arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 1 - N° 7

Czym jest duchowa ścieżka - Światło w ciemności (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 3

Przedstawiam Akademii małą analogię, która pomoże ci zrozumieć, czy jest to ścieżka dla ciebie. 

Przez całe życie byłeś przyzwyczajony do życia wewnątrz tego, co nazywam Niską Częstotliwością, którą możesz sobie wyobrazić jako ciemny pokój, który uniemożliwia ci zobaczenie tego, co jest wokół ciebie. Zawsze byłeś przyzwyczajony do życia w ciemności, całkowitej ciemności, która nie pozwala ci wiedzieć, co jest w tym pokoju, kolorach, wystroju, meblach czy drzwiach; nic nie widzisz. W pewnym sensie jednak czujesz się prawie uspokojony brakiem możliwości widzenia, ponieważ byłeś do tego przyzwyczajony przez całe życie, więc czujesz się bezpiecznie i jakoś ci się to podoba. Życie w ciemnym pokoju to wszystko, co znasz i co kiedykolwiek robiłeś, więc nie przychodzi ci do głowy, by wyjść i odkryć więcej. 

W głębi duszy wiesz, że ten ciemny pokój uniemożliwia ci prowadzenie prawdziwego życia, ponieważ czujesz się zamknięty i stłumiony w rzeczywistości, która jest dla ciebie zbyt wąska. Ale rutyna, każdy dzień taki sam, w którym nie dzieje się nic, co mogłoby wstrząsnąć twoim życiem, sprawia, że czujesz się bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy siedzisz i dotykasz podłogi w całkowitej ciemności, znajdujesz zapałkę, którą prawdopodobnie mylisz z jedną z tych małych zabawek lub rozrywek, którymi lubisz rozpraszać się w tym pokoju. Bawisz się tym patykiem i spędzasz z nim trochę czasu, aż pewnego dnia z instynktu i nie wiedząc jak, pocierasz go i zapala się. Zapala się duże światło, potem gaśnie, ale w twoim życiu jest to jak przypływ adrenaliny. Nagle odkrywasz, że jest coś więcej niż zwykła ciemność: jest światło! Ten mecz może symbolizować medytację. 

Zapałka trwa jednak krótko, więc patrzysz na nią przez chwilę, nie rozumiejąc tak naprawdę, jak to się dzieje, ponieważ w pokoju jest zupełnie ciemno, a ty trzymasz kij, który ma dziwną reakcję, emituje światło, do którego nie jesteś przyzwyczajony! I to cię ekscytuje, ale w międzyczasie cię niepokoi, prawie tak, jakbyś się tego bał. Oślepiające, choć niewielkie światło z tej zapałki dusi cię, ponieważ jest to dla ciebie coś zupełnie nowego, a gdy tylko zgaśnie, prawie wpatrujesz się w przestrzeń. Próbujesz zrozumieć dlaczego, próbujesz wymyślić, jak to się mogło stać, próbujesz podać logiczne wyjaśnienie, aż wolisz myśleć, że całkowicie to sobie wyobraziłeś. "Wokół jest ciemno, zawsze było ciemno, nic się nie zmieniło", myślisz, próbując przypomnieć sobie uczucie, które towarzyszyło ci, gdy wpatrywałeś się w ten mały płomień; "Nikt nie powiedział mi o świetle, to znaczy, że światło nie istnieje! Gdyby istniało, cały świat by o nim wiedział..." kontynuujesz w swoim umyśle, próbując wyjaśnić to, czego doświadczyłeś. Przez jakiś czas decydujesz się powrócić do życia w ciemności, zapominając o tym, co stało się z tą zapałką. Wracasz do swojej rutyny, do swojej strefy komfortu, w której wykorzystujesz swój czas udając, że coś robisz, poruszając się powoli w ciemności ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy. Tak wiele razy decydujesz się siedzieć nieruchomo przez długi czas, nawet przez bardzo długie okresy swojego życia, obawiając się, że poruszając się, możesz na coś nadepnąć lub uderzyć w ścianę i zranić się z powodu ciemności. Wybierasz więc stanie w miejscu ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy z powodu wzroku uniemożliwiającego ci widzenie w ciemności, zamiast rozpoznać, że prawdziwym problemem, prawdziwą przeszkodą uniemożliwiającą ci pójście naprzód, jest ciemność, a nie twój wzrok. 

