Hipnoza tych, którzy wierzą, że medytują (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.
Strona 1 z 7
W poprzednim tomie zakończyliśmy rozdziały koncentrujące się na zaburzeniach psychicznych, w których wyjaśniłem, czym jest fantastyczna pseudologia i kiedy jest ona wykorzystywana przez Obcych - i przez Operatorów w ich imieniu - do manipulowania ludźmi, a także do wywoływania tak zwanej Mitomanii. Podczas gdy życie w świecie fantazji może nie wydawać się takie złe, ponieważ wydaje się być nieszkodliwą rozrywką, niektórzy ludzie przenoszą swoje fantazje do rzeczywistości, myląc obie strony. To właśnie w tym momencie interweniuje Alien Hypnosis. W tym pierwszym rozdziale zajmiemy się pierwszą formą hipnozy, która doskonale łączy się z Mitomanią. Później zajmiemy się również innymi formami hipnozy, takimi jak hipnoza dusz. Zanim jednak przejdziemy do tych tematów, konieczne będzie w tym rozdziale zajęcie się tematem Mitomanii, która wiąże się z praktyką Medytacji i Duchowości w ogóle. Na następnych stronach zajmiemy się praktyką i wynikami, które pozwala nam uzyskać, ale z innego punktu widzenia niż ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, ponieważ jest to temat, który jest bardzo atakowany i manipulowany przez kosmitów i operatorów właśnie w celu powstrzymania ludzi przed ewolucją. Powróćmy więc do tematu hipnozy stosowanej przez Kosmitów i Operatorów wobec ludzi, koncentrując się na hipnozie, którą stosują na ludziach podczas medytacji.
Jest to bardzo trudny temat, który będziesz musiał przeczytać z chęcią zrozumienia, a nie z chęcią obsesji na punkcie każdego słowa i świadomego niezrozumienia tego, co jest tam napisane, zniekształcając to zgodnie z tym, co myślisz, zamiast faktycznie czytać to, co jest napisane. Tak więc, aby zrozumieć te strony, ważne jest, abyś zobowiązał się do chęci zrozumienia, bez zakładania rąk przed sobą i myślenia "to na pewno nie dotyczy mnie, zawsze medytuję doskonale...", ani do obsesji ze wszystkich sił na temat, który następuje i chcesz nagle pomyśleć, że miesiące lub lata medytacji zostały natychmiast wysadzone w powietrze, aby podążać za TWOIM myśleniem, a nie moimi słowami. Ten artykuł będzie dotyczył szczególnie tych, którzy twierdzą, że medytują od wielu lat, nawet wiele razy dziennie, a mimo to nie uzyskują żadnych rezultatów z tej praktyki. Ten artykuł będzie dotyczył oczywiście wszystkich, ale będę mówił bezpośrednio przede wszystkim do tych, którzy twierdzą, że nie osiągają żadnych rezultatów, mimo że mówią, że medytują wiele razy dziennie. W rzeczywistości odnoszę się do sztucznego mechanizmu, który Obcy zaprojektowali tak, aby ludzie nie ewoluowali i nie rozwijali swoich zdolności psychicznych, w konsekwencji pozostając zakotwiczeni w Sztucznym Niżu, nawet jeśli twierdzą, że medytowali przez długi czas.
Argument ten odnosi się do hipnozy, którą Obcy/Operatorzy mogą zrobić każdemu podczas medytacji, w prostym przypadku, gdy dana osoba nie zachowuje mentalnej ciszy. Jednak osoba może bardzo łatwo pomylić utratę świadomości z ciszą umysłową, ponieważ nie będzie miała władzy nad swoimi myślami i będzie pamiętać, że myślała, więc będzie się łudzić, że nie myślała, podczas gdy czas minął szybko, a ona nawet tego nie zauważyła. Będzie wydawać się, że jest w transie, a nawet w hipnozie, a podmiot pomyśli, że to dobrze, ale nie zda sobie sprawy, że jego nieobecność będzie coraz bardziej determinować obecność kogoś innego w jego głowie. Gorsza od posiadania tak wielu myśli w głowie jest w rzeczywistości utrata świadomości, która wydaje się wprowadzać cię w fazę transu, w której nie masz kontroli nad tym, co robisz i przypomina fazę, w której masz zamiar zasnąć: wydaje się, że panuje cisza, ale nie dlatego, że utrzymujesz idealną nie-myśl, ale dlatego, że zasypiasz i / lub jesteś zahipnotyzowany.
