arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 1 - N° 7

Czym jest duchowa ścieżka - Światło w ciemności (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 3

Przedstawiam Akademii małą analogię, która pomoże ci zrozumieć, czy jest to ścieżka dla ciebie. 

Przez całe życie byłeś przyzwyczajony do życia wewnątrz tego, co nazywam Niską Częstotliwością, którą możesz sobie wyobrazić jako ciemny pokój, który uniemożliwia ci zobaczenie tego, co jest wokół ciebie. Zawsze byłeś przyzwyczajony do życia w ciemności, całkowitej ciemności, która nie pozwala ci wiedzieć, co jest w tym pokoju, kolorach, wystroju, meblach czy drzwiach; nic nie widzisz. W pewnym sensie jednak czujesz się prawie uspokojony brakiem możliwości widzenia, ponieważ byłeś do tego przyzwyczajony przez całe życie, więc czujesz się bezpiecznie i jakoś ci się to podoba. Życie w ciemnym pokoju to wszystko, co znasz i co kiedykolwiek robiłeś, więc nie przychodzi ci do głowy, by wyjść i odkryć więcej. 

W głębi duszy wiesz, że ten ciemny pokój uniemożliwia ci prowadzenie prawdziwego życia, ponieważ czujesz się zamknięty i stłumiony w rzeczywistości, która jest dla ciebie zbyt wąska. Ale rutyna, każdy dzień taki sam, w którym nie dzieje się nic, co mogłoby wstrząsnąć twoim życiem, sprawia, że czujesz się bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy siedzisz i dotykasz podłogi w całkowitej ciemności, znajdujesz zapałkę, którą prawdopodobnie mylisz z jedną z tych małych zabawek lub rozrywek, którymi lubisz rozpraszać się w tym pokoju. Bawisz się tym patykiem i spędzasz z nim trochę czasu, aż pewnego dnia z instynktu i nie wiedząc jak, pocierasz go i zapala się. Zapala się duże światło, potem gaśnie, ale w twoim życiu jest to jak przypływ adrenaliny. Nagle odkrywasz, że jest coś więcej niż zwykła ciemność: jest światło! Ten mecz może symbolizować medytację. 

Zapałka trwa jednak krótko, więc patrzysz na nią przez chwilę, nie rozumiejąc tak naprawdę, jak to się dzieje, ponieważ w pokoju jest zupełnie ciemno, a ty trzymasz kij, który ma dziwną reakcję, emituje światło, do którego nie jesteś przyzwyczajony! I to cię ekscytuje, ale w międzyczasie cię niepokoi, prawie tak, jakbyś się tego bał. Oślepiające, choć niewielkie światło z tej zapałki dusi cię, ponieważ jest to dla ciebie coś zupełnie nowego, a gdy tylko zgaśnie, prawie wpatrujesz się w przestrzeń. Próbujesz zrozumieć dlaczego, próbujesz wymyślić, jak to się mogło stać, próbujesz podać logiczne wyjaśnienie, aż wolisz myśleć, że całkowicie to sobie wyobraziłeś. "Wokół jest ciemno, zawsze było ciemno, nic się nie zmieniło", myślisz, próbując przypomnieć sobie uczucie, które towarzyszyło ci, gdy wpatrywałeś się w ten mały płomień; "Nikt nie powiedział mi o świetle, to znaczy, że światło nie istnieje! Gdyby istniało, cały świat by o nim wiedział..." kontynuujesz w swoim umyśle, próbując wyjaśnić to, czego doświadczyłeś. Przez jakiś czas decydujesz się powrócić do życia w ciemności, zapominając o tym, co stało się z tą zapałką. Wracasz do swojej rutyny, do swojej strefy komfortu, w której wykorzystujesz swój czas udając, że coś robisz, poruszając się powoli w ciemności ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy. Tak wiele razy decydujesz się siedzieć nieruchomo przez długi czas, nawet przez bardzo długie okresy swojego życia, obawiając się, że poruszając się, możesz na coś nadepnąć lub uderzyć w ścianę i zranić się z powodu ciemności. Wybierasz więc stanie w miejscu ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy z powodu wzroku uniemożliwiającego ci widzenie w ciemności, zamiast rozpoznać, że prawdziwym problemem, prawdziwą przeszkodą uniemożliwiającą ci pójście naprzód, jest ciemność, a nie twój wzrok. 

