arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 1 - N° 7

Czym jest duchowa ścieżka - Światło w ciemności (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 3

Przedstawiam Akademii małą analogię, która pomoże ci zrozumieć, czy jest to ścieżka dla ciebie. 

Przez całe życie byłeś przyzwyczajony do życia wewnątrz tego, co nazywam Niską Częstotliwością, którą możesz sobie wyobrazić jako ciemny pokój, który uniemożliwia ci zobaczenie tego, co jest wokół ciebie. Zawsze byłeś przyzwyczajony do życia w ciemności, całkowitej ciemności, która nie pozwala ci wiedzieć, co jest w tym pokoju, kolorach, wystroju, meblach czy drzwiach; nic nie widzisz. W pewnym sensie jednak czujesz się prawie uspokojony brakiem możliwości widzenia, ponieważ byłeś do tego przyzwyczajony przez całe życie, więc czujesz się bezpiecznie i jakoś ci się to podoba. Życie w ciemnym pokoju to wszystko, co znasz i co kiedykolwiek robiłeś, więc nie przychodzi ci do głowy, by wyjść i odkryć więcej. 

W głębi duszy wiesz, że ten ciemny pokój uniemożliwia ci prowadzenie prawdziwego życia, ponieważ czujesz się zamknięty i stłumiony w rzeczywistości, która jest dla ciebie zbyt wąska. Ale rutyna, każdy dzień taki sam, w którym nie dzieje się nic, co mogłoby wstrząsnąć twoim życiem, sprawia, że czujesz się bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy siedzisz i dotykasz podłogi w całkowitej ciemności, znajdujesz zapałkę, którą prawdopodobnie mylisz z jedną z tych małych zabawek lub rozrywek, którymi lubisz rozpraszać się w tym pokoju. Bawisz się tym patykiem i spędzasz z nim trochę czasu, aż pewnego dnia z instynktu i nie wiedząc jak, pocierasz go i zapala się. Zapala się duże światło, potem gaśnie, ale w twoim życiu jest to jak przypływ adrenaliny. Nagle odkrywasz, że jest coś więcej niż zwykła ciemność: jest światło! Ten mecz może symbolizować medytację. 

Zapałka trwa jednak krótko, więc patrzysz na nią przez chwilę, nie rozumiejąc tak naprawdę, jak to się dzieje, ponieważ w pokoju jest zupełnie ciemno, a ty trzymasz kij, który ma dziwną reakcję, emituje światło, do którego nie jesteś przyzwyczajony! I to cię ekscytuje, ale w międzyczasie cię niepokoi, prawie tak, jakbyś się tego bał. Oślepiające, choć niewielkie światło z tej zapałki dusi cię, ponieważ jest to dla ciebie coś zupełnie nowego, a gdy tylko zgaśnie, prawie wpatrujesz się w przestrzeń. Próbujesz zrozumieć dlaczego, próbujesz wymyślić, jak to się mogło stać, próbujesz podać logiczne wyjaśnienie, aż wolisz myśleć, że całkowicie to sobie wyobraziłeś. "Wokół jest ciemno, zawsze było ciemno, nic się nie zmieniło", myślisz, próbując przypomnieć sobie uczucie, które towarzyszyło ci, gdy wpatrywałeś się w ten mały płomień; "Nikt nie powiedział mi o świetle, to znaczy, że światło nie istnieje! Gdyby istniało, cały świat by o nim wiedział..." kontynuujesz w swoim umyśle, próbując wyjaśnić to, czego doświadczyłeś. Przez jakiś czas decydujesz się powrócić do życia w ciemności, zapominając o tym, co stało się z tą zapałką. Wracasz do swojej rutyny, do swojej strefy komfortu, w której wykorzystujesz swój czas udając, że coś robisz, poruszając się powoli w ciemności ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy. Tak wiele razy decydujesz się siedzieć nieruchomo przez długi czas, nawet przez bardzo długie okresy swojego życia, obawiając się, że poruszając się, możesz na coś nadepnąć lub uderzyć w ścianę i zranić się z powodu ciemności. Wybierasz więc stanie w miejscu ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy z powodu wzroku uniemożliwiającego ci widzenie w ciemności, zamiast rozpoznać, że prawdziwym problemem, prawdziwą przeszkodą uniemożliwiającą ci pójście naprzód, jest ciemność, a nie twój wzrok. 

