arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 1 - N° 7

Czym jest duchowa ścieżka - Światło w ciemności (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 3

Przedstawiam Akademii małą analogię, która pomoże ci zrozumieć, czy jest to ścieżka dla ciebie. 

Przez całe życie byłeś przyzwyczajony do życia wewnątrz tego, co nazywam Niską Częstotliwością, którą możesz sobie wyobrazić jako ciemny pokój, który uniemożliwia ci zobaczenie tego, co jest wokół ciebie. Zawsze byłeś przyzwyczajony do życia w ciemności, całkowitej ciemności, która nie pozwala ci wiedzieć, co jest w tym pokoju, kolorach, wystroju, meblach czy drzwiach; nic nie widzisz. W pewnym sensie jednak czujesz się prawie uspokojony brakiem możliwości widzenia, ponieważ byłeś do tego przyzwyczajony przez całe życie, więc czujesz się bezpiecznie i jakoś ci się to podoba. Życie w ciemnym pokoju to wszystko, co znasz i co kiedykolwiek robiłeś, więc nie przychodzi ci do głowy, by wyjść i odkryć więcej. 

W głębi duszy wiesz, że ten ciemny pokój uniemożliwia ci prowadzenie prawdziwego życia, ponieważ czujesz się zamknięty i stłumiony w rzeczywistości, która jest dla ciebie zbyt wąska. Ale rutyna, każdy dzień taki sam, w którym nie dzieje się nic, co mogłoby wstrząsnąć twoim życiem, sprawia, że czujesz się bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy siedzisz i dotykasz podłogi w całkowitej ciemności, znajdujesz zapałkę, którą prawdopodobnie mylisz z jedną z tych małych zabawek lub rozrywek, którymi lubisz rozpraszać się w tym pokoju. Bawisz się tym patykiem i spędzasz z nim trochę czasu, aż pewnego dnia z instynktu i nie wiedząc jak, pocierasz go i zapala się. Zapala się duże światło, potem gaśnie, ale w twoim życiu jest to jak przypływ adrenaliny. Nagle odkrywasz, że jest coś więcej niż zwykła ciemność: jest światło! Ten mecz może symbolizować medytację. 

Zapałka trwa jednak krótko, więc patrzysz na nią przez chwilę, nie rozumiejąc tak naprawdę, jak to się dzieje, ponieważ w pokoju jest zupełnie ciemno, a ty trzymasz kij, który ma dziwną reakcję, emituje światło, do którego nie jesteś przyzwyczajony! I to cię ekscytuje, ale w międzyczasie cię niepokoi, prawie tak, jakbyś się tego bał. Oślepiające, choć niewielkie światło z tej zapałki dusi cię, ponieważ jest to dla ciebie coś zupełnie nowego, a gdy tylko zgaśnie, prawie wpatrujesz się w przestrzeń. Próbujesz zrozumieć dlaczego, próbujesz wymyślić, jak to się mogło stać, próbujesz podać logiczne wyjaśnienie, aż wolisz myśleć, że całkowicie to sobie wyobraziłeś. "Wokół jest ciemno, zawsze było ciemno, nic się nie zmieniło", myślisz, próbując przypomnieć sobie uczucie, które towarzyszyło ci, gdy wpatrywałeś się w ten mały płomień; "Nikt nie powiedział mi o świetle, to znaczy, że światło nie istnieje! Gdyby istniało, cały świat by o nim wiedział..." kontynuujesz w swoim umyśle, próbując wyjaśnić to, czego doświadczyłeś. Przez jakiś czas decydujesz się powrócić do życia w ciemności, zapominając o tym, co stało się z tą zapałką. Wracasz do swojej rutyny, do swojej strefy komfortu, w której wykorzystujesz swój czas udając, że coś robisz, poruszając się powoli w ciemności ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy. Tak wiele razy decydujesz się siedzieć nieruchomo przez długi czas, nawet przez bardzo długie okresy swojego życia, obawiając się, że poruszając się, możesz na coś nadepnąć lub uderzyć w ścianę i zranić się z powodu ciemności. Wybierasz więc stanie w miejscu ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy z powodu wzroku uniemożliwiającego ci widzenie w ciemności, zamiast rozpoznać, że prawdziwym problemem, prawdziwą przeszkodą uniemożliwiającą ci pójście naprzód, jest ciemność, a nie twój wzrok. 

