arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 1 - N° 7

Czym jest duchowa ścieżka - Światło w ciemności (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 3

Przedstawiam Akademii małą analogię, która pomoże ci zrozumieć, czy jest to ścieżka dla ciebie. 

Przez całe życie byłeś przyzwyczajony do życia wewnątrz tego, co nazywam Niską Częstotliwością, którą możesz sobie wyobrazić jako ciemny pokój, który uniemożliwia ci zobaczenie tego, co jest wokół ciebie. Zawsze byłeś przyzwyczajony do życia w ciemności, całkowitej ciemności, która nie pozwala ci wiedzieć, co jest w tym pokoju, kolorach, wystroju, meblach czy drzwiach; nic nie widzisz. W pewnym sensie jednak czujesz się prawie uspokojony brakiem możliwości widzenia, ponieważ byłeś do tego przyzwyczajony przez całe życie, więc czujesz się bezpiecznie i jakoś ci się to podoba. Życie w ciemnym pokoju to wszystko, co znasz i co kiedykolwiek robiłeś, więc nie przychodzi ci do głowy, by wyjść i odkryć więcej. 

W głębi duszy wiesz, że ten ciemny pokój uniemożliwia ci prowadzenie prawdziwego życia, ponieważ czujesz się zamknięty i stłumiony w rzeczywistości, która jest dla ciebie zbyt wąska. Ale rutyna, każdy dzień taki sam, w którym nie dzieje się nic, co mogłoby wstrząsnąć twoim życiem, sprawia, że czujesz się bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy siedzisz i dotykasz podłogi w całkowitej ciemności, znajdujesz zapałkę, którą prawdopodobnie mylisz z jedną z tych małych zabawek lub rozrywek, którymi lubisz rozpraszać się w tym pokoju. Bawisz się tym patykiem i spędzasz z nim trochę czasu, aż pewnego dnia z instynktu i nie wiedząc jak, pocierasz go i zapala się. Zapala się duże światło, potem gaśnie, ale w twoim życiu jest to jak przypływ adrenaliny. Nagle odkrywasz, że jest coś więcej niż zwykła ciemność: jest światło! Ten mecz może symbolizować medytację. 

Zapałka trwa jednak krótko, więc patrzysz na nią przez chwilę, nie rozumiejąc tak naprawdę, jak to się dzieje, ponieważ w pokoju jest zupełnie ciemno, a ty trzymasz kij, który ma dziwną reakcję, emituje światło, do którego nie jesteś przyzwyczajony! I to cię ekscytuje, ale w międzyczasie cię niepokoi, prawie tak, jakbyś się tego bał. Oślepiające, choć niewielkie światło z tej zapałki dusi cię, ponieważ jest to dla ciebie coś zupełnie nowego, a gdy tylko zgaśnie, prawie wpatrujesz się w przestrzeń. Próbujesz zrozumieć dlaczego, próbujesz wymyślić, jak to się mogło stać, próbujesz podać logiczne wyjaśnienie, aż wolisz myśleć, że całkowicie to sobie wyobraziłeś. "Wokół jest ciemno, zawsze było ciemno, nic się nie zmieniło", myślisz, próbując przypomnieć sobie uczucie, które towarzyszyło ci, gdy wpatrywałeś się w ten mały płomień; "Nikt nie powiedział mi o świetle, to znaczy, że światło nie istnieje! Gdyby istniało, cały świat by o nim wiedział..." kontynuujesz w swoim umyśle, próbując wyjaśnić to, czego doświadczyłeś. Przez jakiś czas decydujesz się powrócić do życia w ciemności, zapominając o tym, co stało się z tą zapałką. Wracasz do swojej rutyny, do swojej strefy komfortu, w której wykorzystujesz swój czas udając, że coś robisz, poruszając się powoli w ciemności ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy. Tak wiele razy decydujesz się siedzieć nieruchomo przez długi czas, nawet przez bardzo długie okresy swojego życia, obawiając się, że poruszając się, możesz na coś nadepnąć lub uderzyć w ścianę i zranić się z powodu ciemności. Wybierasz więc stanie w miejscu ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy z powodu wzroku uniemożliwiającego ci widzenie w ciemności, zamiast rozpoznać, że prawdziwym problemem, prawdziwą przeszkodą uniemożliwiającą ci pójście naprzód, jest ciemność, a nie twój wzrok. 

