arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)

Psychika i Boskość (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.


 

Strona 1 z 6

W tym samym czasie, gdy miały miejsce wydarzenia związane z Naukowcami i zanim odkryliśmy Formę - również dlatego, że Forma została odkryta dzięki wrogom, których wcześniej zabiliśmy - Alexander i ja, jak to było w zwyczaju każdego roku, spędziliśmy długi okres ćwicząc przeciwko wrogom Jezusa. Zasadniczo naszym celem było zmniejszenie obciążeń Jezusa do tego stopnia, by mógł zająć się ważniejszymi sprawami. Powszechna manipulacja popycha nas do przekonania, że im potężniejsza jest Istota, taka jak na przykład Jezus, tym bardziej powinniśmy przejmować się tym, co dzieje się w jej życiu, ponieważ jest silna, więc musi radzić sobie sama. Co gorsza, popycha nas to do przekonania, że mamy prawo oczekiwać od niego pomocy i rozwiązania naszych osobistych problemów, ponieważ ponieważ jest silny, musi również rozwiązać nasze życie. Ewolucja oznacza rozpoczęcie myślenia poza tymi manipulacjami skonstruowanymi specjalnie po to, by nastawić nas przeciwko sobie, ponieważ te niedorzeczne twierdzenia służą nastawieniu nas przeciwko prawdziwym Mocarstwom i stają się bezpośrednio lub pośrednio ciężarem na ich barkach. Dzisiejszy Kościół - który nie ma nic wspólnego z Jezusem, który nawet w najmniejszym stopniu nie podąża za Jego naukami i nawet dla żartu nie powinniśmy kojarzyć Kościoła z Jezusem - prowadzi nas do przekonania, że Jezus po prostu stoi tam znudzony, czekając, aż ktoś z nas poprosi Go o rozwiązanie naszych problemów, aby w końcu i On miał coś do zrobienia. W rzeczy samej, jesteśmy nawet skłonni wierzyć, że jest zbyt szczęśliwy, aby poświęcić się dla nas, że nie może się doczekać, aż poprosimy Go o pomoc, i że w rzeczy samej, im więcej roszczeń wysuwamy wobec Niego, tym lepiej. I co się wtedy dzieje? Zdarza się, że za każdym razem, gdy nasze pragnienia nie są spełniane, pierwszym winowajcą jest Jezus, a drugim Bóg, ponieważ to ich wina, że nie zadali sobie trudu, aby rozwiązać nasze problemy. Rozwiązują je za wszystkich, tylko nie za nas! Nie zasługują więc na nasze uznanie; tyle modlitw na nic! Co więc dzieje się w krótkim czasie? Dzieje się to, że przechodzimy od szalonego pomysłu, że Jezus jest tam, aby nam służyć, że czeka, aby rozwiązać nasze problemy, do pomysłu, że jeśli ich nie rozwiąże, to nie zasługuje na nasze modlitwy. Zamiast tego powinniśmy najpierw dać sobie porządnego klapsa w twarz. Kościół używa imienia Jezusa, aby przekonać wszystkich, że muszą zrzucić odpowiedzialność za swoje życie na barki innej osoby. Więc nawet jeśli nie modlimy się do Boga czy Jezusa, każdego dnia staramy się zrzucić odpowiedzialność za nasze życie na bliskie nam osoby, np. naszych mężów, nasze dzieci, nasze dziewczyny, naszych rodziców, aby nie brać odpowiedzialności, tj. kontroli nad wydarzeniami w naszym życiu. Jeśli dzieje się coś dobrego to bez cienia wątpliwości nasza zasługa, jeśli dzieje się coś złego to wyłącznie wina drugiej osoby, która nie potrafiła nam pomóc i rozwiązać problemu. Czy to brzmi racjonalnie? Ale racjonalność wychodzi przez okno, gdy powracają negatywne wpływy. Dlatego przez całe życie jesteśmy przekonywani, że Jezus jest w niebie i czeka, aż ktoś do niego zadzwoni, że nie może się doczekać, aż przyjdzie i rozwiąże twoje problemy. Ale dlaczego mielibyśmy myśleć w tak nieświadomy i niedojrzały sposób? Ponieważ nauczono nas robić to w ten sposób i naprawdę trudno jest nauczyć się przejmować kontrolę nad swoim umysłem i zmieniać sposób myślenia, w przeciwieństwie do sposobu, w jaki zostaliśmy zaprogramowani, aby być i robić poprzez długie i wyczerpujące sesje manipulacji. Tak więc nie dostarczamy tlenu do mózgu i nie pozwalamy mu funkcjonować i rozumieć, ponieważ wolimy nie dbać o to i wierzyć, że Jezus lub jakiekolwiek inne Bóstwo lub Anioł jest po to, aby nam służyć. Nie zdając sobie z tego sprawy, przekonujemy samych siebie, że jesteśmy na piedestale, a Bogowie, Święci, Aniołowie i tak dalej czekają, aby nam służyć, że istnieją po to, aby nam służyć. Ale kto na ziemi powinien nam służyć? Od kiedy Bóstwo stało się niewolnikiem, a ludzie niezdolni do rozwiązywania własnych problemów stali się królami? Dlaczego, u licha, wpadliśmy na szalony pomysł, że Bóstwo powinno spieszyć się, by nam służyć, rozwiązywać za nas problemy, tak jakby nie miało nic innego do roboty, jak tylko spieszyć się, by służyć nieświadomemu człowiekowi, jeśli mówimy o Bóstwie? Jestem pewien, że nigdy nie pomyślałeś, że sławny aktor powinien pędzić do twojego domu, aby umyć naczynia, kiedy ich potrzebujesz, ale raczej, gdybyś chciał, aby ktoś wykonał tę pracę za ciebie, zadzwoniłbyś po sprzątaczkę. Jestem również pewien, że nigdy nie pomyślałeś o wezwaniu sławnego piosenkarza do domu, aby zaopiekował się twoimi dziećmi, gdy jesteś poza domem, ale raczej zawsze myślałeś o wezwaniu opiekunki do dzieci. Dlaczego więc lekceważysz aktorów i piosenkarzy, którzy, choć sławni, nigdy w życiu nie dokonali żadnego cudu poza sprzedaniem się komukolwiek, aby stać się sławnymi, a zamiast tego lekceważysz Bóstwa, myśląc, że powinni spieszyć się z wykonywaniem twoich usług, jakby byli gosposiami lub opiekunkami do dzieci? 

