arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 1 - N° 7

Czym jest duchowa ścieżka - Światło w ciemności (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 3

Przedstawiam Akademii małą analogię, która pomoże ci zrozumieć, czy jest to ścieżka dla ciebie. 

Przez całe życie byłeś przyzwyczajony do życia wewnątrz tego, co nazywam Niską Częstotliwością, którą możesz sobie wyobrazić jako ciemny pokój, który uniemożliwia ci zobaczenie tego, co jest wokół ciebie. Zawsze byłeś przyzwyczajony do życia w ciemności, całkowitej ciemności, która nie pozwala ci wiedzieć, co jest w tym pokoju, kolorach, wystroju, meblach czy drzwiach; nic nie widzisz. W pewnym sensie jednak czujesz się prawie uspokojony brakiem możliwości widzenia, ponieważ byłeś do tego przyzwyczajony przez całe życie, więc czujesz się bezpiecznie i jakoś ci się to podoba. Życie w ciemnym pokoju to wszystko, co znasz i co kiedykolwiek robiłeś, więc nie przychodzi ci do głowy, by wyjść i odkryć więcej. 

W głębi duszy wiesz, że ten ciemny pokój uniemożliwia ci prowadzenie prawdziwego życia, ponieważ czujesz się zamknięty i stłumiony w rzeczywistości, która jest dla ciebie zbyt wąska. Ale rutyna, każdy dzień taki sam, w którym nie dzieje się nic, co mogłoby wstrząsnąć twoim życiem, sprawia, że czujesz się bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy siedzisz i dotykasz podłogi w całkowitej ciemności, znajdujesz zapałkę, którą prawdopodobnie mylisz z jedną z tych małych zabawek lub rozrywek, którymi lubisz rozpraszać się w tym pokoju. Bawisz się tym patykiem i spędzasz z nim trochę czasu, aż pewnego dnia z instynktu i nie wiedząc jak, pocierasz go i zapala się. Zapala się duże światło, potem gaśnie, ale w twoim życiu jest to jak przypływ adrenaliny. Nagle odkrywasz, że jest coś więcej niż zwykła ciemność: jest światło! Ten mecz może symbolizować medytację. 

Zapałka trwa jednak krótko, więc patrzysz na nią przez chwilę, nie rozumiejąc tak naprawdę, jak to się dzieje, ponieważ w pokoju jest zupełnie ciemno, a ty trzymasz kij, który ma dziwną reakcję, emituje światło, do którego nie jesteś przyzwyczajony! I to cię ekscytuje, ale w międzyczasie cię niepokoi, prawie tak, jakbyś się tego bał. Oślepiające, choć niewielkie światło z tej zapałki dusi cię, ponieważ jest to dla ciebie coś zupełnie nowego, a gdy tylko zgaśnie, prawie wpatrujesz się w przestrzeń. Próbujesz zrozumieć dlaczego, próbujesz wymyślić, jak to się mogło stać, próbujesz podać logiczne wyjaśnienie, aż wolisz myśleć, że całkowicie to sobie wyobraziłeś. "Wokół jest ciemno, zawsze było ciemno, nic się nie zmieniło", myślisz, próbując przypomnieć sobie uczucie, które towarzyszyło ci, gdy wpatrywałeś się w ten mały płomień; "Nikt nie powiedział mi o świetle, to znaczy, że światło nie istnieje! Gdyby istniało, cały świat by o nim wiedział..." kontynuujesz w swoim umyśle, próbując wyjaśnić to, czego doświadczyłeś. Przez jakiś czas decydujesz się powrócić do życia w ciemności, zapominając o tym, co stało się z tą zapałką. Wracasz do swojej rutyny, do swojej strefy komfortu, w której wykorzystujesz swój czas udając, że coś robisz, poruszając się powoli w ciemności ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy. Tak wiele razy decydujesz się siedzieć nieruchomo przez długi czas, nawet przez bardzo długie okresy swojego życia, obawiając się, że poruszając się, możesz na coś nadepnąć lub uderzyć w ścianę i zranić się z powodu ciemności. Wybierasz więc stanie w miejscu ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy z powodu wzroku uniemożliwiającego ci widzenie w ciemności, zamiast rozpoznać, że prawdziwym problemem, prawdziwą przeszkodą uniemożliwiającą ci pójście naprzód, jest ciemność, a nie twój wzrok. 

