arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 2 - N° 64

Medytacja - Odżywianie własnych czakr (część 8)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 7

Czym jest medytacja? Wolność, ponieważ uwalnia cię od ciężarów, które w przeciwnym razie nosiłbyś ze sobą przez cały dzień, a niektóre z nich przez całe życie. Kiedy się relaksujesz, nie tylko pozwalasz swojemu ciału odpocząć, ale także relaksujesz swoje serce, dajesz mu oddech, pozwalasz mu swobodnie oddychać bez tego dziwnego cierpienia, które czasami pojawia się, nawet nie wiedząc dlaczego. Czasami jest to głód, ponieważ twoja dusza potrzebuje pożywienia. Innym razem jest to ból spowodowany negatywnymi energiami zewnętrznymi, które weszły i wyrządziły ci krzywdę, której nawet nie byłeś świadomy, ale którą ciągniesz za sobą, pozostawiając cię obciążonym. Medytacja może uleczyć te bóle. 

Medytacja nad czakrami jest bardzo ważna i nigdy nie należy jej lekceważyć, zwłaszcza gdy nabierzesz nawyku medytowania każdego dnia i zaczniesz traktować ją jako coś oczywistego. Medytacja musi stać się i pozostać duchowym nawykiem, nigdy nie może stać się chwilą, w której udajesz, że ćwiczysz. Medytacja może przynieść wspaniałe rezultaty tak długo, jak długo jest praktykowana w sposób ciągły i bez przyjmowania jej za pewnik, musi być praktykowana dobrze. To normalne, że na początku nie rozumiesz doskonałości i praktykujesz ją najlepiej jak potrafisz, co często nie jest najlepsze, ale ponieważ nie jest to tak łatwe, jak się wydaje, nie powinieneś oczekiwać od siebie zbyt wiele. Wiele osób popełnia błąd, czekając na odpowiedni dzień, nie medytując w nadziei, że nadejdzie idealny dzień, w którym będą mogli dobrze medytować. Nie ma nic bardziej absurdalnego, ponieważ byłoby to jak przyjmowanie lekarstwa, gdy choroba już minęła, ignorując fakt, że należy je przyjmować właśnie po to, by minęła. Medytacja jest duchowym lekarstwem, ponieważ leczy dolegliwości twojej duszy, twojej psychiki, a jej zdolność do uzdrawiania twojego fizycznego ciała również nie powinna być lekceważona . To, że powinieneś medytować nawet wtedy, gdy nie czujesz się dobrze, jest oczywiste, ponieważ jeśli poczekasz na medytację, gdy poczujesz się lepiej, gwarantuję, że nic się nie zmieni. Celem sesji medytacyjnych jest poprawa samopoczucia, więc należy je wykonywać właśnie dlatego, że nie czujesz się dobrze, ponieważ nigdy nie masz czasu na nic, ponieważ masz w życiu problemy, które chciałbyś rozwiązać lub cele, które chciałbyś osiągnąć; gdybyś już czuł się pełny i doskonale kompletny w swojej egzystencji, z pewnością nie byłbyś tutaj w poszukiwaniu prawdy. Medytacja jest po to, by cię dopełnić, dać ci to, czego nigdy wcześniej nie znalazłeś w żaden inny sposób. Tak więc normalne jest, że zaczynasz medytację i nie udaje ci się doskonale nie myśleć ani nie relaksować się, i nie powinieneś się obwiniać ani czuć się gorszy, ponieważ doskonalenie techniki wymaga dużo treningu, a jak wiesz, praktyka czyni mistrza. 

Nie powinno to jednak prowadzić do świadomego popełniania błędów, korzystając z faktu, że dopiero zacząłeś i że błąd jest akceptowalny, czyniąc z tego nawyk. Oczywiście, jeśli twoim jedynym celem jest po prostu zrelaksowanie się, to dobrze, że skupiłeś się na poprzednich artykułach wyjaśniających, jak to zrobić. Idąc jednak dalej, jeśli twoim celem jest rozwój duchowy, musisz porzucić lenistwo polegające na tym, że nie chcesz zmieniać pewnych postaw podczas sesji medytacyjnych, ponieważ nawyk popełniania błędów musi się zmienić. Medytacja musi być wykonywana dobrze. Jeśli od razu zaczniesz od dobrego nawyku, nawet jeśli może się to wydawać trudniejsze i bardziej złożone ze względu na zasady, których musisz przestrzegać, z czasem będziesz wdzięczny, że to zrobiłeś, ponieważ będziesz kontynuował we właściwym tempie. Jeśli zaczniesz źle, to za kilka lat ponowne podjęcie kroków będzie nieco bardziej skomplikowane, ponieważ do tego czasu nabierzesz nawyku popełniania błędów i nie będziesz mieć ochoty na zmianę harmonogramu sesji. To tylko lenistwo, ponieważ medytacji można się nauczyć i poprawić nawet po latach, ale czy nie byłoby lepiej, gdybyś od razu zaczął od właściwej stopy, zamiast ciągnąć swoje błędy przez lata? 

Jak zawsze powtarzam, lepiej jest medytować źle niż nie medytować wcale, ponieważ nawet źle wykonana medytacja przynosi dobre samopoczucie fizyczne i psychiczne, którego w przeciwnym razie nigdy byś nie osiągnął; nie umniejsza to jednak faktu, że gdybyś medytował dobrze, wszystko byłoby lepsze, i to jest podstawowa kwestia: możesz wybrać lepszą medytację

Strona 2 z 7

Co więcej, myślę, że zbyt często mamy tendencję do mówienia, że medytowaliśmy źle, pomimo faktu, że medytacja faktycznie sprawiła, że poczuliśmy się lepiej; jeśli nie, to całkowicie brakuje ci podstaw, ponieważ prawdopodobnie nie koncentrujesz się na mojej technice, ale na tych, których nauczyłeś się gdzie indziej, lub ponieważ całkowicie pomijasz początkową fazę relaksacji. W takim przypadku medytacja jest źle wykonana. Poza tym jednak, jeśli problemem jest tylko niemyślenie, ale pod koniec medytacji czujesz się lepiej niż wcześniej, daj sobie odpowiedni czas na naukę bez pośpiechu, ponieważ nauczysz się tego, ćwicząc codziennie, tak jak każdy inny sport: jeśli chcesz nauczyć się robić split, im więcej trenujesz, tym bardziej się z tym oswoisz, aż staniesz się bardzo dobry, ale nie oczekuj, że będziesz w stanie wykonać pełny split bez żadnego treningu, mając nadzieję, że być może uzyskasz wyniki bez żadnego zaangażowania. Z tego samego powodu nie myśl w najmniejszym stopniu, że poprawa i dowód na korzyści płynące z medytacji nadejdą, zanim zaczniesz ćwiczyć, ponieważ nadejdą one tylko wtedy, gdy będziesz stale trenować, tak jak w przypadku każdego innego sportu. Najpierw zobowiązujesz się ćwiczyć, a potem przyjdą wyniki: nigdy na odwrót. 

