The Orange - Królowe Polecania (część 7)
Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.
Strona 1 z 12
Gdybym miał wymienić ich największą siłę i zdefiniować Pomarańczowych zgodnie z tym tytułem, z pewnością nazwałbym ich Królowymi Nakazu, ponieważ specjalizują się w odwracaniu uwagi swoich wrogów od jakiejkolwiek formy nakazu. Chociaż zdecydowanie gardzę rasą Pomarańczowych, będąc jedną z najmroczniejszych znanych na tej ziemi i myślę, że jest to zrozumiałe od pierwszej linijki napisanej o nich w tych książkach, muszę koniecznie stwierdzić, że byli bardzo potężni i bardzo przebiegli przeciwko wszystkim wrogom, których pokonali i nadal są przeciwko wielu ludziom. Pomarańczowi wiedzą, jak dobrze trafić w cel i jak wykorzystać różne maski ludzi, aby odwrócić ich uwagę i skierować ich tam, gdzie chcą: są tak zdolni, ponieważ niektóre z tych "ludzkich" masek zostały stworzone przez samych Pomarańczowych. Inne maski, z drugiej strony, sztucznie je wzmacniają, wzmacniając je tak, że ludzkie ofiary są zdezorientowane, rozproszone, zmanipulowane. Byłoby naprawdę zbyt wiele rzeczy, które chciałbym o nich powiedzieć, od tego, jakie są ich strategie, po to, co myślą, co czują, i wiele więcej, i postaram się powiedzieć jak najwięcej na tych stronach, bez zwłoki! Ale to, co musimy przeanalizować w tym rozdziale, to ich ogromna moc, która sprawia, że odkładamy nasze obowiązki, projekty, zobowiązania. Nazwałem je królowymi prokrastynacji, ponieważ są one naprawdę zdolne do manipulowania ludzkimi myślami i sprawiania, że decydujemy się odłożyć to, co robimy. Gdyby prokrastynacja nie była tak potężna w rujnowaniu naszego życia, nie pracowałyby tak ciężko, aby wykorzystać ją przeciwko nam. Ta strategia zwana prokrastynacją działa na każdego, czy to na ludzi, czy na jakąkolwiek inną obcą rasę, dlatego właśnie działa; jednak na razie skupmy się na tym, jak działa na nas, ludzi. Aby zrozumieć dyskurs prokrastynacji, możemy wziąć przykład typowego obowiązku, który od lat powtarzasz, że chciałbyś zrobić, ale nigdy tego nie robisz. Zazwyczaj idea prokrastynacji może oznaczać coś dużego, co odkładamy na później, ponieważ nie mamy na to czasu ani odwagi, na przykład rzucenie pracy w poszukiwaniu nowej, przeprowadzka w poszukiwaniu lepszej lub po prostu posprzątanie piwnicy, co sprawia, że uważamy, że odkładanie tego na później jest w porządku: "nikt nie umrze, jeśli nie zrobię tego dzisiaj". Nie mamy więc nic przeciwko odłożeniu tego na inny dzień, co staje się zwlekaniem przez kolejne lata. Niestety jednak problem odwlekania nie dotyczy tylko piwnicy, która może okazać się małym odwlekaniem i dosłownie staje się nieistotna w porównaniu z tym, co kosmici umieją na nas zaprogramować. Duże odsyłacze to te codzienne, te, którymi żyjemy w teraźniejszości, które decydują o tym, czy nasze życie powinno być zamknięte w sztucznej sieci stworzonej dla nas przez Orange, czy też możemy żyć poza tą klatką. Zrozumienie odesłania i tego, jaki jest ostateczny cel, wymaga nieco cierpliwości. Mamy 24 godziny dziennie na zrobienie wszystkich rzeczy, które chcemy zrobić, i moglibyśmy je zrobić, gdybyśmy chcieli, z wyjątkiem tego, że często siedzimy "aby odpocząć", leżymy na kanapie lub łóżku "aby odpocząć", siedzimy przy komputerze rozmawiając na portalach społecznościowych godzinami "aby odpocząć", oglądamy programy telewizyjne o określonych porach "aby odpocząć" i robimy tak wiele innych rzeczy, które zabierają czas z naszych dni, wszystko "aby odpocząć" lub nas rozproszyć. Ale ile odpoczynku otrzymujemy? I czy to "odpoczywanie" naprawdę sprawia, że odpoczywamy, czy po prostu marnujemy dużo czasu? Wymówką jest zawsze: "Pracuję!", jakbym był jedyną osobą na świecie, która to robi, lub: "Ale ja mam dzieci!", jakbym był jedyną osobą na świecie, która ma dzieci, lub jeszcze gorzej: "Ale ja muszę studiować na uniwersytecie!", jakbym... ale to są tylko wymówki. Każdy ma pracę lub studiuje, każdy ma lub będzie miał dzieci lub kogoś innego, kim będzie musiał się opiekować, to normalne, a ci, którzy nie pracują i nie studiują, będą musieli poświęcić swój czas na znalezienie pracy, więc nie będą siedzieć w domu, czekając na coś z nudów, ale będą musieli szukać pracy lub znaleźć sposób na spełnienie się, więc wszyscy jesteśmy zaangażowani w jakąś aktywność.
Strona 2 z 12
Głupotą jest myślenie o tych, którzy nie pracują i nic nie robią przez cały dzień, ponieważ ten impas nie będzie trwał wiecznie, ale prędzej czy później nawet najbardziej bezczynna osoba będzie musiała się czymś zająć. Ten krótki okres "spokoju" nie będzie trwał całe życie. Tak więc wszyscy jesteśmy zajęci czymś, co angażuje nasze dni i nikt nie może porównywać się z innymi. Są tacy, którzy pracują 8 godzin dziennie, a potem wracają do domu i muszą zająć się dziećmi. Są też tacy, którzy pracują 8 godzin dziennie i nie mają dzieci, ale muszą opiekować się bardzo starszymi rodzicami lub chorym krewnym, który zajmuje tyle samo czasu, co dzieci. Nikt nie powinien się porównywać i twierdzić, że jest "bardziej zajęty niż inni"; ponieważ nie ma to sensu, to nie jest konkurencja. Każdy może zdecydować się na uporządkowanie swoich spraw osobistych, poświęcając czas dla siebie, a sprawy osobiste również różnią się w zależności od osoby, ale nie należy tu również szukać porównań, ponieważ każdy jest inny. Wszyscy mamy dużo zajętego czasu przeznaczonego na pracę i przyjmujemy za pewnik, że gdybyśmy mieli wszystko wolne, wszyscy bylibyśmy już super praktykującymi, ale nie jest to do końca prawdą, ponieważ wielu i tak znalazłoby inne zobowiązania, aby nie ćwiczyć i powiedzieć "zrobiłbym to, gdybym tylko miał czas". Wielu nie praktykuje właśnie dlatego, że czują, że mają zbyt wiele zobowiązań. Problem polega na tym, że generalnie jako rasa ludzka jesteśmy spragnieni pieniędzy i spędzamy nasze dni pracując ciężej, aby zarobić więcej, a następnie często otrzymujemy prawie taką samą kwotę pieniędzy w porównaniu do tych, którzy pracują mniej godzin niż my. Oczywiście jest to przenośnia, ponieważ zależy to od rodzaju wykonywanej pracy i różnych innych powodów, ale chodzi o to, że marnujemy nasze życie pracując i śpiąc, a potem narzekamy, że nie mamy czasu na nic innego. Pracujemy minimum 8 godzin, a biorąc pod uwagę dojazdy i przerwę na lunch, tracimy co najmniej kolejne 3 