Przypadkowo, pewnego dnia, gdy czołgasz się po ziemi, próbując coś znaleźć, znajdujesz coś innego: kolejną zapałkę. Wiesz, że to znowu on: jest tym, co oświetla, tym, co tworzy ogromne światło w tej ciemności. 

Strona 2 z 3

Wiesz, że gdybyś potarł ją o ziemię, zapaliłaby się i pozwoliłaby ci ponownie doświadczyć tego uczucia poza rutyną: dziwnego podniecenia, które prawie cię przeraża, ale w środku tęsknisz za tym, ponieważ czujesz, że te kilka minut światła sprawi, że poczujesz wewnątrz emocje, które będą prawie jak odrodzenie. Bierzesz go, pocierasz i jest... To światło rozświetla twoją twarz! Twoje oczy rozświetlają się i pomimo początkowego strachu, decydujesz się spojrzeć na nie ponownie, aby obserwować je dłużej. Na początku koncentrujesz się wyłącznie na dobrym samopoczuciu, jakie daje ci patrzenie na to światło. Od czasu do czasu szukasz nowych zapałek, aby je zapalić i obserwować ich światło, dopóki nie zgasną i nie powrócisz do całkowitej ciemności, która uniemożliwia ci zobaczenie pokoju. Poszukiwanie zapałek jest porównywalne z poszukiwaniem przestrzeni w ciągu dnia, w której można pozwolić sobie na praktykę. Cały dzień spędzasz między zobowiązaniami, pracą, tysiącem myśli, które sprawiają, że żyjesz w nieświadomości, a więc w ciemności, ale od czasu do czasu szukasz dla siebie przestrzeni, w której możesz poświęcić się codziennej medytacji. 

Poszukiwanie zapałek staje się teraz rutyną, z której nie chcesz rezygnować, ponieważ czujesz, że to sprawia, że czujesz się dobrze, więc spędzasz dzień w ciemności, ale od czasu do czasu sięgasz rękami, aby spróbować znaleźć zapałkę do użycia, ale nie zawsze je znajdujesz, w rzeczywistości są dni, kiedy nie znajdujesz sposobu na medytację. Każdy doświadcza swojej ścieżki inaczej, więc są tacy, którzy zatrzymali się już wcześniej, oszołomieni silnym światłem pierwszej zapałki, są tacy, którzy zmęczyli się szukaniem zapałek, ponieważ czują, że ich zapalanie jest zbyt męczące, i są tacy, którzy zawsze mieli zapałki w swoich rękach, ale nigdy nie rozumieli, jak ich używać, ponieważ zawsze używali ich jako prostych patyków, nigdy nie myśląc o ich zapaleniu. Jeszcze inni niemal natychmiast zdają sobie sprawę, jakie mieli szczęście, że znaleźli tę zapałkę, ale mimo to zapalają ją i obserwują jej światło, nie idąc dalej. Jedyne, co robią, to stoją nieruchomo i wpatrują się w światło, czekając, aż się wypali i zgaśnie. Z drugiej strony są tacy, którzy po mniej lub bardziej długim okresie obserwacji i dobrego samopoczucia doświadczanego dzięki światłu małej zapałki, zaczną zastanawiać się nad tym, jak przydatne i sprytne byłoby użycie światła tej zapałki do szukania innych, czyniąc w ten sposób mniej trudnym znalezienie ich w pokoju, ponieważ oświetlenie zapałki pozwoliłoby im lepiej zobaczyć, gdzie leżą wszyscy inni. To właśnie stąd bierze się prawdziwa duchowa ścieżka: od momentu, w którym nie zatrzymujesz się już, by patrzeć na piękno światła, ale decydujesz się wykorzystać tę energię do osiągnięcia większych celów. 