Strona 2 z 7
To nie przypadek, że większość medytacji i / lub ścieżek duchowych w ogóle kieruje nas do "medytacji" z pragnieniem utraty kontroli i wejścia w trans, jak w hipnozie, co jest dokładnie tym, czego Obcy i Operatorzy potrzebują, aby uzyskać kontrolę nad naszymi umysłami. Im mniej jesteśmy obecni w sobie, tym bardziej są oni w stanie przejąć władzę za nas.
Głęboka medytacja nie ma nic wspólnego z transem i hipnozą, w których tracisz kontrolę i świadomość tego, kim jesteś. Jedną rzeczą jest podjęcie decyzji o oderwaniu się od otoczenia podczas medytacji, aby się zrelaksować i nie pozwolić, aby rozpraszały cię czynniki zewnętrzne, ale twój umysł jest czujny i świadomy, nie ma to nic wspólnego z zasypianiem lub utratą kontroli nad umysłem; inną rzeczą jest całkowite porzucenie siebie, bez intencji podczas medytacji, bez obecności w swoim ciele, ale pozostawienie "kontroli" czemuś innemu, kto stanie się kimś innym, a tym samym obserwowanie, jak czas szybko mija, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, jak minął. Również w tym przypadku musisz zdać sobie sprawę z tego, czy czas leci, ponieważ czujesz się dobrze i dobrze się bawisz, więc medytacja płynie szybko właśnie dlatego, że cieszyłeś się nią w pełni i chciałbyś kontynuować ją nieco dłużej, czy też przeleciała, nawet nie pamiętając, co robiłeś w międzyczasie lub czujesz, że nie miałeś czasu usiąść, że już się skończyło, tak jakbyś naprawdę usiadł, aby medytować i powinieneś już wstać; ponieważ w tych ostatnich przypadkach nie medytowałeś: zostałeś zahipnotyzowany. Jak zdajesz sobie sprawę z tego, czy medytujesz dobrze, czy też poddajesz się hipnozie?
Można to krótko podsumować, wyjaśniając, że jeśli po tylu latach twierdzenia, że medytujesz, czujesz, że nie masz najmniejszej poprawy, że nie czujesz energii, że nie czujesz ruchów energii fizycznie w swoim ciele, że nie wiesz, jak cokolwiek zrobić, że nie czujesz najmniejszej różnicy, oznacza to, że do tej pory nigdy nie medytowałeś, ale zawsze robiłeś coś przeciwnego: zamiast przejąć kontrolę, zdecydowałeś się ją stracić sesja po sesji. Ponownie, musisz dobrze wyjaśnić, co to oznacza. Dzieje się tak dlatego, że wątpliwości co do własnych umiejętności przychodzą do każdego, więc każdy czytający to zdanie może pomyśleć "ja też... myślałem, że dobrze sobie radzę, ale po 2 miesiącach medytacji nadal nie czuję dobrze energii, więc to znaczy, że robię źle!", ale powyżej opisałem lata, a nie miesiące; to dlatego, że zdolności psychiczne potrzebują czasu, aby się rozwinąć, a kilka miesięcy to za mało! Chociaż medytacja przynosi korzyści dla zdrowia psychicznego i fizycznego już od pierwszego dnia, rozwój zdolności psychicznych trwa oczywiście dłużej. Ale jeśli po medytacji nie czujesz się dobrze, nie czujesz poprawy, nie odczuwasz korzyści płynących z relaksu i energii, którą wchłonąłeś, oznacza to, że nie medytujesz dobrze! Oznacza to, że zamiast wykonywać technikę tak, jak jest to wyjaśnione w Akademii, wybierasz robienie tego na własną rękę, podążanie za najłatwiejszymi metodami (np. medytowanie przez myślenie, fantazjowanie, czego uczą we wszystkich innych ścieżkach poza ACD, ale nie w ACD!) i w rezultacie robisz wszystko oprócz medytacji w Ciszy Mentalnej.
