arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 1 - N° 7

Czym jest duchowa ścieżka - Światło w ciemności (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 3

Przedstawiam Akademii małą analogię, która pomoże ci zrozumieć, czy jest to ścieżka dla ciebie. 

Przez całe życie byłeś przyzwyczajony do życia wewnątrz tego, co nazywam Niską Częstotliwością, którą możesz sobie wyobrazić jako ciemny pokój, który uniemożliwia ci zobaczenie tego, co jest wokół ciebie. Zawsze byłeś przyzwyczajony do życia w ciemności, całkowitej ciemności, która nie pozwala ci wiedzieć, co jest w tym pokoju, kolorach, wystroju, meblach czy drzwiach; nic nie widzisz. W pewnym sensie jednak czujesz się prawie uspokojony brakiem możliwości widzenia, ponieważ byłeś do tego przyzwyczajony przez całe życie, więc czujesz się bezpiecznie i jakoś ci się to podoba. Życie w ciemnym pokoju to wszystko, co znasz i co kiedykolwiek robiłeś, więc nie przychodzi ci do głowy, by wyjść i odkryć więcej. 

W głębi duszy wiesz, że ten ciemny pokój uniemożliwia ci prowadzenie prawdziwego życia, ponieważ czujesz się zamknięty i stłumiony w rzeczywistości, która jest dla ciebie zbyt wąska. Ale rutyna, każdy dzień taki sam, w którym nie dzieje się nic, co mogłoby wstrząsnąć twoim życiem, sprawia, że czujesz się bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy siedzisz i dotykasz podłogi w całkowitej ciemności, znajdujesz zapałkę, którą prawdopodobnie mylisz z jedną z tych małych zabawek lub rozrywek, którymi lubisz rozpraszać się w tym pokoju. Bawisz się tym patykiem i spędzasz z nim trochę czasu, aż pewnego dnia z instynktu i nie wiedząc jak, pocierasz go i zapala się. Zapala się duże światło, potem gaśnie, ale w twoim życiu jest to jak przypływ adrenaliny. Nagle odkrywasz, że jest coś więcej niż zwykła ciemność: jest światło! Ten mecz może symbolizować medytację. 

Zapałka trwa jednak krótko, więc patrzysz na nią przez chwilę, nie rozumiejąc tak naprawdę, jak to się dzieje, ponieważ w pokoju jest zupełnie ciemno, a ty trzymasz kij, który ma dziwną reakcję, emituje światło, do którego nie jesteś przyzwyczajony! I to cię ekscytuje, ale w międzyczasie cię niepokoi, prawie tak, jakbyś się tego bał. Oślepiające, choć niewielkie światło z tej zapałki dusi cię, ponieważ jest to dla ciebie coś zupełnie nowego, a gdy tylko zgaśnie, prawie wpatrujesz się w przestrzeń. Próbujesz zrozumieć dlaczego, próbujesz wymyślić, jak to się mogło stać, próbujesz podać logiczne wyjaśnienie, aż wolisz myśleć, że całkowicie to sobie wyobraziłeś. "Wokół jest ciemno, zawsze było ciemno, nic się nie zmieniło", myślisz, próbując przypomnieć sobie uczucie, które towarzyszyło ci, gdy wpatrywałeś się w ten mały płomień; "Nikt nie powiedział mi o świetle, to znaczy, że światło nie istnieje! Gdyby istniało, cały świat by o nim wiedział..." kontynuujesz w swoim umyśle, próbując wyjaśnić to, czego doświadczyłeś. Przez jakiś czas decydujesz się powrócić do życia w ciemności, zapominając o tym, co stało się z tą zapałką. Wracasz do swojej rutyny, do swojej strefy komfortu, w której wykorzystujesz swój czas udając, że coś robisz, poruszając się powoli w ciemności ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy. Tak wiele razy decydujesz się siedzieć nieruchomo przez długi czas, nawet przez bardzo długie okresy swojego życia, obawiając się, że poruszając się, możesz na coś nadepnąć lub uderzyć w ścianę i zranić się z powodu ciemności. Wybierasz więc stanie w miejscu ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy z powodu wzroku uniemożliwiającego ci widzenie w ciemności, zamiast rozpoznać, że prawdziwym problemem, prawdziwą przeszkodą uniemożliwiającą ci pójście naprzód, jest ciemność, a nie twój wzrok. 