Przypadkowo, pewnego dnia, gdy czołgasz się po ziemi, próbując coś znaleźć, znajdujesz coś innego: kolejną zapałkę. Wiesz, że to znowu on: jest tym, co oświetla, tym, co tworzy ogromne światło w tej ciemności. 

Strona 2 z 3

Wiesz, że gdybyś potarł ją o ziemię, zapaliłaby się i pozwoliłaby ci ponownie doświadczyć tego uczucia poza rutyną: dziwnego podniecenia, które prawie cię przeraża, ale w środku tęsknisz za tym, ponieważ czujesz, że te kilka minut światła sprawi, że poczujesz wewnątrz emocje, które będą prawie jak odrodzenie. Bierzesz go, pocierasz i jest... To światło rozświetla twoją twarz! Twoje oczy rozświetlają się i pomimo początkowego strachu, decydujesz się spojrzeć na nie ponownie, aby obserwować je dłużej. Na początku koncentrujesz się wyłącznie na dobrym samopoczuciu, jakie daje ci patrzenie na to światło. Od czasu do czasu szukasz nowych zapałek, aby je zapalić i obserwować ich światło, dopóki nie zgasną i nie powrócisz do całkowitej ciemności, która uniemożliwia ci zobaczenie pokoju. Poszukiwanie zapałek jest porównywalne z poszukiwaniem przestrzeni w ciągu dnia, w której można pozwolić sobie na praktykę. Cały dzień spędzasz między zobowiązaniami, pracą, tysiącem myśli, które sprawiają, że żyjesz w nieświadomości, a więc w ciemności, ale od czasu do czasu szukasz dla siebie przestrzeni, w której możesz poświęcić się codziennej medytacji. 

Poszukiwanie zapałek staje się teraz rutyną, z której nie chcesz rezygnować, ponieważ czujesz, że to sprawia, że czujesz się dobrze, więc spędzasz dzień w ciemności, ale od czasu do czasu sięgasz rękami, aby spróbować znaleźć zapałkę do użycia, ale nie zawsze je znajdujesz, w rzeczywistości są dni, kiedy nie znajdujesz sposobu na medytację. Każdy doświadcza swojej ścieżki inaczej, więc są tacy, którzy zatrzymali się już wcześniej, oszołomieni silnym światłem pierwszej zapałki, są tacy, którzy zmęczyli się szukaniem zapałek, ponieważ czują, że ich zapalanie jest zbyt męczące, i są tacy, którzy zawsze mieli zapałki w swoich rękach, ale nigdy nie rozumieli, jak ich używać, ponieważ zawsze używali ich jako prostych patyków, nigdy nie myśląc o ich zapaleniu. Jeszcze inni niemal natychmiast zdają sobie sprawę, jakie mieli szczęście, że znaleźli tę zapałkę, ale mimo to zapalają ją i obserwują jej światło, nie idąc dalej. Jedyne, co robią, to stoją nieruchomo i wpatrują się w światło, czekając, aż się wypali i zgaśnie. Z drugiej strony są tacy, którzy po mniej lub bardziej długim okresie obserwacji i dobrego samopoczucia doświadczanego dzięki światłu małej zapałki, zaczną zastanawiać się nad tym, jak przydatne i sprytne byłoby użycie światła tej zapałki do szukania innych, czyniąc w ten sposób mniej trudnym znalezienie ich w pokoju, ponieważ oświetlenie zapałki pozwoliłoby im lepiej zobaczyć, gdzie leżą wszyscy inni. To właśnie stąd bierze się prawdziwa duchowa ścieżka: od momentu, w którym nie zatrzymujesz się już, by patrzeć na piękno światła, ale decydujesz się wykorzystać tę energię do osiągnięcia większych celów. 

