arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 1 - N° 7

Czym jest duchowa ścieżka - Światło w ciemności (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 3

Przedstawiam Akademii małą analogię, która pomoże ci zrozumieć, czy jest to ścieżka dla ciebie. 

Przez całe życie byłeś przyzwyczajony do życia wewnątrz tego, co nazywam Niską Częstotliwością, którą możesz sobie wyobrazić jako ciemny pokój, który uniemożliwia ci zobaczenie tego, co jest wokół ciebie. Zawsze byłeś przyzwyczajony do życia w ciemności, całkowitej ciemności, która nie pozwala ci wiedzieć, co jest w tym pokoju, kolorach, wystroju, meblach czy drzwiach; nic nie widzisz. W pewnym sensie jednak czujesz się prawie uspokojony brakiem możliwości widzenia, ponieważ byłeś do tego przyzwyczajony przez całe życie, więc czujesz się bezpiecznie i jakoś ci się to podoba. Życie w ciemnym pokoju to wszystko, co znasz i co kiedykolwiek robiłeś, więc nie przychodzi ci do głowy, by wyjść i odkryć więcej. 

W głębi duszy wiesz, że ten ciemny pokój uniemożliwia ci prowadzenie prawdziwego życia, ponieważ czujesz się zamknięty i stłumiony w rzeczywistości, która jest dla ciebie zbyt wąska. Ale rutyna, każdy dzień taki sam, w którym nie dzieje się nic, co mogłoby wstrząsnąć twoim życiem, sprawia, że czujesz się bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy siedzisz i dotykasz podłogi w całkowitej ciemności, znajdujesz zapałkę, którą prawdopodobnie mylisz z jedną z tych małych zabawek lub rozrywek, którymi lubisz rozpraszać się w tym pokoju. Bawisz się tym patykiem i spędzasz z nim trochę czasu, aż pewnego dnia z instynktu i nie wiedząc jak, pocierasz go i zapala się. Zapala się duże światło, potem gaśnie, ale w twoim życiu jest to jak przypływ adrenaliny. Nagle odkrywasz, że jest coś więcej niż zwykła ciemność: jest światło! Ten mecz może symbolizować medytację. 

Zapałka trwa jednak krótko, więc patrzysz na nią przez chwilę, nie rozumiejąc tak naprawdę, jak to się dzieje, ponieważ w pokoju jest zupełnie ciemno, a ty trzymasz kij, który ma dziwną reakcję, emituje światło, do którego nie jesteś przyzwyczajony! I to cię ekscytuje, ale w międzyczasie cię niepokoi, prawie tak, jakbyś się tego bał. Oślepiające, choć niewielkie światło z tej zapałki dusi cię, ponieważ jest to dla ciebie coś zupełnie nowego, a gdy tylko zgaśnie, prawie wpatrujesz się w przestrzeń. Próbujesz zrozumieć dlaczego, próbujesz wymyślić, jak to się mogło stać, próbujesz podać logiczne wyjaśnienie, aż wolisz myśleć, że całkowicie to sobie wyobraziłeś. "Wokół jest ciemno, zawsze było ciemno, nic się nie zmieniło", myślisz, próbując przypomnieć sobie uczucie, które towarzyszyło ci, gdy wpatrywałeś się w ten mały płomień; "Nikt nie powiedział mi o świetle, to znaczy, że światło nie istnieje! Gdyby istniało, cały świat by o nim wiedział..." kontynuujesz w swoim umyśle, próbując wyjaśnić to, czego doświadczyłeś. Przez jakiś czas decydujesz się powrócić do życia w ciemności, zapominając o tym, co stało się z tą zapałką. Wracasz do swojej rutyny, do swojej strefy komfortu, w której wykorzystujesz swój czas udając, że coś robisz, poruszając się powoli w ciemności ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy. Tak wiele razy decydujesz się siedzieć nieruchomo przez długi czas, nawet przez bardzo długie okresy swojego życia, obawiając się, że poruszając się, możesz na coś nadepnąć lub uderzyć w ścianę i zranić się z powodu ciemności. Wybierasz więc stanie w miejscu ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy z powodu wzroku uniemożliwiającego ci widzenie w ciemności, zamiast rozpoznać, że prawdziwym problemem, prawdziwą przeszkodą uniemożliwiającą ci pójście naprzód, jest ciemność, a nie twój wzrok. 