Myślenie o robieniu tego to nie to samo, co robienie tego, więc są dni, kiedy tracisz ochotę, dni, kiedy wolisz szukać jutra, dni, kiedy nawet jeśli chcesz, nie możesz znaleźć wokół siebie zapałek, to znaczy nie możesz znaleźć czasu na medytację; więc czas mija. Jednak z uporem udaje ci się wprowadzić swój plan w życie i gdy tylko znajdziesz nową zapałkę do zapalenia, zamiast czekać, aż efekt się wyczerpie, a tym samym światło zgaśnie, wykorzystujesz każdą sekundę jego trwania, aby przeszukać pokój w poszukiwaniu kolejnych zapałek. Dla twoich oczu światło zapałki wydaje się ogromne, ponieważ jest to pierwsze światło, jakie kiedykolwiek widziałeś w całym swoim życiu, ale w rzeczywistości to małe światło jest naprawdę małe, w rzeczywistości trwa tylko przez krótki czas i oświetla tylko kilka centymetrów od twojej twarzy, więc jest zbyt małe, aby pokazać ci wszystko, co jest do zobaczenia. Ale dla ciebie wydaje się to wystarczające, w rzeczywistości uwierzysz, że znasz cały świat teraz, gdy zobaczyłeś to małe światło, więc możesz czuć się usatysfakcjonowany. 

Czas mija i dzień po dniu używasz zapałek, które zebrałeś, aby znaleźć więcej zapałek, ale z powodu różnych zobowiązań i marnowania czasu zapalasz tylko jedną na raz, nie myśląc o tym, że gdybyś zapalił je wszystkie razem, stworzyłbyś znacznie większe światło. Od czasu do czasu myślisz o tym, aż pewnego dnia zapalasz jedną jako pierwszy, ale w międzyczasie, gdy próbujesz zapalić kolejną, ta poprzednia już gaśnie. Kończysz więc myśląc, że to tylko bezużyteczna strata czasu i energii. Dopiero po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że jedną zapałką mógłbyś zapalić wszystkie pozostałe i że razem tworzyłyby one jedno wielkie światło. Pewnego dnia jednak myślisz o tym i... Wow, co za świetny pomysł! Bierzesz jedną zapałkę, pocierasz ją i szybko jej płomieniem zapalasz wszystkie inne w tym samym czasie, tworząc wielkie, ogromne światło! 

Strona 3 z 3

Ich światło jest tak wielkie, że jesteś zafascynowany, stoisz tam, wpatrując się w to oniemiały, nie ruszając palcem, i nie zdając sobie z tego sprawy, zapałki gasną jedna po drugiej i wracasz do ciemności. Mimo to nadal czujesz się zanurzony w bardzo przyjemnym uczuciu, jakie dało ci to ogromne światło, do tego stopnia, że prawie nie zauważasz, że byłeś z powrotem w ciemności przez kilka sekund, a następnie przez kilka minut. Nadal myślisz, że jesteś w świetle, ponieważ jego blask cię podbił, ale nie zauważasz, że przez jakiś czas byłeś z powrotem w ciemności. Z pewnością zapalenie wszystkich zapałek razem było tego warte, ponieważ pokazało ci to wspaniałe światło, które cię podnieciło, z drugiej strony nie wiedziałeś, jak najlepiej wykorzystać ten moment i stałeś nieruchomo wpatrując się w światło, czekając, aż skończy się czas. Co więcej, zużyłeś wszystkie zapałki ze swojego zapasu, więc nie masz więcej do wykorzystania i musisz rozpocząć poszukiwania od nowa, w ciemności. Oczywiście, poszukiwania tak naprawdę nie rozpoczną się od nowa, ponieważ tym razem wiesz znacznie lepiej, czego szukasz i co chcesz znaleźć, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy znalazłeś zapałkę po raz pierwszy i nie wiedziałeś nawet, jak należy ją zapalić, nie mówiąc już o tym, dlaczego powinieneś ją zapalić. 