Myślenie o robieniu tego to nie to samo, co robienie tego, więc są dni, kiedy tracisz ochotę, dni, kiedy wolisz szukać jutra, dni, kiedy nawet jeśli chcesz, nie możesz znaleźć wokół siebie zapałek, to znaczy nie możesz znaleźć czasu na medytację; więc czas mija. Jednak z uporem udaje ci się wprowadzić swój plan w życie i gdy tylko znajdziesz nową zapałkę do zapalenia, zamiast czekać, aż efekt się wyczerpie, a tym samym światło zgaśnie, wykorzystujesz każdą sekundę jego trwania, aby przeszukać pokój w poszukiwaniu kolejnych zapałek. Dla twoich oczu światło zapałki wydaje się ogromne, ponieważ jest to pierwsze światło, jakie kiedykolwiek widziałeś w całym swoim życiu, ale w rzeczywistości to małe światło jest naprawdę małe, w rzeczywistości trwa tylko przez krótki czas i oświetla tylko kilka centymetrów od twojej twarzy, więc jest zbyt małe, aby pokazać ci wszystko, co jest do zobaczenia. Ale dla ciebie wydaje się to wystarczające, w rzeczywistości uwierzysz, że znasz cały świat teraz, gdy zobaczyłeś to małe światło, więc możesz czuć się usatysfakcjonowany. 

Czas mija i dzień po dniu używasz zapałek, które zebrałeś, aby znaleźć więcej zapałek, ale z powodu różnych zobowiązań i marnowania czasu zapalasz tylko jedną na raz, nie myśląc o tym, że gdybyś zapalił je wszystkie razem, stworzyłbyś znacznie większe światło. Od czasu do czasu myślisz o tym, aż pewnego dnia zapalasz jedną jako pierwszy, ale w międzyczasie, gdy próbujesz zapalić kolejną, ta poprzednia już gaśnie. Kończysz więc myśląc, że to tylko bezużyteczna strata czasu i energii. Dopiero po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że jedną zapałką mógłbyś zapalić wszystkie pozostałe i że razem tworzyłyby one jedno wielkie światło. Pewnego dnia jednak myślisz o tym i... Wow, co za świetny pomysł! Bierzesz jedną zapałkę, pocierasz ją i szybko jej płomieniem zapalasz wszystkie inne w tym samym czasie, tworząc wielkie, ogromne światło! 

Strona 3 z 3

Ich światło jest tak wielkie, że jesteś zafascynowany, stoisz tam, wpatrując się w to oniemiały, nie ruszając palcem, i nie zdając sobie z tego sprawy, zapałki gasną jedna po drugiej i wracasz do ciemności. Mimo to nadal czujesz się zanurzony w bardzo przyjemnym uczuciu, jakie dało ci to ogromne światło, do tego stopnia, że prawie nie zauważasz, że byłeś z powrotem w ciemności przez kilka sekund, a następnie przez kilka minut. Nadal myślisz, że jesteś w świetle, ponieważ jego blask cię podbił, ale nie zauważasz, że przez jakiś czas byłeś z powrotem w ciemności. Z pewnością zapalenie wszystkich zapałek razem było tego warte, ponieważ pokazało ci to wspaniałe światło, które cię podnieciło, z drugiej strony nie wiedziałeś, jak najlepiej wykorzystać ten moment i stałeś nieruchomo wpatrując się w światło, czekając, aż skończy się czas. Co więcej, zużyłeś wszystkie zapałki ze swojego zapasu, więc nie masz więcej do wykorzystania i musisz rozpocząć poszukiwania od nowa, w ciemności. Oczywiście, poszukiwania tak naprawdę nie rozpoczną się od nowa, ponieważ tym razem wiesz znacznie lepiej, czego szukasz i co chcesz znaleźć, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy znalazłeś zapałkę po raz pierwszy i nie wiedziałeś nawet, jak należy ją zapalić, nie mówiąc już o tym, dlaczego powinieneś ją zapalić. 