Jednak uczciwie jest przyznać, że czasami możesz zrobić więcej, ponieważ zamiast się zaangażować, siedzisz i medytujesz, jakbyś pił kawę z przyjaciółmi, z takim samym nastawieniem do wypoczynku, a nie duchowej ewolucji. Medytacja nie musi być wykonywana tak, jakby była czymś trudnym i rygorystycznym, z surowym i wybrednym stanem umysłu. Z pewnością jednak, im więcej zaangażowania i powagi w nią włożysz, tym więcej będzie ona w stanie zaoferować ci wspaniałych ulepszeń, których nie byłaby w stanie ci dać, gdybyś zawsze brał ją za dobrą monetę. Jeśli chcesz się po prostu zrelaksować, to jedno, ponieważ możesz potraktować to znacznie lżej, ale jeśli Twoim celem jest pójście dalej, to dobrze jest włożyć w to więcej wysiłku. Musisz jednak zrozumieć, że nadmiar psuje wszystko, więc stawanie się zbyt wymagającym podczas medytacji, zbyt twardym, zbyt precyzyjnym, zbyt poważnym, zrujnuje pozytywną atmosferę, którą medytacja chce dać, a którą przede wszystkim jest spokój, emocje, emocje, a nie twardość i surowość. Powaga, jaką należy włożyć w praktykowanie medytacji, nie może być mylona z brakiem wrażliwości, który jest czymś zupełnie innym. Nie bądź nauczycielem medytacji, jeśli nawet nie wiesz, jak się wzruszyć. Powaga to decyzja o podjęciu medytacji z większą wagą, zamiast dyskredytowania jej i praktykowania jej bez wkładania w nią ewolucyjnej intencji; przesadzanie z surowością doprowadzi jednak do tego, że praktykujący nie wzniesie się na wyższe poziomy wymiarowe i nie poczuje podniecenia i pięknych doznań, które można znaleźć, dotykając pewnych etapów. Medytacja polega również na uwolnieniu się od wolności i zaprzestaniu na chwilę patrzenia z szeroko otwartymi oczami na problemy i poddaniu się bardzo przyjemnemu uczuciu spokoju i całkowitego relaksu. Przypomina to trochę unoszenie się na wodzie, odczuwanie piękna ruchu i delikatne poruszanie się bez wysiłku. 

Jeśli udaje ci się medytować dwa razy dziennie każdego dnia i w każdej sesji widzisz poprawę w stosunku do poprzedniej, to znaczy, że dobrze sobie radzisz. Jeśli nie, to prawdopodobnie przyjmujesz niewłaściwe podejście, wkładając zbyt mało wysiłku w to, co robisz, siedząc do medytacji, ale tak naprawdę nie medytując. Przekonanie, że siadanie do medytacji i faktyczne jej wykonywanie to to samo, nie zaprowadzi cię zbyt daleko. Siedzenie z decyzją o medytacji to nie to samo, co dobra medytacja, ponieważ aby ukończyć dobrą sesję, musisz pozostać skupionym przez każdą minutę całej sesji, a nie tylko w sekundzie, w której siedzisz, ponieważ wtedy nie różniłoby się to od siedzenia i słuchania muzyki. Medytacja to coś więcej, to nie tylko słuchanie muzyki z zamkniętymi oczami, ponieważ każdy już wie, jak to zrobić i jak widzisz, nie zaprowadzi go to tak daleko. Nawet pozycja półlotosu nie zapewnia dobrej medytacji, ponieważ tak naprawdę siedzisz w innej pozycji. Prawdziwa medytacja nie polega na sposobie, w jaki krzyżujesz nogi, ale na sposobie, w jaki ustawiasz swój umysł. Medytacja nie jest w nogach, ale w umyśle. Kiedy siadasz do medytacji, nie porzucaj swojego zamiaru, gdy tylko usiądziesz, ale zdecyduj się pozostać skupionym na swojej decyzji przez cały czas trwania sesji. Nie poddawaj się po dwóch minutach. 

Strona 3 z 7

Zanim zaczniesz medytować, poświęć co najmniej kilka sekund na podjęcie decyzji, głębiej, aby ćwiczyć dobrą medytację, zanim jeszcze ją rozpoczniesz; przewidywanie dobrej techniki już doprowadzi cię do jej znacznego ulepszenia. Jeśli rzucisz się na łóżko, myśląc, że medytacja oznacza jedynie siedzenie pośrodku lotosu i dotykanie palcami brzucha, sesja nie poprawi się zbytnio i pozostanie mniej więcej taka sama jak inne na niskim poziomie. Siedząc wygodnie z wyprostowanymi plecami, pomagasz swojej koncentracji, ponieważ pozwalasz swojemu ciału pozostać spokojnym, zamiast narzekać po kilku minutach na dyskomfort, ból pleców lub nudę, ponieważ pozycja, w której się znajdujesz, wpływa również na nudę umysłu. Jeśli usiądziesz wygodnie i prosto, z poduszką za plecami, aby nie zrobić sobie krzywdy, z głową prosto, nogami pośrodku lotosu i wygodnie ułożonymi, łatwiej będzie utrzymać koncentrację przez 30 minut, podczas gdy gdybyś czuł się niekomfortowo, po kilku minutach poczułbyś już nudę próbującą zmusić cię do zaprzestania medytacji. 