godziny; następnie wracamy do domu po 11-12 kolejnych godzinach spędzonych między pracą a podróżą i śpimy przez kolejne 8, co daje łącznie 20 godzin zużytych z 24. Co dzieje się z pozostałymi godzinami? Pozostają cztery godziny, które można wykorzystać na wiele sposobów, ale nie robimy tego, ponieważ ciągle odkładamy to, co moglibyśmy zrobić, stwierdzając w ostatniej godzinie: "Cóż, jest już późno, nie warto zaczynać, zrobię to innym razem!". W praktyce dochodzimy do punktu, w którym zmarnowaliśmy mnóstwo czasu - każdego dnia - i nie zrobiliśmy nic dobrego innym razem. W szczególności odkładamy na później wszystko, co dotyczy naszej duchowej i psychicznej Ewolucji. Jeśli mamy wolne cztery godziny, zamiast medytować i praktykować, wykorzystujemy je na obejrzenie nowego serialu telewizyjnego lub filmu, który widzieliśmy już tysiące razy, ale oglądamy go ponownie, aby powiedzieć, że nie mamy czasu na praktykę. Nie jest to dobre, ponieważ oprócz czasu, który zajmuje nam praca, obowiązki domowe lub dzieci / krewni, którymi musimy się opiekować, jest o wiele więcej czasu, który moglibyśmy mieć, ale dobrowolnie decydujemy się go zmarnować, a następnie powiedzieć sobie, że "nie mamy czasu". Pomarańczowe są królowymi zwlekania, ale także "nie warto". Aby podać praktyczny przykład, powiedzmy, że masz ważny projekt do ukończenia i dostarczenia szefowi w ciągu 7 dni, co w uproszczeniu może być 30-stronicowym plikiem lub musisz przestudiować te same strony na egzamin szkolny / uniwersytecki. Cóż, to proste, w końcu 30 stron to nie jest dużo, a gdybyś robił to codziennie, byłoby to zrobione nawet przed terminem dostawy. Gdybyś zaplanował swój dzień, zmuszając się każdego dnia do zrobienia kilku, powiedzmy 5-7 lub nawet 10 dziennie, skończyłbyś zadanie w mgnieniu oka, unikając przychodzenia na ostatni dzień już wiedząc, że i tak dzień wcześniej zawsze dzieje się coś nieoczekiwanego, co uniemożliwia ci jego ukończenie. Besztamy i ganimy nasze dzieci za nieodrobienie pracy domowej pod koniec świąt Bożego Narodzenia, a my najpierw odkładamy naszą na koniec wyznaczonego czasu. Jeśli nie jest to projekt na stronę, może to być sprzątanie piwnicy lub jakikolwiek inny osobisty cel, dzieląc zadanie na kilka punktów/celów.
Strona 3 z 12
Nie możesz zrobić wszystkiego w jeden dzień lub czekać do wakacji zimowych lub letnich, aby spędzić tydzień z rzędu na sprzątaniu całej piwnicy; więc zamiast zwlekać, możesz zdecydować się na punkty docelowe i robić jeden dziennie, więc w ciągu tygodnia wszystko będzie skończone. Masz siedem dni. Mógłbyś zacząć dzisiaj, ale co się dzisiaj stanie? Zauważysz, że pies jest zestresowany i potrzebuje dłuższego spaceru niż zwykle. W drodze powrotnej dotrze do ciebie, że dawno nie witałeś się z sąsiadką lub przyjaciółką, więc zdecydowanie musisz wpaść do jej domu, bo inaczej świat się zawali. Następnie, w drodze do domu, pomyślisz, że dobrze byłoby pójść na zakupy, że naprawdę powinieneś coś kupić, abyś nie musiał tam iść następnego dnia; więc idziesz na zakupy. Kiedy wracasz do domu, wykorzystałeś już wszystkie swoje godziny i nadal musisz przygotować kolację i posprzątać, a teraz jest już 21:00, masz tylko dwie godziny przed pójściem spać i równie dobrze możesz wykonać to zadanie jutro, ponieważ dziś jest już późno i nie warto nawet zaczynać. Zostałoby ci jeszcze kilka godzin, ale skoro zdecydowałeś, że nie ma już czasu, wolisz zmarnować te pozostałe godziny dzisiaj, oglądając jakiś program telewizyjny / serial i jedno jest pewne: nawet nie zaczynasz dziś pracy domowej! Następnego dnia nie planujesz wstawać godzinę wcześniej, aby rozpocząć projekt, ponieważ jeśli jednego dnia będziesz spać godzinę krócej, możesz ryzykować śmiercią; więc o wiele lepiej jest spać jak zwykle. Budzenie się wcześniej, by odrobić pracę domową nie jest tego warte, więc nawet nie zaczynasz następnego dnia, a projekt wciąż jest odkładany. Idziesz do pracy, wracasz do domu i zdajesz sobie sprawę, że zapomniałeś kupić produkt poprzedniego dnia, więc musisz wrócić do supermarketu, aby zrobić zakupy, ponieważ zapomniałeś kupić coś wczoraj. Wracasz do domu, ale jest już późno, jest już 18:00, musisz gotować za godzinę i nie warto już zaczynać projektu, raczej marnujesz godzinę, nie kończąc niczego, przeglądając portale społecznościowe lub e-maile, ponieważ za godzinę musisz gotować, potem jeść, sprzątać itp. Tak więc przychodzisz o 21:00 i na pewno nie warto zaczynać o tej godzinie, lepiej zrobić to jutro! Następny dzień jest dniem wolnym i jesteś naprawdę zdeterminowany, aby to zrobić... tak, nie masz nawet zobowiązania, że musisz iść na zakupy, ponieważ zrobiłeś to już wczoraj. Masz mnóstwo czasu! Możesz dziś zrobić tysiąc rzeczy! Co się stanie, jeśli zdrzemniesz się tylko na godzinę? Albo jeśli obejrzysz tylko odcinek ulubionego serialu, albo jeśli zalogujesz się na chwilę na portale społecznościowe, żeby zobaczyć posty swoich ulubionych influencerów? Mówisz sobie, że zostaniesz tylko chwilę, że zrobisz to później, jesteś pewien, że zaczniesz projekt i też go skończysz! Co dziwne, ta godzina drzemki lub korzystania z sieci społecznościowych zamieni się w 3 pełne godziny i w tym momencie będziesz musiał zacząć gotować, ponieważ nie będzie warto rozpoczynać projektu i gotować później, ponieważ z pewnością umarłbyś, gdybyś zjadł dziś godzinę późno! Następnego dnia, nauczony lekcją drzemki, powiesz: "Cóż, nie zasnę dzisiaj, po prostu spędzę 10 minut w Internecie". Te 10 minut zamieni się w 120, czyli 2 godziny, po których otrzymasz telefon, który zatrzyma cię na kolejną godzinę, podczas której będziesz rozmawiać o plotkach, próbując przekonać siebie, że to dobrze wykorzystany czas, myśląc: "Daj spokój, i tak nigdy tego nie robię!". Zakończenie rozmowy nie było grzeczne, więc nie ma nic złego w tym, że od czasu do czasu pozwolę sobie na taką pogawędkę! Chociaż raz!". Szkoda, że ten jeden raz zdarza się punktualnie co tydzień. Tak więc znajdujesz się w ostatnim dniu, w którym możesz pracować nad tym zadaniem i musisz zdecydować, czy to zrobisz, czy nie, i najprawdopodobniej tego nie zrobisz. W tym przykładzie wspomniałem o zadaniu, które sobie wyznaczyłeś, zadaniu, które powiedziałeś sobie "w tym tygodniu muszę je ukończyć!", a jednak napotkasz tysiące trudności nawet w rozpoczęciu go, nie mówiąc już o jego ukończeniu.