Przypadkowo, pewnego dnia, gdy czołgasz się po ziemi, próbując coś znaleźć, znajdujesz coś innego: kolejną zapałkę. Wiesz, że to znowu on: jest tym, co oświetla, tym, co tworzy ogromne światło w tej ciemności. 

Strona 2 z 3

Wiesz, że gdybyś potarł ją o ziemię, zapaliłaby się i pozwoliłaby ci ponownie doświadczyć tego uczucia poza rutyną: dziwnego podniecenia, które prawie cię przeraża, ale w środku tęsknisz za tym, ponieważ czujesz, że te kilka minut światła sprawi, że poczujesz wewnątrz emocje, które będą prawie jak odrodzenie. Bierzesz go, pocierasz i jest... To światło rozświetla twoją twarz! Twoje oczy rozświetlają się i pomimo początkowego strachu, decydujesz się spojrzeć na nie ponownie, aby obserwować je dłużej. Na początku koncentrujesz się wyłącznie na dobrym samopoczuciu, jakie daje ci patrzenie na to światło. Od czasu do czasu szukasz nowych zapałek, aby je zapalić i obserwować ich światło, dopóki nie zgasną i nie powrócisz do całkowitej ciemności, która uniemożliwia ci zobaczenie pokoju. Poszukiwanie zapałek jest porównywalne z poszukiwaniem przestrzeni w ciągu dnia, w której można pozwolić sobie na praktykę. Cały dzień spędzasz między zobowiązaniami, pracą, tysiącem myśli, które sprawiają, że żyjesz w nieświadomości, a więc w ciemności, ale od czasu do czasu szukasz dla siebie przestrzeni, w której możesz poświęcić się codziennej medytacji. 

Poszukiwanie zapałek staje się teraz rutyną, z której nie chcesz rezygnować, ponieważ czujesz, że to sprawia, że czujesz się dobrze, więc spędzasz dzień w ciemności, ale od czasu do czasu sięgasz rękami, aby spróbować znaleźć zapałkę do użycia, ale nie zawsze je znajdujesz, w rzeczywistości są dni, kiedy nie znajdujesz sposobu na medytację. Każdy doświadcza swojej ścieżki inaczej, więc są tacy, którzy zatrzymali się już wcześniej, oszołomieni silnym światłem pierwszej zapałki, są tacy, którzy zmęczyli się szukaniem zapałek, ponieważ czują, że ich zapalanie jest zbyt męczące, i są tacy, którzy zawsze mieli zapałki w swoich rękach, ale nigdy nie rozumieli, jak ich używać, ponieważ zawsze używali ich jako prostych patyków, nigdy nie myśląc o ich zapaleniu. Jeszcze inni niemal natychmiast zdają sobie sprawę, jakie mieli szczęście, że znaleźli tę zapałkę, ale mimo to zapalają ją i obserwują jej światło, nie idąc dalej. Jedyne, co robią, to stoją nieruchomo i wpatrują się w światło, czekając, aż się wypali i zgaśnie. Z drugiej strony są tacy, którzy po mniej lub bardziej długim okresie obserwacji i dobrego samopoczucia doświadczanego dzięki światłu małej zapałki, zaczną zastanawiać się nad tym, jak przydatne i sprytne byłoby użycie światła tej zapałki do szukania innych, czyniąc w ten sposób mniej trudnym znalezienie ich w pokoju, ponieważ oświetlenie zapałki pozwoliłoby im lepiej zobaczyć, gdzie leżą wszyscy inni. To właśnie stąd bierze się prawdziwa duchowa ścieżka: od momentu, w którym nie zatrzymujesz się już, by patrzeć na piękno światła, ale decydujesz się wykorzystać tę energię do osiągnięcia większych celów. 