Wiele osób zatrzymuje się w tym miejscu, na wspomnieniu blasku światła, którego doświadczyli w jednej chwili, pozwalając sobie być uśpionym przez to piękne wspomnienie, nie myśląc o tym, że mogą ponownie szukać zapałek (tj. czas na medytację) i ponownie przeżywać to piękne doświadczenie tak często, jak chcą. Inni jednak, pomimo ciemności i pomimo tysiąca powodów, przez które są przeniknięci jak wszyscy inni ludzie, mają oko, które widzi dalej i decydują się ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych zapałek, zapalić je, aby znaleźć inne, zapalić je wszystkie naraz i stworzyć wielkie i silne światło, tym razem jednak z zamiarem wykorzystania go, a nie tylko stania w miejscu i wpatrywania się w nie. Niektórzy ludzie stają się wtedy strategami: zdają sobie sprawę ze znaczenia tego światła i chcą znaleźć sposób na życie w tej wibracji tak długo, jak to możliwe, ponieważ życie w ciemności nie jest już jedyną rzeczą, która ma dla nich znaczenie: nie boją się już światła, dlatego nie czują już potrzeby ukrywania się w ciemności. W ten sposób niektórzy ludzie decydują się na inżynierię, aby znaleźć więcej czasu w ciągu dnia w jakikolwiek sposób, aby ćwiczyć trochę więcej niż wcześniej i ewoluować o krok dalej każdego dnia. W ten sposób niektórzy ludzie, szukając nowych zapałek, znajdują cały zapas świec. Świece, jak wiadomo, trwają znacznie dłużej niż mały płomień zapałki, więc świeca w tej historii reprezentuje najgłębszą medytację. Nie mówimy już o medytacji opartej wyłącznie na relaksie, ale o takiej, która wykracza poza zwykły relaks i pozwala na duchową ewolucję. 

Niektórzy ludzie idą dalej, ponieważ chcą wiedzieć, jak silne światło emanujące z kilku zapalonych razem świec może oświetlić znacznie większy obszar niż ten, do którego byli przyzwyczajeni, gdy zapalali kilka zapałek na raz. Światło kilku zapalonych świec będzie silniejsze, jaśniejsze, szersze, a przede wszystkim trwalsze niż światło zapałki, które znali wcześniej. To dopiero początek twojej duchowej podróży. Zapaliłeś zapałkę i wciąż jesteś na bardzo wczesnym etapie, w którym wciąż jesteś nieco przerażony tym silnym światłem, które zakłóciło twoją wizję przyzwyczajoną do życia w całkowitej ciemności: nieświadomości. W międzyczasie jednak, dzięki wizji tego światła, czujesz się prawie tak, jakbyś dotarł do celu, to znaczy, że odkryłeś już wszystko, co jest do odkrycia, tylko dlatego, że miałeś swoje pierwsze doświadczenie z małą zapałką. Jednak ścieżka nawet się nie rozpoczęła, ponieważ jest to tylko pierwszy smak wiedzy, którym mogłeś się delektować. 

Tak właśnie wygląda duchowa ścieżka Akademii Świadomości Wymiarowej: na początku możesz poczuć wstrząs upadku rutyny, ale im bardziej zasmakujesz światła wiedzy, tym bardziej będziesz chciał dowiedzieć się więcej, więc będziesz chciał użyć tego światła, aby osiągnąć większe cele. Ścieżka duchowa to nie tylko poszukiwanie światła, aby stać w miejscu i obserwować je, aż zostanie pochłonięte. Ścieżka duchowa uczy, jak używać tego światła do tworzenia większej ilości światła, tak aby się nie kończyło, ale raczej rozszerzało. Dzięki akademii uzyskasz dostęp do nowej wiedzy, która, podobnie jak światło w ciemności, wprawi cię w zakłopotanie, a następnie podbije, ponieważ zdasz sobie sprawę, że nie chcesz już dłużej żyć bez wiedzy. Po zasmakowaniu wiedzy nie będziesz już chciał zatrzymać się w ciemności nieświadomości. 

To nie jest tylko ścieżka czytania, to jest Akademia Świadomości Wymiarowej. 

Koniec strony 3 z 3. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, prosimy o komentarz poniżej opisujący Twoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

 

2461 komentarze
  • Silvietta
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:14 27/08/21

    Finalmente ho trovato il mio percorso spirituale, è tutto una scoperta qualsiasi piccolo cambiamento che noto in me , non vedo l'ora di continuare a scoprire tante altre cose . Grazie di esistere

  • Saras2021
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    16:13 27/08/21

    La luce del primo fiammifero che trovai, mi conquistò subito. Ero cosi felice che sentii che la mia vita era ad un passo da cambiare! Uno degli articoli che più mi ha fatto riflettere sulla meditazione, su quanto sia diverso rilassarsi (che già non è cosa da poco) e andare ancora piú in profondità! Mi ha caricato tanto rileggere.

  • aluco
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    13:03 27/08/21

    Ritengo che la ricerca della Conoscenza sia il mio obiettivo primario nella vita, niente é più importante e trovare questo Percorso é stato un passo fondamentale, veramente insostituibile.