Przypadkowo, pewnego dnia, gdy czołgasz się po ziemi, próbując coś znaleźć, znajdujesz coś innego: kolejną zapałkę. Wiesz, że to znowu on: jest tym, co oświetla, tym, co tworzy ogromne światło w tej ciemności. 

Strona 2 z 3

Wiesz, że gdybyś potarł ją o ziemię, zapaliłaby się i pozwoliłaby ci ponownie doświadczyć tego uczucia poza rutyną: dziwnego podniecenia, które prawie cię przeraża, ale w środku tęsknisz za tym, ponieważ czujesz, że te kilka minut światła sprawi, że poczujesz wewnątrz emocje, które będą prawie jak odrodzenie. Bierzesz go, pocierasz i jest... To światło rozświetla twoją twarz! Twoje oczy rozświetlają się i pomimo początkowego strachu, decydujesz się spojrzeć na nie ponownie, aby obserwować je dłużej. Na początku koncentrujesz się wyłącznie na dobrym samopoczuciu, jakie daje ci patrzenie na to światło. Od czasu do czasu szukasz nowych zapałek, aby je zapalić i obserwować ich światło, dopóki nie zgasną i nie powrócisz do całkowitej ciemności, która uniemożliwia ci zobaczenie pokoju. Poszukiwanie zapałek jest porównywalne z poszukiwaniem przestrzeni w ciągu dnia, w której można pozwolić sobie na praktykę. Cały dzień spędzasz między zobowiązaniami, pracą, tysiącem myśli, które sprawiają, że żyjesz w nieświadomości, a więc w ciemności, ale od czasu do czasu szukasz dla siebie przestrzeni, w której możesz poświęcić się codziennej medytacji. 

Poszukiwanie zapałek staje się teraz rutyną, z której nie chcesz rezygnować, ponieważ czujesz, że to sprawia, że czujesz się dobrze, więc spędzasz dzień w ciemności, ale od czasu do czasu sięgasz rękami, aby spróbować znaleźć zapałkę do użycia, ale nie zawsze je znajdujesz, w rzeczywistości są dni, kiedy nie znajdujesz sposobu na medytację. Każdy doświadcza swojej ścieżki inaczej, więc są tacy, którzy zatrzymali się już wcześniej, oszołomieni silnym światłem pierwszej zapałki, są tacy, którzy zmęczyli się szukaniem zapałek, ponieważ czują, że ich zapalanie jest zbyt męczące, i są tacy, którzy zawsze mieli zapałki w swoich rękach, ale nigdy nie rozumieli, jak ich używać, ponieważ zawsze używali ich jako prostych patyków, nigdy nie myśląc o ich zapaleniu. Jeszcze inni niemal natychmiast zdają sobie sprawę, jakie mieli szczęście, że znaleźli tę zapałkę, ale mimo to zapalają ją i obserwują jej światło, nie idąc dalej. Jedyne, co robią, to stoją nieruchomo i wpatrują się w światło, czekając, aż się wypali i zgaśnie. Z drugiej strony są tacy, którzy po mniej lub bardziej długim okresie obserwacji i dobrego samopoczucia doświadczanego dzięki światłu małej zapałki, zaczną zastanawiać się nad tym, jak przydatne i sprytne byłoby użycie światła tej zapałki do szukania innych, czyniąc w ten sposób mniej trudnym znalezienie ich w pokoju, ponieważ oświetlenie zapałki pozwoliłoby im lepiej zobaczyć, gdzie leżą wszyscy inni. To właśnie stąd bierze się prawdziwa duchowa ścieżka: od momentu, w którym nie zatrzymujesz się już, by patrzeć na piękno światła, ale decydujesz się wykorzystać tę energię do osiągnięcia większych celów. 