Przypadkowo, pewnego dnia, gdy czołgasz się po ziemi, próbując coś znaleźć, znajdujesz coś innego: kolejną zapałkę. Wiesz, że to znowu on: jest tym, co oświetla, tym, co tworzy ogromne światło w tej ciemności. 

Strona 2 z 3

Wiesz, że gdybyś potarł ją o ziemię, zapaliłaby się i pozwoliłaby ci ponownie doświadczyć tego uczucia poza rutyną: dziwnego podniecenia, które prawie cię przeraża, ale w środku tęsknisz za tym, ponieważ czujesz, że te kilka minut światła sprawi, że poczujesz wewnątrz emocje, które będą prawie jak odrodzenie. Bierzesz go, pocierasz i jest... To światło rozświetla twoją twarz! Twoje oczy rozświetlają się i pomimo początkowego strachu, decydujesz się spojrzeć na nie ponownie, aby obserwować je dłużej. Na początku koncentrujesz się wyłącznie na dobrym samopoczuciu, jakie daje ci patrzenie na to światło. Od czasu do czasu szukasz nowych zapałek, aby je zapalić i obserwować ich światło, dopóki nie zgasną i nie powrócisz do całkowitej ciemności, która uniemożliwia ci zobaczenie pokoju. Poszukiwanie zapałek jest porównywalne z poszukiwaniem przestrzeni w ciągu dnia, w której można pozwolić sobie na praktykę. Cały dzień spędzasz między zobowiązaniami, pracą, tysiącem myśli, które sprawiają, że żyjesz w nieświadomości, a więc w ciemności, ale od czasu do czasu szukasz dla siebie przestrzeni, w której możesz poświęcić się codziennej medytacji. 

Poszukiwanie zapałek staje się teraz rutyną, z której nie chcesz rezygnować, ponieważ czujesz, że to sprawia, że czujesz się dobrze, więc spędzasz dzień w ciemności, ale od czasu do czasu sięgasz rękami, aby spróbować znaleźć zapałkę do użycia, ale nie zawsze je znajdujesz, w rzeczywistości są dni, kiedy nie znajdujesz sposobu na medytację. Każdy doświadcza swojej ścieżki inaczej, więc są tacy, którzy zatrzymali się już wcześniej, oszołomieni silnym światłem pierwszej zapałki, są tacy, którzy zmęczyli się szukaniem zapałek, ponieważ czują, że ich zapalanie jest zbyt męczące, i są tacy, którzy zawsze mieli zapałki w swoich rękach, ale nigdy nie rozumieli, jak ich używać, ponieważ zawsze używali ich jako prostych patyków, nigdy nie myśląc o ich zapaleniu. Jeszcze inni niemal natychmiast zdają sobie sprawę, jakie mieli szczęście, że znaleźli tę zapałkę, ale mimo to zapalają ją i obserwują jej światło, nie idąc dalej. Jedyne, co robią, to stoją nieruchomo i wpatrują się w światło, czekając, aż się wypali i zgaśnie. Z drugiej strony są tacy, którzy po mniej lub bardziej długim okresie obserwacji i dobrego samopoczucia doświadczanego dzięki światłu małej zapałki, zaczną zastanawiać się nad tym, jak przydatne i sprytne byłoby użycie światła tej zapałki do szukania innych, czyniąc w ten sposób mniej trudnym znalezienie ich w pokoju, ponieważ oświetlenie zapałki pozwoliłoby im lepiej zobaczyć, gdzie leżą wszyscy inni. To właśnie stąd bierze się prawdziwa duchowa ścieżka: od momentu, w którym nie zatrzymujesz się już, by patrzeć na piękno światła, ale decydujesz się wykorzystać tę energię do osiągnięcia większych celów. 