W tym wszystkim wielu wierzy, że po pierwszej lub drugiej medytacji ich Dusza zaczyna komunikować się z nimi wewnątrz ich głowy poprzez słowa, poprzez piękne słowa mówiąc im, że są już bardzo silni, że nie muszą ćwiczyć, aby stać się jeszcze silniejszymi i że nie powinni podążać Ścieżką Psychiczną, ponieważ są już zbyt daleko do przodu i zbyt rozwinięci, aby musieli tracić czas na podążanie Ścieżką praktyki, więc powinni od niej uciec... a te myśli, po raz kolejny, nawet nie pochodzą od Duszy - która, powtarzam raz jeszcze, nie mówi słowami w naszym umyśle! - ale pochodzą oczywiście od Operatorów i Kosmitów. Dusza nie wypowiada słów w naszych umysłach: robią to Operatorzy!
Strona 3 z 7
I znowu i znowu chcemy zaakceptować, że słowa w naszym umyśle pochodzą od Duszy, zamiast tego to Operatorzy nadal próbują nami manipulować. Jednak wielu przekonuje samych siebie, że są "tymi wyjątkowymi", tymi, którzy zasługują na wyjątek, tymi, do których Dusza przemawia słowami, nawet jeśli inni nie słyszą miłych słów w ich głowach, które przekonują ich do rezygnacji z praktyki (zdarza się to każdemu i nie jest to Dusza!), tymi, którzy muszą niepraktykować, aby ewoluować, w przeciwieństwie do innych, którzy muszą praktykować, aby ewoluować... bez najmniejszej logiki, nie zdają sobie sprawy, że niepraktykowanie oznacza robienie dokładnie tego, co robi ogromna większość populacji: nie praktykują, więc nie ewoluują. Ale pod wpływem hipnozy wszelka logika traci moc i staje się zdeformowana i, podobnie jak w snach, wszystko, co przechodzi przez umysł, staje się rzeczywiste, nawet jeśli jest to tylko iluzja jednostki.
Kiedy zdajesz sobie sprawę, że spędziłeś zbyt dużo czasu w hipnozie i jak się z niej wydostać? Zacznijmy od tego, że wielu ludzi nie zna prawdziwych efektów medytacji, ponieważ nigdy dobrze nie medytowali, więc nie rozumieją, co to znaczy, że ich życie faktycznie się poprawia, ale myślą, że to tylko zmiana perspektywy jednostki, tj. że medytując stają się bardziej optymistyczni i widzą dobro we wszystkim; ale nie chodzi o to, aby widzieć dobro również w negatywnych wydarzeniach, chodzi o to, aby wydarzyło się znacznie mniej negatywnych wydarzeń, a więcej pozytywnych, aby faktycznie być szczęśliwszym - a nie żyć we własnym bajkowym świecie, podczas gdy ich życie idzie w dół! - A wszystko to dzięki codziennej medytacji.
Kiedy zdecydujesz się medytować zgodnie z prawdziwą techniką nauczaną w Akademii, tj. w prawdziwej Ciszy Umysłu i koncentrując się z intencją (nie słowami lub wyobraźnią!) na swoich czakrach - które będą karmić się energią - i zdecydujesz się poświęcić minutę po minucie tej praktyce do końca sesji, nieuchronnie poczujesz pozytywne różnice w swoim ciele, zdrowiu psychicznym i codziennym życiu.