Myślenie o robieniu tego to nie to samo, co robienie tego, więc są dni, kiedy tracisz ochotę, dni, kiedy wolisz szukać jutra, dni, kiedy nawet jeśli chcesz, nie możesz znaleźć wokół siebie zapałek, to znaczy nie możesz znaleźć czasu na medytację; więc czas mija. Jednak z uporem udaje ci się wprowadzić swój plan w życie i gdy tylko znajdziesz nową zapałkę do zapalenia, zamiast czekać, aż efekt się wyczerpie, a tym samym światło zgaśnie, wykorzystujesz każdą sekundę jego trwania, aby przeszukać pokój w poszukiwaniu kolejnych zapałek. Dla twoich oczu światło zapałki wydaje się ogromne, ponieważ jest to pierwsze światło, jakie kiedykolwiek widziałeś w całym swoim życiu, ale w rzeczywistości to małe światło jest naprawdę małe, w rzeczywistości trwa tylko przez krótki czas i oświetla tylko kilka centymetrów od twojej twarzy, więc jest zbyt małe, aby pokazać ci wszystko, co jest do zobaczenia. Ale dla ciebie wydaje się to wystarczające, w rzeczywistości uwierzysz, że znasz cały świat teraz, gdy zobaczyłeś to małe światło, więc możesz czuć się usatysfakcjonowany. 

Czas mija i dzień po dniu używasz zapałek, które zebrałeś, aby znaleźć więcej zapałek, ale z powodu różnych zobowiązań i marnowania czasu zapalasz tylko jedną na raz, nie myśląc o tym, że gdybyś zapalił je wszystkie razem, stworzyłbyś znacznie większe światło. Od czasu do czasu myślisz o tym, aż pewnego dnia zapalasz jedną jako pierwszy, ale w międzyczasie, gdy próbujesz zapalić kolejną, ta poprzednia już gaśnie. Kończysz więc myśląc, że to tylko bezużyteczna strata czasu i energii. Dopiero po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że jedną zapałką mógłbyś zapalić wszystkie pozostałe i że razem tworzyłyby one jedno wielkie światło. Pewnego dnia jednak myślisz o tym i... Wow, co za świetny pomysł! Bierzesz jedną zapałkę, pocierasz ją i szybko jej płomieniem zapalasz wszystkie inne w tym samym czasie, tworząc wielkie, ogromne światło! 

Strona 3 z 3

Ich światło jest tak wielkie, że jesteś zafascynowany, stoisz tam, wpatrując się w to oniemiały, nie ruszając palcem, i nie zdając sobie z tego sprawy, zapałki gasną jedna po drugiej i wracasz do ciemności. Mimo to nadal czujesz się zanurzony w bardzo przyjemnym uczuciu, jakie dało ci to ogromne światło, do tego stopnia, że prawie nie zauważasz, że byłeś z powrotem w ciemności przez kilka sekund, a następnie przez kilka minut. Nadal myślisz, że jesteś w świetle, ponieważ jego blask cię podbił, ale nie zauważasz, że przez jakiś czas byłeś z powrotem w ciemności. Z pewnością zapalenie wszystkich zapałek razem było tego warte, ponieważ pokazało ci to wspaniałe światło, które cię podnieciło, z drugiej strony nie wiedziałeś, jak najlepiej wykorzystać ten moment i stałeś nieruchomo wpatrując się w światło, czekając, aż skończy się czas. Co więcej, zużyłeś wszystkie zapałki ze swojego zapasu, więc nie masz więcej do wykorzystania i musisz rozpocząć poszukiwania od nowa, w ciemności. Oczywiście, poszukiwania tak naprawdę nie rozpoczną się od nowa, ponieważ tym razem wiesz znacznie lepiej, czego szukasz i co chcesz znaleźć, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy znalazłeś zapałkę po raz pierwszy i nie wiedziałeś nawet, jak należy ją zapalić, nie mówiąc już o tym, dlaczego powinieneś ją zapalić. 