Przypadkowo, pewnego dnia, gdy czołgasz się po ziemi, próbując coś znaleźć, znajdujesz coś innego: kolejną zapałkę. Wiesz, że to znowu on: jest tym, co oświetla, tym, co tworzy ogromne światło w tej ciemności. 

Strona 2 z 3

Wiesz, że gdybyś potarł ją o ziemię, zapaliłaby się i pozwoliłaby ci ponownie doświadczyć tego uczucia poza rutyną: dziwnego podniecenia, które prawie cię przeraża, ale w środku tęsknisz za tym, ponieważ czujesz, że te kilka minut światła sprawi, że poczujesz wewnątrz emocje, które będą prawie jak odrodzenie. Bierzesz go, pocierasz i jest... To światło rozświetla twoją twarz! Twoje oczy rozświetlają się i pomimo początkowego strachu, decydujesz się spojrzeć na nie ponownie, aby obserwować je dłużej. Na początku koncentrujesz się wyłącznie na dobrym samopoczuciu, jakie daje ci patrzenie na to światło. Od czasu do czasu szukasz nowych zapałek, aby je zapalić i obserwować ich światło, dopóki nie zgasną i nie powrócisz do całkowitej ciemności, która uniemożliwia ci zobaczenie pokoju. Poszukiwanie zapałek jest porównywalne z poszukiwaniem przestrzeni w ciągu dnia, w której można pozwolić sobie na praktykę. Cały dzień spędzasz między zobowiązaniami, pracą, tysiącem myśli, które sprawiają, że żyjesz w nieświadomości, a więc w ciemności, ale od czasu do czasu szukasz dla siebie przestrzeni, w której możesz poświęcić się codziennej medytacji. 

Poszukiwanie zapałek staje się teraz rutyną, z której nie chcesz rezygnować, ponieważ czujesz, że to sprawia, że czujesz się dobrze, więc spędzasz dzień w ciemności, ale od czasu do czasu sięgasz rękami, aby spróbować znaleźć zapałkę do użycia, ale nie zawsze je znajdujesz, w rzeczywistości są dni, kiedy nie znajdujesz sposobu na medytację. Każdy doświadcza swojej ścieżki inaczej, więc są tacy, którzy zatrzymali się już wcześniej, oszołomieni silnym światłem pierwszej zapałki, są tacy, którzy zmęczyli się szukaniem zapałek, ponieważ czują, że ich zapalanie jest zbyt męczące, i są tacy, którzy zawsze mieli zapałki w swoich rękach, ale nigdy nie rozumieli, jak ich używać, ponieważ zawsze używali ich jako prostych patyków, nigdy nie myśląc o ich zapaleniu. Jeszcze inni niemal natychmiast zdają sobie sprawę, jakie mieli szczęście, że znaleźli tę zapałkę, ale mimo to zapalają ją i obserwują jej światło, nie idąc dalej. Jedyne, co robią, to stoją nieruchomo i wpatrują się w światło, czekając, aż się wypali i zgaśnie. Z drugiej strony są tacy, którzy po mniej lub bardziej długim okresie obserwacji i dobrego samopoczucia doświadczanego dzięki światłu małej zapałki, zaczną zastanawiać się nad tym, jak przydatne i sprytne byłoby użycie światła tej zapałki do szukania innych, czyniąc w ten sposób mniej trudnym znalezienie ich w pokoju, ponieważ oświetlenie zapałki pozwoliłoby im lepiej zobaczyć, gdzie leżą wszyscy inni. To właśnie stąd bierze się prawdziwa duchowa ścieżka: od momentu, w którym nie zatrzymujesz się już, by patrzeć na piękno światła, ale decydujesz się wykorzystać tę energię do osiągnięcia większych celów. 