Jeśli chodzi o relaks psychiczny i fizyczny, poprawa jest odczuwalna niemal natychmiast. Zauważa się znacznie większą jasność umysłu, szczęście emocjonalne, mniejsze pragnienie marnowania czasu i życia na bezużyteczne cierpienie, odczuwa się mniejszą skłonność do złości i nerwowości, ceni się życie, a także ludzi, z którymi się przebywa, tak jakby medytacja otwierała oczy i sprawiała, że doceniamy wszystko bardziej, do tego stopnia, że jesteśmy szczęśliwsi z naszego życia i naszej osoby. Pozwala nam bardziej docenić siebie, sprawia, że czujemy się dobrze i sprawia, że czujemy się skłonni do poprawy zarówno naszego życia, jak i naszych relacji, rozpoczynając te dobre chęci od nas samych. Tak wiele korzyści jest ignorowanych, ponieważ są one uważane za oczywiste, szczególnie przez tych, którzy praktykują od lat, ale nie należy lekceważyć faktu, że medytacja pozwala czuć się dobrze i szczęśliwie przez cały dzień i popycha cię do bycia bardziej pozytywnym wobec innych, stosując bardziej słoneczne i przyjemne podejście, które nawet nie zdając sobie z tego sprawy, zbliża ludzi do ciebie, ponieważ czują się przyciągani przez twoje szczęście i pozytywność. Dzieje się tak, jeśli dobrze medytujesz.
Strona 4 z 7
Ale jak to możliwe, że niektórzy ludzie, którzy twierdzą, że medytują nawet tyle razy dziennie, im więcej "medytują", tym bardziej stają się zrzędliwi, pyskaci, schizofreniczni (i schizofreniczni) i neurotyczni, do tego stopnia, że pod koniec swojej fantastycznej sesji muszą na ciebie krzyczeć i / lub znajdować tysiąc powodów do kłótni o nic? Musimy poważnie się nad tym zastanowić, ponieważ nie ma w tym nic normalnego. Medytacja czyni człowieka bardziej pozytywnym i pogodnym, a nie bardziej nerwowym i drażliwym. Zdaj sobie sprawę, że jeśli po medytacji masz wielką ochotę na kłótnie i wielkie bójki z ludźmi wokół ciebie, to problemem nie są oni, ale ty sam.
Musisz także zdać sobie sprawę, że jeśli po latach medytacji ludzie wokół ciebie czują, że cię odpychają, zamiast zbliżać, i/lub twierdzą, że masz zły temperament, że zawsze jesteś nerwowy lub drażliwy, lub że łatwo wpadasz w złość, powinieneś poważnie rozważyć te komentarze, ponieważ to nie oni są manipulowani, to ty jesteś zahipnotyzowany. Pomysł, że to zawsze i tylko inni są w błędzie i że zawsze masz rację, ponieważ myślisz, że medytujesz, jest szalenie błędny: błędem byłoby wierzyć w to, gdybyś medytował dobrze, nie mówiąc już o tym, że zamiast tego medytujesz popadając w hipnozę. Tak wiele osób w rzeczywistości używa terminów "niski" i "zmanipulowani ludzie", aby oskarżać innych, nie zdając sobie sprawy, że to oni są problemem! Jest to błąd, którego nie wolno popełniać: błąd polegający na trzymaniu się usprawiedliwienia Niskich i ludzkich Anten, aby nie zdawać sobie sprawy, że są oni pierwszymi, którzy są manipulowani i pierwszymi, którzy są wykorzystywani jako ludzkie Anteny.
Jak zdajesz sobie sprawę, że wpadasz w hipnozę? Od momentu, gdy zamiast koncentrować się na czakrze, w Mentalnej Ciszy, spędzasz czas na fantazjowaniu (i nie ma znaczenia, czy fantazjujesz o pływaniu w świetle, czy fantazjujesz o przytulaniu swoich bliskich, czy fantazjujesz o posiadaniu super mocy i zostaniu super bohaterem, któremu tłum będzie kibicował, wszystkie są fantazjami), spędzasz całą sesję myśląc i wyobrażając sobie, przekonując siebie, że tak właśnie medytujesz, mimo że wiesz i przeczytałeś czarno na białym tysiące razy, że aby medytować, absolutnie musisz zachować nie-myślenie. Ale przekonujesz siebie, że można zrobić dla ciebie wyjątek, że możesz medytować również fantazjując i myśląc, że i tak się rozwiniesz, ponieważ i tak odniesiesz sukces, będąc bardzo silnym. Tak nie jest i wszystkie wydarzenia w twoim życiu to potwierdzają.