Wiele osób zatrzymuje się w tym miejscu, na wspomnieniu blasku światła, którego doświadczyli w jednej chwili, pozwalając sobie być uśpionym przez to piękne wspomnienie, nie myśląc o tym, że mogą ponownie szukać zapałek (tj. czas na medytację) i ponownie przeżywać to piękne doświadczenie tak często, jak chcą. Inni jednak, pomimo ciemności i pomimo tysiąca powodów, przez które są przeniknięci jak wszyscy inni ludzie, mają oko, które widzi dalej i decydują się ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych zapałek, zapalić je, aby znaleźć inne, zapalić je wszystkie naraz i stworzyć wielkie i silne światło, tym razem jednak z zamiarem wykorzystania go, a nie tylko stania w miejscu i wpatrywania się w nie. Niektórzy ludzie stają się wtedy strategami: zdają sobie sprawę ze znaczenia tego światła i chcą znaleźć sposób na życie w tej wibracji tak długo, jak to możliwe, ponieważ życie w ciemności nie jest już jedyną rzeczą, która ma dla nich znaczenie: nie boją się już światła, dlatego nie czują już potrzeby ukrywania się w ciemności. W ten sposób niektórzy ludzie decydują się na inżynierię, aby znaleźć więcej czasu w ciągu dnia w jakikolwiek sposób, aby ćwiczyć trochę więcej niż wcześniej i ewoluować o krok dalej każdego dnia. W ten sposób niektórzy ludzie, szukając nowych zapałek, znajdują cały zapas świec. Świece, jak wiadomo, trwają znacznie dłużej niż mały płomień zapałki, więc świeca w tej historii reprezentuje najgłębszą medytację. Nie mówimy już o medytacji opartej wyłącznie na relaksie, ale o takiej, która wykracza poza zwykły relaks i pozwala na duchową ewolucję. 

Niektórzy ludzie idą dalej, ponieważ chcą wiedzieć, jak silne światło emanujące z kilku zapalonych razem świec może oświetlić znacznie większy obszar niż ten, do którego byli przyzwyczajeni, gdy zapalali kilka zapałek na raz. Światło kilku zapalonych świec będzie silniejsze, jaśniejsze, szersze, a przede wszystkim trwalsze niż światło zapałki, które znali wcześniej. To dopiero początek twojej duchowej podróży. Zapaliłeś zapałkę i wciąż jesteś na bardzo wczesnym etapie, w którym wciąż jesteś nieco przerażony tym silnym światłem, które zakłóciło twoją wizję przyzwyczajoną do życia w całkowitej ciemności: nieświadomości. W międzyczasie jednak, dzięki wizji tego światła, czujesz się prawie tak, jakbyś dotarł do celu, to znaczy, że odkryłeś już wszystko, co jest do odkrycia, tylko dlatego, że miałeś swoje pierwsze doświadczenie z małą zapałką. Jednak ścieżka nawet się nie rozpoczęła, ponieważ jest to tylko pierwszy smak wiedzy, którym mogłeś się delektować. 

Tak właśnie wygląda duchowa ścieżka Akademii Świadomości Wymiarowej: na początku możesz poczuć wstrząs upadku rutyny, ale im bardziej zasmakujesz światła wiedzy, tym bardziej będziesz chciał dowiedzieć się więcej, więc będziesz chciał użyć tego światła, aby osiągnąć większe cele. Ścieżka duchowa to nie tylko poszukiwanie światła, aby stać w miejscu i obserwować je, aż zostanie pochłonięte. Ścieżka duchowa uczy, jak używać tego światła do tworzenia większej ilości światła, tak aby się nie kończyło, ale raczej rozszerzało. Dzięki akademii uzyskasz dostęp do nowej wiedzy, która, podobnie jak światło w ciemności, wprawi cię w zakłopotanie, a następnie podbije, ponieważ zdasz sobie sprawę, że nie chcesz już dłużej żyć bez wiedzy. Po zasmakowaniu wiedzy nie będziesz już chciał zatrzymać się w ciemności nieświadomości. 