Strona 4 z 12
Ale co, jeśli mówimy o zadaniu, które trzeba wykonywać codziennie, bez daty ukończenia? Jeśli byłoby to zadanie dla ciebie samego, na przykład projekt, nad którym pracujesz lub coś, co chcesz ukończyć "wkrótce", ale bez wyznaczania sobie daty, jak byś sobie z tym poradził? Nie mając daty, celu do osiągnięcia, znacznie trudniej jest go osiągnąć w krótkim czasie, a przewidywanie, jak ten projekt się potoczy, jest bardzo łatwe. Zaczynając od 7 dni stanie się 7 miesięcy, które następnie staną się 7 lat, co oznacza nigdy. Nie oznacza to, że wystarczy zapisać na kartce, że w ciągu tygodnia trzeba skończyć jakieś zadanie, aby faktycznie je zrealizować, bo samo zapisanie nie wystarczy, aby je wdrożyć. Nie można jednak zaprzeczyć, że zapisanie go jest niezwykle pomocne w przypominaniu nam i zachęcaniu nas do wprowadzenia go w życie, zamiast polegać wyłącznie na naszym umyśle, który zmanipulowany przez sztuczność (i nanoboty w środku!) ukryje ten obowiązek przed naszymi myślami i nawet do nas nie wróci: zapomnimy o tym przez tygodnie, a potem miesiące, zanim wróci do nas "Ach, powinienem był to zrobić... ale teraz jest już za późno, minęło zbyt wiele miesięcy / lat i nie warto już tego robić". To prawdziwy program zwany rutyną, ponieważ rutyna to nie tylko wykonywanie tych samych zadań każdego dnia, ale także dokonywanie tych samych wyborów każdego dnia, o których również decydują inni, ponieważ każdego dnia jesteśmy pod wpływem sztucznego przypomnienia dostosowanego do nas, a zatem wybieramy lub raczej akceptujemy decyzję o odroczeniu, zrobieniu jutro i pojutrze, wiedząc doskonale, że i tak nigdy tego nie zrobimy. Nieustannie marnujemy nasze życie na podążanie za standardami, które nie należą do nas. Kiedyś ludzkie życie polegało na kultywowaniu pasji, zainteresowań, hobby, byciu aktywnym, wysportowanym, zadbanym, inteligentnym, kulturalnym, ludzie starali się podążać za swoimi marzeniami ze wszystkich sił, a dziś zamiast tego idziemy w mechaniczny i zdezorientowany sposób, wielu bez pasji, aby wykonywać automatyczne gesty przez cały dzień i wracać do domu bez żadnej siły. Jesteśmy robotami, nie wyglądamy już jak roboty, staliśmy się robotami. Nie jesteśmy już artystami, nie jesteśmy już sportowcami, nie mamy już hobby, jesteśmy tylko maszynami wykonującymi zadania, do których zostały zaprogramowane. Jeśli chodzimy na siłownię dwa razy w tygodniu, myślimy, że jesteśmy świetnymi sportowcami; podczas gdy w przeszłości człowiek spędzał 12-15 godzin dziennie w ruchu. Spędzamy od 12 do 15 godzin siedząc każdego dnia, a następnie idziemy spać, ale czujemy się jak wielcy sportowcy, jeśli idziemy na siłownię i podnosimy ciężary, zaniedbując lub nawet gardząc naturalnym ruchem fizycznym zwanym obecnie "cardio", który jest w rzeczywistości prawdziwym naturalnym ruchem człowieka, w przeciwieństwie do podnoszenia ciężarów, które jest nowoczesną aktywnością stworzoną w celu napompowania powierzchownych mięśni i przeciążenia głównych narządów wysiłkiem. Bez ruchu fizycznego, zwanego obecnie "kardio", i bez rozciągania, robienie ciężarów na siłowni bez ruchu (kardio i rozciąganie) okazuje się kolejną sztuczką mającą na celu przekonanie nas, że uprawiamy sport, podczas gdy tak nie jest. Pomarańczowi są niezwykle zainteresowani nakłonieniem nas do odłożenia naszych projektów na później, a robią to z bardzo ważnego powodu: wiedzą, że jeśli zgodzisz się na odłożenie różnych działań w swoim życiu, zgodzisz się również na odłożenie na zawsze swojego duchowego przebudzenia. Zależy im na tym! Pomarańczowi mają gdzieś, czy posprzątasz piwnicę, czy namalujesz obraz, którego tak pragniesz. Obchodzi ich to, że mogą sprawić, że na zawsze odłożysz wybór swojej Duchowej Ewolucji. Ale aby skłonić cię do odłożenia tego wyboru, muszą najpierw popracować nad wszystkimi innymi codziennymi obowiązkami, aby odłożenie praktyki psychicznej było znacznie łatwiejsze, ponieważ jesteś przyzwyczajony do odkładania wszystkiego w swojej rutynie. Załóżmy, że jesteś osobą, która jest "nowa" w duchowości (i możesz być, ponieważ może to być pierwszy raz, kiedy czytasz tego rodzaju książkę) i dziś po raz pierwszy czytasz technikę medytacji, która zachęca cię do jej praktykowania. Cóż, brzmi to łatwo, więc decydujesz, że dziś będziesz musiał znaleźć pół godziny wolnego czasu, aby to zrobić. Nie prosi cię o godziny, prosi cię tylko o pół godziny, to nie jest tak długo, więc nie jest to niemożliwe do zrobienia. Minie kilka dni, a nawet tygodni i miesięcy, zanim znajdziesz odpowiednie pół godziny na medytację.
Strona 5 z 12
Ale załóżmy, że w końcu znajdziesz odpowiedni dzień: siadasz do medytacji i to wszystko! Odkrywasz, że pół godziny to wcale nie tak długo, odkrywasz, że medytacja sprawia ci przyjemność i że możesz ją powtarzać z niewiarygodną łatwością, więc nie możesz odłożyć jej na później. Jesteś zdeterminowany: jutro znów będziesz medytować, to takie proste! A jednak następnego dnia jesteś przekonany, że jest to zdecydowanie zbyt łatwe (a także uważasz, że absurdem jest wierzyć, że tak łatwa technika wystarczy, aby umożliwić ci Ewolucję Psychiczną, ponieważ jest ona również zdecydowanie zbyt łatwa! Z pewnością potrzebowałbyś bardziej skomplikowanych i wymagających technik! A jednak...) najpierw będziesz oglądać telewizję, ponieważ będziesz mieć dużo wolnego czasu i znajdziesz pół godziny na medytację, kiedy tylko zechcesz. Potem posprzątasz dom, potem znowu obejrzysz serial, albo portale społecznościowe, bo nie daj Boże przegapisz program, który rzadko śledzisz, ale który jutro zacznie Cię interesować, albo ryzykujesz przegapienie filmu lub bezużytecznego postu bezużytecznego influencera. W każdym razie zmarnujesz swój czas, na pewno będziesz medytować po , więc w ogóle nie czujesz presji, ponieważ jesteś pewien, że potem to zrobisz. Potem czas na gotowanie, więc potem zjesz, posprzątasz kuchnię, skończysz oglądać serial lub inne filmy na platformach społecznościowych / internetowych i pójdziesz spać. Ups, ale gdzie się podziała medytacja? Mogłeś to zrobić w dowolnym momencie, mogłeś nawet zrobić to w ostatniej chwili, tuż przed pójściem spać, bo gdybyś zasnął 20-30 minut później, nic złego by się nie stało, ale zamiast tego nie: "Nie warto, zrobię to jutro!". Więc nie medytowałeś i opuściłeś jeden dzień. Następnego dnia, kiedy wracasz z pracy, po jedzeniu, sprzątaniu itp., zdajesz sobie sprawę, że trywialne, a nawet bezużyteczne w tej chwili zadanie, takie jak komputer pełen plików w bałaganie i że dobrze byłoby trochę posprzątać, nagle staje się bardzo pilnym zadaniem, którego nie możesz już dłużej odkładać, ponieważ dziś naprawdę ważne jest, abyś skoncentrował się na tym zadaniu! Coś bezużytecznego, co odkładałeś przez miesiące lub lata, ale dziś czujesz głęboko w sercu, że naprawdę musisz to zrobić. I "serce