Myślenie o robieniu tego to nie to samo, co robienie tego, więc są dni, kiedy tracisz ochotę, dni, kiedy wolisz szukać jutra, dni, kiedy nawet jeśli chcesz, nie możesz znaleźć wokół siebie zapałek, to znaczy nie możesz znaleźć czasu na medytację; więc czas mija. Jednak z uporem udaje ci się wprowadzić swój plan w życie i gdy tylko znajdziesz nową zapałkę do zapalenia, zamiast czekać, aż efekt się wyczerpie, a tym samym światło zgaśnie, wykorzystujesz każdą sekundę jego trwania, aby przeszukać pokój w poszukiwaniu kolejnych zapałek. Dla twoich oczu światło zapałki wydaje się ogromne, ponieważ jest to pierwsze światło, jakie kiedykolwiek widziałeś w całym swoim życiu, ale w rzeczywistości to małe światło jest naprawdę małe, w rzeczywistości trwa tylko przez krótki czas i oświetla tylko kilka centymetrów od twojej twarzy, więc jest zbyt małe, aby pokazać ci wszystko, co jest do zobaczenia. Ale dla ciebie wydaje się to wystarczające, w rzeczywistości uwierzysz, że znasz cały świat teraz, gdy zobaczyłeś to małe światło, więc możesz czuć się usatysfakcjonowany. 

Czas mija i dzień po dniu używasz zapałek, które zebrałeś, aby znaleźć więcej zapałek, ale z powodu różnych zobowiązań i marnowania czasu zapalasz tylko jedną na raz, nie myśląc o tym, że gdybyś zapalił je wszystkie razem, stworzyłbyś znacznie większe światło. Od czasu do czasu myślisz o tym, aż pewnego dnia zapalasz jedną jako pierwszy, ale w międzyczasie, gdy próbujesz zapalić kolejną, ta poprzednia już gaśnie. Kończysz więc myśląc, że to tylko bezużyteczna strata czasu i energii. Dopiero po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że jedną zapałką mógłbyś zapalić wszystkie pozostałe i że razem tworzyłyby one jedno wielkie światło. Pewnego dnia jednak myślisz o tym i... Wow, co za świetny pomysł! Bierzesz jedną zapałkę, pocierasz ją i szybko jej płomieniem zapalasz wszystkie inne w tym samym czasie, tworząc wielkie, ogromne światło! 

Strona 3 z 3

Ich światło jest tak wielkie, że jesteś zafascynowany, stoisz tam, wpatrując się w to oniemiały, nie ruszając palcem, i nie zdając sobie z tego sprawy, zapałki gasną jedna po drugiej i wracasz do ciemności. Mimo to nadal czujesz się zanurzony w bardzo przyjemnym uczuciu, jakie dało ci to ogromne światło, do tego stopnia, że prawie nie zauważasz, że byłeś z powrotem w ciemności przez kilka sekund, a następnie przez kilka minut. Nadal myślisz, że jesteś w świetle, ponieważ jego blask cię podbił, ale nie zauważasz, że przez jakiś czas byłeś z powrotem w ciemności. Z pewnością zapalenie wszystkich zapałek razem było tego warte, ponieważ pokazało ci to wspaniałe światło, które cię podnieciło, z drugiej strony nie wiedziałeś, jak najlepiej wykorzystać ten moment i stałeś nieruchomo wpatrując się w światło, czekając, aż skończy się czas. Co więcej, zużyłeś wszystkie zapałki ze swojego zapasu, więc nie masz więcej do wykorzystania i musisz rozpocząć poszukiwania od nowa, w ciemności. Oczywiście, poszukiwania tak naprawdę nie rozpoczną się od nowa, ponieważ tym razem wiesz znacznie lepiej, czego szukasz i co chcesz znaleźć, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy znalazłeś zapałkę po raz pierwszy i nie wiedziałeś nawet, jak należy ją zapalić, nie mówiąc już o tym, dlaczego powinieneś ją zapalić. 

