arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)

Psychika i Boskość (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.


 

Strona 1 z 6

W tym samym czasie, gdy miały miejsce wydarzenia związane z Naukowcami i zanim odkryliśmy Formę - również dlatego, że Forma została odkryta dzięki wrogom, których wcześniej zabiliśmy - Alexander i ja, jak to było w zwyczaju każdego roku, spędziliśmy długi okres ćwicząc przeciwko wrogom Jezusa. Zasadniczo naszym celem było zmniejszenie obciążeń Jezusa do tego stopnia, by mógł zająć się ważniejszymi sprawami. Powszechna manipulacja popycha nas do przekonania, że im potężniejsza jest Istota, taka jak na przykład Jezus, tym bardziej powinniśmy przejmować się tym, co dzieje się w jej życiu, ponieważ jest silna, więc musi radzić sobie sama. Co gorsza, popycha nas to do przekonania, że mamy prawo oczekiwać od niego pomocy i rozwiązania naszych osobistych problemów, ponieważ ponieważ jest silny, musi również rozwiązać nasze życie. Ewolucja oznacza rozpoczęcie myślenia poza tymi manipulacjami skonstruowanymi specjalnie po to, by nastawić nas przeciwko sobie, ponieważ te niedorzeczne twierdzenia służą nastawieniu nas przeciwko prawdziwym Mocarstwom i stają się bezpośrednio lub pośrednio ciężarem na ich barkach. Dzisiejszy Kościół - który nie ma nic wspólnego z Jezusem, który nawet w najmniejszym stopniu nie podąża za Jego naukami i nawet dla żartu nie powinniśmy kojarzyć Kościoła z Jezusem - prowadzi nas do przekonania, że Jezus po prostu stoi tam znudzony, czekając, aż ktoś z nas poprosi Go o rozwiązanie naszych problemów, aby w końcu i On miał coś do zrobienia. W rzeczy samej, jesteśmy nawet skłonni wierzyć, że jest zbyt szczęśliwy, aby poświęcić się dla nas, że nie może się doczekać, aż poprosimy Go o pomoc, i że w rzeczy samej, im więcej roszczeń wysuwamy wobec Niego, tym lepiej. I co się wtedy dzieje? Zdarza się, że za każdym razem, gdy nasze pragnienia nie są spełniane, pierwszym winowajcą jest Jezus, a drugim Bóg, ponieważ to ich wina, że nie zadali sobie trudu, aby rozwiązać nasze problemy. Rozwiązują je za wszystkich, tylko nie za nas! Nie zasługują więc na nasze uznanie; tyle modlitw na nic! Co więc dzieje się w krótkim czasie? Dzieje się to, że przechodzimy od szalonego pomysłu, że Jezus jest tam, aby nam służyć, że czeka, aby rozwiązać nasze problemy, do pomysłu, że jeśli ich nie rozwiąże, to nie zasługuje na nasze modlitwy. Zamiast tego powinniśmy najpierw dać sobie porządnego klapsa w twarz. Kościół używa imienia Jezusa, aby przekonać wszystkich, że muszą zrzucić odpowiedzialność za swoje życie na barki innej osoby. Więc nawet jeśli nie modlimy się do Boga czy Jezusa, każdego dnia staramy się zrzucić odpowiedzialność za nasze życie na bliskie nam osoby, np. naszych mężów, nasze dzieci, nasze dziewczyny, naszych rodziców, aby nie brać odpowiedzialności, tj. kontroli nad wydarzeniami w naszym życiu. Jeśli dzieje się coś dobrego to bez cienia wątpliwości nasza zasługa, jeśli dzieje się coś złego to wyłącznie wina drugiej osoby, która nie potrafiła nam pomóc i rozwiązać problemu. Czy to brzmi racjonalnie? Ale racjonalność wychodzi przez okno, gdy powracają negatywne wpływy. Dlatego przez całe życie jesteśmy przekonywani, że Jezus jest w niebie i czeka, aż ktoś do niego zadzwoni, że nie może się doczekać, aż przyjdzie i rozwiąże twoje problemy. Ale dlaczego mielibyśmy myśleć w tak nieświadomy i niedojrzały sposób? Ponieważ nauczono nas robić to w ten sposób i naprawdę trudno jest nauczyć się przejmować kontrolę nad swoim umysłem i zmieniać sposób myślenia, w przeciwieństwie do sposobu, w jaki zostaliśmy zaprogramowani, aby być i robić poprzez długie i wyczerpujące sesje manipulacji. Tak więc nie dostarczamy tlenu do mózgu i nie pozwalamy mu funkcjonować i rozumieć, ponieważ wolimy nie dbać o to i wierzyć, że Jezus lub jakiekolwiek inne Bóstwo lub Anioł jest po to, aby nam służyć. Nie zdając sobie z tego sprawy, przekonujemy samych siebie, że jesteśmy na piedestale, a Bogowie, Święci, Aniołowie i tak dalej czekają, aby nam służyć, że istnieją po to, aby nam służyć. Ale kto na ziemi powinien nam służyć? Od kiedy Bóstwo stało się niewolnikiem, a ludzie niezdolni do rozwiązywania własnych problemów stali się królami? Dlaczego, u licha, wpadliśmy na szalony pomysł, że Bóstwo powinno spieszyć się, by nam służyć, rozwiązywać za nas problemy, tak jakby nie miało nic innego do roboty, jak tylko spieszyć się, by służyć nieświadomemu człowiekowi, jeśli mówimy o Bóstwie? Jestem pewien, że nigdy nie pomyślałeś, że sławny aktor powinien pędzić do twojego domu, aby umyć naczynia, kiedy ich potrzebujesz, ale raczej, gdybyś chciał, aby ktoś wykonał tę pracę za ciebie, zadzwoniłbyś po sprzątaczkę. Jestem również pewien, że nigdy nie pomyślałeś o wezwaniu sławnego piosenkarza do domu, aby zaopiekował się twoimi dziećmi, gdy jesteś poza domem, ale raczej zawsze myślałeś o wezwaniu opiekunki do dzieci. Dlaczego więc lekceważysz aktorów i piosenkarzy, którzy, choć sławni, nigdy w życiu nie dokonali żadnego cudu poza sprzedaniem się komukolwiek, aby stać się sławnymi, a zamiast tego lekceważysz Bóstwa, myśląc, że powinni spieszyć się z wykonywaniem twoich usług, jakby byli gosposiami lub opiekunkami do dzieci? 