Oczywiście może się zdarzyć, że będziesz medytować w innej pozycji w zależności od potrzeby, na przykład jeśli masz ochotę medytować w autobusie, pociągu lub w czyimś domu, gdzie nie możesz zamknąć się w swoim pokoju i ułożyć się tak, jak chcesz: w takich przypadkach oczywiście musisz się dostosować i medytować tak, jak potrafisz. Jest to jednak wyjątek, nie może stać się nawykiem. Medytowanie kilka razy dziennie pozwala szybciej poprawić technikę, więc jeśli możesz medytować codziennie, przynajmniej dwa razy przez około pół godziny, niezależnie od tego, czy sesje są blisko siebie, czy nie, pomogą ci one poprawić technikę i przyspieszyć pojawienie się jej korzyści w twoim życiu. To, co pozwala medytacji mieć realny wpływ, to konsekwencja, więc nie ma sensu medytować co drugi dzień, a potem narzekać, że to nie działa, ponieważ w żadnym sporcie nie możesz zostać mistrzem bez zainteresowania i zaangażowania w praktykę. Co więcej, im więcej medytujesz, tym jaśniejszy się stajesz, a biała energia dociera do ciebie również przez resztę dnia, nawet jeśli medytujesz tylko 2-3 razy w ciągu dnia, ponieważ jeśli robisz to stale, będzie to jak ciągłe wezwanie prany, które rozszerza się nawet w godzinach, kiedy jesteś poza domem do pracy lub obowiązków, a nie tylko podczas półgodzinnej praktyki. Dzieje się tak, jeśli medytujesz codziennie bez przerwy. Jeśli zrezygnujesz z medytacji na kilka dni, nić ciągłej energii zostanie przerwana i znów zacznie ci jej brakować, podczas gdy kontynuując codzienną medytację, pielęgnujesz połączenie praniczne, które nadal płynie do ciebie nawet w ciągu dnia. Możesz zauważyć różnicę, jaką przynosi ci ciągła medytacja nawet w małych rzeczach; w rzeczywistości im więcej medytujesz, tym bardziej prawdopodobne jest, że przydarzy ci się coś interesującego. Na przykład, możesz znacznie zwiększyć liczbę swoich snów w nocy, zwłaszcza tych o ważnym znaczeniu lub nawet snów zwiastujących; lub możesz zmniejszyć swoje sny w zależności od tego, czego potrzebujesz, ponieważ jeśli w twoim przypadku wszystkie sny były wynikiem negatywnych wpływów, stresu lub bezsensownych szczegółów z powodu zamieszania umysłowego w ciągu dnia, to zaczynają się zmniejszać lub nawet przestają robić miejsce tylko dla tych ważnych. Z pewnością, jeśli dużo śnisz, medytacja pomoże ci lepiej zapamiętać to, co ci się śniło, zamiast zapominać o tym zaraz po przebudzeniu. Dzieje się tak, ponieważ medytacja rozluźnia twój umysł i poprawia pamięć. 

Ponadto ważne jest, aby natychmiast po medytacji nie rzucać się w najgłębszy dół, na przykład natychmiast włączając telewizor, jedząc dużo, zapalając papierosa lub ucinając sobie popołudniową drzemkę. Medytacja nie przeszkadza w oglądaniu telewizji lub jedzeniu, ale czy musisz to robić natychmiast po sesji? Czy możesz odczekać co najmniej 10 minut przed powrotem do niskiej częstotliwości? Zwracam na to uwagę, ponieważ z biegiem czasu zauważysz dziwny program anty-duchowości. Zasadniczo, natychmiast po medytacji, będziesz miał ekstremalną potrzebę zepsucia wszystkiego poprzez objadanie się czekoladkami lub niezdrowym jedzeniem, które ma obniżyć twoją świadomość, że właśnie wstałeś medytując; lub, jeśli nie będziesz głodny, będziesz chciał zapalić papierosa, nie mając nawet czasu, aby wstać z miejsca, w którym siedziałeś lub dostaniesz nagłej potrzeby natychmiastowego zalogowania się na Facebooku, aby spojrzeć na powiadomienia i, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, będziesz już klikał tu i tam na swoim telefonie komórkowym. 

Strona 4 z 7

Uświadom sobie, że nie są to twoje naturalne myśli i impulsy, ale programy, które zostały w tobie umieszczone, aby zrujnować twoją duchowość, tak że jeśli spróbujesz podnieść swoje wibracje i świadomość poprzez medytację, natychmiast obniżysz je ponownie własnymi rękami, wpadając w pułapki takie jak te wymienione powyżej. Jeśli nie oglądasz telewizji, nie palisz lub nie lubisz jeść, możesz być pewien, że Low będzie działał gdzieś indziej, co działa na ciebie, więc zwróć na to uwagę. Raczej, jeśli chcesz nabrać zdrowego nawyku, przed medytacją, a także po niej wypij przynajmniej szklankę wody, ponieważ dzięki płynom energia porusza się lepiej, a ponieważ podczas medytacji próbujesz wchłonąć i przenieść energię w sobie, woda jest dodatkową pomocą, która między innymi przyczynia się do uczynienia twojego ciała zdrowszym, więc możesz zrobić dwie bardzo dobre rzeczy jednym prostym gestem. Jeśli wcześniej nie piłeś wystarczającej ilości wody, teraz masz jeszcze jeden powód, aby to zrobić i nie ignoruj tego zbytnio, ponieważ zdasz sobie sprawę, że medytacja po wypiciu co najmniej jednej pełnej szklanki wody pomoże ci lepiej poruszać energią. Uznałbym to za oczywiste, ale i tak ci powiem: pij wodę przed medytacją, a nie napoje gazowane lub soki owocowe: mogą być płynne, ale to nie to samo, co picie czystej wody. 

