arrow-up-circle
Wybierz fragment tekstu, który chcesz wyjaśnić (maks. 80 słów)
Step 1 - N° 7

Czym jest duchowa ścieżka - Światło w ciemności (część 1)

Ten artykuł został tymczasowo przetłumaczony za pomocą tłumacza internetowego. Oryginalny artykuł jest w języku włoskim. Jeśli chcesz pomóc nam ulepszyć tłumaczenie na swój język, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: info@accademiadicoscienzadimensionale.it lub poprzez czat na ACD. Dziękujemy.

Strona 1 z 3

Przedstawiam Akademii małą analogię, która pomoże ci zrozumieć, czy jest to ścieżka dla ciebie. 

Przez całe życie byłeś przyzwyczajony do życia wewnątrz tego, co nazywam Niską Częstotliwością, którą możesz sobie wyobrazić jako ciemny pokój, który uniemożliwia ci zobaczenie tego, co jest wokół ciebie. Zawsze byłeś przyzwyczajony do życia w ciemności, całkowitej ciemności, która nie pozwala ci wiedzieć, co jest w tym pokoju, kolorach, wystroju, meblach czy drzwiach; nic nie widzisz. W pewnym sensie jednak czujesz się prawie uspokojony brakiem możliwości widzenia, ponieważ byłeś do tego przyzwyczajony przez całe życie, więc czujesz się bezpiecznie i jakoś ci się to podoba. Życie w ciemnym pokoju to wszystko, co znasz i co kiedykolwiek robiłeś, więc nie przychodzi ci do głowy, by wyjść i odkryć więcej. 

W głębi duszy wiesz, że ten ciemny pokój uniemożliwia ci prowadzenie prawdziwego życia, ponieważ czujesz się zamknięty i stłumiony w rzeczywistości, która jest dla ciebie zbyt wąska. Ale rutyna, każdy dzień taki sam, w którym nie dzieje się nic, co mogłoby wstrząsnąć twoim życiem, sprawia, że czujesz się bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy siedzisz i dotykasz podłogi w całkowitej ciemności, znajdujesz zapałkę, którą prawdopodobnie mylisz z jedną z tych małych zabawek lub rozrywek, którymi lubisz rozpraszać się w tym pokoju. Bawisz się tym patykiem i spędzasz z nim trochę czasu, aż pewnego dnia z instynktu i nie wiedząc jak, pocierasz go i zapala się. Zapala się duże światło, potem gaśnie, ale w twoim życiu jest to jak przypływ adrenaliny. Nagle odkrywasz, że jest coś więcej niż zwykła ciemność: jest światło! Ten mecz może symbolizować medytację. 

Zapałka trwa jednak krótko, więc patrzysz na nią przez chwilę, nie rozumiejąc tak naprawdę, jak to się dzieje, ponieważ w pokoju jest zupełnie ciemno, a ty trzymasz kij, który ma dziwną reakcję, emituje światło, do którego nie jesteś przyzwyczajony! I to cię ekscytuje, ale w międzyczasie cię niepokoi, prawie tak, jakbyś się tego bał. Oślepiające, choć niewielkie światło z tej zapałki dusi cię, ponieważ jest to dla ciebie coś zupełnie nowego, a gdy tylko zgaśnie, prawie wpatrujesz się w przestrzeń. Próbujesz zrozumieć dlaczego, próbujesz wymyślić, jak to się mogło stać, próbujesz podać logiczne wyjaśnienie, aż wolisz myśleć, że całkowicie to sobie wyobraziłeś. "Wokół jest ciemno, zawsze było ciemno, nic się nie zmieniło", myślisz, próbując przypomnieć sobie uczucie, które towarzyszyło ci, gdy wpatrywałeś się w ten mały płomień; "Nikt nie powiedział mi o świetle, to znaczy, że światło nie istnieje! Gdyby istniało, cały świat by o nim wiedział..." kontynuujesz w swoim umyśle, próbując wyjaśnić to, czego doświadczyłeś. Przez jakiś czas decydujesz się powrócić do życia w ciemności, zapominając o tym, co stało się z tą zapałką. Wracasz do swojej rutyny, do swojej strefy komfortu, w której wykorzystujesz swój czas udając, że coś robisz, poruszając się powoli w ciemności ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy. Tak wiele razy decydujesz się siedzieć nieruchomo przez długi czas, nawet przez bardzo długie okresy swojego życia, obawiając się, że poruszając się, możesz na coś nadepnąć lub uderzyć w ścianę i zranić się z powodu ciemności. Wybierasz więc stanie w miejscu ze strachu przed zrobieniem sobie krzywdy z powodu wzroku uniemożliwiającego ci widzenie w ciemności, zamiast rozpoznać, że prawdziwym problemem, prawdziwą przeszkodą uniemożliwiającą ci pójście naprzód, jest ciemność, a nie twój wzrok. 