Strona 2 z 6

Ponieważ właśnie o to chodzi: nadajemy znaczenie i nadmierny podziw tym, którzy nie osiągnęli nic dobrego dla nas ani dla poprawy tej planety, ale umniejszamy postać osobowości, które zamiast tego sprawiły, że ten świat przetrwał, ratując życie ludzi wiele razy, wierząc, że muszą gromadzić się, aby nam służyć, tak jakby byli naszymi sługami. Bóstwa stały się takie, ponieważ wielokrotnie ratowały tę planetę, odpierając mroczne rasy obcych, które zamierzały zniszczyć rasę ludzką w tamtym czasie, pokonując demony, które spowodowały eksterminację wśród ludzi i wiele więcej. Bóstwa zajmowały się więc największymi problemami na tej planecie, tymi, którymi nikt inny nie mógł się zająć. Ale jak mogły zajmować się największymi problemami tej planety, jeśli przydzielano im najbardziej trywialne i dziecinne problemy? Oczywiście, że tak, ale tym postaciom wciąż udawało się dokonywać Cudów. Dziś termin Cud jest celowo bagatelizowany przez Kościół, aby skłonić zwykłych ludzi do uwierzenia, że Cuda dokonane przez Jezusa są niemal porównywalne do sztuczek manualnych. Przez Kościół, który chce zmusić nas wszystkich do stania się alkoholikami, "cud" Jezusa polegający na zamianie wody w wino jest powtarzany niezliczoną ilość razy. Tak, to prawda, że tego dokonał, ale wyjaśnione w ten streszczony sposób wydaje się mniej ważne niż było. Mówimy o czasach w historii, kiedy woda pitna była trudno dostępna, a ludzie woleli pić sfermentowany sok winogronowy, który zgodnie z ówczesnym myśleniem był bardziej niezawodny niż woda pitna znajdująca się w pobliżu. Dzięki temu cudowi Jezus zapewnił napój w czasach, gdy znalezienie czystej wody nie było tak oczywiste, jak dla nas, którzy możemy ją kupić w supermarkecie... ale do dziś cud ten jest bagatelizowany i wykorzystywany przez kapłanów, aby wykorzystać wymówkę picia dużej ilości wina. Prawdopodobnie wielu z nich nie miało nawet na tyle sprytu, by pomyśleć, że "wino" z przeszłości było winogronami fermentującymi w ciągu 3-10 dni, podczas gdy dziś pijemy wino starzone, według gustu, a są tacy, którzy wydają fortunę, aby pić wino starzone przez 100 lat. Od kilku dni do 100 lat jest pewna różnica: jedno to sok z winogron, drugie to dojrzały alkohol. Ale kiedy mówimy tylko o wodzie zamienionej w wino, zapominamy o tym, jak niezliczoną ilość razy Jezus leczył ślepotę niewidomych, umożliwiając im ponowne widzenie. Ile razy Jezus uzdrawiał ludzi, twarzą w twarz, z najgorszych chorób, które były powszechne w tamtych czasach, takich jak trąd i inne choroby, które zabijały ludzi, ale których życie Jezus uratował. Zapominamy, jak wielu ludzi straciło władzę w nogach, rękach, kręgosłupie, jak wielu ludzi nie mogło już chodzić, wstać, a nawet utrzymać swojego ciała z powodu chorób lub złych upadków i pracy, które zniszczyły ich zdrowie, a Jezus uzdrowił ich kości, zrekonstruował ścięgna i reaktywował nerwy, tak że zdrowie fizycznego ciała wszystkich tych ludzi zostało przywrócone i nagle mogli zacząć znowu chodzić, wstać, nawet ci, którzy byli zmuszeni spędzić życie w pozycji leżącej z powodu zniszczonego kręgosłupa, zaczęli znowu żyć swoim życiem; tylko dzięki cudom Jezusa. Cuda dokonywane przez Jezusa były tak rozległe i trudne do wyjaśnienia, że jeszcze bardziej godna pochwały była szybkość, z jaką był w stanie uzdrawiać ludzi, decydując, że chce wykorzystać swoją energię i zdolności, aby pomagać ludziom, a nie ich podporządkowywać. Ponieważ może to nie być jasne dla wszystkich, ale z jego niesamowitymi zdolnościami psychicznymi naprawdę mógł ujarzmić każdego, jeśli taka była jego intencja. Tak jak mógł wyleczyć ślepotę, mógł ją stworzyć i oślepić swoich wrogów. Tak jak mógł wyleczyć najgorsze choroby, mógł je stworzyć dla swoich wrogów lub kogokolwiek chciał. Ponieważ słowo wróg jest tylko słowem: każdy wybiera, kogo chce nienawidzić, kim chce gardzić, kogo chce umniejszyć lub podporządkować, a kogo nie, i wiele razy ci ludzie niekoniecznie odpowiadają komuś, kto wyrządził nam krzywdę i kto zasługuje na nasze wrogie uczucia; ale tak się dzieje. I tak jak mógł odbudować kości i przywrócić do życia ciała fizyczne, tak mógł zniszczyć wnętrze ciała fizycznego, kości, osiedlić się między nerwami i ścięgnami swoich wrogów i mógł zabić w szybszym tempie niż potrzeba, aby kogoś uleczyć. Bo powiedzmy sobie jasno, zranienie kogoś jest bardzo łatwe, a także bardzo szybkie. To, co niewielu udaje się zrobić, to zdecydować się czynić dobro innym. Wszyscy jesteśmy wiecznie przekonani, że jesteśmy po stronie dobra, że zawsze jesteśmy dostępni i gotowi pomagać innym, że jesteśmy hojni i dobrzy. Ale to nieprawda! Zdecydowana większość ludzi, którzy w to wierzą, jest zawsze zbyt zajęta myśleniem tylko o sobie, a potem może pewnego dnia dadzą bezdomnemu siedzącemu na ulicy dwa grosze i poczują, że zrobili coś, za co zasługują na pójście do nieba.

Strona 3 z 6

Ale kiedy dowiesz się, czym naprawdę jest niebo, nie będziesz już chciał tam iść i zrobisz wszystko, by tam nie trafić. Tak więc ignorancja i arogancja prowadzą nas do przekonania, że wystarczy, byśmy okazali odrobinę pomocy drugiemu człowiekowi, a sam Bóg już zstąpi, by podziękować nam za nasz wielki gest. Zawsze czujemy się zbyt ważni, jakby Bóg był nam coś winien, jakby życie i cały świat były nam coś winne. Ale tak nie jest. W rzeczywistości "pomoc", którą zdecydowana większość ludzi uważa, że daje innym, jest bezwartościowa. Kiedy pomagasz komuś, by poczuć się dobrze z samym sobą, nie pomagasz bliźniemu, a jedynie próbujesz oczyścić swoje sumienie. Pomaganie innym oznacza dawanie czegoś, co jest dla ciebie cenne i zabieranie czegoś, co jest dla ciebie cenne dokładnie w momencie, gdy ma to dla ciebie znaczenie, aby zaoferować to komuś innemu. Oferowanie swojej energii i czasu, gdy masz na to ochotę, oznacza w zasadzie robienie tego dla siebie i na własny rachunek. Kiedy wyrzucasz zepsute przedmioty, nie wykonujesz miłego gestu w stronę bezdomnych, którzy będą grzebać w śmietnikach, by od czasu do czasu znaleźć przydatne resztki, ale po prostu pozbywasz się ciężaru na własny rachunek. Pomaganie oznacza dawanie czegoś, co jest dla ciebie cenne w chwili, gdy jest cenne; nie później, gdy staje się dla ciebie odpadem i możesz się bez niego obejść. Na przykład, wyjście z przyjaciółmi jest czymś, co robisz dla siebie, by dobrze się bawić, by czuć się dobrze, by miło spędzić czas. Zamiast tego wyjście z przyjaciółką, gdy czuje się okropnie, mimo że masz dziś bardzo ważne zobowiązanie, z którego nigdy nie chciałbyś zrezygnować, mimo że zawsze była przy tobie, gdy jej potrzebowałeś, staje się hojną chwilą. Mogłeś pomyśleć o sobie, ale zdecydowałeś się wziąć wolne, aby poświęcić je jej: to jest hojne. Ale jak często to robisz lub czy faktycznie to zrobiłeś? Prawdopodobnie bardzo rzadko. Tym bardziej widzimy ten przykład w sferze duchowej. Łatwo jest wymienić swój czas i energię na coś; to nie jest oferowanie, ale wymiana. Każdy wymienia czas i energię każdego dnia; bardzo niewielu ludzi oferuje swój czas i energię. Wymiana oznacza, że musi nastąpić natychmiastowa wzajemność, zwykle dzieje się tak z pieniędzmi, ale nie tylko z pieniędzmi, na przykład jedna osoba udziela pomocy, ale druga osoba musi natychmiast odwdzięczyć się pieniędzmi. To jest wymiana, a nie prezent. Ale zdarza się też coś dokładnie odwrotnego: to znaczy ludzie twierdzą, że są w stanie kupić czas i energię innych, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do otaczania się bezwartościowymi ludźmi, którzy zrobiliby wszystko za odrobinę pieniędzy, więc wpadamy na pomysł, że każdą osobę można "kupić" za odrobinę pieniędzy: "Dam ci pieniądze, jeśli zrobisz to dla mnie", myśląc, trywialnie, że jest to gest dobroci. Ale wcale tak nie jest, ponieważ dobroć to dawanie, podczas gdy płacenie w zamian za natychmiastową usługę nie jest dobrocią ani altruizmem, ale wymianą, handlem. Czasami staje się nawet szantażem. Ale jesteśmy tak przyzwyczajeni do handlu, że robimy to nie tylko z pieniędzmi, ale ze wszystkim. Do wszystkiego wysuwamy wątpliwe roszczenia. Na przykład, robimy coś dla naszego sąsiada, myśląc, że jest to dobry i hojny czyn, ale oczekujemy, że ten gest zostanie natychmiast spłacony. Nie jest to więc dany gest, ale narzucenie wymiany: "Daję ci to, nawet nie pytając, czy tego chcesz, a ty musisz natychmiast dać mi w zamian coś, czego chcę i pragnę". Ci, którzy rządzą naszym społeczeństwem, zmusili nas do myślenia w ten sposób, ponieważ od najmniejszego gestu zdołamy zabrudzić się do największego cudu. W rzeczywistości w naszych umysłach tworzymy całą serię zawoalowanych "gróźb" i "szantaży", które kierujemy do innych ludzi, ale także do innych bytów, w tym do Boga lub Bóstw. "Modlę się do ciebie, więc musisz dać mi coś w zamian", tak jakby Bóstwo lub Boga obchodziło, że się do niego modlisz. W rzeczywistości wszystko, co robisz, to zrzucanie na niego swoich ciężarów. Zostaliśmy przekonani, w sposób tak głęboki, że aż absurdalny, że jeśli prosimy o pomoc od Bóstwa, paradoksalnie wyświadczamy mu przysługę; tak jakby istniało, aby nam służyć, a żądając pomocy, pozwalamy mu stać się użytecznym... Ale kiedy mielibyśmy to zrobić? A jednak w naszej nieświadomości wierzymy w to, jesteśmy o tym głęboko przekonani: jeśli modlimy się do Bóstwa o pomoc, powinno ono natychmiast do nas przyjść, a nawet podziękować nam za to, że modliliśmy się do niej i poświęciliśmy jej trochę uwagi. To dosłownie szaleństwo. Ale tak bardzo ta idea weszła do naszych umysłów, że trudno jest ją wykorzenić i pozbyć się jej z naszych umysłów. Podobnie jak wtedy, gdy modlimy się do Jezusa lub Boga i bezczelnie żądamy: "Daj mi znak, że tam jesteś!", jakbyśmy chcieli powiedzieć: udowodnij mi, że tam jesteś, bo inaczej przestanę w Ciebie wierzyć. 