Wiele osób zatrzymuje się w tym miejscu, na wspomnieniu blasku światła, którego doświadczyli w jednej chwili, pozwalając sobie być uśpionym przez to piękne wspomnienie, nie myśląc o tym, że mogą ponownie szukać zapałek (tj. czas na medytację) i ponownie przeżywać to piękne doświadczenie tak często, jak chcą. Inni jednak, pomimo ciemności i pomimo tysiąca powodów, przez które są przeniknięci jak wszyscy inni ludzie, mają oko, które widzi dalej i decydują się ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych zapałek, zapalić je, aby znaleźć inne, zapalić je wszystkie naraz i stworzyć wielkie i silne światło, tym razem jednak z zamiarem wykorzystania go, a nie tylko stania w miejscu i wpatrywania się w nie. Niektórzy ludzie stają się wtedy strategami: zdają sobie sprawę ze znaczenia tego światła i chcą znaleźć sposób na życie w tej wibracji tak długo, jak to możliwe, ponieważ życie w ciemności nie jest już jedyną rzeczą, która ma dla nich znaczenie: nie boją się już światła, dlatego nie czują już potrzeby ukrywania się w ciemności. W ten sposób niektórzy ludzie decydują się na inżynierię, aby znaleźć więcej czasu w ciągu dnia w jakikolwiek sposób, aby ćwiczyć trochę więcej niż wcześniej i ewoluować o krok dalej każdego dnia. W ten sposób niektórzy ludzie, szukając nowych zapałek, znajdują cały zapas świec. Świece, jak wiadomo, trwają znacznie dłużej niż mały płomień zapałki, więc świeca w tej historii reprezentuje najgłębszą medytację. Nie mówimy już o medytacji opartej wyłącznie na relaksie, ale o takiej, która wykracza poza zwykły relaks i pozwala na duchową ewolucję. 

Niektórzy ludzie idą dalej, ponieważ chcą wiedzieć, jak silne światło emanujące z kilku zapalonych razem świec może oświetlić znacznie większy obszar niż ten, do którego byli przyzwyczajeni, gdy zapalali kilka zapałek na raz. Światło kilku zapalonych świec będzie silniejsze, jaśniejsze, szersze, a przede wszystkim trwalsze niż światło zapałki, które znali wcześniej. To dopiero początek twojej duchowej podróży. Zapaliłeś zapałkę i wciąż jesteś na bardzo wczesnym etapie, w którym wciąż jesteś nieco przerażony tym silnym światłem, które zakłóciło twoją wizję przyzwyczajoną do życia w całkowitej ciemności: nieświadomości. W międzyczasie jednak, dzięki wizji tego światła, czujesz się prawie tak, jakbyś dotarł do celu, to znaczy, że odkryłeś już wszystko, co jest do odkrycia, tylko dlatego, że miałeś swoje pierwsze doświadczenie z małą zapałką. Jednak ścieżka nawet się nie rozpoczęła, ponieważ jest to tylko pierwszy smak wiedzy, którym mogłeś się delektować. 

Tak właśnie wygląda duchowa ścieżka Akademii Świadomości Wymiarowej: na początku możesz poczuć wstrząs upadku rutyny, ale im bardziej zasmakujesz światła wiedzy, tym bardziej będziesz chciał dowiedzieć się więcej, więc będziesz chciał użyć tego światła, aby osiągnąć większe cele. Ścieżka duchowa to nie tylko poszukiwanie światła, aby stać w miejscu i obserwować je, aż zostanie pochłonięte. Ścieżka duchowa uczy, jak używać tego światła do tworzenia większej ilości światła, tak aby się nie kończyło, ale raczej rozszerzało. Dzięki akademii uzyskasz dostęp do nowej wiedzy, która, podobnie jak światło w ciemności, wprawi cię w zakłopotanie, a następnie podbije, ponieważ zdasz sobie sprawę, że nie chcesz już dłużej żyć bez wiedzy. Po zasmakowaniu wiedzy nie będziesz już chciał zatrzymać się w ciemności nieświadomości. 