Przypadkowo, pewnego dnia, gdy czołgasz się po ziemi, próbując coś znaleźć, znajdujesz coś innego: kolejną zapałkę. Wiesz, że to znowu on: jest tym, co oświetla, tym, co tworzy ogromne światło w tej ciemności. 

Strona 2 z 3

Wiesz, że gdybyś potarł ją o ziemię, zapaliłaby się i pozwoliłaby ci ponownie doświadczyć tego uczucia poza rutyną: dziwnego podniecenia, które prawie cię przeraża, ale w środku tęsknisz za tym, ponieważ czujesz, że te kilka minut światła sprawi, że poczujesz wewnątrz emocje, które będą prawie jak odrodzenie. Bierzesz go, pocierasz i jest... To światło rozświetla twoją twarz! Twoje oczy rozświetlają się i pomimo początkowego strachu, decydujesz się spojrzeć na nie ponownie, aby obserwować je dłużej. Na początku koncentrujesz się wyłącznie na dobrym samopoczuciu, jakie daje ci patrzenie na to światło. Od czasu do czasu szukasz nowych zapałek, aby je zapalić i obserwować ich światło, dopóki nie zgasną i nie powrócisz do całkowitej ciemności, która uniemożliwia ci zobaczenie pokoju. Poszukiwanie zapałek jest porównywalne z poszukiwaniem przestrzeni w ciągu dnia, w której można pozwolić sobie na praktykę. Cały dzień spędzasz między zobowiązaniami, pracą, tysiącem myśli, które sprawiają, że żyjesz w nieświadomości, a więc w ciemności, ale od czasu do czasu szukasz dla siebie przestrzeni, w której możesz poświęcić się codziennej medytacji. 

Poszukiwanie zapałek staje się teraz rutyną, z której nie chcesz rezygnować, ponieważ czujesz, że to sprawia, że czujesz się dobrze, więc spędzasz dzień w ciemności, ale od czasu do czasu sięgasz rękami, aby spróbować znaleźć zapałkę do użycia, ale nie zawsze je znajdujesz, w rzeczywistości są dni, kiedy nie znajdujesz sposobu na medytację. Każdy doświadcza swojej ścieżki inaczej, więc są tacy, którzy zatrzymali się już wcześniej, oszołomieni silnym światłem pierwszej zapałki, są tacy, którzy zmęczyli się szukaniem zapałek, ponieważ czują, że ich zapalanie jest zbyt męczące, i są tacy, którzy zawsze mieli zapałki w swoich rękach, ale nigdy nie rozumieli, jak ich używać, ponieważ zawsze używali ich jako prostych patyków, nigdy nie myśląc o ich zapaleniu. Jeszcze inni niemal natychmiast zdają sobie sprawę, jakie mieli szczęście, że znaleźli tę zapałkę, ale mimo to zapalają ją i obserwują jej światło, nie idąc dalej. Jedyne, co robią, to stoją nieruchomo i wpatrują się w światło, czekając, aż się wypali i zgaśnie. Z drugiej strony są tacy, którzy po mniej lub bardziej długim okresie obserwacji i dobrego samopoczucia doświadczanego dzięki światłu małej zapałki, zaczną zastanawiać się nad tym, jak przydatne i sprytne byłoby użycie światła tej zapałki do szukania innych, czyniąc w ten sposób mniej trudnym znalezienie ich w pokoju, ponieważ oświetlenie zapałki pozwoliłoby im lepiej zobaczyć, gdzie leżą wszyscy inni. To właśnie stąd bierze się prawdziwa duchowa ścieżka: od momentu, w którym nie zatrzymujesz się już, by patrzeć na piękno światła, ale decydujesz się wykorzystać tę energię do osiągnięcia większych celów. 