Przypadkowo, pewnego dnia, gdy czołgasz się po ziemi, próbując coś znaleźć, znajdujesz coś innego: kolejną zapałkę. Wiesz, że to znowu on: jest tym, co oświetla, tym, co tworzy ogromne światło w tej ciemności. 

Strona 2 z 3

Wiesz, że gdybyś potarł ją o ziemię, zapaliłaby się i pozwoliłaby ci ponownie doświadczyć tego uczucia poza rutyną: dziwnego podniecenia, które prawie cię przeraża, ale w środku tęsknisz za tym, ponieważ czujesz, że te kilka minut światła sprawi, że poczujesz wewnątrz emocje, które będą prawie jak odrodzenie. Bierzesz go, pocierasz i jest... To światło rozświetla twoją twarz! Twoje oczy rozświetlają się i pomimo początkowego strachu, decydujesz się spojrzeć na nie ponownie, aby obserwować je dłużej. Na początku koncentrujesz się wyłącznie na dobrym samopoczuciu, jakie daje ci patrzenie na to światło. Od czasu do czasu szukasz nowych zapałek, aby je zapalić i obserwować ich światło, dopóki nie zgasną i nie powrócisz do całkowitej ciemności, która uniemożliwia ci zobaczenie pokoju. Poszukiwanie zapałek jest porównywalne z poszukiwaniem przestrzeni w ciągu dnia, w której można pozwolić sobie na praktykę. Cały dzień spędzasz między zobowiązaniami, pracą, tysiącem myśli, które sprawiają, że żyjesz w nieświadomości, a więc w ciemności, ale od czasu do czasu szukasz dla siebie przestrzeni, w której możesz poświęcić się codziennej medytacji. 

Poszukiwanie zapałek staje się teraz rutyną, z której nie chcesz rezygnować, ponieważ czujesz, że to sprawia, że czujesz się dobrze, więc spędzasz dzień w ciemności, ale od czasu do czasu sięgasz rękami, aby spróbować znaleźć zapałkę do użycia, ale nie zawsze je znajdujesz, w rzeczywistości są dni, kiedy nie znajdujesz sposobu na medytację. Każdy doświadcza swojej ścieżki inaczej, więc są tacy, którzy zatrzymali się już wcześniej, oszołomieni silnym światłem pierwszej zapałki, są tacy, którzy zmęczyli się szukaniem zapałek, ponieważ czują, że ich zapalanie jest zbyt męczące, i są tacy, którzy zawsze mieli zapałki w swoich rękach, ale nigdy nie rozumieli, jak ich używać, ponieważ zawsze używali ich jako prostych patyków, nigdy nie myśląc o ich zapaleniu. Jeszcze inni niemal natychmiast zdają sobie sprawę, jakie mieli szczęście, że znaleźli tę zapałkę, ale mimo to zapalają ją i obserwują jej światło, nie idąc dalej. Jedyne, co robią, to stoją nieruchomo i wpatrują się w światło, czekając, aż się wypali i zgaśnie. Z drugiej strony są tacy, którzy po mniej lub bardziej długim okresie obserwacji i dobrego samopoczucia doświadczanego dzięki światłu małej zapałki, zaczną zastanawiać się nad tym, jak przydatne i sprytne byłoby użycie światła tej zapałki do szukania innych, czyniąc w ten sposób mniej trudnym znalezienie ich w pokoju, ponieważ oświetlenie zapałki pozwoliłoby im lepiej zobaczyć, gdzie leżą wszyscy inni. To właśnie stąd bierze się prawdziwa duchowa ścieżka: od momentu, w którym nie zatrzymujesz się już, by patrzeć na piękno światła, ale decydujesz się wykorzystać tę energię do osiągnięcia większych celów. 