Przypadkowo, pewnego dnia, gdy czołgasz się po ziemi, próbując coś znaleźć, znajdujesz coś innego: kolejną zapałkę. Wiesz, że to znowu on: jest tym, co oświetla, tym, co tworzy ogromne światło w tej ciemności. 

Strona 2 z 3

Wiesz, że gdybyś potarł ją o ziemię, zapaliłaby się i pozwoliłaby ci ponownie doświadczyć tego uczucia poza rutyną: dziwnego podniecenia, które prawie cię przeraża, ale w środku tęsknisz za tym, ponieważ czujesz, że te kilka minut światła sprawi, że poczujesz wewnątrz emocje, które będą prawie jak odrodzenie. Bierzesz go, pocierasz i jest... To światło rozświetla twoją twarz! Twoje oczy rozświetlają się i pomimo początkowego strachu, decydujesz się spojrzeć na nie ponownie, aby obserwować je dłużej. Na początku koncentrujesz się wyłącznie na dobrym samopoczuciu, jakie daje ci patrzenie na to światło. Od czasu do czasu szukasz nowych zapałek, aby je zapalić i obserwować ich światło, dopóki nie zgasną i nie powrócisz do całkowitej ciemności, która uniemożliwia ci zobaczenie pokoju. Poszukiwanie zapałek jest porównywalne z poszukiwaniem przestrzeni w ciągu dnia, w której można pozwolić sobie na praktykę. Cały dzień spędzasz między zobowiązaniami, pracą, tysiącem myśli, które sprawiają, że żyjesz w nieświadomości, a więc w ciemności, ale od czasu do czasu szukasz dla siebie przestrzeni, w której możesz poświęcić się codziennej medytacji. 

Poszukiwanie zapałek staje się teraz rutyną, z której nie chcesz rezygnować, ponieważ czujesz, że to sprawia, że czujesz się dobrze, więc spędzasz dzień w ciemności, ale od czasu do czasu sięgasz rękami, aby spróbować znaleźć zapałkę do użycia, ale nie zawsze je znajdujesz, w rzeczywistości są dni, kiedy nie znajdujesz sposobu na medytację. Każdy doświadcza swojej ścieżki inaczej, więc są tacy, którzy zatrzymali się już wcześniej, oszołomieni silnym światłem pierwszej zapałki, są tacy, którzy zmęczyli się szukaniem zapałek, ponieważ czują, że ich zapalanie jest zbyt męczące, i są tacy, którzy zawsze mieli zapałki w swoich rękach, ale nigdy nie rozumieli, jak ich używać, ponieważ zawsze używali ich jako prostych patyków, nigdy nie myśląc o ich zapaleniu. Jeszcze inni niemal natychmiast zdają sobie sprawę, jakie mieli szczęście, że znaleźli tę zapałkę, ale mimo to zapalają ją i obserwują jej światło, nie idąc dalej. Jedyne, co robią, to stoją nieruchomo i wpatrują się w światło, czekając, aż się wypali i zgaśnie. Z drugiej strony są tacy, którzy po mniej lub bardziej długim okresie obserwacji i dobrego samopoczucia doświadczanego dzięki światłu małej zapałki, zaczną zastanawiać się nad tym, jak przydatne i sprytne byłoby użycie światła tej zapałki do szukania innych, czyniąc w ten sposób mniej trudnym znalezienie ich w pokoju, ponieważ oświetlenie zapałki pozwoliłoby im lepiej zobaczyć, gdzie leżą wszyscy inni. To właśnie stąd bierze się prawdziwa duchowa ścieżka: od momentu, w którym nie zatrzymujesz się już, by patrzeć na piękno światła, ale decydujesz się wykorzystać tę energię do osiągnięcia większych celów. 