Strona 4 z 6

Ale za kogo się uważamy? Za kogo się uważamy, oczekując, że Bóstwo pochyli się nad nami, by dać nam znak swojego istnienia? Przyzwyczailiśmy się wierzyć, że Bóstwa mogą "umrzeć" lub "zniknąć", jeśli w nie nie wierzymy, tak jak kazano nam wierzyć we wróżki w bajkach i filmach dla dzieci: "jeśli w nie nie wierzysz, znikną!", ale prawda jest taka, że wszystkie te Istoty będą istnieć niezależnie od tego, czy w nie wierzysz, czy nie, ponieważ tak naprawdę nic to dla nich nie zmienia: Bóstwa to Istoty, które reinkarnowały się przez miliardy wcieleń, a ogromna większość populacji urodziła się dopiero wczoraj, ponieważ jest to ich pierwsze życie. A Dusze, które urodziły się wiele wcieleń wcześniej, wciąż są "dopiero co narodzone" w porównaniu z Istotami, które są Bóstwami. Powtórzmy więc: niezależnie od tego, czy w nie wierzymy, czy nie, one się nie zmieniają i nic ich to nie obchodzi: będą nadal istnieć i dokonywać swoich cudów w swoim życiu bez potrzeby naszej - śmiesznej - ludzkiej zgody. Przyzwyczailiśmy się wierzyć, że potrzebują naszej aprobaty. Ale że są dziećmi? Z tymi trywialnymi przekonaniami jesteśmy zmuszeni twierdzić, że bóstwa nie mają nic lepszego do roboty niż spędzanie czasu na słuchaniu naszych małych modlitw i przychodzeniu nam na ratunek, gdy mamy jakiś kaprys, aby dać upust, wciąż zdajemy się wierzyć w Ojca Bożego Narodzenia: jeśli jesteśmy dobrzy, on przychodzi, aby nas nagrodzić. Z tym szalonym pomysłem jesteśmy przekonani, że ktoś powinien nam podziękować i nagrodzić nas, jeśli "dobrze się zachowujemy", nie zdając sobie sprawy, że były to historie, które opowiadano nam jako dzieciom, abyśmy byli spokojni i posłuszni rozkazom naszych rodziców, tak jak dziś, jako dorośli, mówi się nam, że jeśli będziemy dobrze się zachowywać, pójdziemy do nieba, abyśmy byli posłuszni i ulegli Kościołowi. Tak, ponieważ z innymi możemy również zachowywać się jak bestie, aby przekonanie o pójściu do raju nie zostało nam odebrane; musimy jednak dobrze zachowywać się wobec księży i oddawać wszystkie nasze lata Kościołowi katolickiemu, w przeciwnym razie nie pójdziesz do raju. Ale z tego, czego nas uczono, raj jest miejscem, do którego możesz wejść tylko po spędzeniu całego życia na płaceniu Kościołowi pieniędzy na ochronę. Ale podczas gdy nam, zwykłym obywatelom, każe się wierzyć, że bóstwa są jak szczeniaki, które gdy tylko je zawołasz, przybiegają, gdy tylko merdają ogonami, prawda jest bardzo daleka od tej szalonej zbiorowej manipulacji. Potężne bóstwa z przeszłości, których Jezus był oczywiście częścią, nie pomagały ludziom dlatego, że musiały, ale dlatego, że chciały. Ale manipulatorzy zawsze tam byli i są do dziś: ludzie-gwiazdy, którzy żyją tylko na plecach innych, obserwują tych nielicznych ludzi na świecie, którzy są z natury altruistyczni i przyczepiają się do nich, aby wyssać całą ich energię i czas. Lives-people uparcie wierzą, że inni istnieją po to, by im służyć, że jest to ich jedyny cel w życiu: że inni powinni im pomagać i robić dla nich wszystko, co dobre. Domagają się więc, a nawet oczekują podziękowań za to, że ktoś prosi ich o pomoc. W innych słowach, ludzie-larwy są przekonani, że jeśli inni muszą im pomagać z myślą, która mówi: "To ty chcesz mi pomóc, to nie ja o to proszę. Więc musisz mi pomóc, robię ci przysługę, że mi pomagasz". Są to ci sami ludzie-larwy, którzy przekonują samych siebie, że wyświadczają ci przysługę, jeśli otrzymują od ciebie pomoc, jakby chcieli powiedzieć: "Musisz dać mi dowód, musisz mi pomóc i rozwiązać wszystkie moje problemy, ponieważ jest to twój obowiązek! W przeciwnym razie nie uwierzę w ciebie!" I z takim przekonaniem wobec innych zwykłych ludzi, jeszcze łatwiej jest wtedy celować w Bóstwa i łudzić się, że istnieją one po to, by służyć psom i świniom (które są tymi ludźmi-istotami) i że w przeciwnym razie nie istnieją. Z drugiej strony wiesz, jak to jest: jeśli poprosisz Bóstwo o pomoc i twój problem zostanie rozwiązany, to nie jest to jego zasługa, ale twoja, ponieważ byłeś tak dobry w jego rozwiązaniu; jeśli z drugiej strony problem nie zostanie rozwiązany, to jest to wina Bóstwa, które nie przybyło, aby rozwiązać twój problem, a zatem to Bóstwo nie istnieje. Niezależnie od tego, jak na to spojrzysz, ostatecznie zawsze będziesz miał coś do powiedzenia na ten temat. Ale nawet jeśli oddasz zasługi za dobre wyniki temu Bóstwu, jak myślisz, co dostanie w zamian? Nic, powiedziałbyś sobie: "to wszystko dzięki Niemu, cóż, poproszę Go o dalsze łaski", ale tak naprawdę nie zrobiłbyś dla Niego nic innego dobrego: nie świadczyłbyś o Jego Mocy, nie próbowałbyś szerzyć wiedzy o Jego imieniu, aby więcej ludzi Go znało, nie zrobiłbyś nic, co byłoby dla Niego przydatne i tak dalej. Pozostałoby to tylko między tobą a tobą: pomogła ci, więc możesz o niej zapomnieć, przypomnisz sobie o niej dopiero wtedy, gdy znów będziesz potrzebować pomocy. Albo, znowu podążając za kolejną religijną manipulacją, możesz pomyśleć o robieniu dziwnych wyrzeczeń w imię tego bóstwa, myśląc, że robisz to dla niej, na przykład "Poszczę dziś cały dzień, aby udowodnić moją lojalność wobec niej" lub "Obiecuję, że nie wydam więcej pieniędzy na śmieci, aby udowodnić jej, że w nią wierzę" lub "Przysięgam, że nie będę więcej zdradzał mojej żony z lojalności wobec tego boga", ale wszystkie te obietnice składasz samemu sobie: Jak myślisz, na czym zależy Bogu lub co według ciebie może osiągnąć dobrego i wartościowego, jeśli nie będziesz dziś jadł, robił zakupów ani zdradzał żony?