Myślenie o robieniu tego to nie to samo, co robienie tego, więc są dni, kiedy tracisz ochotę, dni, kiedy wolisz szukać jutra, dni, kiedy nawet jeśli chcesz, nie możesz znaleźć wokół siebie zapałek, to znaczy nie możesz znaleźć czasu na medytację; więc czas mija. Jednak z uporem udaje ci się wprowadzić swój plan w życie i gdy tylko znajdziesz nową zapałkę do zapalenia, zamiast czekać, aż efekt się wyczerpie, a tym samym światło zgaśnie, wykorzystujesz każdą sekundę jego trwania, aby przeszukać pokój w poszukiwaniu kolejnych zapałek. Dla twoich oczu światło zapałki wydaje się ogromne, ponieważ jest to pierwsze światło, jakie kiedykolwiek widziałeś w całym swoim życiu, ale w rzeczywistości to małe światło jest naprawdę małe, w rzeczywistości trwa tylko przez krótki czas i oświetla tylko kilka centymetrów od twojej twarzy, więc jest zbyt małe, aby pokazać ci wszystko, co jest do zobaczenia. Ale dla ciebie wydaje się to wystarczające, w rzeczywistości uwierzysz, że znasz cały świat teraz, gdy zobaczyłeś to małe światło, więc możesz czuć się usatysfakcjonowany. 

Czas mija i dzień po dniu używasz zapałek, które zebrałeś, aby znaleźć więcej zapałek, ale z powodu różnych zobowiązań i marnowania czasu zapalasz tylko jedną na raz, nie myśląc o tym, że gdybyś zapalił je wszystkie razem, stworzyłbyś znacznie większe światło. Od czasu do czasu myślisz o tym, aż pewnego dnia zapalasz jedną jako pierwszy, ale w międzyczasie, gdy próbujesz zapalić kolejną, ta poprzednia już gaśnie. Kończysz więc myśląc, że to tylko bezużyteczna strata czasu i energii. Dopiero po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że jedną zapałką mógłbyś zapalić wszystkie pozostałe i że razem tworzyłyby one jedno wielkie światło. Pewnego dnia jednak myślisz o tym i... Wow, co za świetny pomysł! Bierzesz jedną zapałkę, pocierasz ją i szybko jej płomieniem zapalasz wszystkie inne w tym samym czasie, tworząc wielkie, ogromne światło! 

Strona 3 z 3

Ich światło jest tak wielkie, że jesteś zafascynowany, stoisz tam, wpatrując się w to oniemiały, nie ruszając palcem, i nie zdając sobie z tego sprawy, zapałki gasną jedna po drugiej i wracasz do ciemności. Mimo to nadal czujesz się zanurzony w bardzo przyjemnym uczuciu, jakie dało ci to ogromne światło, do tego stopnia, że prawie nie zauważasz, że byłeś z powrotem w ciemności przez kilka sekund, a następnie przez kilka minut. Nadal myślisz, że jesteś w świetle, ponieważ jego blask cię podbił, ale nie zauważasz, że przez jakiś czas byłeś z powrotem w ciemności. Z pewnością zapalenie wszystkich zapałek razem było tego warte, ponieważ pokazało ci to wspaniałe światło, które cię podnieciło, z drugiej strony nie wiedziałeś, jak najlepiej wykorzystać ten moment i stałeś nieruchomo wpatrując się w światło, czekając, aż skończy się czas. Co więcej, zużyłeś wszystkie zapałki ze swojego zapasu, więc nie masz więcej do wykorzystania i musisz rozpocząć poszukiwania od nowa, w ciemności. Oczywiście, poszukiwania tak naprawdę nie rozpoczną się od nowa, ponieważ tym razem wiesz znacznie lepiej, czego szukasz i co chcesz znaleźć, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy znalazłeś zapałkę po raz pierwszy i nie wiedziałeś nawet, jak należy ją zapalić, nie mówiąc już o tym, dlaczego powinieneś ją zapalić. 