To nie jest tylko ścieżka czytania, to jest Akademia Świadomości Wymiarowej. 

Koniec strony 3 z 3. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, prosimy o komentarz poniżej opisujący Twoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

 

2461 komentarze
  • lu
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    15:39 30/12/23

    Condivido una canzone che mi ricorda quest' articolo "your soul is a lantern in the dark" Wendy Rule; bellissima bellissima metafora ci vogliono impegno volontà ed energie

  • cory
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    15:19 30/12/23

    sono curiosa di imparare a sfruttare la luce per crearne dell'altra, espanderla e scoprire cosa ha in serbo per me

  • mariolag
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    15:43 29/12/23

    Che bella l'idea che finalmente ho trovato qualcosa che possa trasformare il mio fiammifero, che cerco quotidianamente di trovare a casaccio per terra, in una candela che forse possa durare l'intera giornata. È un game changer! Sono proprio curioso di capire come si fa, perché la semplice meditazione ha apportato grandi cose nelle mie giornate. Ma dopo aver finito una sessione di 15-20 Min, si ritorna nel caos, nel Low. Sono entusiasta di star cominciando questo viaggio!

  • tykest
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:10 28/12/23

    l'idea di una luce (la meditazione) che illumina le nostre vite, rischiara la nostra opera, orienta il nostro cammino è affascinante ma mi chiedo se c'è un prezzo da pagare e quanto importante sia questo prezzo, un tempo molti, molti anni fa praticavo yoga, ero in posizione savasana, molto rilassato, quando improvvisamente mi separai dai miei pensieri, se non si fa esperienza di questo non si può capire, normalmente siamo identificati con i nostri pensieri, non concepiamo una coscienza separsta dai pensieri, anzi si può dire che siamo i nostri pensieri, e diventare solo coscienza con i pensieri che non sono più noi che continuano ad esserci ma compaiono come su uno sfondo, che sorgono come bolle e come bolle poi scompaiono, è una esperienza estremamente forte, mi ero molto spaventato, avrei potuto chiedere al mio insegnante indiano di yoga ma era un bramino spocchioso e non mi fidavo molto, forse si era aperto un portale ma l'avevo richiuso in fretta perché ne avevo paura. oggi forse sarebbe differente.

  • graziano.g
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    01:41 28/12/23

    L'analogia è suggestiva e molto significativa. Devo dire che ho osservato luci provenienti da sorgenti diverse che rischiarano, per tempi più o meno lunghi, aspetti più o meno ampi della realtà. Ad ogni persona si addice un percorso specifico, ma deve tener presenti gli obiettivi: avere una comprensione sempre più ampia di sé e della realtà in cui è immersa, per averne maggior padronanza e non subirla, e disponibilità a modificare e integrare nella propria vita le nuove conoscenze. Le luci, sebbene importantissime, sono anch'esse funzionali.

  • molli
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:31 27/12/23

    Che Meraviglia, la scoperta di se stessi, un viaggio personale, unico ma che accomuna ogni essere

  • lucente
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    21:05 27/12/23

    Penso che dopo aver fatto esperienza della luce , da sporadiche opportunità ad occasioni sempre più significative, si oltrepassi il disincanto e si arrivi a stabilizzare l'esigenza di una ricerca irrinunciabile alla propria esistenza.

  • davegel91
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    18:22 27/12/23

    "Più assaggerai la luce della conoscenza, più ne vorrai..." mi ci rispecchio in queste parole, e penso che sia l'unica soluzione alla sofferenza perenne.