Tak więc korzyści z psychicznego i fizycznego relaksu po dobrze wykonanej medytacji przychodzą natychmiast i absolutnie nie jest normalne, że podczas medytacji stajesz się neurotyczną osobą zawsze skłonną do kłótni i sporów, ponieważ oznacza to, że w ogóle nie medytujesz. Nie jest możliwe, by dobrze medytować, a następnie być skłonnym do kłótni z innymi ludźmi, czasami wywoływać zamieszanie i zawsze znajdować jakieś wydarzenie, o które można się kłócić i stwarzać ogromne problemy w życiu innych ludzi. Ponadto, co jest oczywiste, nie jest wcale normalne, że po tylu latach twierdzenia, że medytujesz, masz wiecznie przygnębiony lub pesymistyczny stan umysłu, to znaczy, że we wszystkim, co się dzieje, musisz mieć tę pesymistyczną nutę lub tę depresyjną myśl, która musi być negatywna lub znajdować negatywne aspekty we wszystkim, co się dzieje, nawet w najbardziej trywialnych rzeczach.
Posiadanie przygnębionego stanu umysłu nie oznacza płaczu nad wszystkim, co jest kolejnym poziomem, ale oznacza zawsze zniechęcające myślenie o wszystkim, co jest następnie odzwierciedlane w mimice twarzy pokazującej wieczną minę psa, a także podobną do wiecznego bycia ofiarą, o którym wspomniałem w poprzednim tomie. Wszystko to jest dokładnym przeciwieństwem Medytacji. Po raz kolejny muszę powtórzyć, że jeśli podczas medytacji wpadasz w częste napady snu lub spędzasz połowę czasu śpiąc, to nie jest to wcale medytacja, a całkowita hipnoza. Ataki snu mogą się czasami zdarzyć w krótkim okresie czasu, gdy być może zmieniasz pracę, przeprowadzasz się lub wprowadzasz duże zmiany w swoim życiu, a twoje ciało wciąż musi się do tego przyzwyczaić. Niedopuszczalne jest jednak, by ataki snu zdarzały się przez cały czas, każdego dnia, przez lata, ponieważ w takich przypadkach nie ma żadnego usprawiedliwienia: nie możesz powiedzieć, że jest to spowodowane zbyt dużą ilością wykonywanej pracy, harmonogramem lub zbyt dużym zmęczeniem, ponieważ twoje ciało normalnie się do tego przyzwyczaja i jeśli chcesz medytować, nadal możesz to robić.
Strona 5 z 7
Jeśli po latach nadal cierpisz z powodu ciężkich napadów snu, oznacza to, że nie medytujesz dobrze i pilne jest, abyś odłożył na bok wszystkie swoje przekonania na temat tego, jak powinieneś medytować i rozpoczął Technikę od nowa, decydując się wykonywać ją tak, jak przychodzi. Wystarczy, że zmienisz jeden krok, a będziesz medytować źle, zwłaszcza jeśli tym jednym krokiem była właśnie Mentalna Cisza i utrzymujesz, że nie jest to dla ciebie konieczne, że możesz medytować bardzo dobrze nawet myśląc... i mijają lata, a ty wciąż masz napady snu. Powtarzam, że to jedno, jeśli zacząłeś medytować kilka miesięcy temu, a co innego, jeśli mówisz, że robisz to od wielu lat. Są błędy, które po latach są już nie do zaakceptowania. Nadszedł czas, aby się obudzić.