Wiele osób zatrzymuje się w tym miejscu, na wspomnieniu blasku światła, którego doświadczyli w jednej chwili, pozwalając sobie być uśpionym przez to piękne wspomnienie, nie myśląc o tym, że mogą ponownie szukać zapałek (tj. czas na medytację) i ponownie przeżywać to piękne doświadczenie tak często, jak chcą. Inni jednak, pomimo ciemności i pomimo tysiąca powodów, przez które są przeniknięci jak wszyscy inni ludzie, mają oko, które widzi dalej i decydują się ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych zapałek, zapalić je, aby znaleźć inne, zapalić je wszystkie naraz i stworzyć wielkie i silne światło, tym razem jednak z zamiarem wykorzystania go, a nie tylko stania w miejscu i wpatrywania się w nie. Niektórzy ludzie stają się wtedy strategami: zdają sobie sprawę ze znaczenia tego światła i chcą znaleźć sposób na życie w tej wibracji tak długo, jak to możliwe, ponieważ życie w ciemności nie jest już jedyną rzeczą, która ma dla nich znaczenie: nie boją się już światła, dlatego nie czują już potrzeby ukrywania się w ciemności. W ten sposób niektórzy ludzie decydują się na inżynierię, aby znaleźć więcej czasu w ciągu dnia w jakikolwiek sposób, aby ćwiczyć trochę więcej niż wcześniej i ewoluować o krok dalej każdego dnia. W ten sposób niektórzy ludzie, szukając nowych zapałek, znajdują cały zapas świec. Świece, jak wiadomo, trwają znacznie dłużej niż mały płomień zapałki, więc świeca w tej historii reprezentuje najgłębszą medytację. Nie mówimy już o medytacji opartej wyłącznie na relaksie, ale o takiej, która wykracza poza zwykły relaks i pozwala na duchową ewolucję. 

Niektórzy ludzie idą dalej, ponieważ chcą wiedzieć, jak silne światło emanujące z kilku zapalonych razem świec może oświetlić znacznie większy obszar niż ten, do którego byli przyzwyczajeni, gdy zapalali kilka zapałek na raz. Światło kilku zapalonych świec będzie silniejsze, jaśniejsze, szersze, a przede wszystkim trwalsze niż światło zapałki, które znali wcześniej. To dopiero początek twojej duchowej podróży. Zapaliłeś zapałkę i wciąż jesteś na bardzo wczesnym etapie, w którym wciąż jesteś nieco przerażony tym silnym światłem, które zakłóciło twoją wizję przyzwyczajoną do życia w całkowitej ciemności: nieświadomości. W międzyczasie jednak, dzięki wizji tego światła, czujesz się prawie tak, jakbyś dotarł do celu, to znaczy, że odkryłeś już wszystko, co jest do odkrycia, tylko dlatego, że miałeś swoje pierwsze doświadczenie z małą zapałką. Jednak ścieżka nawet się nie rozpoczęła, ponieważ jest to tylko pierwszy smak wiedzy, którym mogłeś się delektować. 

Tak właśnie wygląda duchowa ścieżka Akademii Świadomości Wymiarowej: na początku możesz poczuć wstrząs upadku rutyny, ale im bardziej zasmakujesz światła wiedzy, tym bardziej będziesz chciał dowiedzieć się więcej, więc będziesz chciał użyć tego światła, aby osiągnąć większe cele. Ścieżka duchowa to nie tylko poszukiwanie światła, aby stać w miejscu i obserwować je, aż zostanie pochłonięte. Ścieżka duchowa uczy, jak używać tego światła do tworzenia większej ilości światła, tak aby się nie kończyło, ale raczej rozszerzało. Dzięki akademii uzyskasz dostęp do nowej wiedzy, która, podobnie jak światło w ciemności, wprawi cię w zakłopotanie, a następnie podbije, ponieważ zdasz sobie sprawę, że nie chcesz już dłużej żyć bez wiedzy. Po zasmakowaniu wiedzy nie będziesz już chciał zatrzymać się w ciemności nieświadomości. 

To nie jest tylko ścieżka czytania, to jest Akademia Świadomości Wymiarowej. 

Koniec strony 3 z 3. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, prosimy o komentarz poniżej opisujący Twoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

 

2495 komentarze
  • margherita7
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:43 21/10/25

    Bellissima metafora che descrive i vari tentativi, le prove, le incertezze di chi inizia un percorso spirituale diviso tra il dersiderio di mantenere viva la fiamma, e le tenebre che avvolgono e inibiscono le migliori intenzioni. È proprio vero che il percorso spesso non è lineare, si fanno passi avanti ma anche indietro.