Strona 2 z 6

Ponieważ właśnie o to chodzi: nadajemy znaczenie i nadmierny podziw tym, którzy nie osiągnęli nic dobrego dla nas ani dla poprawy tej planety, ale umniejszamy postać osobowości, które zamiast tego sprawiły, że ten świat przetrwał, ratując życie ludzi wiele razy, wierząc, że muszą gromadzić się, aby nam służyć, tak jakby byli naszymi sługami. Bóstwa stały się takie, ponieważ wielokrotnie ratowały tę planetę, odpierając mroczne rasy obcych, które zamierzały zniszczyć rasę ludzką w tamtym czasie, pokonując demony, które spowodowały eksterminację wśród ludzi i wiele więcej. Bóstwa zajmowały się więc największymi problemami na tej planecie, tymi, którymi nikt inny nie mógł się zająć. Ale jak mogły zajmować się największymi problemami tej planety, jeśli przydzielano im najbardziej trywialne i dziecinne problemy? Oczywiście, że tak, ale tym postaciom wciąż udawało się dokonywać Cudów. Dziś termin Cud jest celowo bagatelizowany przez Kościół, aby skłonić zwykłych ludzi do uwierzenia, że Cuda dokonane przez Jezusa są niemal porównywalne do sztuczek manualnych. Przez Kościół, który chce zmusić nas wszystkich do stania się alkoholikami, "cud" Jezusa polegający na zamianie wody w wino jest powtarzany niezliczoną ilość razy. Tak, to prawda, że tego dokonał, ale wyjaśnione w ten streszczony sposób wydaje się mniej ważne niż było. Mówimy o czasach w historii, kiedy woda pitna była trudno dostępna, a ludzie woleli pić sfermentowany sok winogronowy, który zgodnie z ówczesnym myśleniem był bardziej niezawodny niż woda pitna znajdująca się w pobliżu. Dzięki temu cudowi Jezus zapewnił napój w czasach, gdy znalezienie czystej wody nie było tak oczywiste, jak dla nas, którzy możemy ją kupić w supermarkecie... ale do dziś cud ten jest bagatelizowany i wykorzystywany przez kapłanów, aby wykorzystać wymówkę picia dużej ilości wina. Prawdopodobnie wielu z nich nie miało nawet na tyle sprytu, by pomyśleć, że "wino" z przeszłości było winogronami fermentującymi w ciągu 3-10 dni, podczas gdy dziś pijemy wino starzone, według gustu, a są tacy, którzy wydają fortunę, aby pić wino starzone przez 100 lat. Od kilku dni do 100 lat jest pewna różnica: jedno to sok z winogron, drugie to dojrzały alkohol. Ale kiedy mówimy tylko o wodzie zamienionej w wino, zapominamy o tym, jak niezliczoną ilość razy Jezus leczył ślepotę niewidomych, umożliwiając im ponowne widzenie. Ile razy Jezus uzdrawiał ludzi, twarzą w twarz, z najgorszych chorób, które były powszechne w tamtych czasach, takich jak trąd i inne choroby, które zabijały ludzi, ale których życie Jezus uratował. Zapominamy, jak wielu ludzi straciło władzę w nogach, rękach, kręgosłupie, jak wielu ludzi nie mogło już chodzić, wstać, a nawet utrzymać swojego ciała z powodu chorób lub złych upadków i pracy, które zniszczyły ich zdrowie, a Jezus uzdrowił ich kości, zrekonstruował ścięgna i reaktywował nerwy, tak że zdrowie fizycznego ciała wszystkich tych ludzi zostało przywrócone i nagle mogli zacząć znowu chodzić, wstać, nawet ci, którzy byli zmuszeni spędzić życie w pozycji leżącej z powodu zniszczonego kręgosłupa, zaczęli znowu żyć swoim życiem; tylko dzięki cudom Jezusa. Cuda dokonywane przez Jezusa były tak rozległe i trudne do wyjaśnienia, że jeszcze bardziej godna pochwały była szybkość, z jaką był w stanie uzdrawiać ludzi, decydując, że chce wykorzystać swoją energię i zdolności, aby pomagać ludziom, a nie ich podporządkowywać. Ponieważ może to nie być jasne dla wszystkich, ale z jego niesamowitymi zdolnościami psychicznymi naprawdę mógł ujarzmić każdego, jeśli taka była jego intencja. Tak jak mógł wyleczyć ślepotę, mógł ją stworzyć i oślepić swoich wrogów. Tak jak mógł wyleczyć najgorsze choroby, mógł je stworzyć dla swoich wrogów lub kogokolwiek chciał. Ponieważ słowo wróg jest tylko słowem: każdy wybiera, kogo chce nienawidzić, kim chce gardzić, kogo chce umniejszyć lub podporządkować, a kogo nie, i wiele razy ci ludzie niekoniecznie odpowiadają komuś, kto wyrządził nam krzywdę i kto zasługuje na nasze wrogie uczucia; ale tak się dzieje. I tak jak mógł odbudować kości i przywrócić do życia ciała fizyczne, tak mógł zniszczyć wnętrze ciała fizycznego, kości, osiedlić się między nerwami i ścięgnami swoich wrogów i mógł zabić w szybszym tempie niż potrzeba, aby kogoś uleczyć. Bo powiedzmy sobie jasno, zranienie kogoś jest bardzo łatwe, a także bardzo szybkie. To, co niewielu udaje się zrobić, to zdecydować się czynić dobro innym. Wszyscy jesteśmy wiecznie przekonani, że jesteśmy po stronie dobra, że zawsze jesteśmy dostępni i gotowi pomagać innym, że jesteśmy hojni i dobrzy. Ale to nieprawda! Zdecydowana większość ludzi, którzy w to wierzą, jest zawsze zbyt zajęta myśleniem tylko o sobie, a potem może pewnego dnia dadzą bezdomnemu siedzącemu na ulicy dwa grosze i poczują, że zrobili coś, za co zasługują na pójście do nieba.

Strona 3 z 6

Ale kiedy dowiesz się, czym naprawdę jest niebo, nie będziesz już chciał tam iść i zrobisz wszystko, by tam nie trafić. Tak więc ignorancja i arogancja prowadzą nas do przekonania, że wystarczy, byśmy okazali odrobinę pomocy drugiemu człowiekowi, a sam Bóg już zstąpi, by podziękować nam za nasz wielki gest. Zawsze czujemy się zbyt ważni, jakby Bóg był nam coś winien, jakby życie i cały świat były nam coś winne. Ale tak nie jest. W rzeczywistości "pomoc", którą zdecydowana większość ludzi uważa, że daje innym, jest bezwartościowa. Kiedy pomagasz komuś, by poczuć się dobrze z samym sobą, nie pomagasz bliźniemu, a jedynie próbujesz oczyścić swoje sumienie. Pomaganie innym oznacza dawanie czegoś, co jest dla ciebie cenne i zabieranie czegoś, co jest dla ciebie cenne dokładnie w momencie, gdy ma to dla ciebie znaczenie, aby zaoferować to komuś innemu. Oferowanie swojej energii i czasu, gdy masz na to ochotę, oznacza w zasadzie robienie tego dla siebie i na własny rachunek. Kiedy wyrzucasz zepsute przedmioty, nie wykonujesz miłego gestu w stronę bezdomnych, którzy będą grzebać w śmietnikach, by od czasu do czasu znaleźć przydatne resztki, ale po prostu pozbywasz się ciężaru na własny rachunek. Pomaganie oznacza dawanie czegoś, co jest dla ciebie cenne w chwili, gdy jest cenne; nie później, gdy staje się dla ciebie odpadem i możesz się bez niego obejść. Na przykład, wyjście z przyjaciółmi jest czymś, co robisz dla siebie, by dobrze się bawić, by czuć się dobrze, by miło spędzić czas. Zamiast tego wyjście z przyjaciółką, gdy czuje się okropnie, mimo że masz dziś bardzo ważne zobowiązanie, z którego nigdy nie chciałbyś zrezygnować, mimo że zawsze była przy tobie, gdy jej potrzebowałeś, staje się hojną chwilą. Mogłeś pomyśleć o sobie, ale zdecydowałeś się wziąć wolne, aby poświęcić je jej: to jest hojne. Ale jak często to robisz lub czy faktycznie to zrobiłeś? Prawdopodobnie bardzo rzadko. Tym bardziej widzimy ten przykład w sferze duchowej. Łatwo jest wymienić swój czas i energię na coś; to nie jest oferowanie, ale wymiana. Każdy wymienia czas i energię każdego dnia; bardzo niewielu ludzi oferuje swój czas i energię. Wymiana oznacza, że musi nastąpić natychmiastowa wzajemność, zwykle dzieje się tak z pieniędzmi, ale nie tylko z pieniędzmi, na przykład jedna osoba udziela pomocy, ale druga osoba musi natychmiast odwdzięczyć się pieniędzmi. To jest wymiana, a nie prezent. Ale zdarza się też coś dokładnie odwrotnego: to znaczy ludzie twierdzą, że są w stanie kupić czas i energię innych, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do otaczania się bezwartościowymi ludźmi, którzy zrobiliby wszystko za odrobinę pieniędzy, więc wpadamy na pomysł, że każdą osobę można "kupić" za odrobinę pieniędzy: "Dam ci pieniądze, jeśli zrobisz to dla mnie", myśląc, trywialnie, że jest to gest dobroci. Ale wcale tak nie jest, ponieważ dobroć to dawanie, podczas gdy płacenie w zamian za natychmiastową usługę nie jest dobrocią ani altruizmem, ale wymianą, handlem. Czasami staje się nawet szantażem. Ale jesteśmy tak przyzwyczajeni do handlu, że robimy to nie tylko z pieniędzmi, ale ze wszystkim. Do wszystkiego wysuwamy wątpliwe roszczenia. Na przykład, robimy coś dla naszego sąsiada, myśląc, że jest to dobry i hojny czyn, ale oczekujemy, że ten gest zostanie natychmiast spłacony. Nie jest to więc dany gest, ale narzucenie wymiany: "Daję ci to, nawet nie pytając, czy tego chcesz, a ty musisz natychmiast dać mi w zamian coś, czego chcę i pragnę". Ci, którzy rządzą naszym społeczeństwem, zmusili nas do myślenia w ten sposób, ponieważ od najmniejszego gestu zdołamy zabrudzić się do największego cudu. W rzeczywistości w naszych umysłach tworzymy całą serię zawoalowanych "gróźb" i "szantaży", które kierujemy do innych ludzi, ale także do innych bytów, w tym do Boga lub Bóstw. "Modlę się do ciebie, więc musisz dać mi coś w zamian", tak jakby Bóstwo lub Boga obchodziło, że się do niego modlisz. W rzeczywistości wszystko, co robisz, to zrzucanie na niego swoich ciężarów. Zostaliśmy przekonani, w sposób tak głęboki, że aż absurdalny, że jeśli prosimy o pomoc od Bóstwa, paradoksalnie wyświadczamy mu przysługę; tak jakby istniało, aby nam służyć, a żądając pomocy, pozwalamy mu stać się użytecznym... Ale kiedy mielibyśmy to zrobić? A jednak w naszej nieświadomości wierzymy w to, jesteśmy o tym głęboko przekonani: jeśli modlimy się do Bóstwa o pomoc, powinno ono natychmiast do nas przyjść, a nawet podziękować nam za to, że modliliśmy się do niej i poświęciliśmy jej trochę uwagi. To dosłownie szaleństwo. Ale tak bardzo ta idea weszła do naszych umysłów, że trudno jest ją wykorzenić i pozbyć się jej z naszych umysłów. Podobnie jak wtedy, gdy modlimy się do Jezusa lub Boga i bezczelnie żądamy: "Daj mi znak, że tam jesteś!", jakbyśmy chcieli powiedzieć: udowodnij mi, że tam jesteś, bo inaczej przestanę w Ciebie wierzyć. 