Strona 5 z 6

Poważnie, jak możesz myśleć, że jeśli z czegoś rezygnujesz, robisz to ze względu na to Bóstwo? Brzmi to absurdalnie, napisane czarno na białym, a jednak zadaj sobie pytanie, ile razy myślałeś o rezygnacji z czegoś, myśląc, że robisz to dla Boga. Te szalone myśli zostały w nas zainspirowane przez chore religie; w ten sposób rodzą się wyrzeczenia i w ten sam szalony sposób rodzą się ofiary. Oczywiście, tak jak zostaliśmy do tego dobrze zindoktrynowani, egoizm i niekończąca się arogancja, którą mamy, zawsze popycha nas do oczekiwania, że inni nam pomogą, nie prosząc o nic w zamian; zabawne, ponieważ kiedy dajemy coś komuś, zamiast tego oczekujemy, że odwdzięczy się nam tym samym. Łatwo jest więc pomyśleć: "Bóstwo musi mi pomóc, nie prosząc mnie o nic w zamian, w przeciwnym razie jaka to pomoc? Sam powiedziałeś, że nie byłby to dar, ale wymiana!" Łatwo jest używać takich zwrotów, gdy chodzi o siebie, aby ukryć swój tyłek i nie przyznać się do niesamowitego egoizmu i arogancji, które zaprogramowaliśmy głęboko w nas, aby mieć i być. I to jest głęboko błędne. Ponieważ zawsze powinniśmy spontanicznie myśleć: "Jak mogę Ci podziękować? Jak mogę Ci się odwdzięczyć?" i niech będzie jasne, że słowa, myśli czy słowne podziękowania, ani ludzie, ani Bóstwa nic z nimi nie robią. Słowa myśli nie mają żadnej wartości. Kiedy prosiłeś Boga lub Bóstwo o pomoc, czy oczekiwałeś słów? Nie, oczekiwałeś czynów, oczekiwałeś, że twoje problemy zostaną konkretnie rozwiązane. Tak więc decyzja o zrobieniu czegoś dla drugiej osoby musi być spontaniczna, nie dlatego, że jesteśmy do tego zmuszani, tak jak druga osoba nie była zmuszana do pomocy nam, ale zdecydowała się to zrobić, i powtarzam, zdecydowała się, ponieważ chciała, a nie dlatego, że musiała. Nikt nie jest zmuszony do myślenia o tobie i pomagania ci, nie mówiąc już o kimś, kto cię nie zna, nie jest twoim przyjacielem od jakiegoś czasu, nigdy wcześniej się nie spotkaliście. A jednak decyduje się ci pomóc, nie prosząc cię o nic w zamian. Ale czy to oznacza, że masz prawo mieć to gdzieś? Nie, zamiast tego powinieneś pomyśleć o tym, jak możesz mu się odwdzięczyć czynami, a nie słowami. Kiedy byłem dzieckiem, często modliłem się do Jezusa, prosiłem go o pomoc i zastanawiałem się, dlaczego Istota taka jak On zdecydowała się pomóc tak wielu ludziom, którzy nie dali mu nic w zamian, a wręcz przeciwnie, po otrzymaniu pomocy całkowicie o nim zapomnieli, aż do następnego problemu do rozwiązania. Jako dziecko postanowiłem więc poświęcać mu słowa każdego dnia, aby mu podziękować i powiedzieć, jak bardzo go kocham, ponieważ chciałem uniknąć "rozmawiania" z nim tylko wtedy, gdy miałem problemy. Kiedy byłem dzieckiem, oczywiście nauczono mnie modlić się i był to jedyny sposób, jaki znałem, aby mu podziękować: słowami. Kiedy dorosłam, zrozumiałam z doświadczenia, że słowa myśli nie przychodzą do Niego jako słowa podziękowania, jak to sobie wszyscy wyobrażamy: być może jako małe listy, które czyta lub słucha, albo doskonale wysyłane wiadomości telepatyczne. Również nie! Bez względu na powody, dla których się "modlimy", wszystko, co mu wysyłamy, to tylko ciężar: ciężka energia, często również bardzo negatywna i oczywiście bardzo, bardzo niska. I właśnie dlatego, gdy zacząłem praktykować, od samego początku postanowiłem, że nigdy więcej nie będę chciał zatrzymywać się na słowach, ani nie będę chciał obciążać tego myślami, ale będę musiał spróbować w każdy możliwy sposób, aby uczynić to konkretnym. Zamiast więc odkładać "do czasu, gdy będę silniejszy" lub "do czasu, gdy będę miał czas" lub "do czasu, gdy..." - każda wymówka jest dobra, by nie robić czynów! Ale tylko słowa! - Postanowiłem, że zacznę praktykować wobec Bóstw, które pomogły mi w przeszłości. Tak, ponieważ Bóstwa naprawdę pomagają, ale wtedy, gdy chcą i mogą, a nie wtedy, gdy są natarczywie "wystawiane na próbę", myśląc, jak niektórzy śmieszni ludzie, że cuda Bóstw powinny być wystawiane na próbę. W rzeczywistości, kiedy zacząłem praktykować, postanowiłem również poświęcić czas na odwzajemnienie, w jakiś sposób, pomocy, którą wiedziałem, że otrzymałem. Wiele osób otrzymało pomoc, ale nawet nie zdawało sobie z tego sprawy, ponieważ Bóstwa z pewnością nie przychodzą i nie mówią ci o tym. Tak więc ludzie rozwiązują swoje problemy, a potem całkowicie zapominają o tych, którzy im pomogli i mają gdzieś Boga i Bóstwa aż do następnego problemu. Ale jak mógłbym podziękować Jezusowi? Na pewno nie słowami, niewiele by to dało. A już na pewno nie podążając za tymi banalnymi ideami wywyższających się ludzi, którzy przekonują samych siebie, że "wysyłają światło" i "wysyłają miłość" do Jezusa, jakby to miało im przynieść jakiekolwiek korzyści. Zadałem sobie pytanie: kiedy potrzebowałem pomocy, czego dokładnie potrzebowałem? Na przykład, że jakiś problem zostanie rozwiązany, że jakieś pozytywne wydarzenie wydarzy się w moim życiu lub że jakieś negatywne wydarzenie przestanie mieć miejsce w moim życiu. Są to zasadniczo powody, dla których "modlimy się" do Boga lub bóstw. Co więc mógłby zrobić Jezus, gdybyś wysłał mu światło lub miłość?