nigdy się nie myli" mówisz sobie, używając absurdalnych zwrotów, aby przekonać siebie, że masz rację, marnując czas na to bezużyteczne wydarzenie. Mówisz sobie, że to absolutnie nie jest sposób, by zmusić cię do odłożenia Medytacji, że Niski nie ma z tym nic wspólnego, że wiesz, czym jest Niski i nie dajesz się oszukać, ale to zobowiązanie jest naprawdę ważne i pilne i nie możesz go odłożyć. Więc mówisz sobie, że będziesz medytować później, ponieważ teraz absolutnie musisz zająć się tym zobowiązaniem, które zostało postawione przed twoimi oczami, aby cię rozproszyć. Oczywiście wszystko jest sztucznie zaplanowane tak, że to zobowiązanie zajmuje o wiele więcej godzin, niż sobie wyobrażałeś, a wieczorem będziesz bardzo zmęczony. Wtedy możesz nadal medytować, ale powiesz sobie, że jest już późno, że chcesz teraz obejrzeć jakiś serial lub cokolwiek innego, co jest twoją niską rozrywką, a nawet dzisiaj odłożysz to na jutro. Nadchodzi weekend, jest sobota, a ty chcesz wyjść i dobrze się bawić, bo inaczej świat by się zawalił... ale nie medytowałeś od kilku dni: "Ale tak, daj spokój, nie warto dziś medytować, muszę iść na dyskotekę! A jutro mam rodzinny obiad i nie będę mógł medytować, równie dobrze mogę zacząć bezpośrednio od poniedziałku!", i oczywiście będzie to wymówka, ponieważ w poniedziałek zapomnisz i nie zrobisz tego ponownie. Idealnie wpadłeś w pułapkę Orange, brawo! Pułapkę, której oczywiście używają i wykorzystują inni Kosmici, planując nasze dni. Będzie się to powtarzać i odbijać echem w późniejszych czasach, sprawiając, że zaakceptujesz te same warunki. Miesiące będą mijać, wiele miesięcy, aż rok może dobiec końca. Zastanowisz się nad faktem, że zmarnowałeś cały rok, nad którym medytowałeś niewiele lub nic. Znajdziesz się w grudniu i możesz wrócić na właściwe tory, ale Sztuczne Przypomnienie jest zawsze tuż za rogiem. Więc zamiast myśleć: "OK, nadszedł czas, od teraz będę więcej medytować, więc zacznę nowy rok w dobrej formie!", pomyślisz: "Cóż, skoro przez cały rok robiłem bardzo mało, to w grudniu nie będę robił nic, więc zacznę bezpośrednio od pierwszego dnia nowego roku i będzie dobrze!". A to oczywiście pułapka.
Strona 6 z 12
Przegapisz kolejne 30 dni medytacji, podczas których mógłbyś się rozwijać i to nie tylko trochę, tak jakby rozpoczęcie w styczniu przyniosło ci więcej przebudzonych zdolności. Ale oczywiście tak się nie stanie. Będziesz czekał na styczeń, ale 1 stycznia będziesz pijany świętami z poprzedniego dnia i będziesz pewny, że zrobisz wszystko oprócz bycia świadomym, przytomnym i rozpoczęcia medytacji. Przez cały styczeń nie zaczniesz medytować. Nadejdzie luty, a ty powiesz sobie: "cóż, to już nie jest początek roku... Styczeń minął i jest już luty, nie wiem, czy warto teraz zaczynać..." Rok dopiero się zacznie, ale ty będziesz mówił o nim tak, jakby już prawie się kończył, a to jest wieczny mechanizm odkładania na później. Wieczne nie-rozwijanie się. Jestem już stary, nie warto już zaczynać medytacji, jest już za późno - to zdanie, które powtarzasz sobie najczęściej. Albo jestem jeszcze bardzo młody i będę miał cały czas przed sobą, kolejną wymówkę, by odłożyć to na później, aż do momentu, gdy myśl, że jestem już stary, nie jest już tego warta, przejmie kontrolę. Chodzi o to, że z powodu całej nanotechnologii, która jest wprowadzana do naszych ciał i z powodu wszystkich toksycznych substancji, które są nam wstrzykiwane, nasza Świadomość nie jest w stanie wytrzymać całego tego wysiłku, ani przetrwać bez naszej psychicznej pomocy. Nie mamy tak silnej energii, że nawet bez praktyki i medytacji możemy nadal ewoluować, ponieważ nie mamy, z powodu całej nanotechnologii, którą wprowadzają do nas na różne sposoby, specjalnie po to, aby osłabić nas psychicznie, nie zdając sobie z tego sprawy, nie możemy ewoluować bez medytacji. Ewolucja Duchowa nie jest oddzielona od Ewolucji Psychicznej, są one absolutnie tym samym. Fakt, że zdecydowana większość "ścieżek duchowych" sugeruje, że są to dwa oddzielne tematy i że możemy "Ewoluować" i stać się silniejsi duchowo bez dotykania zdolności psychicznych w najmniejszym stopniu, a nawet celowo je ignorując i odpychając, jest robiony celowo, aby uniemożliwić nam Ewolucję. Są to "ścieżki duchowe" prowadzone przez osoby niepraktykujące, które nigdy nie miały żadnych doświadczeń psychicznych i dlatego są stale hipnotyzowane, manipulowane, aby mówić i robić pewne rzeczy, aby wpływać również na wszystkich innych. Ci, którzy nie praktykują, muszą przekonywać innych, aby również nie praktykowali, ponieważ ci, którzy nie praktykują, są łatwiej manipulowani przez kosmitów, co skłania ich do przekonania innych ludzi, aby podążali tą samą ścieżką: nie praktykowali, aby byli bardziej podatni na manipulację przez kosmitów. Problem polega na tym, że za tymi poważnymi manipulacjami ukrytymi za pięknymi słowami miłości i ewolucji stoją Plejadianie. "Nie medytuj, nie praktykuj, jesteś już wyewoluowany i nie musisz nic robić" to zwykły refren, mantra zahipnotyzowanych, dyktowana przez ludzi, którzy muszą koniecznie zamknąć twój umysł i uniemożliwić ci ewolucję. Prawda jest taka, że jeśli nawet tysiące lat temu ludzie rozumieli, że aby ewoluować, konieczne jest medytowanie, dlatego też Bóstwa medytowały i uczyły, jak to robić, to z pewnością nie powinniśmy dziś myśleć, że się mylili i że z jakiegoś szalonego powodu jesteśmy zwolnieni z tych samych zasad. Dziś, jeśli nie praktykujemy, jest to dla nas koniec, dla naszej Świadomości jest to koniec, ponieważ jesteśmy nieustannie bombardowani chemikaliami i nanotechnologią wprowadzaną do naszych ciał, a także większymi technologiami, takimi jak mikrochipy i duże chipy (raczej duże, skręcone jak druty wewnątrz i na zewnątrz naszych narządów; istnieją nie tylko mikrochipy umieszczone pod skórą, wyglądające jak ziarenko ryżu), które służą specjalnie po to, aby uniemożliwić nam Ewolucję. Nie jest to więc przypadkowa konsekwencja, jest to dokładnie ta konsekwencja, do której chipy służą. Są to zaawansowane technologie, które, jeśli nie będziemy ich praktykować, zdołają nas psychicznie zablokować i uniemożliwić nam Ewolucję, zarówno duchową, jak i psychiczną, które z konieczności idą w parze. Jeśli nie ewoluujesz psychicznie (tj. nie praktykujesz rozwijania zdolności psychicznych), nie możesz ewoluować duchowo, bez względu na to, jak bardzo chcesz w to uwierzyć, oszukując samego siebie. Przypominanie o Pomarańczy służy temu, by powstrzymać nas od praktykowania, ale także temu, byśmy nie robili tego konsekwentnie. Nawet jeśli uda ci się rozpocząć Ścieżkę Praktyki, nie ma pewności, że będziesz w stanie ją kontynuować: pierwszy krok został zrobiony, ale to nie wystarczy, ponieważ nie przesądza o tym, że od momentu, w którym zacząłeś Medytować, będziesz mógł to robić na zawsze, nigdy nie przestając.