To nie jest tylko ścieżka czytania, to jest Akademia Świadomości Wymiarowej. 

Koniec strony 3 z 3. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, prosimy o komentarz poniżej opisujący Twoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

 

2461 komentarze
  • laziaraffa
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:36 06/12/23

    Questa metafora è bellissima. Mi ci vedo a trovare, raccogliere e accendere un fiammifero alla volta e tornare nel buio, pur sapendo che se trovassi candele potrei cambiare la mia vita. Per colpa della pigrizia e della stanchezza prodotta dalla stressante routine quotidiana cerchiamo sempre di raggiungere risultati tangibili con poco sforzo. Inoltre il percorso per il risveglio è solitario, intimo e noi novellini ci troviamo spesso smarriti. Non sappiamo cosa fare. Il fatto di aver trovato una guida come Acd è meraviglioso. Sono entusiasta nel proseguire passo passo. Grazie a Jeanne e agli aiutanti.

  • sarag
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:22 06/12/23

    La metafora di questa lezione mi ha reso ancor più consapevole di come io abbia subito sino ad ora la vita, anziché viverla. Senza mai la necessità di cercare risposte, senza mai addirittura porsi le Domande. Ho sempre agito come richiedevano le consuetudini, perché “facevano tutti così”, perché essere diversi voleva dire essere attenzionati e giudicati. E, fondamentalmente, mi è sempre stato bene perché era anche più comodo. Ora sono ancora immersa nella quotidianità… legata al lavoro, alla famiglia, alla terra… trovo troppo azzardato stravolgere tutto senza più avere alcun punto fermo di riferimento; quello che ho imparato, però, è che dopo aver sprecato parecchi anni a non sapere nemmeno chi sono io veramente, non posso più permettermi di sprecarne altri. Non stravolgerò tutto, ma sicuramente catalizzerò i miei interessi verso la meditazione e le arti psichiche in generale, perché so che solo così darò un senso alla vita. Grazie a Dio ho incontrato l’Accademia… Grazie per quello che fate 🙏🏻

  • jay
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    10:50 06/12/23

    Una volta vista la luce, cosa può fare, quanto fa star bene, non ci si può accontentare di fiammiferi e candele, con impegno e costanza si può costruire un faro di luce che è sempre lì sempre presente, non è più una felicità e un benessere sfuggevole, è qualcosa che dura nel tempo e illumina nel dettaglio aree più vaste di oscurità. Confido in questo percorso, perché è l'unico che può illuminare la mia strada.

  • denissatto
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    10:34 06/12/23

    Bellissima metafora...utilizzare la meditazione, raggiungere stati di coscienza sempre più profondi e intensi per vedere con più chiarezza la realtà a noi nascosta

  • aliceregina
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:17 04/12/23

    durante la mia vita è come se io avessi trovato solo un fiammifero alla volta in maniera del tutto casuale e a distanza di tempo l'uno dall'altro... Ho intenzione di impegnarmi affinché questa luce sia molto più duratura, intensa e intenzionale. Grazie

  • A.I.77
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:00 04/12/23

    L'oscurità che guarda attraverso l'oscurità, vedrà soltanto oscurità. Ma se sei luce, luce che guarda attraverso l'oscurità, vedrai le cose per quello che sono. (Heyoan)

  • deha
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    10:02 03/12/23

    che meravigliosa metafora! suggestiva, mi ci rivedo cercando i fiammiferi. mi ci rivedo anche non cercarli. mi ci rivedo bramarli . mi ci rivedo volte calpestarli. Ma ogni volta che riprendo la ricerca, lo faccio con sempre più fervore, come fosse una necessità, come fosse essenziale. Grazie per avermi permesso di percorrere questo cammino.