Strona 4 z 6

Ale za kogo się uważamy? Za kogo się uważamy, oczekując, że Bóstwo pochyli się nad nami, by dać nam znak swojego istnienia? Przyzwyczailiśmy się wierzyć, że Bóstwa mogą "umrzeć" lub "zniknąć", jeśli w nie nie wierzymy, tak jak kazano nam wierzyć we wróżki w bajkach i filmach dla dzieci: "jeśli w nie nie wierzysz, znikną!", ale prawda jest taka, że wszystkie te Istoty będą istnieć niezależnie od tego, czy w nie wierzysz, czy nie, ponieważ tak naprawdę nic to dla nich nie zmienia: Bóstwa to Istoty, które reinkarnowały się przez miliardy wcieleń, a ogromna większość populacji urodziła się dopiero wczoraj, ponieważ jest to ich pierwsze życie. A Dusze, które urodziły się wiele wcieleń wcześniej, wciąż są "dopiero co narodzone" w porównaniu z Istotami, które są Bóstwami. Powtórzmy więc: niezależnie od tego, czy w nie wierzymy, czy nie, one się nie zmieniają i nic ich to nie obchodzi: będą nadal istnieć i dokonywać swoich cudów w swoim życiu bez potrzeby naszej - śmiesznej - ludzkiej zgody. Przyzwyczailiśmy się wierzyć, że potrzebują naszej aprobaty. Ale że są dziećmi? Z tymi trywialnymi przekonaniami jesteśmy zmuszeni twierdzić, że bóstwa nie mają nic lepszego do roboty niż spędzanie czasu na słuchaniu naszych małych modlitw i przychodzeniu nam na ratunek, gdy mamy jakiś kaprys, aby dać upust, wciąż zdajemy się wierzyć w Ojca Bożego Narodzenia: jeśli jesteśmy dobrzy, on przychodzi, aby nas nagrodzić. Z tym szalonym pomysłem jesteśmy przekonani, że ktoś powinien nam podziękować i nagrodzić nas, jeśli "dobrze się zachowujemy", nie zdając sobie sprawy, że były to historie, które opowiadano nam jako dzieciom, abyśmy byli spokojni i posłuszni rozkazom naszych rodziców, tak jak dziś, jako dorośli, mówi się nam, że jeśli będziemy dobrze się zachowywać, pójdziemy do nieba, abyśmy byli posłuszni i ulegli Kościołowi. Tak, ponieważ z innymi możemy również zachowywać się jak bestie, aby przekonanie o pójściu do raju nie zostało nam odebrane; musimy jednak dobrze zachowywać się wobec księży i oddawać wszystkie nasze lata Kościołowi katolickiemu, w przeciwnym razie nie pójdziesz do raju. Ale z tego, czego nas uczono, raj jest miejscem, do którego możesz wejść tylko po spędzeniu całego życia na płaceniu Kościołowi pieniędzy na ochronę. Ale podczas gdy nam, zwykłym obywatelom, każe się wierzyć, że bóstwa są jak szczeniaki, które gdy tylko je zawołasz, przybiegają, gdy tylko merdają ogonami, prawda jest bardzo daleka od tej szalonej zbiorowej manipulacji. Potężne bóstwa z przeszłości, których Jezus był oczywiście częścią, nie pomagały ludziom dlatego, że musiały, ale dlatego, że chciały. Ale manipulatorzy zawsze tam byli i są do dziś: ludzie-gwiazdy, którzy żyją tylko na plecach innych, obserwują tych nielicznych ludzi na świecie, którzy są z natury altruistyczni i przyczepiają się do nich, aby wyssać całą ich energię i czas. Lives-people uparcie wierzą, że inni istnieją po to, by im służyć, że jest to ich jedyny cel w życiu: że inni powinni im pomagać i robić dla nich wszystko, co dobre. Domagają się więc, a nawet oczekują podziękowań za to, że ktoś prosi ich o pomoc. W innych słowach, ludzie-larwy są przekonani, że jeśli inni muszą im pomagać z myślą, która mówi: "To ty chcesz mi pomóc, to nie ja o to proszę. Więc musisz mi pomóc, robię ci przysługę, że mi pomagasz". Są to ci sami ludzie-larwy, którzy przekonują samych siebie, że wyświadczają ci przysługę, jeśli otrzymują od ciebie pomoc, jakby chcieli powiedzieć: "Musisz dać mi dowód, musisz mi pomóc i rozwiązać wszystkie moje problemy, ponieważ jest to twój obowiązek! W przeciwnym razie nie uwierzę w ciebie!" I z takim przekonaniem wobec innych zwykłych ludzi, jeszcze łatwiej jest wtedy celować w Bóstwa i łudzić się, że istnieją one po to, by służyć psom i świniom (które są tymi ludźmi-istotami) i że w przeciwnym razie nie istnieją. Z drugiej strony wiesz, jak to jest: jeśli poprosisz Bóstwo o pomoc i twój problem zostanie rozwiązany, to nie jest to jego zasługa, ale twoja, ponieważ byłeś tak dobry w jego rozwiązaniu; jeśli z drugiej strony problem nie zostanie rozwiązany, to jest to wina Bóstwa, które nie przybyło, aby rozwiązać twój problem, a zatem to Bóstwo nie istnieje. Niezależnie od tego, jak na to spojrzysz, ostatecznie zawsze będziesz miał coś do powiedzenia na ten temat. Ale nawet jeśli oddasz zasługi za dobre wyniki temu Bóstwu, jak myślisz, co dostanie w zamian? Nic, powiedziałbyś sobie: "to wszystko dzięki Niemu, cóż, poproszę Go o dalsze łaski", ale tak naprawdę nie zrobiłbyś dla Niego nic innego dobrego: nie świadczyłbyś o Jego Mocy, nie próbowałbyś szerzyć wiedzy o Jego imieniu, aby więcej ludzi Go znało, nie zrobiłbyś nic, co byłoby dla Niego przydatne i tak dalej. Pozostałoby to tylko między tobą a tobą: pomogła ci, więc możesz o niej zapomnieć, przypomnisz sobie o niej dopiero wtedy, gdy znów będziesz potrzebować pomocy. Albo, znowu podążając za kolejną religijną manipulacją, możesz pomyśleć o robieniu dziwnych wyrzeczeń w imię tego bóstwa, myśląc, że robisz to dla niej, na przykład "Poszczę dziś cały dzień, aby udowodnić moją lojalność wobec niej" lub "Obiecuję, że nie wydam więcej pieniędzy na śmieci, aby udowodnić jej, że w nią wierzę" lub "Przysięgam, że nie będę więcej zdradzał mojej żony z lojalności wobec tego boga", ale wszystkie te obietnice składasz samemu sobie: Jak myślisz, na czym zależy Bogu lub co według ciebie może osiągnąć dobrego i wartościowego, jeśli nie będziesz dziś jadł, robił zakupów ani zdradzał żony?