Codzienna medytacja jest bardzo ważna, ponieważ pozwala odżywić twoje ciało energetyczne, twoją aurę, twoją siłę, twoją ochronę przed negatywnością, a przede wszystkim twoją duszę, która ma ciągły i natarczywy głód. Dusza nie skarży się krzykiem, ale poczuciem pustki i smutku, które odczuwasz nawet wtedy, gdy masz dobry dzień lub jesteś obok ludzi, których kochasz, ponieważ ból pochodzi z wnętrza, z pustki, którą odczuwa dusza, która jest niczym innym jak najgłębszym tobą. Podobnie jak powinieneś pracować nad wadą, która prowadzi do tego, że nie pijesz wody, dopóki nie jesteś naprawdę spragniony, co prowadzi do picia znacznie mniej wody niż potrzebujesz - a to szkodzi twojej sylwetce - powinieneś nauczyć się medytować każdego dnia, nawet gdy nie odczuwasz głodu energii, ponieważ i tak jej potrzebujesz. Możesz myśleć, że się opierasz i że picie pół litra wody dziennie i tak jest w porządku, że nie potrzebujesz niczego więcej, ponieważ możesz się oprzeć i nie czujesz pragnienia, ale nawet jeśli tego nie czujesz, twoje ciało jest uszkodzone i na dłuższą metę starzenie się i problemy zdrowotne przychodzą szybciej, tak jak dzieje się, gdy nie karmisz się energią i przyjmujesz tylko absolutne minimum, które nie wystarcza nawet do przeżycia. To dlatego Świadomość umiera przed ciałem, ponieważ nie ma pożywienia potrzebnego do przetrwania i ostatecznie ciało się starzeje, ale świadomość wewnątrz już nie istnieje; stajesz się ciałem bez Świadomości, bez Duszy. Odżywianie jest niezbędne i tak jak nie moglibyśmy długo pozostać przy życiu, gdybyśmy zbyt długo nie jedli, tak samo świadomość umrze w pewnym momencie, jeśli nadal nie będzie odżywiana. Prawdą jest, że czasy życia są różne, że ciało umrze szybciej, jeśli nie zostanie odżywione, w przeciwieństwie do duszy, która trwa dłużej, ale to nie czyni jej odporną na cierpienie i ostatecznie śmierć. Medytacja jest posiłkiem, podczas którego dusza odżywia się swoim pokarmem: energią praniczną. 

Nie możemy porównywać duszy do ciała fizycznego, ponieważ ciało musi spożywać pewne zrównoważone posiłki i nie może przesadzać, popadając w nadmiar, ale aby zachować sprawność, musi jeść odpowiednią ilość. Świadomość nie ma małego żołądka, nie jest na diecie, jest nieskończonym pojemnikiem i im bardziej się odżywia, tym bardziej się rozszerza, aby móc pomieścić więcej energii i to jest dobre. Niedożywiona dusza nie staje się chuda, dusza staje się słaba i zniszczona, jeśli nie jest odpowiednio karmiona. Jest zbyt wielu ludzi, którzy są przekonani, że mają silną, starożytną duszę, a zamiast tego żyją z nieszczęśliwą duszą, która cierpi i cierpi, która staje się coraz mniejsza, ponieważ jej energia jest tak niska, że nie może już nawet się chronić. W takich przypadkach nazywanie tego duszą jest wielką przesadą. Medytując i doświadczając sprawisz, że Dusza będzie rosła i ewoluowała poprzez rozszerzanie i ekspansję do innych wymiarów. 

Strona 5 z 7

Co więcej, medytując, zwiększasz siłę fizyczną swojego ciała, narządów wewnętrznych i komórek, które je tworzą, ponieważ dajesz mu eliksir młodości, że tak powiem, który z pewnością nie zapobiegnie starzeniu się na zawsze, ale którego efekty będą również zauważalne w twoim wyglądzie. Już sama medytacja poprawi stan Twojej skóry, która z czasem stanie się piękniejsza i bardziej promienna, i choć może Ci się wydawać, że nie ma to nic wspólnego z energią, to dlaczego miałoby nie mieć? Im zdrowsze jest twoje ciało, tym bardziej odzwierciedla ono swoje zdrowie również na zewnątrz, nawet widocznie je poprawiając. Jeśli myślisz, że tylko medytacja poprawia twoją skórę, to co dzieje się w mikroorganizmie i wszystkim wewnątrz twojego ciała, czego nie możesz zobaczyć? Jeśli tylko dzięki dobrej medytacji możesz dostrzec różnice nawet na zewnątrz, w estetyce, to co tak naprawdę dzieje się wewnątrz twojego ciała? W rzeczywistości jest to bardzo proste: energia nie tylko wchodzi do czakr, ale rozszerza się po całym ciele, przenikając każdą komórkę twojego ciała. Oczywiste jest, że ciało fizyczne nie może żyć wiecznie, ale poprzez medytację możesz znacznie wydłużyć czas swojego życia, czyniąc je prawdziwym życiem. Oczywiście zdasz sobie z tego sprawę dopiero wraz z doświadczeniem, ponieważ dopóki nie podejdziesz do praktyki bardziej poważnie i konsekwentnie, nie przyniesie ona rezultatów, tak jak każdy inny sport. Dzięki energii możesz uchronić swoje ciało przed poważnymi problemami zdrowotnymi, które mogą pojawić się z czasem, ale ćwicząc na poważnie możesz również interweniować w przypadku już istniejących problemów. Niestety, jesteśmy przyzwyczajeni do zauważania problemów tylko wtedy, gdy odczuwamy ból, zamiast słuchać ostrzeżeń naszego ciała, które nie zawsze są drgawkami, pieczeniem lub skurczami, ale mogą być małymi sygnałami, które, jeśli zostaną natychmiast wzięte pod uwagę, mogą zapobiec poważnym problemom zdrowotnym. Niestety, nie zawsze poświęcamy czas, aby ich wysłuchać, zwłaszcza jeśli nie jesteśmy zaznajomieni z medytacją, i z tego powodu wiele problemów zdrowotnych, których doświadczyliśmy i już doświadczamy. Niemniej jednak praktyka ta może ci bardzo pomóc, zwłaszcza jeśli zdecydujesz się na zwiększenie liczby sesji. 