Myślenie o robieniu tego to nie to samo, co robienie tego, więc są dni, kiedy tracisz ochotę, dni, kiedy wolisz szukać jutra, dni, kiedy nawet jeśli chcesz, nie możesz znaleźć wokół siebie zapałek, to znaczy nie możesz znaleźć czasu na medytację; więc czas mija. Jednak z uporem udaje ci się wprowadzić swój plan w życie i gdy tylko znajdziesz nową zapałkę do zapalenia, zamiast czekać, aż efekt się wyczerpie, a tym samym światło zgaśnie, wykorzystujesz każdą sekundę jego trwania, aby przeszukać pokój w poszukiwaniu kolejnych zapałek. Dla twoich oczu światło zapałki wydaje się ogromne, ponieważ jest to pierwsze światło, jakie kiedykolwiek widziałeś w całym swoim życiu, ale w rzeczywistości to małe światło jest naprawdę małe, w rzeczywistości trwa tylko przez krótki czas i oświetla tylko kilka centymetrów od twojej twarzy, więc jest zbyt małe, aby pokazać ci wszystko, co jest do zobaczenia. Ale dla ciebie wydaje się to wystarczające, w rzeczywistości uwierzysz, że znasz cały świat teraz, gdy zobaczyłeś to małe światło, więc możesz czuć się usatysfakcjonowany. 

Czas mija i dzień po dniu używasz zapałek, które zebrałeś, aby znaleźć więcej zapałek, ale z powodu różnych zobowiązań i marnowania czasu zapalasz tylko jedną na raz, nie myśląc o tym, że gdybyś zapalił je wszystkie razem, stworzyłbyś znacznie większe światło. Od czasu do czasu myślisz o tym, aż pewnego dnia zapalasz jedną jako pierwszy, ale w międzyczasie, gdy próbujesz zapalić kolejną, ta poprzednia już gaśnie. Kończysz więc myśląc, że to tylko bezużyteczna strata czasu i energii. Dopiero po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę, że jedną zapałką mógłbyś zapalić wszystkie pozostałe i że razem tworzyłyby one jedno wielkie światło. Pewnego dnia jednak myślisz o tym i... Wow, co za świetny pomysł! Bierzesz jedną zapałkę, pocierasz ją i szybko jej płomieniem zapalasz wszystkie inne w tym samym czasie, tworząc wielkie, ogromne światło! 

Strona 3 z 3

Ich światło jest tak wielkie, że jesteś zafascynowany, stoisz tam, wpatrując się w to oniemiały, nie ruszając palcem, i nie zdając sobie z tego sprawy, zapałki gasną jedna po drugiej i wracasz do ciemności. Mimo to nadal czujesz się zanurzony w bardzo przyjemnym uczuciu, jakie dało ci to ogromne światło, do tego stopnia, że prawie nie zauważasz, że byłeś z powrotem w ciemności przez kilka sekund, a następnie przez kilka minut. Nadal myślisz, że jesteś w świetle, ponieważ jego blask cię podbił, ale nie zauważasz, że przez jakiś czas byłeś z powrotem w ciemności. Z pewnością zapalenie wszystkich zapałek razem było tego warte, ponieważ pokazało ci to wspaniałe światło, które cię podnieciło, z drugiej strony nie wiedziałeś, jak najlepiej wykorzystać ten moment i stałeś nieruchomo wpatrując się w światło, czekając, aż skończy się czas. Co więcej, zużyłeś wszystkie zapałki ze swojego zapasu, więc nie masz więcej do wykorzystania i musisz rozpocząć poszukiwania od nowa, w ciemności. Oczywiście, poszukiwania tak naprawdę nie rozpoczną się od nowa, ponieważ tym razem wiesz znacznie lepiej, czego szukasz i co chcesz znaleźć, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy znalazłeś zapałkę po raz pierwszy i nie wiedziałeś nawet, jak należy ją zapalić, nie mówiąc już o tym, dlaczego powinieneś ją zapalić. 