Strona 7 z 12
Wręcz przeciwnie, poddanie się jest tuż za rogiem, nawet jeśli możesz być motywowany przez bardzo silne emocje i siłę woli. Tak wielu ludzi wierzy, że praktykowanie od czasu do czasu jest ostatecznie tym samym, co konsekwentne praktykowanie. Oczywiście tak nie jest, w przeciwnym razie nie byłoby potrzeby praktykowania każdego dnia, a tak jest, jeśli chcemy się rozwijać. Inni mogą więc myśleć, że w najgorszym przypadku, jeśli praktykujesz kilka dni, a potem przez długi czas nie praktykujesz, "najgorsze, co może się zdarzyć, to powrót do punktu wyjścia", ale chodzi o to, że nie ma punktu wyjścia, jest to, że jesteś tutaj teraz, a im więcej medytujesz, tym silniejszy się stajesz, im mniej medytujesz, tym więcej czasu mija, tym słabszy się stajesz. Nie pozostajesz taki sam jak w przeszłości, ponieważ w międzyczasie nanotechnologia wewnątrz ciebie i wszystkie toksyczne substancje, które wdychasz, wchłaniasz i spożywasz każdego dnia, dzień po dniu nadal niszczą twoje zdrowie fizyczne, umysł i psychikę. Możemy to również zrozumieć po prostu obserwując ludzi starzejących się, chorujących i umierających. Nie zatrzymują się oni w punkcie młodości, w którym na przykład przestają uprawiać sport, ale nadal chorują i starzeją się. Dzieje się tak, ponieważ czas mija i jest marnowany. Nie można jednak w najmniejszym stopniu zaprzeczyć, że uprawianie sportu eliminuje wiele możliwości choroby, a tym samym oddala przedwczesną śmierć, między innymi dlatego, że czyni człowieka młodszym niż jego zaawansowany wiek biologiczny, więc z pewnością możemy powiedzieć, że sport odmładza. Nie mamy przed sobą życia wiecznego, ale nie możemy też myśleć, że umieranie w wieku 65-70 lat po przeżyciu od 30 do 70 lat z ciągłymi bólami i chorobami oraz umieranie w wieku 95-105 lat, w którym żyliśmy w doskonałym zdrowiu do ostatnich lat życia, można uznać za to samo. Kiedy osiągamy pewien wiek, nasze ciało się wyłącza, ale istnieje duża różnica między spędzaniem życia z ciągłymi poważnymi problemami zdrowotnymi, które rujnują naszą egzystencję od najmłodszych lat, a dotarciem do końca naszego życia, w którym żyliśmy w doskonałym zdrowiu i szczęściu każdego dnia aż do naszych ostatnich lat. Powinniśmy przestać myśleć, że to jest to samo i zdać sobie sprawę, że prowadzenie zdrowego i trwałego życia jest o wiele lepsze niż "trwanie" i wleczenie się aż do śmierci, nawet całkiem młodo, tak jakby życie zostało stworzone po to, byśmy cierpieli i powinniśmy je po prostu znosić, zamiast czerpać z niego jak najwięcej. To samo dotyczy medytacji, która odmładza i poprawia zdrowie fizyczne i psychiczne, dodając, że połączenie sportu z medytacją tworzy naprawdę pozytywne połączenie. Gdyby ludzie częściej praktykowali medytację, a być może także sport, ponieważ te dwie aktywności są naprawdę kompatybilne, życie każdego z nas trwałoby o wiele dłużej, a przede wszystkim byłoby zdrowe. To nie tylko teoria, ale fakt: sportowcy i ci, którzy medytują, żyją znacznie dłużej i zdrowiej niż ci, którzy nie uprawiają żadnej z tych aktywności. Oczywiście trzeba też umieć rozumować i nie brać za przykład "sportowców", którzy biorą narkotyki, bo jeśli umierają młodo, to nie dlatego, że uprawiają sport, ale dlatego, że biorą narkotyki! Zupełnie inaczej jest w przypadku tych, którzy uprawiają sport i nie biorą żadnych narkotyków, alkoholu czy dopingu, którzy żyją zdrowo i dłużej. Jeśli więc te dwa działania, tj. sport i medytacja, są połączone, tj. oba są wykonywane w ciągu życia, każde z nich wzmacnia drugie, a zdrowie danej osoby jest wzmocnione. Medytacja pozwala na odmłodzenie umysłu i zdrowia fizycznego, co znajduje również pełne odzwierciedlenie w ciele, a im więcej medytujemy, tym bardziej możemy poprawić swoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Dzieje się tak dlatego, że oprócz rozwoju zdolności psychicznych, które zdecydowanie pomagają wyleczyć się z różnych chorób, medytacja pozwala oczyścić nasze ciała i mózgi z ciężkich i szkodliwych substancji, tj. chemikaliów, neurotoksyn i nanotechnologii, które zostały wprowadzone do nas specjalnie po to, aby nam zaszkodzić i uczynić nas chorymi.