  • lisa639
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    09:03 16/10/25

    Sapere dell'esistenza dell'accademia ha subito acceso una luce nel buio per me. Varie volte ho acceso un fiammifero e visto un bagliore ma poi dopo l'entusiasmo del momento tutto è tornato buio. Adesso sento di iniziare ad avere gli strumenti per mantenere la fiamma accesa un po di più...ma so che seguendovi avrò la possibilità tanto sognata di accendere un "lampione" e lasciarlo acceso per sempre per illuminare me e gli altri! Una gioia immensa per me incontrarvi e far parte di questa preziosa accademia. Quello che sento è una frenesia ...la voglia di conoscere tutto e subito...entusiasmo puro!!! Era tanto che non mi sentivo così...sarà un percorso entusiasmante. È come se mi sentissi a casa!

  • sssnoop
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 8
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    19:02 15/10/25

    Veniamo alla luce in un mondo di false immagini che assumiamo come unica realtá. La metafora del buio e dei fiammiferi trovati per caso e poi cercati a tentoni e poi trovati con la volontá di vederli accesi é perfetta per descrivere il percorso in Accademia: brancoliamo nel Matrix in balia delle sue leggi, ma abbiamo la possibilitá di trovare indizi che esiste qualcosa oltre. Questi indizi si trasfornano in prove quando impariamo a lasciarci andare allo stupore della scopetta, abbandoniamo le convenzioni che ci vogliono apatici, prevedibili e insoddisfatti. Nella pratica c'è più del rilassamento, esiste un mondo vero e luminoso che una volta intravisto continua a richiamarci perché é il luogo a cui apparteniamo, quello della spiritualità e della libertà

  • surfa
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:53 05/10/25

    Dobbiamo uscire dalla caverna di platonica memoria.... vero la metafora del fiammifero è una bella.. una piccola luce che da speranza

  • carmen1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:53 04/10/25

    Grazie🪶 è proprio Vero che quando non trovi il tempo per meditare vivi completamente nella tenebre e quando invece pratichi qualcosa si intravede perché senti delle emozioni molto belle,che se pure vuoi portarle nella routine non ti accorgi che invece non puoi finché non svolgi più e più sessioni che ti alzano tanto di tonale,io ancora non sò cosa si prova ad accedere tanti fiammiferi,quando sarò in grado(spero presto)sono sicura che comprenderò appieno questo articolo

  • irbet
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    09:16 29/09/25

    Ho trovato molto illuminante e stimolante l'associazione fiammiferi, luce e pratica. Ed é anche un ottimo spunto di riflessione

  • pinho
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    18:15 27/09/25

    Come tutti i percorsi, anche quello spirituale richiede una grande voglia di conoscenza e perseveranza. Dal mio punto di vista, i risultati non si percepiscono subito o in maniera netta, ma emergono attraverso tanti piccoli cambiamenti che avvengono grazie alla costanza, poco per volta. Tutto accade in modo così naturale che quasi non te ne accorgi e pensi che nulla stia cambiando. Solo quando ti fermi un momento a guardare alle tue spalle ti rendi conto di aver percorso un bel tratto di questo sentiero: il paesaggio intorno a te è mutato, sei salito un po’ più in alto e scorgi ciò che prima non era visibile. È allora che la motivazione si rafforza e la curiosità cresce. Ciò che raccogli lungo questo cammino si trasforma in una bussola, che ti indica con sempre maggiore chiarezza dove ti trovi e, man mano che procedi, comincia finalmente a mostrarti la tua vera strada.

  • Alaya
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:36 26/09/25

    Mi piace tanto questa analogia, rende molto chiaro l’idea. Ho tanta voglia di procedere questo percorso, poi è proprio vero che arriveranno giornate quando avrò meno voglia/possibilità di meditare. Però la sete della verità mi dà una motivazione che mi muove verso la conoscenza. Mi piacerebbe evolversi ogni giorno facendo meditazioni, fermando il mio pensieri. Sono solo all’inizio, ma il mio cuore è colmo di gioia e curiosità. Durante la meditazione ho già ricevuto diverse intuizioni e questo mi rende felice e desiderosa, poi stanno già arrivando i piccoli frutti. Grazie di cuore

  • Simona
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    14:28 21/09/25

    Ho trovato molto coinvolgente e interessante la similitudine fatta tra la luce dei fiammiferi e la luce che porta con se la meditazione.