Myślenie o robieniu tego to nie to samo, co robienie tego, więc są dni, kiedy tracisz ochotę, dni, kiedy wolisz szukać jutra, dni, kiedy nawet jeśli chcesz, nie możesz znaleźć wokół siebie zapałek, to znaczy nie możesz znaleźć czasu na medytację; więc czas mija. Jednak z uporem udaje ci się wprowadzić swój plan w życie i gdy tylko znajdziesz nową zapałkę do zapalenia, zamiast czekać, aż efekt się wyczerpie, a tym samym światło zgaśnie, wykorzystujesz każdą sekundę jego trwania, aby przeszukać pokój w poszukiwaniu kolejnych zapałek. Dla twoich oczu światło zapałki wydaje się ogromne, ponieważ jest to pierwsze światło, jakie kiedykolwiek widziałeś w całym swoim życiu, ale w rzeczywistości to małe światło jest naprawdę małe, w rzeczywistości trwa tylko przez krótki czas i oświetla tylko kilka centymetrów od twojej twarzy, więc jest zbyt małe, aby pokazać ci wszystko, co jest do zobaczenia. Ale dla ciebie wydaje się to wystarczające, w rzeczywistości uwierzysz, że znasz cały świat teraz, gdy zobaczyłeś to małe światło, więc możesz czuć się usatysfakcjonowany. 

Czas mija i dzień po dniu używasz zapałek, które zebrałeś, aby znaleźć więcej zapałek, ale z powodu różnych zobowiązań i marnowania czasu zapalasz tylko jedną na raz, nie myśląc o tym, że gdybyś zapalił je wszystkie razem, stworzyłbyś znacznie większe światło. Od czasu do czasu myślisz o tym, aż pewnego dnia zapalasz jedną jako pierwszy, ale w międzyczasie, gdy próbujesz zapalić kolejną, ta poprzednia już gaśnie. Kończysz więc myśląc, że to tylko bezużyteczna strata czasu i energii. Dopiero po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że jedną zapałką mógłbyś zapalić wszystkie pozostałe i że razem tworzyłyby one jedno wielkie światło. Pewnego dnia jednak myślisz o tym i... Wow, co za świetny pomysł! Bierzesz jedną zapałkę, pocierasz ją i szybko jej płomieniem zapalasz wszystkie inne w tym samym czasie, tworząc wielkie, ogromne światło! 

Strona 3 z 3

Ich światło jest tak wielkie, że jesteś zafascynowany, stoisz tam, wpatrując się w to oniemiały, nie ruszając palcem, i nie zdając sobie z tego sprawy, zapałki gasną jedna po drugiej i wracasz do ciemności. Mimo to nadal czujesz się zanurzony w bardzo przyjemnym uczuciu, jakie dało ci to ogromne światło, do tego stopnia, że prawie nie zauważasz, że byłeś z powrotem w ciemności przez kilka sekund, a następnie przez kilka minut. Nadal myślisz, że jesteś w świetle, ponieważ jego blask cię podbił, ale nie zauważasz, że przez jakiś czas byłeś z powrotem w ciemności. Z pewnością zapalenie wszystkich zapałek razem było tego warte, ponieważ pokazało ci to wspaniałe światło, które cię podnieciło, z drugiej strony nie wiedziałeś, jak najlepiej wykorzystać ten moment i stałeś nieruchomo wpatrując się w światło, czekając, aż skończy się czas. Co więcej, zużyłeś wszystkie zapałki ze swojego zapasu, więc nie masz więcej do wykorzystania i musisz rozpocząć poszukiwania od nowa, w ciemności. Oczywiście, poszukiwania tak naprawdę nie rozpoczną się od nowa, ponieważ tym razem wiesz znacznie lepiej, czego szukasz i co chcesz znaleźć, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy znalazłeś zapałkę po raz pierwszy i nie wiedziałeś nawet, jak należy ją zapalić, nie mówiąc już o tym, dlaczego powinieneś ją zapalić. 