Jak już wspomniano, dobra medytacja prowadzi do przyciągania do ciebie pozytywnych ludzi, ponieważ medytując ludzie wokół ciebie widzą cię i słyszą, i są do ciebie przyciągani, nawet nie będąc w stanie wyjaśnić dlaczego. Nie dzieje się to raz w życiu! Dzieje się to każdego dnia twojego życia. Jeśli tak się nie dzieje, musisz zadać sobie pytania.
To jest w porządku z Low Artificial i to jest w porządku z Operatorami i tym wszystkim, ale fakty są takie, że jeśli dobrze medytujesz, przyciągasz do siebie pozytywnych ludzi (nie raz, ale każdego dnia), którzy czują się szczęśliwi w twojej obecności; i nie mam na myśli ludzi za pośrednictwem czatu, wirtualnych ludzi, ale mówię o ludziach fizycznie wokół ciebie, którzy patrzą na ciebie i widzą poza twoim wyglądem i podchodzą do ciebie, ponieważ przyciąga ich twoja pozytywna energia. Nie ma to nic wspólnego z wyglądem zewnętrznym, ponieważ wiele osób jest atrakcyjnych fizycznie i zwraca na siebie uwagę, ale nie ma to nic wspólnego z pozytywną energią; jeśli medytujesz, zdajesz sobie sprawę, że nie przyciągasz powierzchownych ludzi, którzy są zainteresowani tylko twoim dobrym wyglądem, ale zaczynasz przyciągać ludzi, którzy naprawdę chcą być z tobą i uczynić twoje życie szczęśliwym. Jeśli tak się nie dzieje, oznacza to, że nie promieniujesz pozytywną energią, więc lepiej zdaj sobie sprawę z tego problemu, ponieważ nie zależy on od innych, ale od twojego własnego braku pozytywnej energii.
Jeśli inni ludzie patrzą na ciebie i zawsze chcą cię zaatakować i/lub znaleźć powody do kłótni, a ty zawsze okazujesz się ofiarą wciągniętą w środek, to nie jest to tylko Low i Operatorzy, ale twój brak pozytywnej energii, spowodowany brakiem dobrze wykonanych medytacji. Jeśli ludzie wokół ciebie źle o tobie myślą i/lub uważają, że jesteś płytki, przygnębiony, neurotyczny, dziecinny, samolubny, nieopiekuńczy lub jakikolwiek inny negatywny przymiotnik, przestań wiecznie grać ofiarę, ale zdaj sobie sprawę, że w tym, co mówią, jest trochę prawdy. Bycie samolubnym i nieczułym jest dokładnym przeciwieństwem dobrej medytacji. Niski nie istnieje tylko wtedy, gdy ci odpowiada, twierdząc, że wszyscy są manipulowani tylko wtedy, gdy mówią o tobie coś negatywnego; Niski działa również w tobie, na ciebie i nie uświadamia ci poważnych punktów, nad którymi powinieneś zamiast tego pracować. Osoba, która nieustannie odgrywa rolę ofiary, nie jest osobą medytującą. Osoba, która każdego dnia jest neurotyczna, zestresowana, niespokojna, pesymistyczna, gotowa wskazywać palcem na innych i zawsze gotowa oskarżać innych o wszelkie drobnostki, sprawiając, że wyglądają jak gigantyczne wydarzenia, nie jest osobą, która medytuje. Jeśli twierdzisz, że medytujesz od tak wielu lat pomimo wszystkich tych wad, powtarzam ci, że nie medytujesz dobrze i nie ma znaczenia, ile razy usiadłeś, myśląc o medytacji, ile razy medytowałeś szczerze, stosując właściwą technikę: wszystkie te wady dowodzą, że nie medytujesz, ale spędzasz czas na myśleniu o tym i robieniu tego źle. Zobacz dobrze, że nie jest to kwestia utrzymywania fałszywego uśmiechu na twarzy, aby wyglądać jak słoneczna osoba, udawania i okłamywania innych i siebie, co może oszukać słabych ludzi wokół ciebie, ale nie oszuka wszystkich innych, którzy wkrótce zdadzą sobie sprawę, który jest fałszywym uśmiechem - który ukrywa silne zdenerwowanie i zły charakter - a który jest prawdziwym uśmiechem, który jest tym, który przyciąga do ciebie o wiele więcej pozytywnych ludzi.