  • lory
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:25 26/12/23

    Grazie a Angel non siamo più al buio però sta a noi aumentare la luce,non è facile per chi ha troppi impegni o problemi a restare sola per meditare ma si fa quel che si può. Sono rimasta tanti anni nel buio e ora che ho scoperto la bellezza della luce non potrei più tornare indietro

  • Miriel
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:00 26/12/23

    Quando ho letto per la prima volta questo documento mi ha risuonato subito; a distanza di tempo lo rileggo e mi torna alla mente il mio primo approccio con ACD, nel 2014. Era una fiammella che cercavo da tempo, tuttavia si spense presto perché non riuscii a praticare come dovevo e rinunciai. Ma il ricordo di quella fiammella rimase per tanto tempo dentro di me fino a quando, nel 2021, tornai. Il mio più grande errore è stato quello di mollare quando ne avevo più bisogno, da due anni a questa parte cerco di non fare il medesimo errore, perché la fiammella diventa sempre più grande e mi scalda il cuore. E fa luce intorno a me. Grazie di cuore 💖

  • tt77
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:42 26/12/23

    La difficoltà è trovare il tempo e un posto tranquillo per meditare. Poi con il tempo diventerà la tua priorità, e sarà solo una questione di volontà.

  • lidiag
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    07:19 26/12/23

    L'esempio della stanza buia e poi la luce che si riesce ad accendere con i fiammiferi rende l'idea di cos'è un percorso spirituale, cioè quella ricerca interiore che si avverte da dentro che poi si presenta tramite le tante domande che ci facciamo, è una scelta, una scelta che possiamo fare per trovare la strada dell'evoluzione, questa scelta va fatta ogni giorno in modo cosciente e consapevole perché purtroppo il low frequency,la falsa realtà costruitaci attorno apposta per tenerci legati alle più basse frequenze hanno come unico scopo la trasformazione di noi umani in macchine incoscienti e dormienti che devono solo condurre una vita vuota. Questo percorso grazie a tutti i contenuti e le pratiche ci offre la possibilità di scegliere di svegliarmi ed essere la protagonista della mia stessa vita e non un burattino da manipolare.

  • suntai
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    06:26 25/12/23

    nella mia vita, ci sono state esperienze che mi hanno chiaramente e con intensità diversa fatto capire che c'è un 'oltre' e la metafora dei fiammiferi rende bene l'idea per arrivarci; grazie

  • tiziana80
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    02:17 24/12/23

    Riascoltando questo articolo a tratti mi commuovo, tante lezioni dopo, considerando che è andata esattamente come descritto nella metafora: viviamo al buio, convinti che la vera realtà sia quella, e pur ritrovandoci degli strumenti che ci possono aiutare, non li utilizziamo, a volte perché non sappiamo nemmeno come usarli, altre volte per paura o ignoranza, ma quando facciamo un tentativo con dei primi passi, come nella metafora con l'accensione di un fiammifero, ecco che un barlume di luce ci mostra, seppur per un attimo, che la realtà a cui siamo sempre stati abituati non è quella: scopriamo cose nuove e a volte c'è chi si spaventa e lascia perdere, preferendo il buio in cui ha sempre vissuto e chi invece cerca altri fiammiferi, fino a trovare una candela e poi tante altre ancora, così da godere di una illuminazione più duratura e più ampia! Così mi sento dopo tante lezioni, dopo aver acceso tanti fiammiferi, ora cerco una candela e sono certa che andrà così. Ci sono tanti ostacoli da superare, già ad iniziare da se stessi, col pensare di sentirsi soddisfatti per quei primi barlumi di luce, oppure con le varie distrazioni, spesso propinate dal low frequency e quindi con gli impedimenti, la mancanza di tempo, la stanchezza, ma col tempo, la pratica e l'automotivazione, è possibile andare avanti e fare nuove scoperte verso il cammino del risveglio interiore. Non bisogna fermarsi quindi, nè ai primi successi nè ai primi problemi: bisogna agire con un po' di disciplina ma soprattutto con la motivazione personale per cui ciò che si sta facendo, è un qualcosa di positivo per la propria crescita spirituale. Grazie come sempre per tutto l'aiuto e le informazioni che avete condiviso con tutti noi!

  • Simba
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:22 21/12/23

    La stanza non era particolarmente buia fino a quando avevo circa 10 anni, poi questa bassa frequenza ha preso il sopravvento ho sempre saputo che c'era altro ma non riuscivo più a ritrovarlo, ora sto cercando di ritornare dentro di me e ritrovarmi