Strona 5 z 6

Poważnie, jak możesz myśleć, że jeśli z czegoś rezygnujesz, robisz to ze względu na to Bóstwo? Brzmi to absurdalnie, napisane czarno na białym, a jednak zadaj sobie pytanie, ile razy myślałeś o rezygnacji z czegoś, myśląc, że robisz to dla Boga. Te szalone myśli zostały w nas zainspirowane przez chore religie; w ten sposób rodzą się wyrzeczenia i w ten sam szalony sposób rodzą się ofiary. Oczywiście, tak jak zostaliśmy do tego dobrze zindoktrynowani, egoizm i niekończąca się arogancja, którą mamy, zawsze popycha nas do oczekiwania, że inni nam pomogą, nie prosząc o nic w zamian; zabawne, ponieważ kiedy dajemy coś komuś, zamiast tego oczekujemy, że odwdzięczy się nam tym samym. Łatwo jest więc pomyśleć: "Bóstwo musi mi pomóc, nie prosząc mnie o nic w zamian, w przeciwnym razie jaka to pomoc? Sam powiedziałeś, że nie byłby to dar, ale wymiana!" Łatwo jest używać takich zwrotów, gdy chodzi o siebie, aby ukryć swój tyłek i nie przyznać się do niesamowitego egoizmu i arogancji, które zaprogramowaliśmy głęboko w nas, aby mieć i być. I to jest głęboko błędne. Ponieważ zawsze powinniśmy spontanicznie myśleć: "Jak mogę Ci podziękować? Jak mogę Ci się odwdzięczyć?" i niech będzie jasne, że słowa, myśli czy słowne podziękowania, ani ludzie, ani Bóstwa nic z nimi nie robią. Słowa myśli nie mają żadnej wartości. Kiedy prosiłeś Boga lub Bóstwo o pomoc, czy oczekiwałeś słów? Nie, oczekiwałeś czynów, oczekiwałeś, że twoje problemy zostaną konkretnie rozwiązane. Tak więc decyzja o zrobieniu czegoś dla drugiej osoby musi być spontaniczna, nie dlatego, że jesteśmy do tego zmuszani, tak jak druga osoba nie była zmuszana do pomocy nam, ale zdecydowała się to zrobić, i powtarzam, zdecydowała się, ponieważ chciała, a nie dlatego, że musiała. Nikt nie jest zmuszony do myślenia o tobie i pomagania ci, nie mówiąc już o kimś, kto cię nie zna, nie jest twoim przyjacielem od jakiegoś czasu, nigdy wcześniej się nie spotkaliście. A jednak decyduje się ci pomóc, nie prosząc cię o nic w zamian. Ale czy to oznacza, że masz prawo mieć to gdzieś? Nie, zamiast tego powinieneś pomyśleć o tym, jak możesz mu się odwdzięczyć czynami, a nie słowami. Kiedy byłem dzieckiem, często modliłem się do Jezusa, prosiłem go o pomoc i zastanawiałem się, dlaczego Istota taka jak On zdecydowała się pomóc tak wielu ludziom, którzy nie dali mu nic w zamian, a wręcz przeciwnie, po otrzymaniu pomocy całkowicie o nim zapomnieli, aż do następnego problemu do rozwiązania. Jako dziecko postanowiłem więc poświęcać mu słowa każdego dnia, aby mu podziękować i powiedzieć, jak bardzo go kocham, ponieważ chciałem uniknąć "rozmawiania" z nim tylko wtedy, gdy miałem problemy. Kiedy byłem dzieckiem, oczywiście nauczono mnie modlić się i był to jedyny sposób, jaki znałem, aby mu podziękować: słowami. Kiedy dorosłam, zrozumiałam z doświadczenia, że słowa myśli nie przychodzą do Niego jako słowa podziękowania, jak to sobie wszyscy wyobrażamy: być może jako małe listy, które czyta lub słucha, albo doskonale wysyłane wiadomości telepatyczne. Również nie! Bez względu na powody, dla których się "modlimy", wszystko, co mu wysyłamy, to tylko ciężar: ciężka energia, często również bardzo negatywna i oczywiście bardzo, bardzo niska. I właśnie dlatego, gdy zacząłem praktykować, od samego początku postanowiłem, że nigdy więcej nie będę chciał zatrzymywać się na słowach, ani nie będę chciał obciążać tego myślami, ale będę musiał spróbować w każdy możliwy sposób, aby uczynić to konkretnym. Zamiast więc odkładać "do czasu, gdy będę silniejszy" lub "do czasu, gdy będę miał czas" lub "do czasu, gdy..." - każda wymówka jest dobra, by nie robić czynów! Ale tylko słowa! - Postanowiłem, że zacznę praktykować wobec Bóstw, które pomogły mi w przeszłości. Tak, ponieważ Bóstwa naprawdę pomagają, ale wtedy, gdy chcą i mogą, a nie wtedy, gdy są natarczywie "wystawiane na próbę", myśląc, jak niektórzy śmieszni ludzie, że cuda Bóstw powinny być wystawiane na próbę. W rzeczywistości, kiedy zacząłem praktykować, postanowiłem również poświęcić czas na odwzajemnienie, w jakiś sposób, pomocy, którą wiedziałem, że otrzymałem. Wiele osób otrzymało pomoc, ale nawet nie zdawało sobie z tego sprawy, ponieważ Bóstwa z pewnością nie przychodzą i nie mówią ci o tym. Tak więc ludzie rozwiązują swoje problemy, a potem całkowicie zapominają o tych, którzy im pomogli i mają gdzieś Boga i Bóstwa aż do następnego problemu. Ale jak mógłbym podziękować Jezusowi? Na pewno nie słowami, niewiele by to dało. A już na pewno nie podążając za tymi banalnymi ideami wywyższających się ludzi, którzy przekonują samych siebie, że "wysyłają światło" i "wysyłają miłość" do Jezusa, jakby to miało im przynieść jakiekolwiek korzyści. Zadałem sobie pytanie: kiedy potrzebowałem pomocy, czego dokładnie potrzebowałem? Na przykład, że jakiś problem zostanie rozwiązany, że jakieś pozytywne wydarzenie wydarzy się w moim życiu lub że jakieś negatywne wydarzenie przestanie mieć miejsce w moim życiu. Są to zasadniczo powody, dla których "modlimy się" do Boga lub bóstw. Co więc mógłby zrobić Jezus, gdybyś wysłał mu światło lub miłość?