Strona 8 z 12
Dlatego nigdy nie wolno nam myśleć, że po prostu wracamy do punktu wyjścia, ponieważ nie ma punktu wyjścia, medytacja oferuje ogromne spektrum korzyści i ulepszeń na wszystkich frontach życia, a po prostu pomijanie medytacji, tj. brak medytacji, nie cofa cię w czasie, ale jesteś w Teraz, w Teraźniejszości, a to powstrzymuje cię od bycia zdrowym. Tak więc odkładanie Pomarańczy służy do odkładania woli angażowania się w praktykę, aby odłożyć - nie wiedząc o tym lub nie zdając sobie z tego sprawy - własną Ewolucję. Ale dla tych, którzy zdołali nabrać dobrego nawyku Medytacji i medytują już od jakiegoś czasu, w jaki sposób może nastąpić Remand? To proste, nastąpi Przypomnienie Przebudzenia, ponieważ medytacja jest pierwszym krokiem, a nie ostatnim. Jeśli jesteś osobą, która medytuje od lat, pytam cię: "Czy udało ci się uzyskać wszystko, czego chciałeś od życia?" i zapomnij o tych banalnych odpowiedziach, takich jak "nie możesz mieć wszystkiego" lub "pozwoliłem Bogu wybrać za mnie", ponieważ są to tylko wymówki. Czy o własnych siłach starasz się uzyskać od życia wszystko, czego pragniesz? I nie mam tu na myśli zostania milionerem, które to myśli są bezwartościowe z duchowego punktu widzenia. Pytanie brzmi: jeśli pragniesz czegoś w sferze pracy, czy podejmujesz poważny wysiłek, aby to osiągnąć? OK, medytujesz, ale czy praktykujesz też konkretne techniki ukierunkowane na pracę? Chyba nie, w tym tkwi problem. Więc prawdziwe pytanie brzmi: jeśli nie praktykujesz dla czegoś prostego, co możesz łatwo uzyskać po prostu naciskając, jeśli chcesz czegoś znacznie bardziej rozwiniętego, jak duchowo zaawansowane doświadczenie, które jest bardzo silnym doświadczeniem, które musisz udowodnić sobie lub zmotywować się, czy pracowałbyś na to? Prawdopodobnie odpowiedź brzmi "tak, zaangażowałbym się", ale dlaczego mielibyśmy mówić w czasie warunkowym? Dlaczego miałbyś "starać się", a nie dążyć do jego uzyskania? Co musiałoby powstrzymać cię od praktykowania, abyś mógł szybciej uzyskać doświadczenia psychiczne i ewolucyjne? Właśnie to: prokrastynacja. To pomarańczowy projekt znacznie gorszy niż się wydaje, ponieważ nawet nie zdajesz sobie sprawy, że infekuje twój umysł, popycha cię do odkładania naprawdę ważnych rzeczy w życiu do tego stopnia, że nawet nie zdajesz sobie sprawy, że już je odkładasz; dzieje się to nieświadomie, w twojej podświadomości decydujesz, że "nie możesz teraz o tym myśleć" i że "będziesz miał doświadczenia później", mimo że świadomie chciałbyś mieć doświadczenia, które cię motywują. Tak więc pytanie, które musisz sobie zadać, aby pomóc ci zrozumieć, jak działa Remand i jak możesz zbojkotować ten program Remand odciśnięty w twoim umyśle, brzmi: Czy praktykujesz techniki, które doprowadzą cię do tego konkretnego doświadczenia? OK, medytujesz, ale jeśli chcesz być w stanie podróżować astralnie lub stać się silnym telepatą, czy angażujesz się w te konkretne techniki? Jeśli chcesz mieć jakiekolwiek doświadczenie psychiczne, które zapewni ci motywację do dalszego działania, czy zobowiązujesz się do dążenia do tego, by te doświadczenia nadeszły? Medytacja pomaga ci naładować się energią i oczyścić ciało z technotoksyn, ale jest o wiele więcej rzeczy, które możesz zrobić, nie tylko naładować się, ale także wykonać pewne psychiczne zadania. Doświadczenia zależą od ciebie, a nie od innych lub upływającego czasu, ponieważ mija on zbyt szybko i wymyka się nam z rąk, więc należy go jak najlepiej wykorzystać! Ludzie praktykujący zapominają, że na Przebudzenie nie należy czekać, ale osiągać je każdego dnia o jeden krok więcej niż dnia poprzedniego, pracując coraz ciężej, a nie żyjąc każdego dnia tak jak dnia poprzedniego. Każdego dnia musisz poprawić coś w swoim życiu, w swoich technikach, w swoich decyzjach, w "swoich" myślach, ponieważ tylko w ten sposób twoje życie się poprawi, w przeciwnym razie staniesz się tylko jednym z wielu fałszywych spirytystów, którzy twierdzą, że praktykują, ale w rzeczywistości nie robią nic psychicznego w swoim życiu, spędzają tylko czas na wyobrażaniu sobie. Pomarańczowi są bardzo silnymi psychikami, zdolnymi do sprawienia, by konkretna osoba myślała dokładnie to, co chcą, aby myślała, łącznie z przekonaniem jej, że nie ma potrzeby praktykowania, ponieważ jest zadowolona z poziomu ewolucji, który już posiada.
Strona 9 z 12
Ale czy naprawdę możemy mówić o poziomie ewolucji w odniesieniu do tych, którzy nie praktykują? Pomarańcze są królowymi zwlekania, ale także teraźniejszości, na przykład mogą sprawić, że osoba, która zwykle medytuje 5 razy dziennie, pomyśli: "Nie zrobię dziś nawet jednej medytacji, ponieważ jest już 19:00 i będę w stanie wykonać tylko 2 medytacje zamiast 5, więc równie dobrze mogę nie medytować i zrobić je wszystkie jutro!" i tam jest, wkręcony, tam jest z powrotem w rynsztoku, nawet ci, którzy medytują 5 razy, mogą zostać wkręceni i wrócić do bycia manipulowanym przez obce programy. Nigdy nie należy opuszczać gardy i czuć się zbyt pewnym siebie! Przez odkładanie praktyki znajdziemy się w złych sytuacjach, z których nie będziemy już wiedzieli, jak się wydostać. Ale projekt zwlekania jest o wiele bardziej skomplikowany, to nie jest po prostu powiedzenie "w porządku, nie będę dziś medytować, zrobię to jutro", ponieważ Pomarańcze konstruują serię sztucznych wydarzeń, które wstawiają w życie każdego, co ostatecznie zmusi cię do zwlekania, nawet jeśli chciałbyś nie zwlekać. Jednak ostateczny wybór zawsze należy do ciebie, ale musisz wziąć pod uwagę, że im częściej wpadasz w ich pułapki, tym trudniej jest się z nich wydostać. Aby zrozumieć ciąg wydarzeń stworzonych specjalnie po to, by skłonić cię do odkładania na później, weźmy przykład odkładania sprzątania domu każdego dnia, dochodząc do punktu, w którym stanie się on chlewem, a sprzątanie zajmie ci 9-10 godzin zamiast 15-20 minut, gdybyś robił to codziennie lub nawet co drugi dzień. Okazuje się, że musisz spędzać niedziele, a w każdym razie ten jeden dzień odpoczynku, w którym chciałbyś i mógłbyś ćwiczyć poważnie więcej niż zwykle, między sprzątaniem - ponieważ w ciągu tygodnia nie miałeś na to ochoty lub nie miałeś "czasu" - a innymi obowiązkami, które zmuszą cię do wykorzystania wszystkich wolnych godzin, w tym zakupów, różnych sprawunków, kończąc na marnowaniu ostatnich wolnych chwil przed telewizorem lub grami wideo i sieciami społecznościowymi. W rezultacie, ponieważ w niedzielę powinieneś wykonać ważne techniki, takie jak na przykład naciskanie, aby twój egzamin uniwersytecki poszedł dobrze, nie będziesz w stanie tego zrobić, a egzamin może nie pójść tak dobrze, jak miałeś nadzieję. Gdybyś naciskał, z pewnością poszłoby dobrze, ale ponieważ "nie masz czasu na ćwiczenia", nie tylko nie będziesz ćwiczyć, ale egzamin, do którego tak ciężko się uczyłeś, może również pójść źle. Chodzi dokładnie o to, że odkładasz jedną ważną rzecz, aby zrobić inną, z której możesz zdać sobie sprawę, że to tylko strata czasu. Jeśli masz jutro egzamin, boisz się, że go oblejesz, a masz tylko dziś czas, by uczyć się więcej i ćwiczyć techniki, które przyniosą ci szczęście jutro, po co marnować go na sprzątanie? To prawda, że odkładałeś sprzątanie przez długi czas i musiałeś to zrobić, ale jeśli dziś jest jedyny dzień, który możesz poświęcić na naukę, ponieważ jutro masz egzamin, po co marnować czas na robienie czegoś, co możesz zrobić, gdy zdasz egzamin? Z powodu prokrastynacji znajdziesz się w sytuacjach, w których będziesz musiał wybrać jedną opcję, a drugą będziesz musiał odłożyć, i przypadkowo odłożysz tę ważniejszą, aby zająć się tą pozornie pilniejszą. Jednak najpilniejsze wydarzenie nie zawsze ma taką samą wartość jak to najważniejsze; w rzeczy samej, to najpilniejsze sprawia, że się spieszysz, ale nie jest tak ważne jak inne wydarzenia, które mają większą wartość w tym konkretnym momencie, ale których omyłkowo nie odczuwasz jako pilne do ukończenia. Kontynuując ten przykład, jeśli egzamin pójdzie źle, będziesz musiał go powtórzyć za kilka miesięcy, a tym samym stracisz więcej czasu; jeśli z drugiej strony posprzątasz jutro po zakończeniu egzaminu, z pewnością nikt nie umrze, a będziesz w stanie osiągnąć jedno i drugie tylko dzięki lepszej organizacji swojego harmonogramu. Potrzebujesz organizacji, musisz wiedzieć, jak ustalać priorytety i stawiać ważne rzeczy na pierwszym miejscu, a dopiero potem te, które wydają się pilne. Pomarańczowi oczywiście nie mają bezpośrednio na celu skłonienia cię do odłożenia technik duchowych! Ale tworzą znacznie dłuższą pętlę, tak że nawet nie zdajesz sobie sprawy, że odkładasz techniki duchowe, ponieważ przyzwyczajasz się do odkładania tak wielu zobowiązań, że w końcu wpadasz w pętlę, która cię przytłacza. Po pierwsze, Pomarańczowi chcą marnować twój czas każdego dnia, abyś nie mógł się spełnić w żadnym obszarze, nie możesz osiągnąć niczego dobrego w swoim życiu, a skończysz czując się jak nieudacznik (co nie znaczy, że nim jesteś, ale popychają cię, byś w to uwierzył), który wykonuje pracę, której nie lubi i który spędzi wiele przygnębionych dni, próbując wypełnić pustkę alkoholem.