Wiele osób zatrzymuje się w tym miejscu, na wspomnieniu blasku światła, którego doświadczyli w jednej chwili, pozwalając sobie być uśpionym przez to piękne wspomnienie, nie myśląc o tym, że mogą ponownie szukać zapałek (tj. czas na medytację) i ponownie przeżywać to piękne doświadczenie tak często, jak chcą. Inni jednak, pomimo ciemności i pomimo tysiąca powodów, przez które są przeniknięci jak wszyscy inni ludzie, mają oko, które widzi dalej i decydują się ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych zapałek, zapalić je, aby znaleźć inne, zapalić je wszystkie naraz i stworzyć wielkie i silne światło, tym razem jednak z zamiarem wykorzystania go, a nie tylko stania w miejscu i wpatrywania się w nie. Niektórzy ludzie stają się wtedy strategami: zdają sobie sprawę ze znaczenia tego światła i chcą znaleźć sposób na życie w tej wibracji tak długo, jak to możliwe, ponieważ życie w ciemności nie jest już jedyną rzeczą, która ma dla nich znaczenie: nie boją się już światła, dlatego nie czują już potrzeby ukrywania się w ciemności. W ten sposób niektórzy ludzie decydują się na inżynierię, aby znaleźć więcej czasu w ciągu dnia w jakikolwiek sposób, aby ćwiczyć trochę więcej niż wcześniej i ewoluować o krok dalej każdego dnia. W ten sposób niektórzy ludzie, szukając nowych zapałek, znajdują cały zapas świec. Świece, jak wiadomo, trwają znacznie dłużej niż mały płomień zapałki, więc świeca w tej historii reprezentuje najgłębszą medytację. Nie mówimy już o medytacji opartej wyłącznie na relaksie, ale o takiej, która wykracza poza zwykły relaks i pozwala na duchową ewolucję. 

Niektórzy ludzie idą dalej, ponieważ chcą wiedzieć, jak silne światło emanujące z kilku zapalonych razem świec może oświetlić znacznie większy obszar niż ten, do którego byli przyzwyczajeni, gdy zapalali kilka zapałek na raz. Światło kilku zapalonych świec będzie silniejsze, jaśniejsze, szersze, a przede wszystkim trwalsze niż światło zapałki, które znali wcześniej. To dopiero początek twojej duchowej podróży. Zapaliłeś zapałkę i wciąż jesteś na bardzo wczesnym etapie, w którym wciąż jesteś nieco przerażony tym silnym światłem, które zakłóciło twoją wizję przyzwyczajoną do życia w całkowitej ciemności: nieświadomości. W międzyczasie jednak, dzięki wizji tego światła, czujesz się prawie tak, jakbyś dotarł do celu, to znaczy, że odkryłeś już wszystko, co jest do odkrycia, tylko dlatego, że miałeś swoje pierwsze doświadczenie z małą zapałką. Jednak ścieżka nawet się nie rozpoczęła, ponieważ jest to tylko pierwszy smak wiedzy, którym mogłeś się delektować. 

Tak właśnie wygląda duchowa ścieżka Akademii Świadomości Wymiarowej: na początku możesz poczuć wstrząs upadku rutyny, ale im bardziej zasmakujesz światła wiedzy, tym bardziej będziesz chciał dowiedzieć się więcej, więc będziesz chciał użyć tego światła, aby osiągnąć większe cele. Ścieżka duchowa to nie tylko poszukiwanie światła, aby stać w miejscu i obserwować je, aż zostanie pochłonięte. Ścieżka duchowa uczy, jak używać tego światła do tworzenia większej ilości światła, tak aby się nie kończyło, ale raczej rozszerzało. Dzięki akademii uzyskasz dostęp do nowej wiedzy, która, podobnie jak światło w ciemności, wprawi cię w zakłopotanie, a następnie podbije, ponieważ zdasz sobie sprawę, że nie chcesz już dłużej żyć bez wiedzy. Po zasmakowaniu wiedzy nie będziesz już chciał zatrzymać się w ciemności nieświadomości. 

To nie jest tylko ścieżka czytania, to jest Akademia Świadomości Wymiarowej. 

Koniec strony 3 z 3. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, prosimy o komentarz poniżej opisujący Twoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

 

2461 komentarze
  • flory
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    08:09 30/05/24

    C'è scritto esattamente quello che ho provato in questi giorni non riuscendo a completare la lettura di questo punto. E non vedo l'ora di leggere il prossimo e quello dopo e quello dopo ancora, ne sento il bisogno e, soprattutto, il desiderio. C'è una spinta che mi pervade e ne vuole sapere sempre di più.