Strona 6 z 6

Jeśli ktoś mówi, że wysyła ci miłość, co zasadniczo się dla ciebie zmienia? Czy twoje problemy finansowe, zdrowotne, życiowe zostają rozwiązane? Nie, oczywiście, że nie, ponieważ są to tylko słowa, w rzeczywistości nic się nie zmienia. Są tacy, którzy codziennie piszą na czatach, aby wysłać miłość do świętych lub bóstw; czy myślą, że pisanie tego na czatach jest tym samym, co faktyczne wysyłanie im energii i rozwiązywanie ich problemów? Są też tacy, którzy składają obietnice: "Od dzisiaj zaczynam praktykować, robię to dla niej (Bóstwa), robię to tylko dla niej!" Nie, robisz to dla siebie! Nie robisz dla niej przysługi, jak naiwnie, a nawet nieco głupio wierzysz. Robisz to tylko i wyłącznie dla siebie: ona może, co najwyżej, być szczęśliwa dla ciebie. Ale ona nic nie zyskuje na tym, że dziś medytujesz lub praktykujesz, ponieważ tylko ty na tym zyskujesz! Więc kiedy myślałem o tym, jak podziękować Jezusowi, nie chciałem, aby były to tylko słowa, więc zacząłem ćwiczyć na nim, próbując pozbyć się wszystkich tych negatywnych obciążeń w jego życiu, które musiały mu się przydarzyć po drodze, aw międzyczasie pchałem pranę z intencją, aby w jego życiu wydarzyły się pozytywne wydarzenia. Wszystko zaczęło się od tego, od zamiaru pozbycia się jego obciążeń i sprawienia, że pozytywne wydarzenia - i to konkretne, a nie słowa czy fantazje! - wydarzyły się w jego życiu. Niektórzy mogą pomyśleć, że zarozumiałością jest sądzić, że możesz pomóc Jezusowi i zrobić coś dla niego. Myślę, że zarozumiałością jest myślenie, że On istnieje, aby ci służyć, a wszystko, co robisz w zamian, to łudzenie się, że Jego nagrodą powinien być twój uśmiech lub twoje przemyślane dziękczynienie: "powinien być szczęśliwy, że jestem szczęśliwy". Wow, co za nagroda i co za głęboko rozwinięte rozumowanie! Wierzę, że uśmiechy na niewiele się zdadzą, gdy zostanie zabity przez tych samych ludzi, którzy się do niego uśmiechali i torturowali go, aż umarł na oczach wszystkich. Wierzę, że to, co dał temu światu, jest nieporównywalne, że ma nieosiągalną wartość, ale teraz stało się to obrzydliwą wymówką, której wszyscy używają, aby nie robić nic, nawet próbując dokonać najmniejszej pozytywnej zmiany w swoim życiu. Ponieważ pamiętajmy, że Jezus był imieniem reinkarnacji tej Istoty, ale przed i po Jezusie były niezliczone reinkarnacje tej samej Istoty, która oczywiście nie nazywała siebie tym samym imieniem. Dlaczego więc mielibyśmy przestać wierzyć, że "on i tak już nie żyje i nic nie możemy dla niego zrobić", skoro kiedy potrzebujemy pomocy, nagle zapominamy, że on nie żyje i "błagamy" go, by przyszedł i rozwiązał nasze problemy? Kiedy jest to dla nas wygodne, jest bardziej niż żywy, kiedy możemy coś dla niego zrobić, nagle staje się "bezużyteczny, ponieważ i tak jest martwy..." i historia toczy się w ten sposób, ad infinitum. Oczywiste jest, że są to mroczne manipulacje, które mają na celu uniemożliwienie nam rozumowania i zrozumienia, jak naprawdę działa ten Wymiar i wielowymiarowość: otrzymaliśmy nieskończoną ilość bezpośredniej i pośredniej pomocy od Boga i licznych Bóstw, które ochroniły tę planetę przed bardzo poważnymi atakami ciemności; a jeśli ochroniły tę planetę, oznacza to, że ochroniły nas, którzy na niej żyjemy, nie ma sensu udawać, że tak nie było. Powinniśmy więc zacząć im dziękować, ale nie słowami, i starać się w każdy sposób odwzajemnić przysługę, nawet jeśli nie posiadamy ich Boskich zdolności, ale nadal możemy przyczynić się do tego czynami, a nie słowami. Znam wielu mitomanów, którzy twierdzą, że wysyłają światło i miłość do Jezusa i którzy wzdychają z powodu tego, że "mu pomogli". Tak jakby Jezus kiedykolwiek lubił mitomanów, którzy używają jego imienia, aby wyglądać ładnie i dobrze przed innymi. Poza tym, czy nie jest to dokładnie to, co Kościół robi każdego dnia od dwóch tysięcy lat? Wykorzystywanie imienia Jezusa, by wyglądać dobrze przed innymi, bez pomagania ludziom w rozwiązywaniu ich problemów, ponieważ Kościół nigdy nie pomaga ludziom w rozwiązywaniu ich problemów: zamiast tego prosi o pieniądze, bogaci się na cierpieniu ludzi i zrzuca winę z powrotem na Boga i Jezusa: musisz modlić się do nich, aby twoje problemy zostały rozwiązane, ale w międzyczasie daj swoje pieniądze Kościołowi, jeśli chcesz, aby Jezus ci pomógł! Tak więc to, czy pomoc nadejdzie, czy nie, jest winą Jezusa i Boga, ale jeśli dzięki Bogu pomoc nadejdzie, musisz podziękować kościołowi czynami, oddając im wszystkie swoje pieniądze. Ale nie Jezusowi, biada dziękować Mu faktami, On tego nie potrzebuje! Więc prawdopodobnie powiedziałbyś: "gdyby Jezus żył, dałbym mu wszystko, co mam, aby mu podziękować!". Ale to nieprawda. Gdyby Jezus był tutaj w ciele, ludzie pozwoliliby mu głodować, z pewnością nie daliby mu wszystkich pieniędzy, które zamiast tego dają miliardowemu Kościołowi: ponieważ ludzie nie chcą pomagać medium, ludzie chcą pomóc sekcie religijnej. Chodzi o to, że jeśli nie możemy mu podziękować pomocą finansową, dlaczego mamy siedzieć i pocieszać się tym fałszywym przekonaniem.