  • massimo80
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:06 02/12/23

    Ho provato in diversi modi ad avvicinarmi al metodo della meditazione ma sempre mi sono annoiato presto, non ho mai trovato quella forte motivazione per proseguire, Ora voglio andare a fondo ed accendere altri fiammiferi

  • Franco Andres
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:34 30/11/23

    Una bella analogia accostare il risveglio della coscienza accostandola ad un fiammifero, rende bene l'idea, una luce improvvisa, quella interiore, si accende e cambia completamente la vita di una persona.

  • maddalenad
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:03 30/11/23

    Il mio piccolo percorso è sicuramente ancora all'inizio, ma alcuni passaggi descritti sono già stati da me vissuti in passato. Le mie prime esperienze di meditazione mi hanno affascinata e poi un pochino intimorita, al punto che mi sono fermata per un periodo. Probabilmente avevo paura di scavare più a fondo in me. Poi ho ripreso e in alcune sedute di meditazione ho iniziato a provare anche una sensazione davvero fisica, una sensazione che non mi è sembrata nuova. Mi sono ricordata che da bambina mi capitava spesso. Allora, da persona cerebrale quale sono, dentro la mia mente è partita la carrellata di ragionamenti e ricerca di spiegazioni che nessuno è stato in grado di darmi. Ora sono arrivata al punto in cui mi godo semplicemente questo benessere e, se capita e se sono in "stato di grazia", mi godo anche la sensazione fisica. Punto e basta. Con il tuo aiuto spero di arrivare anche a sfruttare tutto questo, come nella metafora del fiammifero, dove si dice che a non limitarsi solo a guardare la fiamma ma ad usufruirne ti porta oltre.

  • giuseppina14
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:03 29/11/23

    Metafora efficace che ha stimolato in me molte reazioni. Senza alcuna presunzione, fin da piccola non credo di essermi mai trovata a vivere la mia vita come in una stanza buia senza poter vedere nulla intorno. Ho sempre avuto la sensazione di essere in qualche modo guidata pur nei fallimenti che non volevano dire oscurità totale. E' sempre stato per me come vivere su due binari paralleli: quotidianità ed 'extraordinarietà' di fenomeni difficili da capire e accettare da parte degli altri ma che hanno contribuito a tenere sempre acceso il fiammifero. Purtroppo nella vita ci sono periodi di 'indolenza' ma sempre con 'consapevolezza. Grazie a te vorrei imparare ora a gestire questa luce affinchè resti sempre forte e illumini il mio percorso evolutivo.

  • ceci
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:45 27/11/23

    La metafora è molto bella e azzeccata e fa capire bene il percorso che mi aspetta. Grazie! Ora, io sono impaziente di entrare un po' di più nella pratica.

  • clarysol
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    08:33 27/11/23

    Ho adorato il vostro racconto del fiammifero! Grazie! Proprio una metafora perfetta! A volte siamo fermi nella caverna di Platone, nella nostra comodità..perché richiede uno sforzo, forse all'inizio è una specie di sacrificio...finché magari meditare ci darà così tanto che non potremmo farne a Meno. Quello che per ora posso dire è che, comunque, ognuno con il suo ritmo, perfetto per ognuno di noi, avanziamo, anche a piccoli passi, ma una volta cominciato il percorso, sento che non si può più tornare indietro, non ci possiamo piu nascondere nel buio. Non possiamo più mentire a noi stessi.

  • babaji
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    19:29 25/11/23

    finalmente dopo questo audio mi sono sentita compresa. è come se quando scopri quell'oltre vuoi continuare a cercarlo e cercarlo...e a volte ci soffri ancora perchè vorresti davvero sentirti parte di Dio

  • andreaagostinelli
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:50 24/11/23

    Questa metafora mi fa capire benissimo che è arrivato il momento di vedere la luce ma, so che corro molto avanti, ma sarei curioso di sapere una volta vista la luce di come sia la vita da quel momento! Anche se comunque il tempo sta passando e anche in fretta, ma sono molto fiducioso di questo nuovo percorso pertanto mi munirò di molta pazienza in attesa di arrivare alla luce!