Przykładem, który bardzo mnie wyróżnił podczas mojego doświadczenia, był problem z sercem, który niestety dotknął mnie w dzieciństwie, sprawiając, że bardzo się martwiłem, ponieważ jest to bardzo delikatny organ. Moim problemem był bardzo silny ból, który ściskał moje serce, ale nie tylko: czułem się jak nóż, który nieustannie wbijał się w mój organ; uczucie było naprawdę okropne i sprawiało, że brakowało mi tchu. Niestety, musiałem cierpieć z powodu tego bólu przez kilka lat, nie wiedząc, jak go wyleczyć. Lekarz, nawet mnie nie badając, stwierdził, że to przez stres, że to nic poważnego, choć doświadczonemu oku powinno od razu rzucić się w oczy, że tak małe dziecko nie powinno cierpieć z powodu stresu, a co dopiero bólu serca. Z moim zdrowiem nie było najlepiej, choć utrzymywał mnie wysoki poziom aktywności fizycznej, ponieważ dbałem o kondycję i chodziłem kilka kilometrów dziennie do i ze szkoły, która nie znajdowała się w pobliżu mojego domu. Bóle jednak stawały się coraz gorsze, zwłaszcza gdy dotarłem do wzgórza w domu, gdzie moje serce ściskało się tak mocno, że czułem się, jakbym umierał z bólu. Pewnego dnia dostałem tak silnego skurczu, że musiałem się przewrócić, nie mogąc chodzić, ponieważ skurcze, choć bardziej przypominały ciągłe cięcia, zaparły mi dech w piersiach. Byłem naprawdę zaniepokojony, ponieważ problem nie był dla mnie nowy, ale pogarszał się przez kilka lat, aż osiągnął swoje apogeum. Nie mogłem już wchodzić na to zbocze, musiałem zmienić i wydłużyć drogę, ponieważ nie mogłem już fizycznie wchodzić na to zbocze, było to tak bolesne dla mojej klatki piersiowej. Wydłużenie drogi nie wydawało się zbyt dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę ciężar tornistra, ale był to jedyny sposób, w jaki mogłem uniknąć tej wspinaczki. W końcu lekarz zdecydował się mnie zbadać, po wielu naleganiach i odkrył, że mam szmery w sercu. Przez lata cierpiałam z tego powodu i nie potrafię opisać, jak bardzo mnie to bolało. Zniszczyło to również mój umysł, ponieważ byłem przerażony na samą myśl o tym, jak moje życie będzie się toczyć przez lata, ponieważ było coraz gorzej. Byłem przerażony. 

Strona 6 z 7

Czas mijał, nadal starałem się nie przemęczać, czułem się inny niż moi rówieśnicy, ponieważ nawet ci, którzy byli w złej formie, wciąż potrafili chodzić bez bólu serca, a ja, który byłem w doskonałej formie i trenowałem, by chodzić kilometrami, z trudem oddychałem z bólu. 

W wieku 16 lat zacząłem poważnie medytować. Gdyby ktoś mi to powiedział, nie uwierzyłbym, dlatego zachęcam Cię, abyś nie wierzył mi na słowo, ale wypróbował to na własnym ciele. Gdy tylko zacząłem medytować, rozdzierający ból w moim sercu całkowicie mnie opuścił, ból, który bolał mnie od lat, zniknął tak nagle, że nawet nie zdawałem sobie sprawy, że już go nie mam, ponieważ nie pozostawił żadnego śladu. Od tego momentu nigdy nie chciałem przestać medytować. Tak silny ból spowodowany problemem, którego nie można było wyleczyć, został uleczony dzięki medytacji. Dlatego nie słucham tych, którzy mówią, że musisz to robić w określony sposób, ani tych, którzy mówią, że musisz ściśle przestrzegać pewnych zasad. Praktykuję to, co okazało się mieć rzeczywiste i fizyczne efekty o fundamentalnym znaczeniu dla mnie, a czego teraz uczę za pośrednictwem Akademii. Znalezienie rozwiązania mojego problemu w medytacji, której jako dziecko nie doceniałem i uważałem za coś dziwacznego, uświadomiło mi, że za nic w świecie nie chciałbym z niej zrezygnować i uznałem ją za zbawienie. Nie oznacza to, że moje ciało jest nieśmiertelne, albo że jest odporne na wszystko, ale jestem bardzo pewna, że dzięki medytacji unikam kto wie ilu problemów, które powinnam mieć, przede wszystkim bólu serca, który nosiłabym w sobie do dziś. Ale nie tylko. Dziś znam powody, dla których miałem pewne bóle, ale jako dziecko nie mogłem tego wiedzieć, więc po prostu cierpiałem, myśląc, że istnieją logiczne i naukowe powody, nie wiedząc, że szmery serca, podobnie jak silny ból głowy, który ciągle miałem, wynikały z negatywnych ataków, przed którymi nie wiedziałem, jak się bronić, a także z braku energii w czakrach. Tak naprawdę od 10 roku życia zaczęły się potworne bóle głowy, które doskwierały mi już w poprzednich latach, ale od tamtej pory się nasiliły i nie byłam w stanie płakać, gdyż ból uniemożliwiał mi nawet zaciśnięcie oczu i spokojne przełknięcie. 

Niestety najgorszym problemem było to, że nawet leki nie były w stanie złagodzić mojego bólu, tak bardzo, że z biegiem lat wciąż się nasilał, sprawiając, że spędzałam noce wymiotując z powodu silnego bólu głowy. Zaakceptowałem swój ból, ponieważ moja matka i siostra również cierpiały z tego powodu, więc wierzyłem, że jest to ostatecznie normalne i nie chciałem narzekać na to, co myślałem, że wszyscy inni cierpią tak jak ja. Oni jednak nie spędzali czasu na wymiotowaniu i mimo wszystko nie wierzyli w mój rozpaczliwy ból głowy. Byłem tylko dzieckiem, a już musiałem brać leki, aby złagodzić ból, który nigdy nie mógł całkowicie ustąpić, nawet na jeden dzień. Pamiętam, że cierpiałam na bóle głowy nawet w drugiej klasie. Pewnego razu zaczęłam płakać z powodu bólu i tylko jeden nauczyciel (młody chłopak) zatrzymał się, by zapytać, co mi jest i zmartwić się o mnie, mówiąc mi, że on też bardzo cierpi z tego powodu, podczas gdy nauczycielki, wszystkie starsze, w większości ignorowały mnie lub czasami mówiły, że to nie może tak bardzo boleć. Ale z biegiem lat było jeszcze gorzej. Przez długi czas musiałem znosić to piekło, ponieważ nie mogłem znaleźć żadnego rozwiązania i nigdy nie spodziewałem się, że wszystko, co muszę zrobić, to medytować, aby to zniknęło. Ból głowy może być spowodowany wieloma przyczynami, takimi jak stres, złość, problemy zdrowotne, problemy z innymi narządami; może również pojawić się, ponieważ nie pijesz wystarczająco dużo lub nie jadłeś. Jest tak wiele powodów. To, co odkryłem dopiero po tym, jak zacząłem ćwiczyć, to fakt, że ból głowy jest pierwszym sygnałem, którego ciało używa, aby dać ci znać, że nie ma wystarczająco dużo energii, aby przeciwdziałać wszystkim innym problemom. Nawet jeśli jesteś głodny lub zestresowany, bólu głowy można uniknąć dzięki energii w czakrach, ponieważ pozwala to ciału nie cierpieć zbytnio i nadal mieć ukrytą rezerwę, z której można czerpać w razie potrzeby. 