Myślenie o robieniu tego to nie to samo, co robienie tego, więc są dni, kiedy tracisz ochotę, dni, kiedy wolisz szukać jutra, dni, kiedy nawet jeśli chcesz, nie możesz znaleźć wokół siebie zapałek, to znaczy nie możesz znaleźć czasu na medytację; więc czas mija. Jednak z uporem udaje ci się wprowadzić swój plan w życie i gdy tylko znajdziesz nową zapałkę do zapalenia, zamiast czekać, aż efekt się wyczerpie, a tym samym światło zgaśnie, wykorzystujesz każdą sekundę jego trwania, aby przeszukać pokój w poszukiwaniu kolejnych zapałek. Dla twoich oczu światło zapałki wydaje się ogromne, ponieważ jest to pierwsze światło, jakie kiedykolwiek widziałeś w całym swoim życiu, ale w rzeczywistości to małe światło jest naprawdę małe, w rzeczywistości trwa tylko przez krótki czas i oświetla tylko kilka centymetrów od twojej twarzy, więc jest zbyt małe, aby pokazać ci wszystko, co jest do zobaczenia. Ale dla ciebie wydaje się to wystarczające, w rzeczywistości uwierzysz, że znasz cały świat teraz, gdy zobaczyłeś to małe światło, więc możesz czuć się usatysfakcjonowany. 

Czas mija i dzień po dniu używasz zapałek, które zebrałeś, aby znaleźć więcej zapałek, ale z powodu różnych zobowiązań i marnowania czasu zapalasz tylko jedną na raz, nie myśląc o tym, że gdybyś zapalił je wszystkie razem, stworzyłbyś znacznie większe światło. Od czasu do czasu myślisz o tym, aż pewnego dnia zapalasz jedną jako pierwszy, ale w międzyczasie, gdy próbujesz zapalić kolejną, ta poprzednia już gaśnie. Kończysz więc myśląc, że to tylko bezużyteczna strata czasu i energii. Dopiero po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że jedną zapałką mógłbyś zapalić wszystkie pozostałe i że razem tworzyłyby one jedno wielkie światło. Pewnego dnia jednak myślisz o tym i... Wow, co za świetny pomysł! Bierzesz jedną zapałkę, pocierasz ją i szybko jej płomieniem zapalasz wszystkie inne w tym samym czasie, tworząc wielkie, ogromne światło! 

Strona 3 z 3

Ich światło jest tak wielkie, że jesteś zafascynowany, stoisz tam, wpatrując się w to oniemiały, nie ruszając palcem, i nie zdając sobie z tego sprawy, zapałki gasną jedna po drugiej i wracasz do ciemności. Mimo to nadal czujesz się zanurzony w bardzo przyjemnym uczuciu, jakie dało ci to ogromne światło, do tego stopnia, że prawie nie zauważasz, że byłeś z powrotem w ciemności przez kilka sekund, a następnie przez kilka minut. Nadal myślisz, że jesteś w świetle, ponieważ jego blask cię podbił, ale nie zauważasz, że przez jakiś czas byłeś z powrotem w ciemności. Z pewnością zapalenie wszystkich zapałek razem było tego warte, ponieważ pokazało ci to wspaniałe światło, które cię podnieciło, z drugiej strony nie wiedziałeś, jak najlepiej wykorzystać ten moment i stałeś nieruchomo wpatrując się w światło, czekając, aż skończy się czas. Co więcej, zużyłeś wszystkie zapałki ze swojego zapasu, więc nie masz więcej do wykorzystania i musisz rozpocząć poszukiwania od nowa, w ciemności. Oczywiście, poszukiwania tak naprawdę nie rozpoczną się od nowa, ponieważ tym razem wiesz znacznie lepiej, czego szukasz i co chcesz znaleźć, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy znalazłeś zapałkę po raz pierwszy i nie wiedziałeś nawet, jak należy ją zapalić, nie mówiąc już o tym, dlaczego powinieneś ją zapalić. 