Strona 6 z 6

Jeśli ktoś mówi, że wysyła ci miłość, co zasadniczo się dla ciebie zmienia? Czy twoje problemy finansowe, zdrowotne, życiowe zostają rozwiązane? Nie, oczywiście, że nie, ponieważ są to tylko słowa, w rzeczywistości nic się nie zmienia. Są tacy, którzy codziennie piszą na czatach, aby wysłać miłość do świętych lub bóstw; czy myślą, że pisanie tego na czatach jest tym samym, co faktyczne wysyłanie im energii i rozwiązywanie ich problemów? Są też tacy, którzy składają obietnice: "Od dzisiaj zaczynam praktykować, robię to dla niej (Bóstwa), robię to tylko dla niej!" Nie, robisz to dla siebie! Nie robisz dla niej przysługi, jak naiwnie, a nawet nieco głupio wierzysz. Robisz to tylko i wyłącznie dla siebie: ona może, co najwyżej, być szczęśliwa dla ciebie. Ale ona nic nie zyskuje na tym, że dziś medytujesz lub praktykujesz, ponieważ tylko ty na tym zyskujesz! Więc kiedy myślałem o tym, jak podziękować Jezusowi, nie chciałem, aby były to tylko słowa, więc zacząłem ćwiczyć na nim, próbując pozbyć się wszystkich tych negatywnych obciążeń w jego życiu, które musiały mu się przydarzyć po drodze, aw międzyczasie pchałem pranę z intencją, aby w jego życiu wydarzyły się pozytywne wydarzenia. Wszystko zaczęło się od tego, od zamiaru pozbycia się jego obciążeń i sprawienia, że pozytywne wydarzenia - i to konkretne, a nie słowa czy fantazje! - wydarzyły się w jego życiu. Niektórzy mogą pomyśleć, że zarozumiałością jest sądzić, że możesz pomóc Jezusowi i zrobić coś dla niego. Myślę, że zarozumiałością jest myślenie, że On istnieje, aby ci służyć, a wszystko, co robisz w zamian, to łudzenie się, że Jego nagrodą powinien być twój uśmiech lub twoje przemyślane dziękczynienie: "powinien być szczęśliwy, że jestem szczęśliwy". Wow, co za nagroda i co za głęboko rozwinięte rozumowanie! Wierzę, że uśmiechy na niewiele się zdadzą, gdy zostanie zabity przez tych samych ludzi, którzy się do niego uśmiechali i torturowali go, aż umarł na oczach wszystkich. Wierzę, że to, co dał temu światu, jest nieporównywalne, że ma nieosiągalną wartość, ale teraz stało się to obrzydliwą wymówką, której wszyscy używają, aby nie robić nic, nawet próbując dokonać najmniejszej pozytywnej zmiany w swoim życiu. Ponieważ pamiętajmy, że Jezus był imieniem reinkarnacji tej Istoty, ale przed i po Jezusie były niezliczone reinkarnacje tej samej Istoty, która oczywiście nie nazywała siebie tym samym imieniem. Dlaczego więc mielibyśmy przestać wierzyć, że "on i tak już nie żyje i nic nie możemy dla niego zrobić", skoro kiedy potrzebujemy pomocy, nagle zapominamy, że on nie żyje i "błagamy" go, by przyszedł i rozwiązał nasze problemy? Kiedy jest to dla nas wygodne, jest bardziej niż żywy, kiedy możemy coś dla niego zrobić, nagle staje się "bezużyteczny, ponieważ i tak jest martwy..." i historia toczy się w ten sposób, ad infinitum. Oczywiste jest, że są to mroczne manipulacje, które mają na celu uniemożliwienie nam rozumowania i zrozumienia, jak naprawdę działa ten Wymiar i wielowymiarowość: otrzymaliśmy nieskończoną ilość bezpośredniej i pośredniej pomocy od Boga i licznych Bóstw, które ochroniły tę planetę przed bardzo poważnymi atakami ciemności; a jeśli ochroniły tę planetę, oznacza to, że ochroniły nas, którzy na niej żyjemy, nie ma sensu udawać, że tak nie było. Powinniśmy więc zacząć im dziękować, ale nie słowami, i starać się w każdy sposób odwzajemnić przysługę, nawet jeśli nie posiadamy ich Boskich zdolności, ale nadal możemy przyczynić się do tego czynami, a nie słowami. Znam wielu mitomanów, którzy twierdzą, że wysyłają światło i miłość do Jezusa i którzy wzdychają z powodu tego, że "mu pomogli". Tak jakby Jezus kiedykolwiek lubił mitomanów, którzy używają jego imienia, aby wyglądać ładnie i dobrze przed innymi. Poza tym, czy nie jest to dokładnie to, co Kościół robi każdego dnia od dwóch tysięcy lat? Wykorzystywanie imienia Jezusa, by wyglądać dobrze przed innymi, bez pomagania ludziom w rozwiązywaniu ich problemów, ponieważ Kościół nigdy nie pomaga ludziom w rozwiązywaniu ich problemów: zamiast tego prosi o pieniądze, bogaci się na cierpieniu ludzi i zrzuca winę z powrotem na Boga i Jezusa: musisz modlić się do nich, aby twoje problemy zostały rozwiązane, ale w międzyczasie daj swoje pieniądze Kościołowi, jeśli chcesz, aby Jezus ci pomógł! Tak więc to, czy pomoc nadejdzie, czy nie, jest winą Jezusa i Boga, ale jeśli dzięki Bogu pomoc nadejdzie, musisz podziękować kościołowi czynami, oddając im wszystkie swoje pieniądze. Ale nie Jezusowi, biada dziękować Mu faktami, On tego nie potrzebuje! Więc prawdopodobnie powiedziałbyś: "gdyby Jezus żył, dałbym mu wszystko, co mam, aby mu podziękować!". Ale to nieprawda. Gdyby Jezus był tutaj w ciele, ludzie pozwoliliby mu głodować, z pewnością nie daliby mu wszystkich pieniędzy, które zamiast tego dają miliardowemu Kościołowi: ponieważ ludzie nie chcą pomagać medium, ludzie chcą pomóc sekcie religijnej. Chodzi o to, że jeśli nie możemy mu podziękować pomocą finansową, dlaczego mamy siedzieć i pocieszać się tym fałszywym przekonaniem.

Koniec strony 6 z 6. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, skomentuj poniżej, opisując swoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

0 komentarze
  • MYRIAM
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    10:46 09/08/22

    Quant'è vero!! Ci crescono con questa idea perversa in cui tutto è dovuto senza che facciamo niente anzi sì, scaricare i propri problemi lo facciamo! Anche io nei momenti di sofferenza chiedevo aiuto a Dio o Gesù e poi me ne dimenticavo. Poi ci crescono con l'idea che i fioretti possano servire e quindi la gente si sbizzarrisce con le rinunce più fantasiose pensando che il sacrificio di rinunciare al cioccolato per 1 settimana venga ascoltato...a pensarci adesso in effetti mi viene da ridere. Se non ricordo male anche durante la messa e nelle preghiere come il Padre nostro si evocano aiuti " dacci oggi il nostro pane quotidiano e liberaci dal male"...delegando ogni responsabilità a terzi. Solo qui in Accademia si è riportato tutto ad un equilibrio ormai perso in cui l'essere umano impara ad agire da solo assumendosi le proprie responsabilità e lasciando in pace Divinità potentissime e troppo buone. Mi piace molto l'idea di poter contribuire ad alleggerire Gesù. Bellissimo documento in cui dei pezzi importanti delle nostre credenze vengono smantellati e sostituiti in nome della Verità. Grazie mille❤️