Wiele osób zatrzymuje się w tym miejscu, na wspomnieniu blasku światła, którego doświadczyli w jednej chwili, pozwalając sobie być uśpionym przez to piękne wspomnienie, nie myśląc o tym, że mogą ponownie szukać zapałek (tj. czas na medytację) i ponownie przeżywać to piękne doświadczenie tak często, jak chcą. Inni jednak, pomimo ciemności i pomimo tysiąca powodów, przez które są przeniknięci jak wszyscy inni ludzie, mają oko, które widzi dalej i decydują się ponownie wyruszyć w poszukiwaniu nowych zapałek, zapalić je, aby znaleźć inne, zapalić je wszystkie naraz i stworzyć wielkie i silne światło, tym razem jednak z zamiarem wykorzystania go, a nie tylko stania w miejscu i wpatrywania się w nie. Niektórzy ludzie stają się wtedy strategami: zdają sobie sprawę ze znaczenia tego światła i chcą znaleźć sposób na życie w tej wibracji tak długo, jak to możliwe, ponieważ życie w ciemności nie jest już jedyną rzeczą, która ma dla nich znaczenie: nie boją się już światła, dlatego nie czują już potrzeby ukrywania się w ciemności. W ten sposób niektórzy ludzie decydują się na inżynierię, aby znaleźć więcej czasu w ciągu dnia w jakikolwiek sposób, aby ćwiczyć trochę więcej niż wcześniej i ewoluować o krok dalej każdego dnia. W ten sposób niektórzy ludzie, szukając nowych zapałek, znajdują cały zapas świec. Świece, jak wiadomo, trwają znacznie dłużej niż mały płomień zapałki, więc świeca w tej historii reprezentuje najgłębszą medytację. Nie mówimy już o medytacji opartej wyłącznie na relaksie, ale o takiej, która wykracza poza zwykły relaks i pozwala na duchową ewolucję. 

Niektórzy ludzie idą dalej, ponieważ chcą wiedzieć, jak silne światło emanujące z kilku zapalonych razem świec może oświetlić znacznie większy obszar niż ten, do którego byli przyzwyczajeni, gdy zapalali kilka zapałek na raz. Światło kilku zapalonych świec będzie silniejsze, jaśniejsze, szersze, a przede wszystkim trwalsze niż światło zapałki, które znali wcześniej. To dopiero początek twojej duchowej podróży. Zapaliłeś zapałkę i wciąż jesteś na bardzo wczesnym etapie, w którym wciąż jesteś nieco przerażony tym silnym światłem, które zakłóciło twoją wizję przyzwyczajoną do życia w całkowitej ciemności: nieświadomości. W międzyczasie jednak, dzięki wizji tego światła, czujesz się prawie tak, jakbyś dotarł do celu, to znaczy, że odkryłeś już wszystko, co jest do odkrycia, tylko dlatego, że miałeś swoje pierwsze doświadczenie z małą zapałką. Jednak ścieżka nawet się nie rozpoczęła, ponieważ jest to tylko pierwszy smak wiedzy, którym mogłeś się delektować. 

Tak właśnie wygląda duchowa ścieżka Akademii Świadomości Wymiarowej: na początku możesz poczuć wstrząs upadku rutyny, ale im bardziej zasmakujesz światła wiedzy, tym bardziej będziesz chciał dowiedzieć się więcej, więc będziesz chciał użyć tego światła, aby osiągnąć większe cele. Ścieżka duchowa to nie tylko poszukiwanie światła, aby stać w miejscu i obserwować je, aż zostanie pochłonięte. Ścieżka duchowa uczy, jak używać tego światła do tworzenia większej ilości światła, tak aby się nie kończyło, ale raczej rozszerzało. Dzięki akademii uzyskasz dostęp do nowej wiedzy, która, podobnie jak światło w ciemności, wprawi cię w zakłopotanie, a następnie podbije, ponieważ zdasz sobie sprawę, że nie chcesz już dłużej żyć bez wiedzy. Po zasmakowaniu wiedzy nie będziesz już chciał zatrzymać się w ciemności nieświadomości. 

To nie jest tylko ścieżka czytania, to jest Akademia Świadomości Wymiarowej. 

Koniec strony 3 z 3. Jeśli podobał Ci się ten artykuł, prosimy o komentarz poniżej opisujący Twoje odczucia podczas czytania lub praktykowania proponowanej techniki. 