Strona 10 z 12
Dzięki temu mechanizmowi Pomarańczowi upewniają się, że ludzie są zbyt zajęci krytykowaniem własnego życia, aby mieć czas na poświęcenie się temu, co jest ważniejsze, ale co w ich umysłach wydaje się mniej ważne: Ewolucji Psychicznej. Cały ten projekt Pomarańczowych działa, ponieważ w międzyczasie sztucznie przyspieszają oni nasz czas, tj. nasz czas płynie zbyt szybko, a ten brak czasu w naszych rękach powinien uniemożliwić nam zrobienie wszystkiego, co chcemy, przytłoczeni myślą, że chociaż chcielibyśmy, nie mamy na to czasu. Oprócz sztucznego przyspieszania czasu, nigdy nie możemy zaprzeczyć, że wiele czasu dziennie marnujemy z własnej woli, na przykład codziennie przed mediami społecznościowymi, zamiast poświęcać się temu raz na 3-4 dni. Zawsze mamy czas na media społecznościowe, ale nie na rozwój. Naprawdę musimy się nad tym zastanowić. Osobiście zdałem sobie sprawę, jak oderwanie się od mediów społecznościowych, gier wideo, rozrywkowych platform internetowych i oczywiście telewizji i seriali pozwoliło mi mieć znacznie więcej wolnego czasu dziennie, który w pełni wykorzystałem zarówno ćwicząc, jak i realizując własne projekty. Dopóki pozostajemy przywiązani do rozrywki, myśląc, że "potrzebujemy jej, aby się zrelaksować", nigdy nie będziemy mieli czasu na poprawę naszego życia lub osiągnięcie najróżniejszych celów, od najmniejszych do największych, w każdej dziedzinie. To dzięki praktyce zdałem sobie sprawę, że czas, który jest sztucznie przyspieszany przez kosmitów, możemy spowolnić, działając na czas i przeciwko sztuczności, pozwalając nam mieć więcej czasu w naszym życiu. Dzięki Praktyce byłem w stanie studiować i udoskonalać techniki psychiczne, których z oczywistych powodów nie mogę opisać w tej książce, ale których uczę w Krokach Akademii. W międzyczasie jednak udało mi się odkryć magię, którą każdy może wykonać, poza własnym poziomem psychicznym: chodzi o zorganizowanie się. Ponieważ prawdą jest, że czas jest dla nas sztucznie przyspieszany i dlatego, gdy osiągniemy pewien poziom, konieczne jest nauczenie się, jak go spowolnić. Jednak na początek naprawdę wystarczyłoby po prostu podjąć decyzję o zorganizowaniu się. Wystarczyłoby się zorganizować, ale jeśli tego nie zrobisz, to jaką masz nadzieję, że to zadziała? Oczywiste jest, że bez zorganizowania swoich zobowiązań i priorytetów nie można znaleźć czasu i sposobu na realizację swoich zainteresowań, ponieważ każdy dzień byłby zabierany przez niepowodzenia i rozrywki. Próbowałem zorganizować wiele rzeczy w moim życiu, tworząc listę: w poniedziałek zrobię tę rzecz, np. sport; we wtorek zrobię inną rzecz, np. zajmę się ważnym projektem; w środę zrobię inną rzecz, np. posprzątam dom; i tak dalej przez cały tydzień, unikając tworzenia tak uporządkowanej listy, że nawet zapisuję, o której godzinie mogę oddychać, ale nadal zachowując dobrą tygodniową organizację. Oczywiście nie powinna to być obsesja, ale czysta organizacja własnych działań i priorytetów. Zapisuję jedno lub najwyżej dwa zadania dziennie, jeśli wiem, że mam bardzo pracowity tydzień, dając sobie siłę i motywację do zmuszenia się do zrobienia tego, co zapisałem, ponieważ bezużyteczne byłoby zapisywanie dwudziestu rzeczy do zrobienia dziennie, jeśli potem nie mam materialnej możliwości ich wykonania, raczej zapisuję dwie, ale przynajmniej je wykonuję; gdybym ich nie zapisał, odłożyłbym je na co najmniej miesiąc, nie wykonując żadnego z nich, a nawet zapominając o nich na zawsze. Naszą ludzką ideą, zwłaszcza włoską, jest myślenie "albo zrobię wszystko, albo nic", a to jest całkowicie błędne, ponieważ równie dobrze możesz zrobić 40 procent dzisiaj, a pozostałe 60 procent jutro, ale jeśli zdecydujesz się zrobić 100 procent jutro, nie odniesiesz sukcesu. Raczej podziel to według własnego uznania, zrób trochę każdego dnia, ale zrób to. W moich wolnych okresach, na przykład kiedy wiem, że będę pracował bardzo mało w danym tygodniu, organizuję również szczegółowo półgodziny lub godziny całego dnia, dając sobie również przerwy na odpoczynek, ale pod koniec dnia okazuje się, że wykonałem tak wiele rzeczy, które chciałem zrobić, więc oznacza to, że dobra organizacja działa. Musisz znaleźć odpowiednią dla siebie organizację, listę rzeczy do zrobienia, która działa. Bez organizacji dnia wpadasz w pułapkę Orange/Aliene, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Strona 11 z 12
Pomarańczowi sztucznie organizują liczne wydarzenia w naszym życiu, które rozpraszają nas tak, że nie realizujemy naszych celów każdego dnia, a następnie znajdujemy się w punkcie, w którym musimy "wybrać": sprzątać czy ćwiczyć? Wyjść na zakupy czy ćwiczyć? Spotkać się z przyjacielem czy ćwiczyć? I zawsze wybieramy to pierwsze. Dzieje się tak, dopóki nie jesteśmy zorganizowani. Tak długo, jak żyjesz z dnia na dzień, zawsze będziesz wciągnięty w Low, od nieszczęśliwych wypadków po nieprzewidziane wydarzenia, i nie będziesz w stanie ukończyć nawet jednego dnia praktyki. A jeden dzień i tak nie wystarczy, jeśli jest to tylko jeden dzień ćwiczeń w ciągu całego miesiąca bez żadnych ćwiczeń. Pomarańcze nie tylko sprawiają, że odkładasz praktykę na później, ale organizują twoje życie w taki sposób, że czujesz się zmuszony do wyboru, czujesz się zmuszony do odkładania na później. Z drugiej strony, jeśli zdecydujesz się nadać priorytet swoim dniom, co nie wyklucza innych działań, ale organizuje je zgodnie z czasem ważności, możesz zrobić wszystko w ciągu tygodnia bez konieczności rezygnacji z czegokolwiek. Dla mnie priorytetem był i jest rozwój duchowy, a żeby to zrobić, trzeba ćwiczyć. Postanowiłem więc umieścić to jako priorytet w moim dniu; co nie oznacza, że robię tylko to i nic więcej, ale najpierw przychodzi Ewolucja, dla mnie najpierw, a potem są inne zobowiązania. Więc powiedziałem sobie: czy muszę codziennie wychodzić z przyjaciółmi? Tak, gdyby to był mój priorytet, mógłbym wychodzić codziennie i nie ćwiczyć, ale tak nie jest. Moim priorytetem jest ewolucja, a więc praktyka, więc zamiast