Myślenie o robieniu tego to nie to samo, co robienie tego, więc są dni, kiedy tracisz ochotę, dni, kiedy wolisz szukać jutra, dni, kiedy nawet jeśli chcesz, nie możesz znaleźć wokół siebie zapałek, to znaczy nie możesz znaleźć czasu na medytację; więc czas mija. Jednak z uporem udaje ci się wprowadzić swój plan w życie i gdy tylko znajdziesz nową zapałkę do zapalenia, zamiast czekać, aż efekt się wyczerpie, a tym samym światło zgaśnie, wykorzystujesz każdą sekundę jego trwania, aby przeszukać pokój w poszukiwaniu kolejnych zapałek. Dla twoich oczu światło zapałki wydaje się ogromne, ponieważ jest to pierwsze światło, jakie kiedykolwiek widziałeś w całym swoim życiu, ale w rzeczywistości to małe światło jest naprawdę małe, w rzeczywistości trwa tylko przez krótki czas i oświetla tylko kilka centymetrów od twojej twarzy, więc jest zbyt małe, aby pokazać ci wszystko, co jest do zobaczenia. Ale dla ciebie wydaje się to wystarczające, w rzeczywistości uwierzysz, że znasz cały świat teraz, gdy zobaczyłeś to małe światło, więc możesz czuć się usatysfakcjonowany. 

Czas mija i dzień po dniu używasz zapałek, które zebrałeś, aby znaleźć więcej zapałek, ale z powodu różnych zobowiązań i marnowania czasu zapalasz tylko jedną na raz, nie myśląc o tym, że gdybyś zapalił je wszystkie razem, stworzyłbyś znacznie większe światło. Od czasu do czasu myślisz o tym, aż pewnego dnia zapalasz jedną jako pierwszy, ale w międzyczasie, gdy próbujesz zapalić kolejną, ta poprzednia już gaśnie. Kończysz więc myśląc, że to tylko bezużyteczna strata czasu i energii. Dopiero po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że jedną zapałką mógłbyś zapalić wszystkie pozostałe i że razem tworzyłyby one jedno wielkie światło. Pewnego dnia jednak myślisz o tym i... Wow, co za świetny pomysł! Bierzesz jedną zapałkę, pocierasz ją i szybko jej płomieniem zapalasz wszystkie inne w tym samym czasie, tworząc wielkie, ogromne światło! 

Strona 3 z 3

Ich światło jest tak wielkie, że jesteś zafascynowany, stoisz tam, wpatrując się w to oniemiały, nie ruszając palcem, i nie zdając sobie z tego sprawy, zapałki gasną jedna po drugiej i wracasz do ciemności. Mimo to nadal czujesz się zanurzony w bardzo przyjemnym uczuciu, jakie dało ci to ogromne światło, do tego stopnia, że prawie nie zauważasz, że byłeś z powrotem w ciemności przez kilka sekund, a następnie przez kilka minut. Nadal myślisz, że jesteś w świetle, ponieważ jego blask cię podbił, ale nie zauważasz, że przez jakiś czas byłeś z powrotem w ciemności. Z pewnością zapalenie wszystkich zapałek razem było tego warte, ponieważ pokazało ci to wspaniałe światło, które cię podnieciło, z drugiej strony nie wiedziałeś, jak najlepiej wykorzystać ten moment i stałeś nieruchomo wpatrując się w światło, czekając, aż skończy się czas. Co więcej, zużyłeś wszystkie zapałki ze swojego zapasu, więc nie masz więcej do wykorzystania i musisz rozpocząć poszukiwania od nowa, w ciemności. Oczywiście, poszukiwania tak naprawdę nie rozpoczną się od nowa, ponieważ tym razem wiesz znacznie lepiej, czego szukasz i co chcesz znaleźć, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy znalazłeś zapałkę po raz pierwszy i nie wiedziałeś nawet, jak należy ją zapalić, nie mówiąc już o tym, dlaczego powinieneś ją zapalić. 