Strona 7 z 7

Bardzo wiele bólów głowy nie pochodzi ani ze stresu, ani z problemów zdrowotnych, ani z głodu: pochodzą one z ataków energetycznych, larw, bardzo negatywnych energii, które dostają się do naszego ciała, ponieważ przy braku własnej energii nie może ono bronić się przed tym, co pochodzi z zewnątrz. Innymi słowy, wiele bólów głowy nie wynika z problemów fizycznych, ale z obecności negatywnych energii, które nie zostały zatrzymane, ale dostały się do ciała. Jeśli czakry mają energię, są w stanie utrzymać kontrolę nad zewnętrznymi energiami, a tym samym powstrzymać te negatywne przed wejściem, ale jeśli czakry są puste, bez własnej energii, zewnętrzne wpływy są w stanie wejść znacznie łatwiej i spowodować bardzo poważne szkody w dłuższej perspektywie. 

Oczywiście są tacy, którzy cierpią na bóle głowy bardziej niż inni, ponieważ oczywiście niektórzy otrzymują więcej ataków niż inni: w żadnym wypadku nie jesteśmy wszyscy tacy sami. Weźmy jako przykład znęcanie się: są tacy, którzy byli znęcani i tacy, którzy nie byli, ale z pewnością nie możemy powiedzieć, że nikogo to nie boli tylko dlatego, że są tacy, którzy nigdy tego nie doświadczyli. Z tego samego powodu brak bólu głowy w żaden sposób nie oznacza, że ktoś ma już naładowane czakry, ponieważ każdy, kto nie medytuje, ma rozładowane czakry, to fakt. Bardziej niż cokolwiek innego oznacza to, że nigdy nie doznał prawdziwego ataku lub że cały czas cierpi z powodu negatywnych energii, ale nadal łudzi się, że jego bóle głowy są całkowicie naturalne i spowodowane brakiem snu lub innym racjonalnym powodem, aby nie przyznać, że nie jest normalne odczuwanie tak częstych i tak silnych skurczów. Uważam się za bardzo szczęśliwego i szczęśliwego, że zacząłem praktykować medytację tak wcześnie, ponieważ uratowało to moje życie przed bardzo bolesną przyszłością, pod każdym względem. Tak jak medytując nad czakrą serca byłem w stanie wyleczyć bardzo bolesny problem w niewiarygodnie krótkim czasie, tak samo zrobiłem z moimi bólami głowy medytując nad czakrą umysłu. Oczywiście od tamtej pory nie przestałem medytować, między innymi dlatego, że pozwoliło mi to żyć spokojnie, bez konieczności zamykania się w domu z bólu. 

Kiedy mówię, że medytacja jest wolnością, oznacza to również bycie wolnym od problemów, które wszyscy inni uważają za normalne codzienne życie, ale które możesz wyeliminować ze swojej rutyny. Medytując nad czakrami, zaczniesz zdawać sobie sprawę z tego, jak ważna jest konsekwentna medytacja, aby przynieść istotne korzyści. Twoje życie będzie inne. Dlatego radzę ci wsłuchiwać się w głód swoich czakr i odżywiać je, aby twoje ciało fizyczne miało się lepiej. A twoja dusza jeszcze bardziej. 

Koniec strony 7 na 7. Jeśli podobał Ci się artykuł, skomentuj poniżej opisując swoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki.

824 komentarze
  • raffaella83
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:57 14/01/25

    Mi è piaciuta molto la frase che la meditazione è il pasto della nostra Anima poiché la nutre col suo alimento essenziale: l'energia pranica. Questa descrizione fa capire quando sia fondamentale meditare, perché oltre a guarire l'Anima e la psiche, è fonte di guarisce anche fisica. Non ho mai sofferto di mal di testa costante, ma mi sono resa conto che quando accade è perché o venivo "bombardata a lavoro " da richieste continue, infatti ho cambiato lavoro, oppure, ricordo molto bene, un periodo strano in cui iniziava a farmi male la testa, poi il dolore di estendeva agli occhi, iniziava a venirmi la nausea e alla fine vomitavo. Era molto strano perché non avevo mai avuto, sino ad allora, questi sintomi. Ora, grazie alla meditazione, non è più accaduto e mi sento nutrita e generata. Spesso le mie colleghe di lavoro mi dicono che mi vedono luminosa. Pensate che medito una sola volta sl giorno e ora sto cercando di integrare con i suggerimenti dati da Angel. Continuerò a nutrire la nostra anima con la Prana e a portarla sempre con me. Un Grazie ad Angel, alle tutor e ad ACD per aver creato questa fantastica comunità ❤

  • Diego
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:30 14/01/25

    Grandissima lezione sui chakra e limportanza di dargli attenzione, anche io prima di scoprire la meditazione soffrivo fin da piccolo di enormi mal di testa, che non mi facevano neanche alzare dal letto, ricordo che arrivavano così dal nulla o spesso appena sveglio , e già sapevo che sarei stato uno zombie per tutto il giorno, anche a me i farmaci inizialmente un aiuto lo davano pure , ma già dopo poco neanche quelli, dopo tempo iniziai a meditare sempre più costantemente e a proteggermi meglio , e da lì piano piano i mal di testa sparirono, e per questo ti ringrazio perché ad oggi riesco veramente a stare meglio e a non avere la paura anche di addormentarmi sapendo che probabilmente prima o poi una giornata o più con dei mal di testa l'avrei passata da lì a breve. Un grazie di cuore

  • andreaaaa
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    09:54 14/01/25

    La perseveranza è fondamentale.Grazie per gli ottimi consigli per migliorare in modo significativo la Pratica ed evitare problemi.