wychodzić codziennie z przyjaciółmi, zdecydowałem się wychodzić tylko 1-2 dni w tygodniu, a niekoniecznie co tydzień. Czy muszę chodzić na zakupy? Tak, muszę to robić, ale nie codziennie. Czy to możliwe, że nie da się zorganizować porządnych zakupów raz w tygodniu? Oczywiście, że się da i zamiast wychodzić codziennie i kupować na głodniaka, a potem wydawać więcej na niezdrowe produkty, wolę zrobić zakupy raz, na których kupię jedzenie, które zaspokoi mnie na cały tydzień, a nawet dwa tygodnie. Świeże warzywa i owoce dobrze trzymają się w lodówce nawet przez dwa tygodnie, jeśli są świeże z warzywniaka, a nie z chemicznego supermarketu, to nawet dłużej. W przypadku mięsa i ryb istnieje również zamrażarka, bardzo krytykowana zamrażarka, ten zły chłopiec zamrażarki, który jednak pozwala na przechowywanie produktów w naturalny sposób bez dodawania konserwantów i innych chemikaliów. Wiele osób krytykuje zamrażanie, ponieważ ma je przeciwko produktom mrożonym, ale te ostatnie są produktami przemysłowymi, nie ma to nic wspólnego z żywnością, którą kupujesz świeżą i decydujesz się umieścić w zamrażarce. Jest to jednak temat, który obszernie omawiam na ścieżce zdrowego odżywiania w Akademii i gorąco polecam śledzenie go, aby zrozumieć wszystkie pułapki i kłamstwa związane z żywnością, aby lepiej zrozumieć, jak się z nich wydostać i jak lepiej się odżywiać, aby zachować zdrowie na dłużej. Decydując się więc na marnowanie mniejszej ilości czasu na zakupy spożywcze, ale robiąc to tylko raz na 10 lub nawet 14 dni, zyskuję dodatkowe 40-60 minut każdego dnia. Ponieważ nawet jeśli na to nie wygląda, zakupy spożywcze, stanie przy kasie, sortowanie artykułów spożywczych w domu zajmuje dużo czasu. Istnieje ogromna różnica w oszczędności czasu między tymi, którzy robią zakupy codziennie, a tymi, którzy robią to raz na dwa tygodnie. Są obowiązki, które musimy wykonywać, ale czy musimy robić je codziennie? Wiele z nich nie, nawet jeśli myślimy, że tak (a potem narzekamy, że nie mamy czasu), nie musimy ich wykonywać codziennie, ale wystarczy jeden raz. I tu wracamy do magii umiejętności organizowania się. A to ratuje życie. Musisz zorganizować się tak, aby różne czynności, które wykonujesz, szły ze sobą w parze i abyś na koniec dnia był spokojny i pogodny, bez stresu i bez nadmiernego wysiłku umysłowego lub fizycznego. Nie musisz robić wszystkiego każdego dnia; ale w przypadku niektórych zadań lepiej jest robić trochę każdego dnia, aby uniknąć konieczności robienia wszystkiego w jedyny wolny dzień. Podjęcie decyzji o zorganizowaniu się jest pierwszym krokiem, następnie musisz również zdecydować się na przestrzeganie tego porządku, tej organizacji, a następnie przypominać sobie o rzeczach, które musisz robić każdego dnia.
Strona 12 z 12
Na przykład, z biegiem czasu używałem różnych sposobów przypominania sobie o robieniu pewnych rzeczy, takich jak wieszanie dużych arkuszy papieru w całym domu, na których zapisywałem, o czym muszę pamiętać, na przykład "dokończ ten projekt do 18:00" lub używanie karteczek samoprzylepnych, aby pamiętać o wykonywaniu tych zadań, które są dla mnie ważne, w przeciwnym razie skończyłbym dzień robiąc znacznie mniej, pomimo początkowego zamiaru. W rzeczywistości motywacja to nie wszystko, musimy także pamiętać o tym, co musimy zrobić, w przeciwnym razie możesz być zmotywowany do zrobienia wielu rzeczy, ale ponieważ w danym momencie nie pamiętasz, jakie są priorytety, skończysz robiąc rzeczy, które nie były tak ważne do zrobienia dzisiaj! Musimy pamiętać, aby zrównoważyć nasze godziny pomiędzy Praktykami Psychicznymi a codziennymi zadaniami i sprawić, byśmy byli jak najbardziej świadomi w ciągu dnia. Wiele osób uważa, że ryzykują nadanie zbyt dużego priorytetu praktykom i kończą niezrównoważeni po przeciwnej stronie, tj. spędzając zbyt dużo czasu na praktykach, a mniej na innych czynnościach, co może stać się problemem. Szczerze mówiąc, jest to tylko początkowa faza; na początku euforia może sprawić, że będziesz chciał porzucić wszystko, aby poświęcić się tylko praktyce, ale ta euforia będzie krótkotrwała z powodu sztuczności, która stale na nas wpływa. Tak więc po kilku pierwszych dniach, kiedy wydaje się, że przywiązujemy zbyt dużą wagę tylko do praktyki, będzie to krótkotrwałe i wrócimy do przywiązywania zbyt dużej wagi do nieprzewidzianych rzeczy i rozrywki, a zbyt małej do praktyki. Uważam, że naprawdę mało prawdopodobne jest, by ktoś zaryzykował nadanie "zbyt dużego" priorytetu praktyce i że byłoby to dla niego "szkodliwe lub niezrównoważone", ponieważ na dłuższą metę tak się nie dzieje. Nie ma więc potrzeby się martwić, jesteśmy tak bombardowani przez Low, że ryzyko stania się zbyt praktykującym i zbyt silnym nie jest problemem, który mógłby nas dotknąć. Problem polega raczej na tym, że po kilku pierwszych dniach euforii znów będziemy rozproszeni tysiącem zobowiązań i rzeczy do zrobienia (stan niski) i zamiast być zbyt praktykującymi, ludzie staną się zbyt zanurzeni w stanie niskim. Nie ma potrzeby martwić się o to, że staniemy się "niezrównoważeni w niskim", ponieważ nie jest to problem naszego okresu historycznego. Naszym problemem jest to, że jest zbyt mało duchowości i coraz trudniej jest ludziom zdecydować się na praktykowanie. Gdyby było zbyt wielu praktykujących lub ludzi praktykujących zbyt wiele, ten świat byłby o wiele lepszy. Bać się zbyt dużej ilości praktykujących byłoby jak bać się zbyt dobrego samopoczucia, zbyt dobrego zdrowia, tak jakby to miało nam zaszkodzić. Pomyśl raczej o ćwiczeniu przynajmniej tyle, ile potrzebujesz w ciągu dnia, nie dając się zwieść rozrywkom, które są umieszczane przed tobą specjalnie po to, aby cię rozproszyć i odciągnąć od praktyki. Zorganizuj się, włącz kilka sesji ćwiczeń do swojej codziennej rutyny, a zdasz sobie sprawę, że twoje życie będzie o wiele lepsze niż było i byłoby bez praktyki.
Koniec strony 12 z 12. Jeśli podobał Ci się artykuł, skomentuj poniżej, opisując swoje odczucia podczas czytania lub ćwiczenia proponowanej techniki.