  • saray
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    09:33 09/08/22

    Credere che le divinità e esseri potenti non abbiamo bisogno mai di nessun aiuto è proprio un modo di pensare che tutti noi abbiamo praticamente da sempre. Penso che nessuno di noi abbia mai minimamente pensato che Gesù avesse bisogno di una mano. Adesso che so chi è il Vero Dio so che Dio ha bisogno anche di me per abbattere l’oscurità ma prima di ACD non lo avrei mai pensato. Ci hanno indotto un modo di pensare totalmente sbagliato e solo adesso me ne rendo conto anche se da quando sono in ACD so benissimo di dovermi dare una mossa e praticare in prima persona se voglio risultati senza piangermi addosso ma prendendo in mano la situazione senza vittimismi e senza pretendere aiuti continui dagli altri. Hanno fatto in modo che noi quasi pretendiamo l’aiuto delle divinità ma pretendere vuol dire considerare l’altro un sottoposto a cui ordinare le cose e questo deve per forza aiutarci ed è qui che c’è lo sbaglio peggiore. Hai ragione a dire che mai ci viene in mente di mandare Energia alle divinità per aiutarle visto che da sempre aiutano noi umani in cambio di nulla solo per la loro infinita bontà. Ci hanno abituato a pretendere e basta come se fosse un dovere da parte delle Divinità aiutarci per i nostri capricci e soprattutto senza mai pensare da parte nostra di sostenerli in qualche maniera. Penso che sopratutto la Chiesa oscura ci ha insegnato a pregare mandando solo pesantezza a queste Entità superiori per indebolirle e per abbattere tutto quello che di buono e luminoso c’è nell’Universo. Tutto ciò che fino ad adesso ci ha trasmesso soprattutto la chiesa serve esclusivamente a fare si che l’oscurità faccia da padrone. Solo qui ho imparato il vero significato di Amore e Altruismo e sento il dovere di impegnarmi per vincere sempre più l’egoismo che spesso non mi accorgo di avere. Grazie Angel come sempre ci fai aprire gli occhi e conoscere la verità. 💕

  • BlueRose
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    00:11 09/08/22

    Con poche pagine ci permetti di vedere una grande verità e comprendere quanto profondamente la Chiesa abbia manipolato il nostro modo di ragionare e quello di tutte le persone che ci circondano. Non importa se non la seguiamo più da anni perché non ci rispecchia o perché abbiamo aperto gli occhi sullo schifo che cela dietro la facciata "pace e amore", quel programma mentale è talmente radicato da non accorgerci nemmeno più di come lo stiamo seguendo, nonostante sia totalmente illogico e insensato! Su me stessa ho notato che anni fa cadevo in molte più di queste trappole di pensiero e comportamento, ma sono fiera di aver iniziato ad aprire gli occhi e abbandonato rapidamente molti di questi programmi mentali iniziando a praticare. Eppure ho sempre ancora tanto da ripulire e lavorare su me stessa per migliorarmi. Davanti alle più grandi Divinità, che hanno veramente salvato il mondo più e più volte, che hanno aiutato tutti noi innumerevoli volte sacrificando sé stessi per il forte desiderio di aiutare, è un dovere morale smettere di addossargli pesi (come ci hanno insegnato da sempre rifilandogli tutte le responsabilità e colpe della nostra vita... Ma anche con le preghiere parlate, molto più pesanti di quel che credevamo, e sconcertanti se ci rendiamo conto di quanto una sola persona che ci pensa male ci crea problemi sul piano fisico, contando che alcune Divinità hanno milioni di persone che si ossessionano su di loro con intento scaraventandogli tutti i loro problemi e sofferenze!) e iniziare invece ad aiutarli. Non a parole ma con le azioni. Ciò che tu stai facendo è incredibile, restituendo la verità alle loro storie, diffondendo i nomi di chi ha fatto del bene attribuendo i giusti meriti a queste Divinità, ma anche praticando per loro per togliergli i pesi di ogni giorno! Sei assolutamente da imitare. In questa società tendiamo troppo ad adorare gente che di buono non ha fatto un bel niente, e trattare come schiavo persino Dio, pretendendo il suo aiuto e addossandogli tutte le colpe di ciò che ci va male, per qualsiasi motivo. E quando impariamo il modo spirituale per comunicarci davvero, il Lasciarsi Andare, non ha senso usarlo per cercare la connessione con Dio solo quando ci serve un aiuto, così come con altre Divinità ci dimentichiamo del loro sacrificio subito dopo che abbiamo ottenuto e risolto i nostri problemi. Al contrario ci sarebbe da praticare Connessione a Dio anche quando stiamo bene, proprio per ringraziarlo, e da non dimenticarci mai di ciò che le Divinità hanno fatto e stanno facendo per noi, ma aiutarle coi fatti. Tutti noi probabilmente abbiamo avuto vicino degli esemplari di ciò che tu descrivi come "persone larve", con quell'atteggiamento di arroganza come se fossero sempre in credito di mille cose nei nostri confronti. Ebbene, l'ultima cosa che dobbiamo essere è proprio delle persone-larve per gli stessi Esseri che ci stanno letteralmente salvando la vita. Sono contenta perché mi rendo conto che iniziando a praticare ho smesso spontaneamente di ripetere questi dettami e programmi folli radicati soprattutto grazie al mezzo oscuro della chiesa, ma con questo capitolo mi hai fatto riflettere su quanto ancora devo migliorare, soprattutto per ritrovare il vero altruismo spontaneo. Tante volte in passato fare questi gesti mi riempivano il cuore e ripagavano ampiamente di tutto ciò (tempo, energia ecc) che avevo impiegato per farli, ed è giusto ricordarmene ricominciando a comportarmi in quel modo molto più spesso. Così come fa l'esempio più grande che abbiamo davanti, la Maestra che ci sta insegnando e sostenendo tutti i giorni, sacrificando tantissime cose (tempo ed energia in primis ma non solo) per badare a noi e vederci realizzati, felici, che non ha mai perso la pazienza nonostante tutte le larve, che non ha Mai preteso nulla in cambio. In questo momento saresti la prima da ringraziare per tutto questo, non solo a parole ma anche nei fatti. Grazie di tutto Angel!!

  • Manu 80
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    00:06 09/08/22

    Grazie Angel per aver scritto questa parte è molto importante. Capire la manipolazione che la Chiesa da sempre utilizza per i suoi scopi subdoli verso l'umanità è davvero necessario. Le divinità non hanno proprio niente da fare che stare dietro hai capricci di tutti. Dovremmo davvero iniziare ad essere più coscienti e intelligenti. Hai ragione diamo solo pesi sulle loro spalle. Bisognerebbe essere un po' più umili e non pretendere l'aiuto immediato tanto loro sono forti cosa gli costa? Si certo a loro non costa niente ma se stessero dietro ad ogni capriccio poveri. Hanno cose più importanti da fare che noi semplici umani di sicuro non riusciamo neanche a comprendere ed immaginare. Poi avranno pure il diritto di scegliere chi aiutare. Che bel gesto Angel aiutare Gesù a togliersi molti pesi di dosso sei fantastica e di esempio. Aiutarsi a vicenda è bellissimo ovviamente ognuno con le proprie capacità, tanti piccoli gesti messi insieme fanno tanto.

  • Mauri
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:53 08/08/22

    Considerazioni su cui riflettere molto. Angel sta insistendo nel tentativo (secondo me) di scardinare dalle nostre menti manipolate pensieri e concetti che ci portiamo dietro da numerosi secoli e che quindi si sono incancrenite in noi. A cominciare dalle cose che diamo più per scontate come la preghiera, che la chiesuccia ci ha insegnato sin da piccoli dichiarando che se non vai al catechismo da quando sei molto piccolo non potrai più essere una brava persona per tutta la vita! E allora la domanda che nessuno si fa mai è: cosa è la preghiera? A chi la rivolgiamo? Bene, la nostra Angel ci ha spiegato che in fondo la preghiera è low e pesantezza che mandiamo alle Divinità, e poi come ci si può sdebitare da una Divinità? Non me lo sono mai chiesto, non ci viene spiegato da nessuno come ci si può rapportare con questi Esseri così evoluti. Per fortuna adesso abbiamo una guida che ci apre gli occhi anche su queste tematiche.