Wiele osób zatrzymuje się w tym miejscu, na wspomnieniu blasku światła, którego doświadczyli w jednej chwili, pozwalając sobie być uśpionym przez to piękne wspomnienie, nie myśląc o tym, że mogą ponownie szukać zapałek (tj. czas na medytację) i ponownie przeżywać to piękne doświadczenie tak często, jak chcą. Inni jednak, pomimo ciemności i pomimo tysiąca powodów, przez które są przeniknięci jak wszyscy inni ludzie, mają oko, które widzi dalej i decydują się ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych zapałek, zapalić je, aby znaleźć inne, zapalić je wszystkie naraz i stworzyć wielkie i silne światło, tym razem jednak z zamiarem wykorzystania go, a nie tylko stania w miejscu i wpatrywania się w nie. Niektórzy ludzie stają się wtedy strategami: zdają sobie sprawę ze znaczenia tego światła i chcą znaleźć sposób na życie w tej wibracji tak długo, jak to możliwe, ponieważ życie w ciemności nie jest już jedyną rzeczą, która ma dla nich znaczenie: nie boją się już światła, dlatego nie czują już potrzeby ukrywania się w ciemności. W ten sposób niektórzy ludzie decydują się na inżynierię, aby znaleźć więcej czasu w ciągu dnia w jakikolwiek sposób, aby ćwiczyć trochę więcej niż wcześniej i ewoluować o krok dalej każdego dnia. W ten sposób niektórzy ludzie, szukając nowych zapałek, znajdują cały zapas świec. Świece, jak wiadomo, trwają znacznie dłużej niż mały płomień zapałki, więc świeca w tej historii reprezentuje najgłębszą medytację. Nie mówimy już o medytacji opartej wyłącznie na relaksie, ale o takiej, która wykracza poza zwykły relaks i pozwala na duchową ewolucję. 

Niektórzy ludzie idą dalej, ponieważ chcą wiedzieć, jak silne światło emanujące z kilku zapalonych razem świec może oświetlić znacznie większy obszar niż ten, do którego byli przyzwyczajeni, gdy zapalali kilka zapałek na raz. Światło kilku zapalonych świec będzie silniejsze, jaśniejsze, szersze, a przede wszystkim trwalsze niż światło zapałki, które znali wcześniej. To dopiero początek twojej duchowej podróży. Zapaliłeś zapałkę i wciąż jesteś na bardzo wczesnym etapie, w którym wciąż jesteś nieco przerażony tym silnym światłem, które zakłóciło twoją wizję przyzwyczajoną do życia w całkowitej ciemności: nieświadomości. W międzyczasie jednak, dzięki wizji tego światła, czujesz się prawie tak, jakbyś dotarł do celu, to znaczy, że odkryłeś już wszystko, co jest do odkrycia, tylko dlatego, że miałeś swoje pierwsze doświadczenie z małą zapałką. Jednak ścieżka nawet się nie rozpoczęła, ponieważ jest to tylko pierwszy smak wiedzy, którym mogłeś się delektować. 

Tak właśnie wygląda duchowa ścieżka Akademii Świadomości Wymiarowej: na początku możesz poczuć wstrząs upadku rutyny, ale im bardziej zasmakujesz światła wiedzy, tym bardziej będziesz chciał dowiedzieć się więcej, więc będziesz chciał użyć tego światła, aby osiągnąć większe cele. Ścieżka duchowa to nie tylko poszukiwanie światła, aby stać w miejscu i obserwować je, aż zostanie pochłonięte. Ścieżka duchowa uczy, jak używać tego światła do tworzenia większej ilości światła, tak aby się nie kończyło, ale raczej rozszerzało. Dzięki akademii uzyskasz dostęp do nowej wiedzy, która, podobnie jak światło w ciemności, wprawi cię w zakłopotanie, a następnie podbije, ponieważ zdasz sobie sprawę, że nie chcesz już dłużej żyć bez wiedzy. Po zasmakowaniu wiedzy nie będziesz już chciał zatrzymać się w ciemności nieświadomości. 

To nie jest tylko ścieżka czytania, to jest Akademia Świadomości Wymiarowej. 

Koniec strony 3 z 3. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, prosimy o komentarz poniżej opisujący Twoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

 

2461 komentarze
  • fiamma
    Medaglia per aver completato lo Step 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Mangiare sano - Mese 1
    Medaglia per aver completato il libro Mangiare sano - Mese 2
    Medaglia per aver completato il libro Mangiare sano - Mese 3
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:23 02/09/24

    Grazie. L'analogia è molto chiara, c'è poi la curiosità che ti spinge ad andare avanti pur con tanta paura, anche inconscia o indotta, che ti blocca prima di poter vivere appieno l'esperienza, magari, nel tuo esempio, chiudendo anzitempo gli occhi e perdendosi il culmine della fiammata. Purtroppo in questa antologia c' è la parte buia che è predominante, la parte in cui tutti siamo immersi e in cui siamo appunto siamo ciechi di quello che è il mondo reale, anche se accendessimo mille candele queste comunque non potrebbero illuminare tutto, resterebbero zone d'ombra ed ad un certo punto si spengono ancge loro. Dobbiamo illuminare con una fonte fissa e potente!