Strona 6 z 7
Z drugiej strony, jak wyjaśniono wcześniej, Medytacja przynosi nie tylko korzyści psychiczne i fizyczne, tj. relaks psychiczny, szczęście i dobre samopoczucie fizyczne (jakby tego było mało), ale prawdziwa Medytacja przynosi również poprawę w życiu materialnym. Nieuniknione jest zauważenie, że jeśli odkąd medytujesz - latami - twierdzisz, że nic pozytywnego się nie zmieniło lub nic dobrego nie wydarzyło się w twoim życiu, nie medytujesz dobrze, spędzasz czas w hipnozie. Fakt, że medytacja przynosi korzyści w codziennym życiu jest faktem, konkretnym faktem, uznawanym na całym świecie, o ile medytujesz dobrze. Sam fakt, że dobrze medytując przyciągasz do siebie pozytywnych ludzi, poprawia twoje życie, ponieważ dzięki ludziom, którzy troszczą się o nas i chcą dla nas dobrze, oczywiste jest, że przyjemne i pozytywne sytuacje również mają miejsce. Oprócz tego, dobra medytacja pozwala wydostać się z sieci Sztucznego Niska, a tym samym pozwala na wydarzenia, które są poza kontrolą Niska, więc sytuacje wokół nas są tworzone specjalnie po to, aby przyjść nam z pomocą i pomóc nam poprawić się i odnieść korzyści na różnych frontach.
Ciągłe znajdowanie przeszkód nawet w najmniejszej rzeczy, którą chcesz zrobić, oznacza, że nie medytujesz, ponieważ mówienie o sztucznym niskim poziomie jest w porządku, mówienie o operatorach, ludzkich antenach jest w porządku i wszystko jest w porządku, ale jeśli praktykujesz wszystko, jeśli pozostajesz zakotwiczony w zwykłych programach, oznacza to, że nie medytujesz prawidłowo. Często mam do czynienia z ludźmi, którzy twierdzą, że medytują, ale nie osiągają żadnych rezultatów, a za każdym razem, gdy pytam ich, jak medytują, twierdzą, że wykonują technikę perfekcyjnie i nie pomijają żadnych kroków. Kiedy jednak zagłębiam się w szczegóły, okazuje się, że robią wszystko, tylko nie wykonują prawdziwej techniki. Myślą, fantazjują, łudzą się, że robią to dobrze, ale nie praktykują tak, jak uczy technika.
Nie ma więc sensu udawać i udawać doskonałości, ponieważ jeśli nie osiągasz wyników, to nie dlatego, że świat jest zły tylko przeciwko tobie, że jesteś jedyną osobą, która nie może się poprawić (znowu grając ofiarę), ale musisz zaakceptować, że twoja metoda "praktyki" nie działa i nadszedł czas, abyś zaczął poważnie. W przeciwnym razie daj sobie spokój! Po co marnować lata ćwicząc źle, jeśli nie zamierzasz ćwiczyć dobrze? Więc rzuć to wszystko, tak będzie szybciej! Ten wybór, by pozostać upartym w swojej idei praktykowania, nawet jeśli nie uzyskuje się żadnych rezultatów - lub bardzo niewiele, zbyt mało, by było to warte zachodu - jest również częścią hipnozy, ponieważ wtedy będziesz powtarzać, że medytacja nie przynosi rezultatów i będziesz narzekać, że nie możesz ćwiczyć technik. Jednak wybór porażki należy wyłącznie do ciebie, ponieważ to ty decydujesz się kontynuować to, co robiłeś przez lata, czyli ponosić porażkę. Wiele razy osobom, które popełniają jeden błąd za drugim w swojej praktyce, wyjaśniam, jak poprawić swoje podejście do techniki, aby mogli ją zastosować w praktyce we właściwy sposób, a zbyt wiele razy odpowiadają: "Ale zawsze robiłem to w ten sposób!"; tak, w rzeczywistości zawsze się myliłeś! Jeśli zdecydujesz się nadal robić to, co zawsze robiłeś, mimo że nie doprowadziło cię to do żadnych rezultatów, oznacza to, że ten wybór nie należy do ciebie, ale jest spowodowany hipnozą, którą ci dają, gdy nie jesteś tego świadomy.