  • LauraF
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:45 08/08/22

    E' la prima volta che seguo un ragionamento così lucido e completo riguardo le Divinità e, in particolare, Gesu'. Direi che il volume 6 parte col botto. Già da questo primo articolo devo soffermarmi a riflettere su un argomento dato ormai per scontato, ammettendo quindi di non averlo mai affrontato prima. Questa riflessione mi porta a considerare quanto queste parole siano le più vere che io abbia mai sentito. Non mi basta pensare che non sono stata credente per tutta la vita perché anch'io sono stata colpita come tutti da queste profonde manipolazioni. Pur non frequentando la Chiesa ho assorbito involontariamente quelle credenze collettive su Gesù e queste non facevano altro che aumentare la mia convinzioni che in realtà non fosse mai esistito. Facendo anche molta confusione tra Gesù e l'istituzione della Chiesa, lo ammetto. Infatti solo in ACD ho iniziato a capire e sono profondamente grata di questa illuminazione. In sostanza e' tutto l'opposto di come dovrebbe essere e questo inganno viene perpetuato da circa 2000 anni... Ammiro la lucidità con cui e' stato affrontato l'argomento e la genialità per aver compreso rapidamente quale fosse la strada giusta per aiutare veramente Gesù, cioè togliendogli pesi e praticando veramente per aiutarlo ad evolvere.

  • Wanderer
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:37 08/08/22

    Il livello a cui sono arrivate queste manipolazioni è molto radicato nella nostra società. Tanto che è difficile rendersene conto, soprattutto al di fuori di questo Percorso. Sono cascata anche io in questi pattern mentali soprattutto prima di approdare Qui e mi rimprovero ancora del fatto che nei momenti di maggiore difficoltà ho più motivazione nel fare ad esempio il lasciarsi andare piuttosto che farlo sempre, anche nei momenti più felici per il puro amore di connettermi a Dio. Ma questo è solo un aspetto e spero di riuscire a riconoscere sempre di più quando entrano pensieri come quelli che hai descritto e riuscire a non farli mai entrare proprio. Sinceramente credo di essere una persona che non vuole gravare sulle spalle degli altri, quindi tendo a non chiedere e a non pretendere, ma allo stesso tempo ho bisogno di imparare ad essere più generosa e a dare di più agli altri, sia come ringraziamento sia di prima iniziativa. Grazie a te Angel sto iniziando a imparare come fare. Trovo che questo sia un inizio di sesto volume molto interessante e sono curiosa di proseguire insieme questo Percorso meraviglioso. Grazie Angel

  • 02nico102020
    Medaglia per aver completato lo Step 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato lo Step 3
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 3ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:30 08/08/22

    🙂🙂🙂La Chiesa ha sempre cercato di essere " non superiore" , ma al di sopra di qualunque cosa. Che fosse un pensiero, un modo di fare, un metodo per essere intoccabile dalla maggioranza della gente ed avere il potere per decidere sulla vita di chiunque come ha fatto per molti secoli facendo credere ai poveri mortali che lei era al di sopra di tutto e tutti. Era intoccabile insieme a tutti gli oscuri al potere con lei. Pregare per chiedere aiuto a Dio, Gesù, Divinità solo nel momento del bisogno dimenticandoci invece di ringraziare in ogni momento della giornata per ciò che abbiamo e che siamo . Posso solo dire grazie per aver incontrato questo percorso nel momento giusto della mia vita che mi sta portando a fare passi enormi con grandi cambiamenti! Grazie, grazie, grazie🙃🙃🙃

  • Chiara Calien
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:14 08/08/22

    Questo volume inizia già con un forte insegnamento di rispetto nei confronti di ciò che potenti Divinità hanno compiuto e stanno ancora compiendo. La chiesa ci ha ridotto ad essere menefreghisti e freddi nei confronti di chi davvero ci fa del bene, e a ricercare questi ultimi solo nel momento in cui ne abbiamo bisogno, mentre quando invece tutto va bene improvvisamente è come se non fossero mai esistiti e non avessero più l'importanza che invece dovrebbero avere, o peggio ancora, vengono incolpate se i propri problemi non si sono risolti. E' terribilmente vero e anche molto brutto, soprattutto nei confronti di Divinità incredibili come Gesù che hanno salvato mondi di vita in vita e compiuto guarigioni da capogiro, e ancora adesso continuano a farli nonostante la stragrande maggioranza della popolazione non se ne renda conto e tantomeno conosce la loro reale storia ed esistenza. Quanto detto sul Miracolo della trasformazione dell'acqua in vino è una grandissima rivelazione che testimonia quanto la Chiesa sia marcia da morire tanto da far credere che Gesù bevesse alcol. Oltretutto, la Chiesa ci spinge a pregarlo e a buttargli addosso tutte le nostre pesantezze e sofferenze, rappresentandolo come se fosse un servo pronto a dover risolvere i nostri problemi, il tutto davanti ad un crocifisso che raffigura il momento più doloroso della sua vita. Questi incredibili Esseri meritano il loro rispetto in quanto per diventare ciò per la quale sono riconosciuti, hanno compiuto immensi sacrifici che non possiamo nemmeno immaginare e oltretutto ci hanno aiutato anche quando non ce ne siamo minimamente resi conto, il minimo che possiamo fare è ricambiare ciò che è stato fatto togliendoci dalla testa il fatto che loro possano benissimo cavarsela da soli perché estremamente potenti o tanti altri pensieri inutili che portano ad un loop di non azione. Quello che hai spiegato in questo capitolo è un grandissimo insegnamento di riconoscenza e rispetto, e come tale dobbiamo impegnarci a maturare e a toglierci queste manipolazioni che ci sono state imposte. Grazie per questo immenso inizio del nuovo volume!!

  • Niki
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Mangiare sano - Mese 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:32 08/08/22

    È qui riportata un'analisi molto approfondita e dettagliata della grande manipolazione che siamo sottoposti fin dalla nascita che ci porta ad avere dei pensieri e atteggiamenti del tutto sbagliati nei confronti delle Divinità tra cui Gesù. Fa capire quanto sono assurdi, del tutto irrazionali e infantili tali ragionamenti, sembra impossibile che ci si fa coinvolgere senza accorgersene di quanta sia surreale tutto questo. Come abbiamo potuto solo considerare le Divinità come fossero a nostra completa disposizione come dei servi quando dovremmo noi servirle per tutto quello che fanno per salvare l'umanità dall'Oscurita'. Mi vergogno molto di essermi fatta coinvolgere inconsapevolmente in questi meccanismi che sono atti ad impedire che prendessimo il controllo e la responsabilità della nostra vita e nello stesso tempo a dare pesantezza e denigrare le grandi Divinità ricordando solo quello che conviene in base ai loro fini. È bellissima la descrizione di cosa significhi aiutare il prossimo dare qualcosa che per te è prezioso proprio nel momento in cui è prezioso. È davvero questo che significa aiutare senza pretendere niente in cambio. Capisco quanto sia assurdo il discorso di rinunciare qualcosa pensando di farlo per Dio e mi è capitato di farlo. Tutto ci porta all'egoismo e all'arroganza. Grazie Angel che ci fai rendere conto delle manipolazioni, ci dai una bella svegliata e ci mostri come nel nostro piccolo potremmo ricambiare l'aiuto delle Divinità con i fatti e con le parole. Tutto il discorso è diretto e illuminante!!