Koniec strony 6 z 6. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, skomentuj poniżej, opisując swoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

0 komentarze
  • France
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    01:58 18/01/24

    Come sempre cogli nel segno tantissime manipolazioni e modi di pensare che abbiamo e che sono anche molto evidenti se ci si riflette sopra, quindi grazie per avviare ogni volta questo processo di riflessione. Personalmente trovo molto riscontro in quello che dici e spesso mi è capitato di pensare che anche tu e Alexander non abbiate poi così bisogno di chissà quale aiuto da parte nostra perchè siete già potentissimi. Bisogna rendersi consapevoli di questi modi di pensare e iniziare a dedicarsi a ricambiare il più possibile con qualcosa di veramente utile come fatti concreti chi ha dato tanto per noi, come voi e le numerose Divinità che hanno aiutato e aiutano questo Pianeta e l'Universo stesso a combattere contro l'Oscurità. Riflettere sopra questi meccanismi mentali rende evidente la loro natura contraddittoria e fa capire quanto siano insensati nonostante siano comunque estremamente diffusi. Ogni volta che leggo le tue riflessioni sui modi di pensare che abbiamo mi chiedo sempre come sia possibile non rendersi conto di quanto assurdo sia il modo a cui siamo stati abituati a pensare, di quanto siamo acciecati e letteralmente non ci rendiamo conto di come ci comportiamo in realtà e della presunzione che abbiamo. Grazie Angel per darci quegli schiaffoni che davvero meritiamo e meritiamo di continuare a darci per svegliarci per bene.

  • Aras
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:57 17/01/24

    Questo articolo è stupendo. Ho osservato meglio l’immagine ed è meravigliosa, ritrae tante Divinità e mi mette tanta curiosità, vorrei conoscere ancora di più su di Loro e già ho conosciuto molto grazie a te Angel! Tutto ciò che hai scritto fa riflettere molto sui nostri comportamenti. La Chiesa e questa società di merda ci hanno inculcato in testa che ogni volta che abbiamo un problema dobbiamo rivolgerci alle Divinità come Gesù, senza risolvere i nostri problemi da soli, e appunto fare sempre affidamento e pesare sugli altri. La Chiesa schifosa spinge le persone a donare i loro soldi per arricchirsi e a pregare, ma le preghiere non servono a niente, anzi buttano addosso soltanto pesantezza e negatività. Se poi il problema si risolve è grazie a noi, altrimenti incolpiamo subito Gesù, Dio o altre Divinità e smettiamo di credere in loro. Siamo programmati per ragionare in questo modo, ma dobbiamo assolutamente essere coscienti e capire che questo modo è più che sbagliato. È anche vero che molte persone quando aiutano lo fanno aspettandosi o pretendendo sempre qualcosa in cambio, ma quando si aiuta lo si fa perché si vuole e si è generosi, togliendosi il proprio tempo per donarlo ad aiutare gli altri. Purtroppo anche questo modo di ragionare che ci hanno programmato è orribile e bisogna staccarsi da questi pensieri e comportamenti. Non bisogna pretendere o aspettarsi niente. Le Divinità sono Esseri talmente Evoluti che è proprio vero, ma cosa gliene frega degli umani? Se aiutano è perché lo vogliono e hanno scelto di farlo, non perché devono o qualcuno le ha obbligate. I Miracoli che ha compiuto Gesù sono indescrivibili e la Chiesa fa veramente schifo, sminuisce Gesù portando le persone a credere in una falsa verità omettendo il Bene e i Miracoli che Lui ha compiuto per questo pianeta. Noi dobbiamo solo che ammirare e rispettare Gesù e tutte le altre Divinità che hanno salvato questo pianeta e gli esseri umani numerose volte dagli Oscuri. Grazie infinite Angel per donarci tutte queste informazioni e insegnamenti preziosi! Sei una Divinità Unica non ci sono parole per tutto ciò che stai facendo per noi e per il pianeta, ti ringrazio davvero tantissimo.

  • alimare
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:45 17/01/24

    È un inizio molto forte, m ha aiutato molto a riflettere su come tutte queste forme di egoismo ed egocentrismo siano frutto di una forte manipolazione. Ci dai una bella sventola di energia facendoci rendere conto di tutte le manipolazioni che sono mirate solamente a metterci gli uni contro gli altri e ad impedirci di aiutarci a vicenda, che sarebbe la cosa più dannosa in assoluto per l’oscurità. Mi ha aiutato molto questo capitolo a capire il perché di alcuni comportamenti che mi è capitato di attuare verso certe persone è anche di riceverli, e dei quali avevo confusione, non riuscendo a capire se stavo facendo la cosa giusta o meno. Trovo che praticare per alleggerire Gesù e tutte le divinità che ci hanno aiutato (quindi Angel e Alexander in primis) sia un gesto molto appagante è bello, che fa sentire tutti parte di una squadra, senza quel sentimento di “sudditanza” o di “povertà” che ci instaurano nel cervello in modo che relazionarci a qualcuno che riteniamo una divinità, che esaltiamo a parole incensandolo, subito parte un meccanismo per il quale come hai detto, in realtà lo trattiamo come se tutto fosse dovuto è peggio di come tratteremmo uno schiavo perché e come se ritenessimo noi incapaci, poveri, privi di ogni qualità e quindi incapaci di donare nulla ma solo bisognosi di ricevere…forse la parola chiave è “poveri”….nelle preghiere che ci vengono insegnate c’è sempre dentro un senso di oppressione come se noi dovessimo inginocchiarci e sottometterci a un padrone, a un proprietario terriero, al signore medioevale, perché lui è potente e ricco e noi poveri e privo di ogni valore e capacità..mi ha sempre fatto strano questa sensazione quando sentivo le preghiere. ma noi non siamo questo è questa sottomissione inconscia presente nelle preghiere ci porta ad abbassarci tantissimo di coscienza…in modo che possiamo abbassare meglio anche la divinità. Questo capitolo mi ha aperto un mondo di riflessione molto utile su manipolazioni che ancora non avevo riconosciuto come manipolazioni, pur avendole osservate.

  • Lava
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:56 17/01/24

    Si hai completamente ragione, ci hanno insegnato che le divinità sono sopra di noi e non aspettano l' ora che noi gli chiediamo qualche favore, però invece gli mandiamo solo tanta pesantezza e nient altro. La chiesa e i suoi insegnamenti sono stati pensati molto bene ed ecco perché niente di ciò che insegna è positivo. La gente è convinta di chiedere senza mai dare in cambio qualcosa. Pensiamo che se qualcuno sia forte non abbia bisogno di niente e dovrebbe sempre solo dare e mai ricevere. È molto difficile annullare tutti gli insegnamenti ricevuti da quando ero piccola, però adesso grazie a te ho iniziato ad ragionare tutto in un altro modo.

  • SONIA
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:13 17/01/24

    Queste righe fanno riflettere sul nostro modo di pensare totalmente manipolato da esseri oscuri che ci vogliono mettere sempre gli uni contro gli altri. Fanno in modo che ci evitiamo tra di noi e che invece di aiutarci a vicenda, ci mettiamo i bastoni tra le ruote per paura che l'altro diventi più forte di noi. La società in cui viviamo oggi è basata su un forte ego, in cui non abbiamo reale consapevolezza di noi stessi e del nostro corpo, perché troppo presi dal fare successo dimenticandoci che per essere davvero qualcuno bisogna in primis imparare a conoscere chi siamo realmente. Ci hanno abituati a idolatrare chiunque, senza soffermarci su chi davvero ha avuto un effetto positivo su questo pianeta. Ci fanno credere sempre che non spetta a noi ringraziare queste Divinità in maniera concreta e le scuse che ci poniamo davanti sono fra le più varie: troppo deboli per aiutare uno psichico, non avere tempo, forze, non essere in grado... Ma il vero problema sta nel fatto che non ci proviamo neanche! A volte bisognerebbe soffermarsi un attimo su ciò che abbiamo vissuto e rendersi conto che magari molti avvenimenti positivi delle nostre vite derivano dalla pratica di qualcuno che con impegno ha voluto aiutarci senza nemmeno farsi vedere o riconoscere. È lì che dobbiamo incuriosirci e capire quanto questo qualcuno sia stato così generoso da regalarci qualcosa di bello per il semplice volere di farlo, senza nemmeno ricevere un grazie. Grazie per questi insegnamenti che fanno riflettere sulle nostre vite e su come migliorarci