  • Momilla
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:24 15/09/25

    Il paragone con il fiammiferi e le candele aiutano a comprendere come possa essere la Reale esperienza. avendo già fatto qualche esperienza di meditazione già solo con la spiegazione riesco a riconnettermi a quelle sensazioni di luce o anche solo di fiammella che si può provare. Capisco sempre dalla spiegazione che ho fatto esperienza di fiammiferi posti qua e là e che c'è un lavoro più profondo da fare perché diventino candele e che si possa arrivare a una grande luce costante e duratura. Ho la percezione che si tratti di una costante pratica che poi possa divenire un modo naturale di essere

  • mirca66
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    09:47 09/09/25

    Mi piace la analogia con fiammiferi e candele. Si ho visto una luce. Mi dite che è piccola. Bene, mi voglio impegnare per trovare più fiammiferi, poi candele. Voglio andare verso la trasformazione della mia vita. Capita che vivo giorni stagnanti nella routine, questo mi fa sentire stanca e svuotata. Voglio energia e vita vera.

  • MarcoTam
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:03 01/09/25

    Da quando ho iniziato a seguire il primo step mi sento così felice e motivato in questo percorso! Ho veramente voglia di conoscere il più possibile me stesso. Sicuramente il percorso spirituale sará faticoso ma non c’é traguardo importante senza determinazione e costanza

  • Simona
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    11:25 31/08/25

    Mi ricordavo un po' di questo documento e di questa metafora dei fiammiferi e delle candele, leggendolo all'inizio mi chiedevo se i fiammiferi corrispondono ad una Meditazione e quindi a cosa potesse corrispondere la candela ..poi però, prima che venisse spiegato ho capito che i fiammiferi sono il rilassamento e la candela corrisponde alla Meditazione profonda che svolgiamo quotidianamente. Fra l'altro questo documento mi ha fatto ricordare gli inizi del mio percorso, come brancolavo nel buio... Della mia costante ricerca di qualcosa. Sapevo che c'era di più nel mondo, lo sentivo dentro di me...ma non trovavo...non trovavo sazietà alla mia sete di conoscenza. Con ACD finalmente ho trovato quel qualcosa che mi saziasse, che mi desse risposte concrete, reali, più volevo sapere e conoscere e più avevo tantissimo materiale che nel dettaglio spiegava TUTTO...(Che è proprio ciò che io desideravo fortemente...conoscere... sperimentare). E poi l'idea di espandere la Luce sempre più...mi ricorda il fatto che noi cerchiamo di far espandere Dio nella nostra dimensione il più possibile...in lungo ed in largo, in modo tale che un giorno sarà possibile far sì che Gaia sia luminosa, ovunque. Grazie di cuore per avermi ricordato queste cose Maestra❤️

  • mahabala-yuddha
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    14:15 29/08/25

    La prima volta che ho ascoltato questo articolo ne sono rimasta colpita perché il messaggio arriva forte e chiaro, ti entra nel petto e non esce più.. la voglia di vedere quella luce nel buio è sempre più forte, di sperimentarla, di sentirne il calore, di ammirarne la lucentezza, così come facciamo esperienza della prana quando meditiamo.. sono sicura che arriverò a riempire di luce tutta la stanza piano piano

  • Sophy
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:39 20/08/25

    La nostra ricerca spirituale, si può paragonare, alla ricerca di fiammiferi, per produrre luce, che ci fa stare bene,ma...se non alimentata a dovere, la luce generata con la meditazione, dopo un po' perde potere, si affievolisce, e Senza rendercene conto, basta poco, per ripiombare nel buio del Low, e della sua incoscienza. La cosa importante, è fare scorta di fiammiferi, ovvero di tempo, ed accenderli regolarmente, Senza perdere di vista, il rifornirci di altri fiammiferi, per poter continuare, ad accendere la nostra luce.Poi con il tempo, grazie alla nostra luce accesa, in maniera continua, potrà essere d'aiuto, anche ad altre persone, che la cercano e non sanno come poter fare, per avvicinarsi ad essa. Bellissima questa analogia di ricerca di fiammiferi, per creare luce, esempio perfetto, di quello che è il nostro, e il mio da farsi.In questo cammino. Grazie