Wiele osób zatrzymuje się w tym miejscu, na wspomnieniu blasku światła, którego doświadczyli w jednej chwili, pozwalając sobie być uśpionym przez to piękne wspomnienie, nie myśląc o tym, że mogą ponownie szukać zapałek (tj. czas na medytację) i ponownie przeżywać to piękne doświadczenie tak często, jak chcą. Inni jednak, pomimo ciemności i pomimo tysiąca powodów, przez które są przeniknięci jak wszyscy inni ludzie, mają oko, które widzi dalej i decydują się ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych zapałek, zapalić je, aby znaleźć inne, zapalić je wszystkie naraz i stworzyć wielkie i silne światło, tym razem jednak z zamiarem wykorzystania go, a nie tylko stania w miejscu i wpatrywania się w nie. Niektórzy ludzie stają się wtedy strategami: zdają sobie sprawę ze znaczenia tego światła i chcą znaleźć sposób na życie w tej wibracji tak długo, jak to możliwe, ponieważ życie w ciemności nie jest już jedyną rzeczą, która ma dla nich znaczenie: nie boją się już światła, dlatego nie czują już potrzeby ukrywania się w ciemności. W ten sposób niektórzy ludzie decydują się na inżynierię, aby znaleźć więcej czasu w ciągu dnia w jakikolwiek sposób, aby ćwiczyć trochę więcej niż wcześniej i ewoluować o krok dalej każdego dnia. W ten sposób niektórzy ludzie, szukając nowych zapałek, znajdują cały zapas świec. Świece, jak wiadomo, trwają znacznie dłużej niż mały płomień zapałki, więc świeca w tej historii reprezentuje najgłębszą medytację. Nie mówimy już o medytacji opartej wyłącznie na relaksie, ale o takiej, która wykracza poza zwykły relaks i pozwala na duchową ewolucję. 

Niektórzy ludzie idą dalej, ponieważ chcą wiedzieć, jak silne światło emanujące z kilku zapalonych razem świec może oświetlić znacznie większy obszar niż ten, do którego byli przyzwyczajeni, gdy zapalali kilka zapałek na raz. Światło kilku zapalonych świec będzie silniejsze, jaśniejsze, szersze, a przede wszystkim trwalsze niż światło zapałki, które znali wcześniej. To dopiero początek twojej duchowej podróży. Zapaliłeś zapałkę i wciąż jesteś na bardzo wczesnym etapie, w którym wciąż jesteś nieco przerażony tym silnym światłem, które zakłóciło twoją wizję przyzwyczajoną do życia w całkowitej ciemności: nieświadomości. W międzyczasie jednak, dzięki wizji tego światła, czujesz się prawie tak, jakbyś dotarł do celu, to znaczy, że odkryłeś już wszystko, co jest do odkrycia, tylko dlatego, że miałeś swoje pierwsze doświadczenie z małą zapałką. Jednak ścieżka nawet się nie rozpoczęła, ponieważ jest to tylko pierwszy smak wiedzy, którym mogłeś się delektować. 

Tak właśnie wygląda duchowa ścieżka Akademii Świadomości Wymiarowej: na początku możesz poczuć wstrząs upadku rutyny, ale im bardziej zasmakujesz światła wiedzy, tym bardziej będziesz chciał dowiedzieć się więcej, więc będziesz chciał użyć tego światła, aby osiągnąć większe cele. Ścieżka duchowa to nie tylko poszukiwanie światła, aby stać w miejscu i obserwować je, aż zostanie pochłonięte. Ścieżka duchowa uczy, jak używać tego światła do tworzenia większej ilości światła, tak aby się nie kończyło, ale raczej rozszerzało. Dzięki akademii uzyskasz dostęp do nowej wiedzy, która, podobnie jak światło w ciemności, wprawi cię w zakłopotanie, a następnie podbije, ponieważ zdasz sobie sprawę, że nie chcesz już dłużej żyć bez wiedzy. Po zasmakowaniu wiedzy nie będziesz już chciał zatrzymać się w ciemności nieświadomości. 

To nie jest tylko ścieżka czytania, to jest Akademia Świadomości Wymiarowej. 