  • klaudia
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:46 13/01/25

    Bisogna meditare anche quando non ci si sente bene, è vero che è stupido pensare di rimandare le meditazioni al "giorno giusto" o aspettare il "momento in cui ti senti bene" perché non accadrà. La pigrizia è uno dei difetti dell'essere umano, ci crogioliamo nel procrastinare e poi ci aspettiamo risultati dal nulla. Oggi so che ci sono risultati anche quando non medito bene, dopo mi sento meglio anche solo nel sapere che non mi sono lasciata trascinare dal pensiero che mi suggeriva di non mettermi a meditare visto che non mi sentivo bene. Questo articolo mi ha incoraggiato molto, al momento medito due volte al giorno tutti i giorni e dopo mi sento meglio, pensavo di fare troppo poco e mi sentivo un po' indietro rispetto ai miei compagni, invece qui leggo che sto procedendo bene, questo è un ulteriore incentivo per rimanere costante. A volte infatti, guardare i livelli a cui si dovrebbe arrivare scoraggia, soprattutto confrontandoli con il livello attuale, ma anche, sentire quanto gli altri riescano a fare più di te, invece l'obiettivo quotidiano deve essere la costanza, questo ci porta a livelli elevati senza sforzo ma con il tempo. Il suggerimento dell'acqua è davvero utile, io purtroppo bevo poco, non sento quasi mai sete e non ho l'abitudine di bere anche senza sete, proverò a seguirlo...

  • semussin
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:07 13/01/25

    In questo anno in ACD ho fatto mia la frase di Angel “E' meglio meditare male che non meditare”,in questo modo mi sono avvicinato alla pratica e adesso é entrata a far parte della mia quotidianità. A piccoli passi superando tanti ostacoli “ posizione mezzo loto, concentrazione, non pensiero e rilassamento” sono riuscito con tanta fatica ad andare avanti e anche se il cammino da fare é ancora lungo sono riuscito ad avere risultati che all'inizio del percorso non avrei mai pensato di raggiungere. Son consapevole che devo migliorare tanti aspetti nella pratica ma non mi arrendo, in tutto questo periodo non c'é stato giorno in cui non abbia meditato, ho praticato anche contro voglia non facendo vincire il low. Di questi risultati devo ringraziare i consigli dati dai tutor e quelli che trovo negli step che mi danno ogni volta la carica giusta di andare avanti e di non mollare.

  • alex2406
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:08 11/01/25

    Documento veramente molto importante, ci fa capire infatti che non dobbiamo mai sottovalutare o dare per scontata la meditazione, in quanto ogni volta dobbiamo impegnarci per svolgere una sessione fatta bene, altrimenti sarà difficile progredire e andare oltre. Seguirò sicuramente il consiglio di bere acqua prima e dopo aver meditato, un aiuto in più non fa di certo male. Io ad oggi sto meditando dalle 2 alle 4 volte giornaliere e sto già vedendo un sacco di miglioramenti, anche se devo ammettere che leggere questo articolo mi ha fatto capire che se voglio realmente spingermi più in là devo impegnarmi ancora di più, soprattutto nella qualità delle sessioni.

  • Eleonora
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    07:35 10/01/25

    Ho fatto un grosso balzo in avanti nella lettura degli step perché convinta che la cosa più importante sia fare una buona meditazione, quindi la prima e fondamentale cosa a cui prestare attenzione e fare bene. E infatti questo motivante articolo mi ha dato conferme e spunti per non continuare a commettere l’errore di sedermi senza tentare di tenere la concentrazione il più possibile perché è in questa modalità che si raggiungono risultati soprattutto per l’Anima che ormai sento troppo sofferente. Avevo bisogno di questa lezione, ma adesso ritorno al mio posto. Grazie

  • Viorel
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:19 02/01/25

    Grazie Angel. Veramente sono rimasto senza parole. Quanto possiamo essere ingenui credendo che sappiamo tutto del nostro corpo, ma in realtà ignorando la parte più importante: nutrimento del anima.

  • Simona
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:46 01/01/25

    Carissima Maestra, è bello iniziare l'anno leggendo questo articolo sulla Meditazione. Fra l'altro è terribile che quando eri solo una bambina già soffrivi di questi dolori, sia quello grave al cuore che quello alla testa. Fa rabbia anche l'indifferenza da parte di chi sapeva che tu stavi male e non faceva nulla per aiutarti. Tu invece non rimani indifferente e ci hai offerto questa tecnica di vitale importanza ossia la Meditazione. Nel mio caso specifico mi ha guarita da due problemi che avevo negli ultimi anni, ossia l'extrasistole al cuore (che era un inferno) e sia il dolore strano che mi era comparso totalmente a caso e che mi impediva di vivere serenamente. Ossia che di punto in bianco senza motivo mi faceva male l'appendice , infatti avevo paura che la mia dottoressa mi facesse operare di appendicite. Invece mi diede un farmaco da prendere all'occorrenza e quindi passavo anche diversi giorni di fila a dover prendere questi farmaci per calmare il dolore di appendice, e ricordo che portavo sempre con me il farmaco perché non sapevo mai quando il dolore sarebbe tornato. Ma ogni mese tanti giorni veniva a farmi visita. Da quando invece ho scoperto la tua Meditazione sono spariti ambedue questi problemi completamente...infatti le prime volte mi portavo ugualmente il farmaco (pur avendo notato che l'appendice non mi faceva più male) e poi ho iniziato a lasciarlo a casa perché avevo capito che la tua tecnica mi aveva guarita. Questa è una importante testimonianza dei benefici che dà la tua Meditazione e infatti voglio iniziare il 2025 con tutto un nuovo approccio alla spiritualità. Il low e altre influenze hanno fatto peste e corna in questi mesi per farmi allontanare dalla spiritualità e farmi praticare poco, ma non ho mai mollato perché altrimenti sarebbe di nuovo finita per me. Invece sono qui, e ora basta, ho intenzione di rimettermi in sesto! Fra l'altro ho ascoltato il tuo consiglio circa il bere acqua pre e post Meditazione e devo dire che la Med è andata mooolto meglio rispetto al solito (ho anche dato l'input di maggiore concentrazione pre Med e di fare una buona Med). Grazie per tutti i tuoi consigli Maestra, sono pronta a cominciare l'anno al meglio e con la giusta motivazione per evolvermi più di quanto io non abbia fatto in questo anno e mezzo 😊