  • cesare3
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:29 29/05/24

    Poco tempo fa un maestro mi disse :" tu sei la candela ,illuminati , e accendi le altre candele " casca a pennello questo capitolo ahahahahah Purtroppo si molte volte prendiamo decisioni di testa nostra credendo di essere Dio , ma in realtà sono distrazione a cui ci concediamo . Il bello è che il nostro intuito ce lo dice dall' inizio che non va bene 🙏

  • mimmomm
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    00:14 29/05/24

    sono molto contento di essermi imbattuto in questa Accademia, non vedo l'ora di iniziare questo percorso per poter trovare una luce dìche possa brillare ininterrottamente

  • carlob
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    02:15 28/05/24

    Fantastica l'analogia tra il metodo d'insegnamento dell'Accademia e la stanza buia nella quale non riusciamo a vedere nulla ma che un po' ci rassicura, perché siam sempre stati abituati così. Ma se all'improvviso troviamo un fiammifero e, per un istante, riusciamo a far luce, è solo un momento ma ci eccita e preoccupa allo stesso tempo. Provi a darti risposte razionali con il poco che sei riuscito a vedere ma poi, pian piano, dimentichi ciò che avevi visto. Poi, un giorno, trovi un altro fiammifero e senti nuovamente l'eccitazione e decidi di vedere nuovamente e lo accendi. Poi, per sistema, sistema ogni tanto cerchi altri fiammiferi (come la ricerca dello spazio nella tua giornata per poter esercitare la meditazione). In realtà tutto dipende da chi trova il fiammifero, alcuni non lo accendono, altri lo accendono ma non danno importanza a quello che scoprono, e poi ci sono quelli che vedono un po' più in là e decidono di usare i fiammiferi con astuzia, in modo calcolato, organizzato e usano quell'istante di luce per cercarne altri in modo da avere una costante illuminazione. Poi un giorno capisci che con un fiammifero puoi accendere tutti gli altri insieme per avere una luce gigante. Ma quando si spengono i fiammiferi, tu non riconosci di esser tornato nel buio, ancora percepisci l'illuminazione di prima. E la ricerca continua per trovare ancora più fiammiferi. Alcuni, alla fine, diventano strateghi e perdono la paura del buio. Per analogia, noi dovremmo organizzarci per praticare la meditazione costantemente e più volte al giorno, in modo da evolvere spiritualmente.

  • vincenz
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:20 27/05/24

    Meravigliosa metafora della dualità della realtà in 3D: luce-oscurità, sofferenza-gioia, dolore-guarigione ecc., senza la quale non ci sarebbe evoluzione e non potremmo accedere ad un livello superiore. Ma tutto ciò richiede anche coraggio e respons-abilità, ovvero l'abilità di rispondere alle nostre azioni. Allora bisogna chiedersi se siamo davvero pronti ad assumerci una tale responsabilità per proseguire il cammino. La risposta è dentro di noi.

  • foxy
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:52 27/05/24

    Descrizione magistrale del cammino spirituale...i primi passi sono veramente una piccola luce che si accende, ma sono così importanti perché scatenano una azione adrenalinica che difficilmente poi si può fermare. E' una azione a domino che scatena tutto il divenire della nostra crescita. E' vero, proprio come i fiammiferi, a volte sembra che ci si sia fermati, che non accada più nulla, ma non è cosi se si rimane centrati e sintonizzati, quando arriva il tuo tempo in cui hai compreso lo step successivo, ecco di nuovo l'accelerazione. Ecco, vorrei fortemente procedere senza questi spazi vuoti, un andamento lento ma costante ed ecco perché ripongo fiducia nel vostro progetto. Ognuno ha la sua strada e il suo tempo, ma se si decide di proseguire, tutti ci ritroveremo alla meta designata! Grazie!

  • Iovila
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:02 21/05/24

    L'analogia dei fiammiferi è perfetta. Al momento sono riuscita a malapena a trovare un fiammifero, nonostante questo continuerò la mia ricerca, e un giorno troverò la candela.

  • caiocaio
    Medaglia per aver completato lo Step 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:27 18/05/24

    adoro troppo questa analogia, fa comprendere perfettamente quali sono i livelli stadi di evoluzione tra gli spirituali e distingue chi è davvero pronto e chi no. ho provato varie volte a far conoscere la Meditazione e l'Accademia in generale a delle persone, hanno meditato, sono stati bene, mi dicevano che l'avrebbero rifatto, ma poi basta! ragionavo su che cos'era quella cosa che gli faceva dire di provare una bella sensazione ma che non era abbastanza da volerli fare continuare. sicuramente c'è di mezzo il Low, ma queste motivazioni sono da attribuire a loro stessi, semplicemente non sono pronti, o sono troppo svogliati da volersi rendere conto di dover fare un passo in avanti, ma per loro sarebbe come uscire dalla routine, da quel comfort che tanto li fa stare bene. loro si limitano quindi ad accendere un solo fiammifero per tutta la durata della loro vita. ma peggio è chi non sa nemmeno di dover cercare i fiammiferi, loro passeranno la vita a non sapere che c'è dell'altro, che c'è quella luce che è sempre pronta a farsi scoprire, ma che non verrà mai scoperta a causa del buio troppo opprimente. ricordo che, dopo un periodo di pausa di un anno dall'Accademia, mi sono ripromesso di ricominciare ma in maniera lenta ed equilibrata, senza strafare, era come ricominciare quasi da capo. un fiammifero alla volta, giorno dopo giorno, sono riuscito a trovare sempre piu tempo e voglia di fare, fino a trovare delle candele che spero di riuscire a trovarne una scorta ogni singolo giorno perche quella luce che emanano è la cosa piu vera e bella che possa esistere