  • ile376
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    18:16 17/01/24

    La mia prima riflessione leggendo questo documento è stata di come sia necessario assumersi le proprie responsabilità senza gettare sempre pesi sulle latre persone. Nel mondo psichico è una regola fondamentale, perchè se pratichiamo abbiamo già tutto il potere di cambiare gli eventi a nostro favore, senza dover chiedere nessun intervento divino a Divinità o a Dio, anzi, se noi pratichiamo le nostre tecniche con l'energia pura e benevola queste Divinità non possono che essere contente che qualcuno faccia qualcosa per aiutare questo Pianeta e allegerisca (anche se in minima parte, ma tutte le minime parti messe insieme fanno tanto) il lavoro incessante che loro stanno portando avanti per proteggerci. Comprendo come sia importante dare senza pretendere nulla in cambio, fare azioni senza sbandierarlo a tutti ma solo per il gusto di aiutare il prossimo, mettere da parte l'ego che spinge per farci dire che se l'altra persona sta meglio magari è merito nostro che ci abbiamo praticato su, e soprattutto ringraziare chi ci dona il proprio aiuto in modo incondizionato, quando ce ne rendiamo conto, con i fatti reali e non solo con le parole che alla fine rimangono spesso non dette.

  • Bix
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:32 17/01/24

    Sicuramente un capitolo iniziale denso di importantissimi spunti di riflessione, che parte niente di meno che, con l' immensità di Gesù. Inutile negare che viviamo in una società che per prima cosa ci insegna la competizione e l' egoismo e ci sottomette a tali maschere negative per farci adagiare meglio nell' inganno oscuro in cui viviamo, per restare totalmente addormentati e alimentare l' oscurità che ci assoggetta. Ovviamente sta ad ognuno di Noi comprendere il più a fondo possibile tale inganno ed agire positivamente per cambiare i propri comportamenti ed aiutare davvero il prossimo, portando il DOVUTISSIMO rispetto ad ogni Divinità che ci ha salvato le terga da chissà quale infausto e atroce destino innumerevoli volte. Rispetto e gratitudine, dovuti ovviamente anche a chiunque si prende la briga di aiutarci, senza chiedere nulla in cambio. Una delle prime cose che ho imparato in ACD è proprio quello di dare valore all' altruismo disinteressato ed ad agire con i fatti concreti, imparando come farlo e cercando di fare del mio meglio per migliorarmi, attraverso la comprensione, la pratica e la conseguente evoluzione. Ti ringrazio infinitamente anche per questo Angel e cerco di impegnarmi a dimostrare anche con i fatti la mia vera e profonda gratitudine, verso di Te. Pretendere aiuto e dimostrazioni da parte delle Divinità, è quantomeno oltraggioso e comprendere la Grandezza di Esseri immensi come Gesù, è pressoché impossibile per semplici umani come me. Chiunque sfrutti ed infanghi il nome di Gesù, come fa la disgustosa chiesa, merita solo il peggio del peggio. Dal momento che sto qui imparando e comprendendo che con la pratica mirata anche io posso in qualche modo aiutare, anche se solo di una briciola, Gesù, sicuramente attraverso questo Volume che rappresenta un percorso di lettura e pratica, cercherò di fare del mio meglio per fare il mio dovere praticando per un così Nobile e Gratificante obiettivo. L' esempio e l' insegnamento che sapete dare in tal senso Tu ed Alexander, è il meglio a cui si possa aspirare. Grazie per tutto sempre, Angel.

  • Gabrycavallo
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato lo Step 3
    Medaglia per aver completato lo Step 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:32 17/01/24

    Che bello leggere la verità! Anche se sentiamo dentro di noi i nostri sbagli e sentiamo che abbiamo sbagliato molte volte nella vita su certi argomenti , questo percorso serve proprio a questo! Cambiare la propria vita è iniziare ad agire nella giusta direzione! Siamo qui per questo! Mi accorgo spesso mentre leggo i tuoi articoli di errori che faccio nella quotidianità e di cose che dovrei cambiare . Spesso sono piu quelle che mi dimentico di fare che quelle che iniziò davvero a fare ma comunque cerco di impegnarmi. Una cosa ad esempio è che prima di questi percorsi ero solito a “pensare” spesso è pesantemente verso alcune persone , quali anche Angel all’inizio del percorso in quanto non conoscevo nulla ed erro curioso! Eppure andando avanti ho iniziato a comprendere come pensare alle persone sia solo un danno per loro . Di conseguenza anche verso le divinità come Gesù cerco di pensarci il meno possibile se non in momenti dove voglio praticare qualcosa per loro. Non è facile perché spesso c’è ne si dimentica , però è da fare. Mi impressiona molto effettivamente come la grande maggioranza delle persone pensi a dei doni solo con l’intento che qualcosa le torni indietro! È una convinzione che ci è stata messa dentro molto profondamente ed è difficile da togliere ma è importante cominciare ad agire verso i buoni nel modo migliore possibile! Grazie Angel!

  • Manu87
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:13 17/01/24

    La nostra religione è un controsenso per eccellenza . La chiesa in primis, non mette in pratica gli insegnamenti di Gesù. Non lo cita mai, al massimo si ricorda quando è nato e il suo ultimo giorno di vita. Peggio ancora, il simbolo che si porta appresso... il nostro Salvatore in croce. Ci troviamo oltre il ridicolo. Non siamo in grado di aiutare ma solo chiedere. Siamo bravi a lamentarci e a piangere. Si è creato un programma troppo radicato dove la gente non fa niente, ma aspetta che le cose arrivino dall'alto!

  • mandarino71
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    15:06 17/01/24

    Queste pagine per me non devono restare solo buoni propositi su come davvero comportarmi nei confronti di Gesù e delle Divinità in generale. Nonostante avessi già letto una volta questo capitolo, e nonostante ricordi che mi abbia colpito molto all'epoca, alcuni dubbi si ripresentano nei miei pensieri. Sono manipolazioni molto profonde ma tutto ciò non deve essere una scusante per non agire correttamente come ci suggerisce Angel. Quindi basta pensieri low e tanta tanta pratica che so che porterà azioni concrete.

  • Stella d’Oriente
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:46 17/01/24

    Intanto, le Divinità ci vengono presentate come qualcosa di profondamente astratto, qualcuno a cui credere “in fede” perché non si sa se veramente siano mai esistite o se sono frutto di leggende umane, trasposizioni di desideri profondi di avere qualcuno di molto potente che si prende cura di noi poveri esseri deboli e indifesi. Questo letto da un’altra prospettiva, significa anche il non desiderio di assumerci le nostre responsabilità. Quindi, è un continuo scaricabarile. Prima con i genitori e gli insegnanti, poi con i politici, con chi ci governa, con i medici che devono curarci…e infine quando non abbiamo più Capri espiatori ci ricordiamo che qualcuno un tempo ci ha parlato degli Dei, quegli Esseri Potenti che tutto possono. Non è un caso che il più delle volte preghiamo Dio quando non abbiamo più alternative. Abbiamo fallito su tutti i fronti, i medici non ci danno più speranze e allora andiamo a frignare da Dio. Questo è come ci hanno educati a fare. Prima manco credevamo che esistessero le Divinità ma in quel momento, quando non ci sono più alternative, allora sì che ci crediamo. Si tratta di spostare su di noi la responsabilità di molte cose, e si tratta anche di avere Fede in noi stessi e nelle nostre capacità e possibilità. Invece, ci allevano succubi di tutto. Questo è come vedo io gli esseri umani. Il Risveglio consiste anche nel prendersi le proprie responsabilità nel bene e nel male. Ora, mi metto nei panni della Me di qualche anno fa e do per scontato che Gesù esiste. Ma tanto non è più qui, chissà dov’è, in qualche dimensione di beatitudine dove il Male non esiste, dove non deve più lottare contro niente e nessuno e quindi può dedicarsi a me e a tutti. Inoltre mi hanno insegnato che Lui vede tutto e tutti in contemporanea che è un mistero e devo avere Fede. Quindi io piccina e incapace, posso solo chiedere e supplicare, perché Lui non ha bisogno di me è immenso e Onnipotente. Ma visto con quello che ho capito oggi, le Divinità sono si molto potenti, ma sono Esseri in qualche modo come me, solo molto più evoluti. Hanno una vita propria, dei propri impegni e compiti. E in Dimensioni a me sconosciute, io posso interagire con loro dando e ricevendo aiuto. È assurdo che quello che ci raccontano. Ma nelle ultime generazioni, finirà che manco si parlerà più di Divinità, già adesso i Potenti sono gli influencer e robe simili, loro sono gli esempi da seguire.