Wiele osób zatrzymuje się w tym miejscu, na wspomnieniu blasku światła, którego doświadczyli w jednej chwili, pozwalając sobie być uśpionym przez to piękne wspomnienie, nie myśląc o tym, że mogą ponownie szukać zapałek (tj. czas na medytację) i ponownie przeżywać to piękne doświadczenie tak często, jak chcą. Inni jednak, pomimo ciemności i pomimo tysiąca powodów, przez które są przeniknięci jak wszyscy inni ludzie, mają oko, które widzi dalej i decydują się ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych zapałek, zapalić je, aby znaleźć inne, zapalić je wszystkie naraz i stworzyć wielkie i silne światło, tym razem jednak z zamiarem wykorzystania go, a nie tylko stania w miejscu i wpatrywania się w nie. Niektórzy ludzie stają się wtedy strategami: zdają sobie sprawę ze znaczenia tego światła i chcą znaleźć sposób na życie w tej wibracji tak długo, jak to możliwe, ponieważ życie w ciemności nie jest już jedyną rzeczą, która ma dla nich znaczenie: nie boją się już światła, dlatego nie czują już potrzeby ukrywania się w ciemności. W ten sposób niektórzy ludzie decydują się na inżynierię, aby znaleźć więcej czasu w ciągu dnia w jakikolwiek sposób, aby ćwiczyć trochę więcej niż wcześniej i ewoluować o krok dalej każdego dnia. W ten sposób niektórzy ludzie, szukając nowych zapałek, znajdują cały zapas świec. Świece, jak wiadomo, trwają znacznie dłużej niż mały płomień zapałki, więc świeca w tej historii reprezentuje najgłębszą medytację. Nie mówimy już o medytacji opartej wyłącznie na relaksie, ale o takiej, która wykracza poza zwykły relaks i pozwala na duchową ewolucję. 

Niektórzy ludzie idą dalej, ponieważ chcą wiedzieć, jak silne światło emanujące z kilku zapalonych razem świec może oświetlić znacznie większy obszar niż ten, do którego byli przyzwyczajeni, gdy zapalali kilka zapałek na raz. Światło kilku zapalonych świec będzie silniejsze, jaśniejsze, szersze, a przede wszystkim trwalsze niż światło zapałki, które znali wcześniej. To dopiero początek twojej duchowej podróży. Zapaliłeś zapałkę i wciąż jesteś na bardzo wczesnym etapie, w którym wciąż jesteś nieco przerażony tym silnym światłem, które zakłóciło twoją wizję przyzwyczajoną do życia w całkowitej ciemności: nieświadomości. W międzyczasie jednak, dzięki wizji tego światła, czujesz się prawie tak, jakbyś dotarł do celu, to znaczy, że odkryłeś już wszystko, co jest do odkrycia, tylko dlatego, że miałeś swoje pierwsze doświadczenie z małą zapałką. Jednak ścieżka nawet się nie rozpoczęła, ponieważ jest to tylko pierwszy smak wiedzy, którym mogłeś się delektować. 

Tak właśnie wygląda duchowa ścieżka Akademii Świadomości Wymiarowej: na początku możesz poczuć wstrząs upadku rutyny, ale im bardziej zasmakujesz światła wiedzy, tym bardziej będziesz chciał dowiedzieć się więcej, więc będziesz chciał użyć tego światła, aby osiągnąć większe cele. Ścieżka duchowa to nie tylko poszukiwanie światła, aby stać w miejscu i obserwować je, aż zostanie pochłonięte. Ścieżka duchowa uczy, jak używać tego światła do tworzenia większej ilości światła, tak aby się nie kończyło, ale raczej rozszerzało. Dzięki akademii uzyskasz dostęp do nowej wiedzy, która, podobnie jak światło w ciemności, wprawi cię w zakłopotanie, a następnie podbije, ponieważ zdasz sobie sprawę, że nie chcesz już dłużej żyć bez wiedzy. Po zasmakowaniu wiedzy nie będziesz już chciał zatrzymać się w ciemności nieświadomości. 

To nie jest tylko ścieżka czytania, to jest Akademia Świadomości Wymiarowej. 