Koniec strony 3 z 3. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, prosimy o komentarz poniżej opisujący Twoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

 

2461 komentarze
  • Eleonora
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    01:07 31/03/23

    La storia dell'Accademia raccontata in questo modo è di una dolcezza e di una profondità assoluta che scaldano il cuore. I fiammiferi e poi le candele, sono simboli di grande ispirazione per la spiritualità. ACD è la Luce nel buio, tutto ciò che hai sempre desiderato e cercato, tutto ciò che ti mancava. Tutto ciò che sentivi da tempo e volevi riempire quel vuoto che portavi dentro. Ecco che tutto ciò che vuoi dalla vita è qui, in ACD. Lo senti, è il Percorso Spirituale migliore esistente al mondo, il tesoro prezioso donato da una Maestra eccezionale, e così si accende la luce dentro di te e fuori di te, hai trovato la tua casa. Complimenti alla scrittrice Angel per questa opera d'arte di scrittura, di emozioni, di esperienze, di storia, di armonia e illuminazione. Hai spiegato divinamente quanto ACD sia la strada giusta da seguire!

  • mari32
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:00 30/03/23

    Lentamente, ogni giorno, trovo il fiammifero e godo di quel momento di luce, ma ancora non ho consapevolezza x capire che più fiammiferi accesi mi farebbero trovare anche le candele e così via. Forse ho ancora paura della luce abbagliante e procedo a piccoli passi, o forse devo ancora assaporare la forte luce di una meditazione profonda ancora mai provata. Devo arrivarci prima possibile

  • atys
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    09:00 25/03/23

    Bellissima metafora, rende perfettamente l'idea di ciò che si prova le prime che si medita e dell'aumento del desiderio di evolversi man mano che si continua nella pratica, fino a raggiungere la consapevolezza che la meditazione non è fine a se stessa, ma che grazie ad essa si può espandere la luce per sviluppare le nostre facoltà nascoste, per migliorare la nostra vita e quella degli altri, per prendere contatto con le altre dimensioni e con la vera realtà celata oltre l'inganno del Matrix!

  • Spartacus
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:44 24/03/23

    Molto bella questa metafora, spero di averne colto il reale significato, anche se credo che andando avanti nel percorso ci troverò altre particolarità che ad oggi sfuggono. I primi fiammiferi simboleggiano le prime meditazioni e la luce derivante da essi credo rappresenti quell'enorme benessere che si prova alla fine delle sessioni; è innegabile che una meditazione fatta discretamente bene risollevi lo spirito, trascorrere trenta minuti cercando di rilassarsi e di non pensare è certamente la cosa da compiere più potente in nostro possesso. Il fatto che il fiammifero duri poco simboleggia probabilmente che, dopo un tot numero di ore, l'innanzalmento energetico cala e dunque si ritorna nella bassa vibrazione standard, nel torpore, nell'apatia, nella pigrizia e nella negatività; in quello stadio si ritorna vittima delle sensazioni che rendono faticosa la ricerca di un nuovo fiammifero (e dunque il low ci fa minimizzare sia il suo effetto e poi, nel medio/lungo periodo, ci fa persino dubitare di averne mai trovato uno). A quel punto o ci si abbandona per sempre all'oblio che addormenterà la Coscienza o si cercano nuovi fiammiferi e solo a quel punto si capirebbe che quella luce è vera, che esiste ed è lì che attende di essere respirata visto che il fiammifero necessita di essere acceso per brillare; suppongo che quando fai riferimento a più fiammiferi alla volta o alle candele tu intenda esercitarsi anche sulle tecniche, perché implementarle alla Meditazione fortifica la luce stessa visto che si permette al proprio io di persistere più tempo nelle vibrazioni buone. Davvero belle queste pagine.

  • valentinanm
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:40 23/03/23

    E' proprio così, mi sono rivolta a voi, proprio perché ogni tot. giorni accendo un fiammifero, mi stupisco e poi torna buio, riprendo, vedo uguale o poco più e ancora buio. Ora sono fortemente motivata e determinata a perseverare, accenderli tutti e voler sapere di più e allenarmi meglio. grazie per essere anche voi Faro per chi come noi è desideroso di vedere e conoscere Oltre.