  • daniele-m
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    11:11 01/09/24

    Questa è la terza volta che ascolto questo video e già dalla prima mi ricordo che anticipavo i concetti espressi qui, questo a significare di quanto credo in queste parole e sentirmele mie. Grazie 🙏

  • nadine_86
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    15:32 31/08/24

    Questa analogia rende veramente l'idea di quanto possa essere difficile crescere spiritualmente. Ma grazie alla costanza, pazienza e voglia di conoscere molte più cose il percorso potrebbe risultare un pò meno difficoltoso! Sopratutto se qualcuno come voi mette a disposizione così tanto sapere. Grazie per darci questo aiuto. Chiaramente dipende tutto da noi riuscirci!

  • jack
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    05:50 31/08/24

    Cercherò per cominciare di accendere più candele. E mantenere la luce accesa. Grazie mille J

  • Ambra
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:52 30/08/24

    Personalmente ho acceso più volte i fiammiferi e anche con costanza, ma poi ricadevo nella routine e una voce dentro diceva...si fallo poi ora sei stanca e mi rendevo perfettamente conto che mi mancava qualcosa che mi faceva stare benissimo. Ora più che mai voglio illuminare il mio cammino. Grazie🙏

  • davy
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:10 29/08/24

    Ottima analogia, fa comprendere a pieno il meccanismo del risveglio, dell'illuminazione. Il fiammifero l'ho già acceso diverse volte, in alcune situazione ne ho accesi anche più di uno contemporaneamente e per un periodo di tempo ho vissuto in una sorta di presenza nel qui ed ora che mi ha fatto stare benissimo e sopratutto mi ha dato la possibilità di vedere un'altra realtà, è stato bellissimo. Il mio obiettivo è passare sempre più tempo in quello stato di consapevolezza profonda.

  • lulù
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    00:56 29/08/24

    Analogia tra meditazione e fiammiferi molto carina, davvero. Effettivamente è proprio così un po’ per tutti perché si è soggetti ad una legge universale che oscilla….vale per ogni cosa ed anche per noi. Però abbiamo anche la consapevolezza e la volontà come nostre alleate e più si pratica e più è possibile proseguire ed ottenere risultati. Grazie 🙏🏻

  • _neo_
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    18:13 27/08/24

    Trovo che questo esempio calzi a pennello su come si evolva il percorso di chi si avvicini alla meditazione, anche a quella di rilassamento e non pensiero che ho testato personalmente nel corso degli anni. Più ci impratichisce e più i fiammiferi durano a lungo. La pace perdura e si mantiene lucidità per molto più tempo. Ma, nonostante ciò, è veramente bello scoprire che esistono anche le candele di cui non ero a conoscenza!

  • catialo
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:44 26/08/24

    Nel mio caso la luce del fiammifero non l'ho accesa io, ma qualcun altro che mi ha fatto vedere che il buio in cui viviamo non è la realtà. Aver visto la luce accesa da un altro mi ha fatto venire il desiderio di cercare anch'io i fiammiferi. Qualcuno l'ho trovato e sono riuscita ad accenderlo, altre volte pensavo di averlo in mano, e invece no, il buio è rimasto uguale. Ma sento che c'è un mondo da conoscere ed esplorare, che va oltre ciò che percepisco. Durante la meditazione assaporo qualche assaggio, la sfida è quella di riuscire ad assaggiare sempre di più e di far entrare questo gusto nei momenti del quotidiano...