  • Isa
    Medaglia per aver completato lo Step 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:08 17/01/24

    Il percorso di Ripasso comincia nel modo migliore possibile con la lettura di questo primo documento veramente meraviglioso. In queste righe è condensato tantissimo: ci sono informazioni importanti e ci spieghi alla perfezione i meccanismi e i programmi con cui la chiesa ci manipola da sempre e che sono radicati in tutti noi, pur inconsapevolmente. Hai descritto proprio bene come ci abbiano programmato nel profondo e mi ritrovo moltissimo nelle tue parole, perché, purtroppo, erano ragionamenti che facevo anche io (ripenso per esempio al mese del fioretto, una cavolata assurda e completamente insensata ma che all’epoca mi sembrava normale). Se adesso ho cominciato a ragionare con la mia testa lo deve solo a te, alle numerose lezioni e insegnamenti che non smetti mai di donarci e che davvero aprono la mente, facendoti guardare a tutti quei comportamenti con occhi nuovi perché mi rendo sul serio conto, adesso, di quanto non ci sia assolutamente alcuna logica in determinati pensieri o azioni. Questa lezione, poi, è anche strapiena di insegnamenti di Vita, perché tu ci stai finalmente aprendo al vero concetto di “aiutare gli altri”. Quello che hai scritto mi fa riflettere molto, perché è proprio vero che aiutiamo solo quando non ci pesa, quando abbiamo tempo e voglia e solo quando si tratta di qualcosa che non ci serve. E nonostante queste premesse, nell’inconscio noi ci aspettiamo comunque che questo gesto sia in qualche modo ripagato, non lo diciamo a parole, ma è proprio qualcosa che ci viene in automatico, perché appunto programmato in noi profondamente. Però aiutare non significa assolutamente questo e tu lo spieghi con grande chiarezza riportandoci anche gli esempi di Gesù, una Divinità potentissima e generosa che aiutava per la pura volontà di farlo, compiendo Miracoli tosti e difficili, ma non per lui che poteva tutto e, nonostante avesse davvero potuto fare qualsiasi cosa, ha deciso di essere Buono e aiutare gli altri, senza aspettarsi nulla in cambio. Il suo esempio, come il tuo Angel che ogni giorno dedichi il tuo tempo e l’energia per salvare la razza umana (oltre a dedicarti anche a ciascuno di noi, troppo ciechi per capirlo chiaramente), i vostri esempi sono quelli che davvero fanno riflettere, perché fanno capire cosa seriamente vuol dire essere buoni e scegliere di continuare ad esserlo ogni giorno. Angel questo tuo documenti mi ha colpito ancora una volta tantissimo, dalle tue parole ho tutto da imparare, perché mi spingi a riflettere, ad analizzare i miei comportamenti e a volermi migliorare per fare miei tutti gli insegnamenti profondi e importanti che ci offri. Il più importante di questi resta il tuo esempio quotidiano, quello di una Maestra che ci sta donando ogni giorno l’impossibile, supportandoci, aiutandoci e tutto ciò spendendo tanto tempo ed energie. Tutto questo senza mai volere nulla in cambio. Il primo e più importante grazie per tutto va a te, che meriti di essere ringraziata all’infinito non solo a parole ma con i fatti. Grazie infinite Angel!

  • Wanderer
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato lo Step 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 6
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    11:20 17/01/24

    Wow questo primo documento mette super in chiaro questi meccanismi incredibilmente egosti che hanno impiantato nella nostra mente. Hai fatto degli esempi perfetti che fanno profondamente riflettere su quanto ci aspettiamo che gli altri ci diano mentre non siamo nemmeno pronti a ricambiare il favore. Pensiamo che ci sia tutto dovuto, specialmente dalle Divinità "che non hanno niente da fare se non aspettare che qualcuno chieda il loro aiuto" e poi se qualcosa di positivo dovesse succedere non le diamo nemmeno i meriti. È chiarissimo come questo meccanismo ci sia stato instillato dentro dalla chiesa, che ci ha insegnato a comportarci come dei lagnosi e dei parassiti. È orribile da dire e per fortuna penso che sempre più persone si stiano rendendo conto di quantl sia sbagliato ciò che insegna la chiesa. Dobbiamo imparare ad essere più generosi e altruisti e a non cadere mai in questi stupidi ed egoisti meccanismi di pensiero. Così davvero potremo dare e ricevere aiuto supportandoci sempre a vicenda.

  • Babi999
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:40 16/01/24

    Ho avuto per molto tempo anche io questa mentalità. Per tanto tempo ho pensato che pregare servisse a ottenere qualcosa, vedevo che però non si otteneva niente pregando anzi capitava sempre di peggio. Per tanto tempo quando vedevo qualsiasi cosa andare male davo la colpa a Dio e Gesù quando invece le colpe sono della chiesa… mi chiedevo come era possibile che nel mondo c’era tanto schifo e succedevano sempre cose peggiori e Dio e Gesù non facevano niente. Se erano così buoni come diceva la chiesa perché permettevano tanta cattiveria in giro per il mondo e poi perché se mi comporto male io vengo punita ma se un prete abusa di un bambino invece Dio lo perdona.. quindi avevo iniziato a capire già da anni che i conti non tornavano. Però mi era rimasto il concetto tipo chiedi e ti sarà dato ma non ottenevo nulla di quello che chiedevo, almeno così credevo (anche perché chissà quante volte invece sono stata aiutata e nemmeno lo so 🥰) così era tantissimo restia a chiedere a Dio oppure a Gesù, non riuscivo nemmeno a nominarli, avevo proprio un blocco fino a quando non sono arrivata in ACD e ho letto il libro Dio esiste 🥰🥰🥰🥰🥰🥰 Grazie Angel 🫶🏻🫶🏻🫶🏻🫶🏻😘😘😘😘

  • Klass
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    23:36 16/01/24

    Questo scritto è molto importante e fa riflettere su quanto ci siano convinzioni e ragionamenti molto sbagliati profondamente radicati dentro di noi per colpa della Chiesa e della società, come la convinzione che una divinità vada pregata e che loro quasi esistano per renderci felici e compiacerci. Come spieghi sono convinzioni errate che ci allontanano sempre di più dal poterli comprendere. Le Divinità hanno sempre aiutato il popolo umano perché volevano, non perché dovevano e questo fa riflettere su come siano sempre stati spinti dalla bontà perché con la loro potenza avrebbero potuto schiacciare e sottomettere chiunque. Ho trovato anche interessante il punto in cui spieghi che sia più facile fare del male che del bene, anche nelle pratiche. Questo scritto ricorda quanto sia importante iniziare a prendersi la responsabilità della propria vita perché vivere nell'inconscienza ci porta ad essere vittime degli eventi e basta. Le Divinità e Dio ci aiutano spesso sia in maniera diretta che indiretta sta a noi rendersene conto ed essere grati nei fatti e non solo nei pensieri o nelle parole