  • kimo
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    18:32 21/03/23

    Metefora molto profonda e significativa, spero che un giorno riuscirò ad accendere un falò di fiammiferi e candele ed elevarmi, ora son ancora li a sperare di vedere un piccolo scorcio di luce di u flebile fiammifero, ma sono convinto che la meditazione e lamore per il prossimo possa davvero illuminarmi

  • barb
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    19:38 13/03/23

    Metafora bellissima🥰😍 sono felice di aver la possibilità qui di 'accendere una luce' sempre più grande ☺️

  • Alemando
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    09:16 11/03/23

    Da quando seguo l'accademia ho iniziato a vedere realmente la quiete. Mi sono visto realmente in una routine come se vivessi in un limbo, volendo vedere possibilità gelate dal buio di non veder oltre. Ogni meditazione è come l'accensione del fiammifero e che ci permette di veder oltre e restare più consapevoli ❤️🧘🏻‍♂️✨ e proprio meditando con costanza potremmo risolvere l'enigma della nostra esistenza ❤️🍀✨ per ascoltarci e migliorare ✨ finché un giorno la fiamma arderà 🔥 e noi saremmo svegli nel nostro percorso spirituale 🍀 ringrazio ACD che ci mostra come continuare a tenere le nostre vite illimitate e accese le nostre anime con la nostra coscienza per trovare la strada migliore per il nostro cammino 🌱🌳🧘🏻‍♂️🍀 meditando ho riscoperto maggiormente me stesso 💪🏼 ma quel buio "Low" è sempre dietro e pronto a farci un agguato. Bisogna stare attenti..

  • nico27
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    11:50 09/03/23

    Molto bella la metafora del fiammifero e della luce, e tutte le reazioni che diverse persone possona avere a fronte di quella luce.

  • helesn
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    10:03 08/03/23

    è una bellissima metafora e la cosa che mi serviva in questo periodo, effettivamente vedevo cambiamenti solo per poco tempo e poi è come non avessi fatto nulla, questa metafora, mi ha fatto capire che devo continuare a meditare e se non sento abbastanza è perche devo farlo più spesso, non vedo l'ora di iniziare ad accendere più fiammiferi possibili e vedere cosa posso fare sfruttando la loro luce, grazie mille.

  • Laura
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:14 03/03/23

    Davvero molto interessante, non vedo l'ora di proseguire e conoscere sempre di più parte più profonda, che si trova in ognuno di noi. Grazie

  • giudigió
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:56 28/02/23

    Bellissima metafora. Mi ero sempre chiesta cos'era quella luce che vedevo, chiedevo ma alcuni mi prendevano per matta. Perché quando mi rilassavo vedevo questa immensa luce una bellissima sfera. Ero molto giovane e non sapevo nulla di meditazione. Più andavo avanti con l'eta e divento sempre più piccola perché smisi di rilassarmi. E diventò piccina. Mi sono lasciata distrarre da tutto quelo che mi circonda. Adesso sono un po' più consapevole di quello che è. Stavolta desidero mantenere accesa questa bellissima sfera.

  • becky
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:26 28/02/23

    Ho visto per caso dei vostri video su YouTube e mi sono subito resa conto che siete diversi in tutto dagli altri. I vostri video mi danno sensazioni ed è la prima volta che mi capita. Concludendo, questa accademia fa al caso mio. Grazie per esserci.

  • Libero
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    10:40 28/02/23

    Effettivamente è davvero azzeccato questo articolo per spiegare com'è la realtà della meditazione. Non ho mai avuto una meditazione profonda ma cercherò di ottenerla, perché sono sicuro che il benessere sia davvero alto. Insieme all'evoluzione. Per un periodo mi sono "dimenticato" del benessere dei fiammiferi e del loro potere sia fisico che mentale, però ho capito seriamente quanto questi fiammiferi siano la vera luce e realtà di tutto. Non si dovrebbe mai rinunciare a questo per qualsiasi motivo al mondo.

  • Nardino
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:06 26/02/23

    Particolare l'esempio del fiammifero!!! A mio parere efficace per fare comprendere l'evoluzione che possiamo fare! Percorso sempre più interessante