Koniec strony 3 z 3. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, prosimy o komentarz poniżej opisujący Twoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

 

2461 komentarze
  • GiacomoR
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    03:01 10/12/22

    È una bella metafora. Rileggendo il documento mi sono accorto di alcune parti che non avevo capito la prima volta perché non c’ero ancora passato. Sono nella parte del mio percorso in cui le meditazioni cominciano a migliorare di qualità, anche grazie alla protezione, il taglio dei fili del low e la pulizia energetica ed anche le mie giornate migliorano di qualità. Sono solo all’inizio di questa fase ma è già un bel passo avanti rispetto all’inizio in cui meditavo quando potevo e con una qualità peggiore di quella attuale. Quello che devo fare ora è continuare ad impegnarmi nelle tecniche e non ricadere nell’apatia del low.

  • numa
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:37 08/12/22

    E' vero, una volta raccolto un fiammifero non si può fare a meno di cercare tutti gli altri! In realtà io cercherei la finestra per uscire fuori in giardino ed avere la luce del sole ogni volta sia possibile. Questo per dire che cerco la verità e che magari non vorrei accontentarmi di poche gocce . Non riesco a pensare ad un Me che nella sua vita cessi di cercare delle risposte. Ho sempre avuto tanta voglia di conoscere e questo sito internet mi fa sentire un pò in quelle storie che leggevo tempo fa, riguardo la magia ed i grandi percorsi che i protagonisti delle storie dovevano fare fino ad arrivare alla loro meta. Io cerco una meta, è vero, ma soprattutto cerco un sentiero che mi possa dare tutto quello di cui avrò bisogno per evolvermi.

  • MariaChiara
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    07:44 08/12/22

    veramente bella la metafora dei fiammiferi ,e scegliere di vivere e praticare un percorso spirituale deve essere fatto con impegno, x poter vedere la luce ,provero ' e m impegnero ' x riuscire.

  • iumano
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:03 06/12/22

    Scegliere di praticare un percorso spirituale che ci conduca al risveglio è una scelta quotidiana. Non bisogna fermarsi ai primi successi, ai primi bagliori di luce ma bisogna ogni giorno rinnovare questa scelta e renderla sempre più parte della nostra vita quotidiana

  • k47y
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:14 04/12/22

    Credo di essere ancora in una fase non chiara del mio percorso, perché durante la lettura non sono riuscita a “visualizzare” con precisione, il momento della scoperta della fiamma (luce)accendendo il fiammifero.

  • Nesck
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:24 03/12/22

    Bellissimo, grazie davvero! È ciò che ho avuto bisogno questa sera! C'è un membro di questa accademia che mi sta aiutando molto e ringrazio Dio e l'intero universo che me lo ha fatto conoscere! Jack sei mitico!

  • Iside
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    10:43 01/12/22

    Questo è stato il documento più bello che abbia letto dall'inizio del percorso. La metafora del fiammifero è arrivata dritta dritta al cuore.

  • lorenara
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    14:52 29/11/22

    I primi tempi l uso del fiammifero mi spaventava, non sapevo come usarlo, cosa farmene, mi abbatteva il fatto che potessi scorgere la vita da una prospettiva più chiara, luminosa, ma che inevitabilmente fossi destinata a vivere nel buio più profondo fino la fine dei miei giorni. Non mi allietata nemmeno un po la visione del tutto. Nei mesi ho cercato ogni giorno almeno un fiammifero da accendere, non temo più la luce, anzi, non riuscire ad accenderlo quotidianamente mi da un senso di frustrazione e di colpa per non esserci riuscita; perché la luce è così rassicurante, rasserenante, che il non poterla vedere me ne fa sentire forte la mancanza. Voglio arrivare al punto di accendere la candela, o anche più candele insieme. Sono certa che piano piano ci riuscirò e che sarà sempre più bello.

  • graziano.g
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    00:21 29/11/22

    Significativa allegoria che ricorda il mito della caverna di Platone, adattato al contesto della meditazione, ma in una prospettiva più positiva. In effetti ho trovato tante valide esemplificazioni degli effetti operati dalla costante pratica meditativa: una comprensione sempre più ampia della realtà interiore ed esteriore, la disciplina della mente, l'emotività attenuata, e tanto altro... Risultati di livello così elevato richiedono ovviamente un impegno altrettanto elevato per entrare o per restare in quella luce di cui si parla.