  • mirko-gaeta
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:42 24/08/24

    Certo che questo racconto è molto simile alla mia storia. Complimenti per la perspicacia. Ho cercato fiammiferi tutta la mia vita, non percependo mai nessuna candela, ma avendo la sicurezza prima o poi, di trovare una torcia, perché, infine, era quella che stavo arditamente cercando. Durante la mia ricerca ho sbattuto molte volte la testa recandomi qualche grattacapo e persino lievi ferite e graffi, ma ero cosciente e fiducioso che prima o poi, quella benedetta torcia l’avrei trovata, nonostante il buio. Oppure quella benedetta torcia forse non c’è mai stata, dal momento che la candela, neppure la cercavo. D’altro canto neanche la percepivo, poiché ne ignoravo la sua esistenza. Sarà che la torcia che ho sempre cercato si chiama ACD? Per adesso mi limito a percepirla come la candela, che grazie alle vostre indicazioni e suggerimenti, riesco ora a realizzare di averla già tra le mani e potrei già accontentarmi. Ma perché dovrei dal momento che con quella accesa oggi potrei vedere meglio? Mi chiedo, stupidamente: anche se trovassi la candela, come la accenderei, se mi sono finiti tutti i fiammiferi? Dovrei ritrovarne ancora almeno 1 suppongo…La verità è che non ho più voglia di brancolare in quell’oscurità e farò di tutto per garantirmi sempre la luce, tra fiammiferi, candele o torce che siano. Che sia fatta la mia volontà!!

  • Lela
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:03 24/08/24

    Che bello trovare fiammiferi per accendere la stanza buia ! questo esempio rende bene l'idea di cosa sia il low frequency ,cioè il buio ,e il fiammifero ,che è la meditazione. Attraverso di essa ,si possono accendere tante luci , in quella oscurità, affinchè si possa vedere la nostra evoluzione dove potremo dare il meglio di noi stessi !certo è che ci può anche spaventare , perchè per anni abbiamo vissuto nel buio , ma ora sappiamo cos'è la meditazione e che ci porterà solo benessere , allora perchè non continuare ?io non voglio perdermi questa grande occasione ! grazie

  • rober
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:05 22/08/24

    Voglio trovare tutti i fiammiferi per accendere finalmente la luce nella vita e vedere quale sia la verità!

  • Melissa
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    19:24 22/08/24

    Istintivamente mi è venuta voglia di rileggere questo documento e devo dire che è stato davvero bello come la prima volta, rileggere ogni singolo documento di Angel è come se non lo avessi mai fatto, come se fosse una continua novità e trovi sempre termini che prima magari non hai colto o non eri abbastanza pronto. Dobbiamo continuare a cercare fiammiferi, candele più grandi affinchè restiamo nella Luce il più possibile e che poi una volta tornati al buio, non ci salti mai in mente di restarci e perire, perchè la luce che ci saremmo creati con la nostra determinazione, sarà troppo forte e ci permetterà di restare agganciati alla frequenza di ACD; questo Meraviglioso posto Unico al mondo di quest'epoca!

  • *zendi*
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:48 22/08/24

    La cosa che più mi dispiacerebbe sarebbe perdere questa splendida energia che ho ora nel voler praticare e procedere, perchè per quanto adesso io escluda di rallentare devo anche rendermi conto leggendo le esperienze di altri studenti, quanto sia frequente iniziare con tanto entusiasmo e poi rallentare nonostante aver assaggiato la forza della luce. Voglio impegnarmi ogni giorno a mantenere viva questa luce, così che quando ci saranno giornate dove il low proverà a mettermi di fronte ostacoli più grandi io abbia la forza di mantenere accesa questa fiamma nel cuore. Non vorrei mai perdermi a metà percorso perchè è veramente importante per me ed una grande fortuna poter accedere al materiale di questa accademia. Se la mia mente in alcune giornate mi metterà l'ostacolo di non riuscire a meditare io mediterò lo stesso, anche con il chiasso sottofondo...sto imparando a farlo, a non cercare il momento perfetto, meglio anche farlo malino in alcune giornate ma farlo e con fede e fiducia praticare protezione e taglio fili. Grazie

  • wolf93
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    11:01 22/08/24

    In ogni parola che ho letto mi ci sono ritrovato pienamente, perchè è da ormai un po' di tempo che ho intrapreso il percorso spirituale, nel quale ho avuto dei rallentamenti, come hai scritto riguardo la metafora dei fiammiferi. Quando avevo queste interruzioni, arrivavo ad un certo punto che sentivo dentro di me di riaccendere quel fiammifero per trovare la luce, e più passa il tempo e più la voglia di accendere più fiammiferi è grande, e la voglia di conoscenza è così tanta che non può essere descritta. Sono veramente contento di far parte di questa Accademia perchè so che posso andare molto lontano in questo mio cammino spirituale.