  • Zerocalk
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    14:34 01/01/25

    Lezione molto chiara e motivante perchè più leggo questi articoli e più la voglia di andare avanti è sempre più forte! Purtroppo non riesco a meditare tutti i giorni e non riesco nemmeno a sedere in mezzo loto come consiglia Angel e quindi sono cosciente che i risultati non arrivano! Spero che quest'anno, con i cambiamenti lavorativi che ho deciso di fare, di avere più costanza nelle meditazioni e di farle con maggior qualità, consapevolezza e intento per arrivare ad una crescita spirituale che desidero! Arrivare a cinque meditazioni giornaliere mi sembra impensabile al momento, come lo consiglia anche in altri articoli, ma sono convinto che praticando cosi tanto i risultati arriverebbero molto prima! Direi di fare un passo alla volta perchè di cose da imparare ce ne sono veramente tante, solo il fatto di leggere anche i libri è veramente impegnativo ma doveroso farlo per capire al meglio cosa ci sta succedendo e il motivo per il quale ce lo stanno facendo, pertanto non vedo l'ora di leggere anche i libri per capire bene tutte queste dinamiche.

  • Ivana
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    15:56 28/12/24

    Questo articolo è molto importante per imparare a non dare per scontata la meditazione, ma va praticata bene. Sto praticando ogni giorno per curare i malesseri dell anima e del corpo fisico, in questo periodo non sto molto bene di salute, ma cerco di meditare sia al mattino che alla sera per migliorare la salute sia fisica che mentale. Desidero migliorarmi nella meditazione per progredire spiritualmente. Solitamente a fine meditazione mi sento meglio, nonostante non riesco molto a tenere il non pensiero, ma il mio scopo è andare oltre e cercare la pace e la serenità nella vita e rilassarmi. Purtroppo per problemi alla schiena non medito in mezzo loto ma scelgo di concentrarmi per fare una buona meditazione nella posizione in cui sono comoda e rilassata, cercando di stare con la schiena dritta. In questi periodo in cui medito sono aumentati i sogni e mi ricordo di più i sogni fatti nella notte.

  • nicolettamazzone
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    19:28 27/12/24

    È veramente molto bello questo articolo, mi ha commossa sapere che Angel ha subito così tanti attacchi da bambina e questa sua resilienza nel percorso di meditazione è ammirevole. Purtroppo non sono così costante nella meditazione ma non demordo perché so bene quali sono i suoi benefici

  • alita
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    05:30 17/12/24

    Adesso è poco più di un mese che sto praticando la meditazione sui 5 chakra, ma già ho avuto riscontri nella vita reale : sono 2 anni che mi sono trasferita e cerco di ritrovare il mio lavoro senza successo, dopo un paio di settimane che stavo meditando il lavoro è venuto da me ...nel vero senso della parola..a Gennaio inizio ,sono super felice. Ho anche notato che sembro più fresca, più giovane , è vero che la pelle è più bella .Il miglioramento più netto l'ho avuto sull'umore : ho visto che con 2 meditazioni la mattina e 1 la sera sto benissimo , l'unica cosa che verso le 17/18 sento che vado giù, che non mi basterebbero le 2 meditazioni della mattina (se ne faccio solo 1 è poca, nn sento troppa differenza) ma ho bisogno di quella serale...sarà perché fumo un sacco di sigarette ....sto cercando di diminuire almeno.

  • tozza
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:45 09/12/24

    La storia nell'ultima parte dell'articolo non mi ha sorpreso affatto. Quando si ha un problema, si può contare solo su se stessi. È inutile stare fermi a sperare che qualcuno ti dia una soluzione magica. Ognuno ha obiettivi diversi da raggiungere e sentieri da percorrere, e non ci si può aspettare che riescano davvero a comprendere i tuoi bisogni e che dedichino tutto il loro già limitato tempo ad aiutarti. Al massimo, potresti ricevere una spinta nella giusta direzione, ma lo sforzo reale sarà sempre tuo. La responsabilità delle nostre vite è soltanto nostra, e di nessun altro. La meditazione, a tal proposito, aiuta a diventare più forti e a poter così lottare per migliorare la propria esistenza, invece di limitarsi a subire.

  • jeji
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:30 05/12/24

    Questo articolo è veramente bello e intenso di emozioni e ovviamente anche tantissime informazioni che ci nutrono da dentro aiutandoci a migliorare giorno per giorno la meditazione. Come sostieni la meditazione è libertà, e sono pienamente d'accordo su questo.. anche io da quando ho iniziato a meditare tutti i giorni e ho incontrato l'accademia sento questo senso di libertà che mi avvolge, la meditazione come una cura per l'anima. La meditazione come rifugio da quello che ci è successo in passato e con la quale grazie alla sua energia curatrice e rigeneratrice ci dona una grandissimo benessere e di scrollarci di dosso emozioni o attacchi subiti che fino a quel momento di stavano opprimendo, ovviamente di lavoro ce ne è tanto da fare, ma riuscire a sentirsi meglio è veramente inpagabile!! Come dice all'inizio dell'articolo "rilassi il tuo cuore", cioè non serve dire altro, almeno per me, un abbraccio vero e che ti fa sentire bene il cuore è tutto. Sono felice di aver leggo questo articolo perchè è vero la meditazione non va resa un momento low, ma un grande momento per connettersi a se stessi e stare bene.. proprio con se stessi e iniziare a capire cosa siamo veramente oltre che la verità su quello che circonda e per questo te ne sono immensamente grata Angel!!! Mi sento molto meglio e la mia ita è migliorata nettamente da quando medito e mi proteggo di più e da quando ho conosciuto l'accademia, anche se ogni tanto la paura di sbagliare nelle tecniche c'è e devo superarla senza farmi immettere pacchetti dati che mi vogliono invece abbattere! Seguirò i tuoi consigli e mi darò tempo per imparare il non pensiero per bene senza abbattermi e continuando ad allenarmi leggere i tuoi articoli mette una carica di spinta fenomenale!! Il racconto del tuo problema al cuore, è molto importante per dimostrare la potenza della meditazione nel curare tutto quello che siamo e veramente toccante, Grazie Angel per tutto come sempre <3