  • lararock
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    18:52 15/05/24

    L'esempio del fiammifero e della candela è davvero perfetto per descrivere il percorso. Mi rendo conto che ho passato tanto tempo in una zona di comfort avendo avuto tanti fiammiferi a disposizione senza mai accenderli. Penso che Il Low ci spinga lontano ma penso anche che ci siano le alte frequenze che bisogna imparare a leggere per evolverci ed elevarci.

  • Galanasoul
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    01:42 14/05/24

    La meditazione costante ci porta a uscire dall´incoscienza e a evolverci. Nonostante dobbiamo anche vivere nel Low, abbiamo la possibilità di scegliere di trovare il tempo per meditare e di evolverci utilizzando l´energia che accumuliamo con la meditazione, arrivare a una meditazione più profonda e vedere ancora oltre, fino ad innalzarci a vibrazioni più alte ed espanderci. Questo articolo esprime un invito profondissimo e carico di amore, che potrebbe anche spaventare all´inizio del percorso. Lo credo in quanto ricordo di averlo letto in modo superficiale la prima volta, quasi non riuscendo a cogliere la metafora dei fiammiferi e della candela e considerandola inutile.

  • dany9821
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    18:30 13/05/24

    E' proprio brutto stare nel buio, grazie alla meditazione si può cominciare a vedere un po' di luce.. E giorno dopo giorno questa luce può diventare sempre piu' grande e luminosa.. Ma la scelta sta a noi. Questa accademia serve proprio a questo.. Ed anche a farci sentire Liberi e davvero felici

  • ale_
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:29 13/05/24

    Ero riuscito ad avere un assaggio di quella luce tempo fa, ma poi non riuscendo a ricreare quella sensazione quando volevo mi sono demoralizzato e ho smesso di meditare cercando di ricreare quella sensazione con altri piaceri (spoiler: non ci sono riuscito).

  • falcon_1691
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:39 07/05/24

    Il buio per tutta la vita ed improvvisamente la luce! Questo documento è da rileggere ogni giorno per evitare di ricadere nel low e demordere. Questo spiraglio di luce che si sta aprendo nella mia vita mi spinge a continuare con tenacia il percorso.

  • erianthe
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    15:32 02/05/24

    L'Evoluzione passa dalla comprensione degli eventi della nostra vita. Ci sono Eventi che ci spingono in determinate direzioni. Per me spesso questi eventi sono stati Low, ma la necessità di salire di tonale, mi portava alla ricerca di pratiche spirituali, così molti anni fa ho cominciato a meditare, senza nemmeno sapere cosa significasse meditare, ma nonostante non esistesse una vera tecnica in quello che facevo, mi faceva sentire meglio, mi dava una sensazione di pace, anche se molto lentamente, ristabiliva un armonia intorno a me e con le persone che amavo. Questo mi bastava per farmi praticare ogni giorno. Sono arrivata qui perchè stavo cercando risposte, appunto Luce e insieme stavo cercando qualcuno che mi insegnasse a meditare e Ringrazio per questa meravigliosa esperienza e per l'insegnamento

  • cristina55
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    14:18 02/05/24

    A volte è faticoso trovare lo stimolo di iniziare ,pur sapendo che va bene , si preferisce rimanere nel oscurità perché conosciuta . La mente ha sempre cose più inutili e importanti da fare e quando le do retta mi ritrovo più nervosa e confusa per non aver preso il mio momento di meditazione . Spero di trovare sempre fiammiferi ma soprattutto spero di trovare e accendere la candela .