Strona 7 z 7
Najbardziej logicznym rozumowaniem, gdyby to była prawda, byłoby porzucenie tego wszystkiego, ponieważ nie miałoby sensu kontynuowanie "praktykowania" czegoś, co cię nie satysfakcjonuje i / lub nie daje ci rezultatów; więc po co dalej marnować na to czas, narzekając na to każdego dnia? Z jednej strony dlatego, że nie jest prawdą, że niczego nie osiągasz, w przeciwnym razie nie miałoby najmniejszego sensu kontynuowanie prób po latach, a nie dniach... ponieważ po latach jest oczywiste, że coś osiągnąłeś, w przeciwnym razie absurdem byłoby kontynuowanie praktyki, gdyby prawdą było, że nie zauważasz żadnej zmiany, ale nadal masz zamiar wiecznie narzekać, demonstrując w ten sposób depresyjny i pesymistyczny stan umysłu wyjaśniony powyżej.
Ale jednocześnie kryje się za tym znacznie większy projekt, a mianowicie, że praktykujący potrzebują ludzi z wewnątrz grup duchowych, którzy oczerniają duchowość i wyniki, które można osiągnąć dzięki praktyce, sprawiając, że "aktorzy" nawet nie wiedzą, że są aktorami. Tak więc praktykujący potrzebują ludzi, którzy nie praktykują, nie osiągają rezultatów i narzekają, że nie osiągają rezultatów "podczas praktyki", oczywiście kłamiąc, tak aby inni członkowie grup duchowych również byli zatopieni w wątpliwościach, aby popchnąć ich również do porzucenia praktyki. Są jednak przekonani, że mówią prawdę, ponieważ według nich siedzieli i "medytowali", a to powinno wystarczyć do uzyskania rezultatów, które oczywiście nie przychodzą. Praktycy hipnotyzują wiele osób, aby i tak pozostały w grupach, nawet jeśli twierdzą, że nie "uzyskują rezultatów", więc energia całej grupy jest obniżona.
Najbardziej logiczną i rozsądną rzeczą byłoby, jeśli ktoś nie czuje się komfortowo na danej Ścieżce lub nie osiąga rezultatów dzięki tym praktykom, odejść i poszukać innej Ścieżki, innego rodzaju praktyki lub po prostu przestać. Dlaczego tak się nie dzieje?
Dlaczego jest tak, że nawet jeśli mówisz, że nie widziałeś żadnej poprawy po latach praktyki, nadal pozostajesz na tej samej Ścieżce, zamiast odejść i szukać lepszej ścieżki dla siebie, jak słusznie powinieneś? Ponieważ praktykujący potrzebują, abyś pozostał w tej grupie, aby obniżyć swoją frekwencję, a poprzez twoje skargi zaszczepią również wątpliwości w umysłach innych. To nie przypadek, że niektórzy ludzie pozostają w grupach przez lata, w pozornej ciszy, tylko po to, by nagle wybuchnąć bez wyraźnego powodu. To właśnie po to, by Operatorzy mogli ich użyć, gdy zajdzie taka potrzeba. Wszystko to wynika z akceptacji bycia zahipnotyzowanym, zamiast praktykowania bycia świadomym.
Koniec strony 7 z 7. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, skomentuj poniżej, opisując swoje odczucia podczas czytania lub ćwiczenia proponowanej techniki.