  • Isa
    Medaglia per aver completato lo Step 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:27 08/08/22

    Che documento bellissimo! È stato meraviglioso cominciare questo nuovo Volume in questo modo così forte e di impatto, ci sono tantissime verità qui dentro che danno proprio una bella svegliata a chi ha sempre agito in un certo modo, io per prima. La tua analisi è perfetta perché hai descritto chiaramente come le persone programmate in precisi modi malati agiscono. Dico che lo hai descritto perfettamente perché io stessa ho sempre, purtroppo, ragionato seguendo questi meccanismi e mentre leggevo mi è venuto per esempio in mente il mese del “fioretto” che facevo ogni anno. Tutto questo ora mi appare così assurdo che mi chiedo come abbia fatto a non rendermi conto di quanto tutto questo fosse stupido e quanto fossi manipolata. Non che ora sia esente da manipolazione, ma alcuni meccanismi marci ora grazie a Te e ai tuoi insegnamenti mi appaiono chiari e, anzi, mi stupisco di come sia possibile essere così tanto addormentati da non riuscire a comprendere alcune cose così logiche da sola. Mi sono ritrovata anche quando hai detto che le persone, fin da bambini, sono spinte a pregare, qualcosa di molto lontano dalla vera comunicazione con Dio e le Divinità e che porta invece Loro solo una grande pesantezza. Io pregavo per me, ma anche per risolvere tutte le cose del Mondo che non andavano e per le persone che avevano situazioni spiacevoli. Ora ripensandoci penso a quanto abbia invece fatto qualcosa di dannoso, mentre nella mia ingenuità credevo veramente che quelle parole potessero servire a qualcosa. Prima di Te non sapevo nulla sulle Divinità, qui mi si è aperto un mondo di conoscenze ma anche di ragionamenti, per la prima volta sento che sto cominciando a riflettere davvero con la mia testa. Ora conosco il metodo serio e concreto di agire, la modalità con cui davvero posso essere utile in qualche modo alle potenti e grandissime Divinità che aiutano questo Pianeta e noi da millenni e questo mi riempie di felicità!!! Tutto quello che hai raccontato e racconti ogni volta su Gesù mi provoca ogni volta emozioni forti, così come il fatto che Voi, Tu e Alexander due Esseri trai più potenti in assoluto, praticate senza sosta anche per Lui per alleggerirlo da tutti i pesi e danni che causano i suoi nemici di ogni epoca. Ogni volta ci insegnate cos'è la vera Bontà e cosa realmente significa essere le Antenne più pure e luminose di Dio. Siete Grandiosi! Grazie per questo stupendo capitolo, non potevo immaginare nulla di più eccezionale per iniziare questo ultimo Volume!!! E grazie per le tue lezioni che ogni volta si rivelano di un valore inestimabile!

  • and.gia
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:04 08/08/22

    Quello che hai descritto è proprio quello che accade nelle nostre menti , grazie alla manipolazione infinita che la chiesa e chi ci governa ha perfettamente organizzato su di noi . Mi rendo conto che mi viene spontaneo pensare come hai ben descritto , inconsciamente mi vengono questi pensieri , queste richieste di aiuto verso dio o chi per lui. Diciamo che è crescendo con questo tipo di esempi è difficile poi non imitarli una volta cresciuto . Non ci hanno abituati a cavarcela da soli , ma sempre implorando l’aiuto divino come se ci fosse dovuto . Quello che hai raccontato che facevi da bambina verso Gesù , l’ho trovato di una tenerezza infinita e già faceva intuire la persona straordinaria che eri .scrollarsi di dosso queste brutte abitudini non è facile , ma bisogna a cambiare metodo per rivolgersi alle divinità.

  • Tiziana
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    19:58 08/08/22

    È ingiusto il fatto che oggi si pensi di poter addossare i propri problemi ad altri, in particolar modo alle Divinità, come se fossero obbligate ad accorrere in nostro soccorso... dovremmo invece inginocchiarci e venerare questi grandi Esseri che si sono sacrificati per l'umanità! Gesù è stato fantastico, un vero esempio di amore verso il prossimo da cui dovremmo ispirarci sempre! Le parole che hai usato per descrivere cosa significa realmente aiutare il prossimo mi hanno dato molto da riflettere, ci hanno da sempre abituati a fare qualcosa in cambio di altro senza mai apprezzare il vero significato del concetto di generosità. Tu invece sai molto bene cosa significa essere generosi ed è da te che voglio prendere esempio per migliorarmi. Hai ragione, dobbiamo aiutare più concretamente chi ci ha salvato la vita, dobbiamo seriamente maturare. Grazie!

  • L'Aura
    Medaglia per aver completato lo Step 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Mangiare sano - Mese 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    19:42 08/08/22

    Iniziamo il volume 6 in bellezza.. Innanzitutto in questa parte sono contenute diverse informazioni su meccanismi di pensiero indotti (dalla chiesa), che trovo particolarmente radicati in me. Ad esempio il fatto dello scambio come dovere morale (che per me comunque non è sbagliato, ma lo diventa se è inconsapevole): ritengo infatti sia un dovere ricambiare chi mi aiuta e oltretutto (per il gusto della precisione) con lo stesso valore/valore superiore di quanto mi ha aiutato... insomma in questo meccanismo ci sono dentro fino al collo, anche perchè non mi piacciono le larve e mai vorrei essere io una larva per altri! Raramente chiedo aiuto, ma quando lo faccio poi mi sdebito sempre, in un modo o nell'altro... comprendo perchè ci sia stato inculcato dalla chiesa, perchè è proprio legato al senso di colpa col quale ti ingabbiano in un labirinto di pretese, giudizi, egoismo mascherato da buonismo, etc. Riguardo Gesù non avevo ancora riflettuto sul fatto del vino e dei miracoli da lui compiuti in riferimento a questo. Ciò che poi mi è rimasto impresso è anche il fatto che lui così come riusciva a togliere riusciva anche a creare: ecco dove sta l'abilità psichica, nel riprodurre un meccanismo che funziona anche all'inverso. Questo è un bellissimo esempio di utilizzo consapevole ed efficace delle capacità psichiche. Riguardo alla preghiera purtroppo sono nata con questa mentalità "chiedi e ti sarà dato", ma da quando sono qui sto mettendo molto in discussione questo perché non deve essere così, perchè le cose occorre meritarsele e soprattutto prima di chiedere occorre cercare di diventare indipendenti. Purtroppo la chiesa è riuscita a sporcare l'idea delle divinità e utilizzarle a suo piacimento per inculcarci un sistema di ragionamento non basato sulla verità, bensì su menzogne, tornaconti, superficialità. Smantellare questo e liberarsi dal giogo religioso sarà uno dei lavori fondamentali per smantellare poco a poco tutti questi ragionamenti che ci portano su strade estremamente sbagliate. Se penso poi riguardo la chiesa e il potere (economico) mi viene in mente che vanno sempre a braccetto. Politici sempre in compagnia di preti, grandi imprenditori sempre circondati da preti, insomma il binomio retto-pleia è proprio una combinazione dura a morire. Ma noi siamo qui per darci un bel taglio! 🤺 Grazie, questo documento è fantastico!

  • aria
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    19:30 08/08/22

    Nulla è dovuto, niente é scontato, questo è quanto sai desume dal documento. A seguito della lettura ci si rende conto che effettivamente ci aspettiamo risultati, miracoli, soluzione dei nostri problemi da Divinità e grandi psichici quale Gesù, perché così ci ha insegnato la Chiesa. La Chiesa che si avvale del ruolo acquisito per lucrare sui dolori altrui, per farti credere che pagando le messe ottieni le assoluzioni dei tuoi defunti che così potranno andare in Paradiso. Tutta manipolazione dell'Oscurità. Ho trascorso parte della mia vita aiutando la Chiesa pensando di fare cosa buona ed invece quanto marcio! Aiutare significa, invece, come spiegato qui, dare qualcosa che è prezioso per noi proprio nel momento in cui ha tutto questo. Nello stesso tempo imparo che devo arrangiarmi da sola poiché nessuno é nominato mio curatore o tutore. Grazie.