  • Essenza
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:50 27/08/21

    Il percorso offerto dall'Accademia di Coscienza Dimensionale dura all'infinito, fino a che tu decidi ogni giorno di continuare ad alimentare e addirittura ad accrescere la Luce della Conoscenza, grazie alla tua pratica diretta e non alla lettura di articoli: leggere con Consapevolezza e Presenza aiuta a comprendere cosa fare ma..senza la pratica tutto sarà vano. In questo periodo sto cercando di mantenere viva la fiammella, alle volte facendola vampeggiare per poi lasciarla attenuare per stupidi programmi mentali e per la mia pigrizia nell'allontanarmi dalle basse vibrazioni del Low: però più di un tot non cado perché sento di voler andare oltre superando i miei limiti. Posso farcela. Ce la farò. ❤️

  • KouteiMar
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:14 27/08/21

    La meditazione e le tecniche insegnate qui sono proprio la scoperta di un nuovo senso. Come in questa analogia si usa come riferimento la scoperta del senso della vista, assieme a tutte le sensazioni che può fare provare, così la meditazione e le altre tecniche in realtà, sono la scoperta del sesto senso. Il sesto senso permette di non vivere più nella paura del buio e dell'ignoto e nella paura di farsi male, ma permette di vivere conoscendo ogni cosa sempre meglio e di saper sempre come agire.

  • Raffae
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 4
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5 per la 2ª volta
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    11:53 27/08/21

    La rilettura che faccio oggi di questo meraviglioso documento mi porta a soffermarmi su un punto in particolare, quello delle candele. Ho potuto riscontrare, grazie ad alcune sessioni riuscite relativamente molto bene, quanto faccia la differenza scendere in profondità durante la Meditazione (e di conseguenza anche durante le altre pratiche), e da lì poi la prossima volta ti rendi conto che non ti basta più rimanere in superficie, capisci che l'evoluzione si trova sempre più "dentro" o meglio sempre più "in profondità", e quella profondità non è un punto preciso ad una certa distanza, ma è uno spazio infinito in cui ci si può addentrare sempre più in fondo in base a quanto riesci a rilassarti e a salire di tonale per connetterti a vibrazioni sempre più alte. E questo penso sia collegato al discorso di dimensionale, e quindi accedere e prendere potere in sempre più dimensioni, ma lo capirò meglio avanti. Quello che sto cercando di fare per ottenere questa maggiore profondità e quindi qualità delle Meditazioni è sostanzialmente quello di impegnarmi a ricordare momento per momento di voler rimanere in non pensiero, è quello che ci permette di elevarci sempre più, ed è l'assenza di quello e quindi la comparsa dei pensieri a tenerci bassi precludendoci la possibilità di andare oltre. E il non pensiero è legato al rilassamento che è legato al respiro, non mi è ancora facile ottenere quello stato a comando, a volte riesco meglio a volte lo trovo difficile e non so da quale di questi punti iniziare per arrivare lì, ci sto lavorando. Certo è che la candela la trovi solo se fai abbastanza luce e quindi aumenti anche la quantità della pratica, altrimenti rimani sempre allo stesso livello, quindi quantità e qualità sono strettamente connesse ed entrambe necessarie. Non è facile combinare questo con gli impegni soffocanti della vita Low, ma diventa sempre più possibile fino ad diventare desiderabile man mano che si comprende la verità attraverso il percorso. Magari ci saranno state delle vite in cui è stato più facile, in cui veniva richiesta meno disciplina, ma oggi questa è la sfida che ci si presenta e quindi c'è poco da girarci intorno, e poi senz'altro affrontare quella fatica di cercare ed accendere sempre più fiammiferi sarà proprio la strada che porterà ad essere tutto più semplice per noi. Grazie per questi insegnamenti Angel!

  • Roxy
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 7
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 9
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 2
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    11:22 27/08/21

    Stupendo documento, Da quando ho iniziato a vedere la prima luce grazie a un fiammifero non ho più potuto stare senza, anche se dei giorni pensavo che era meglio restare al buio ma poi appena trovato un fiammifero non aspettavo l ora di accenderlo, adesso mi fa più paura restare al buio e non vedere cosa c'è veramente intorno a me e così non smetterò di andare alla ricerca di fiammiferi.