  • simo78
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    10:31 28/11/22

    Molto stimolante la storia facento riferimenti alla luce dei fiammiferi e, evolvendi, con la luce della candela.

  • nicoval
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    02:44 26/11/22

    Per mancanza di tempo sono alla ricerca del mio fiammifero, ma la voglia di vedere la luce è tanta, quindi sono sicura che presto riuscirò a trovarlo...

  • Francis
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    01:28 25/11/22

    Questa metafora è meravigliosa, trasmette proprio la sensazione della conoscenza spirituale ovvero della sensazione di profondità che porta la meditazione. Sono rimasta a questo , apparentemente per mancanza del tempo necessario a raggiungere i passaggi più elevati. Ma è anche vero che la realtà è spesso quella di non saper sfruttare le strategie per mantenere l'obbiettivo molto vivo dentro di sè e procedere utilizzando tutto il tempo, gli strumenti, le risorse fisiche , per dirigersi verso quello. Nel mio passato mi sono trovata con blocchi tremendi e ho lasciato che il low mi sommergesse di sentimenti negativi e distruttivi, ho trovato questa opportunità unica e voglio che resti con me per sempre. Quindi questa descrizione del percorso spirituale è da rileggere tutte le volte che serve per comprendere dov'è che commetto errori e pensieri sbagliati. Ottimo, grazie mille.

  • leti
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    08:02 24/11/22

    Una bellissima storia, sarebbe da raccontare e spiegare ai nostri figli! Credo che ho passato anni della mia vita ad accendere un fiammifero per volta e rimanere impalata a guardarlo spegnersi. Forse per mancanza di tempo ma sopratutto perché non so come si fa ad usare questa energia per accendere tutti gli altri. Leggendo questo articolo mi sono resa conto di non sapere esattamente come sono arrivata qui, ma sono felice di esserci e curiosa di andare avanti. La mia vita mi ha portato in questo spazio e sono pronta ad accogliere questi insegnamenti. Desidero vivere nella luce, combattere il low frequency e trasmetterlo ai miei figli.

  • sssnoop
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 8
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:03 23/11/22

    Ottima la metafora. Illuminare per scoprire che la luce non fa paura, che il buio è lo stato base nel quale siamo abituati a stare. Mi fa venire in mente parte del celebre mito della caverna di Platone dove le persone sono abituate a stare incatenate a guardare ombre riflesse sulla parete rocciosa: quella è la loro realtà, ci sono abituate e non cercano altro. Ma una persona si gira e alle proprie spalle vede il falò che emette luce, quando abitua la vista vede le sagome che producono le ombre e poi vede anche le catene che la tengono ferma lì e che l’hanno abituata a percepire tutto quello nell’unica verità di cui hanno bisogno. Il mito finisce con la persona che si libera, perché le catene sono solo pocciate attorno alle caviglie, risale il cunicolo seguendo una luce che da lontano è solo un chiarore ma che, seguito, porta fuori dal sottosuolo, porta fuori dalla caverna e permette di vedere il cielo è il sole come fonde ti luce che non solo produce ombre, ma anche colori, suoni e vita libera. Ecco, anche questa, credo, sia l’Accademia di Coscienza Dimensionale. Con la differenza enorme che nel mito chi si è liberato è tornato dai suoi compagni al buio, ha raccontato loro le sue scoperte e non è stato creduto è risultato pericoloso al punto di essere ucciso. Nell’ Accademia stiamo tutti cercando la luce e lo stiamo facendo insieme e quindi non siamo in pericolo

  • Steph
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:30 22/11/22

    Ho avuto sempre il desiderio inconscio di fare un percorso spirituale e riuscire a meditare anche se non sapevo da dove iniziare e come intraprendere questa strada. Una volta mi sono imbattuta in una via sbagliata per me e sono riuscita a capirlo. Sono stata ferma anni finché ho trovato Acd più di un anno fa e la mia vita è iniziata a migliorare. Sono riuscita a fare entrare la luce quasi costantemente ed ora non voglio più lasciarla, al contrario voglio irradiarla sempre di più.