  • Diane253
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    09:37 27/08/21

    Da quando ho scoperto questo gruppo sono diventata molto più costante con la mia pratica di meditazione, ma anche di Yoga. Cerco un “fiammifero” ogni volta che posso. La costanza e l’impegno mi stanno ripagando tantissimo, con un crescendo di scoperte e sensazioni che non mi aspettavo, perché non avevo nè fretta nè aspettativa, ma solo tanta voglia di praticare bene ogni giorno. Negli ultimi giorni, grazie anche allo studio di due libri, sono riuscita ad apprendere come ricordare i sogni al mattino, annotarli, e infine vedere se a fine settimana questi sogni mi hanno rivelato qualcosa che è accaduto poco tempo dopo. Mi è successo di aver sognato in anticipo un evento, ma solo l’evento traumatico me ne sono resa conto, figuriamoci, non avevo la forza di stare in piedi, tanto meno di meditare. L’inconscio ha pensato bene di proteggermi cambiando i soggetti del sogno, nella realtà il fatto era accaduto ma i protagonisti erano diversi. Non posso che sentirmi grata e sentirmi ancora più stimolata ad andare avanti perché le sorprese non finiranno qui, ne sono certa.

  • Prendiluna
    Medaglia per aver completato lo Step 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 2 Parte 1 su 2
    Medaglia per aver completato il libro Prendiamo Coscienza degli ALIENI - Volume 5
    Medaglia per aver completato il libro Il Sigillo delle Vite Passate - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro Buddha secondo Angel Jeanne - Volume 1
    Medaglia per aver completato il libro La trappola del Sushi - Volume 1
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    20:25 26/08/21

    Questa similitudine descritta da Angel non poteva essere spiegata meglio di così, rende davvero l'idea di quello che capita ad ognuno di noi giornalmente quando si intraprende un percorso di questo tipo. La vita frenetica che conduciamo purtroppo ci porta ad accantonare un pochino il discorso meditazione, ricordo che all'inizio per me era impensabile trovare il tempo da dedicare ad una cosa del genere. Poi è scattato qualcosa dentro di me, ed ho pensato ma se ora sono seduta sul divano a guardare questa fiction, vuol dire che allora la mia mezz'ora di tempo ce l'ho, perchè non fare qualcosa di grandioso allora, e così da quel giorno ho cominciato a meditare, da subito 2 volte al giorno e non ne ho mai saltato uno. Non meditare adesso è diventato come saltare i pasti ma sento che sono ancora lontana dall'accendere la mia candela. Mi ripeto sempre se da subito ho trovato il tempo per fare 2 pratiche un giorno potrò arrivare a farne 4 e così via. Ci vuole solo determinazione

  • Anna85
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:10 26/08/21

    Davvero eccezionale, non ho mai travolto nulla di piu interessante

  • garby88
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    15:46 26/08/21

    Bellissimo esempio e coinvolgimento la meditazione e più o meno la chiave per accendere quella luce non bisogna farsi fermare dal solito pensiero

  • Lucy
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    14:54 26/08/21

    Quanto e bella e emozionante questa metafora! La luce della meditazione mi affascina ma quando piano, piano sta perdendo l'intensità , mi faccio prendere a volte dalla paura del Low che mi avvolge. Mi rendo conto che tutto il mistero di una vita intensamente spirituale è l'aumentare della meditazione che ti farà vivere in una frequenza più alta e dove il Low meno riesce ad agganciarti e avvolgerti.

  • Nicool
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:36 26/08/21

    La metafora è giusta, poichè essere "illuminato" significa esattamente questo; vedere dove stai andando, sapere in cosa addentrarsi e sapere cosa evitare. Per dileguare il buio un fiammifero non basta, ne dovrò raccogliere parecchi, ma fortunatamente mese prossimo avrò almeno una ventina di giorni liberi. Questa è un'ottima occasione per alimentare la mia luce interiore.

  • biatris
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:14 26/08/21

    Seguire il percorso del ACD ha cambiato, è continua a farlo, il mio modo di pensare e vivere , anche se ho acceso pochi fiammiferi. Grazie di avermi dato la possibilità.

  • AMOR
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    11:53 26/08/21

    Davvero bella la metafora da te utilizzata. Rende perfettamente l'idea.