 

2461 komentarze
  • sara77
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    07:53 05/06/20

    grazie ai video e al sito di questa accademia ieri ho fatto la mia prima meditazione. precedentemente più volte avevo letto libri o articoli o guardato video sulla meditazione ma non avevo mai capito bene come farla, come smettere di pensare ecc quindi non la iniziavo a fare perchè non trovavo nulla che mi stimolasse nelle cose lette altrove. prima di ieri solo una volta ho tentato di iniziare una meditazione ma avevo paura , mi ero messa sul divano nella stanza dove mio figlio giocava al pc per non stare sola. non avevo ancora letto nulla da qui e non conoscevo ACD. appena chiuso gli occhi dopo poco sentivo come se le mie percezioni aumentassero e così dalla paura di percepire qualcosa di spaventoso ho smesso subito dopo neanche 2 minuti. invece grazie a quello che ho saputo qui e alle spiegazioni così chiare e semplici delle tecniche ieri ho fatto una prima meditazione che mi ha lasciata veramente senza parole per quanto è stata bella e anche se ho effettivamente percepito e visto (a occhi chiusi) qualcosa che non mi aspettavo era una cosa bellissima e non mi ha fatto nessuna paura. infatti adesso non posso nemmeno immaginare di poter passare un giorno senza meditare e più tardi lo farò per la seconda volta e non smetterò mai più se continuano ad essere esperienze così positive come la prima.

  • Power
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    14:50 04/06/20

    Adesso so che è il Low che cerca di tenerci lontani dalla verità. Nonostante il mio lavoro sfiancante e i miei impegni familiari e le mille cose che cercherà di mettermi sulla strada, ora so che il tempo e arrivato. Lo sento

  • Sharingan96
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    10:26 04/06/20

    essendo affamato di conoscenza e curioso di natura cerco sempre di imparare cose nuove, quindi l'accademia è molto interessante per me essendo anche una cosa nuova mai vista

  • Paolo93
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    00:39 04/06/20

    Bellissimo articolo Angel. Hai descritto una parte di me di come ero fino a poco tempo fa. Ma ora mi sono promesso di perseverare nel mio sviluppo spirituale anche se ci vorrà del tempo. Ora basta farsi distrarre! Ho parecchi problemi nella vita, ma chi non li ha? Alcuni di essi sono però così stupidi, ma sono comunque in grado di farmi sopraffare e che mi hanno fatto allontanare nel mio percorso di crescita spirituale, ma ora basta. Onestamente mi sono stufato di farmi sopraffare dal Low; la vita è troppo breve e, siccome ci tengo ad evolvere la mia anima, non ho la minima intenzione di sprecare questa occasione. Ancora non ti conosco bene, ma so per certo che sei una persona eccezionale ed una prova è proprio il fatto che hai creato Accademia di Coscienza Dimensionale proprio per aiutare le persone ad evolversi senza pretendere un tornaconto. Grazie.

  • Alexander
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:34 03/06/20

    La parte impegnativa è proprio l'avere costanza, paradossalmente nonostante i benefici della meditazione siano notevoli si finisce spesso per cedere al low! Il sistema, se si smette di meditare, ti risucchia verso il basso con una facilità estrema; sto imparando sempre più a riconoscere quelle strane energie che vogliono distogliermi e la mia volontà è più forte.

  • Gianmarco
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    19:07 03/06/20

    La difficoltà stà proprio nel tenere la luce accesa abbastanza da farci assaporare la conoscenza. Cì vorrà tempo e dedizione per capire che cosa significa veramente meditare e sicuramente cercherò di farlo il più possibile semplicemente perché ogni volta che lo faccio mi sento un pò più sveglio della volta precedente

  • Gabriel
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:05 03/06/20

    Riletto. Non so perché, ma questo articolo mi sembra come nuovo, come se non l'avessi mai letto. Il fatto è che me ne pento perché oggi mi si è aperto un mondo leggendolo. Peccato che io non l'abbia compreso prima.

  • chiara marini
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    14:05 03/06/20

    Grazie!!! Un articolo molto vibrante! Personalmente ho sempre avuto il desiderio di andare avanti nel percorso di risveglio. Sinceramente un grande difficoltà era trovare le modalità giuste. Ho cerato molto, e per molti anni. Libri, scuole, tecniche, senza mai mollare. Anzi con la convinzione che avrei trovato la via giusta. Adesso sono qui, sto meditando ogni giorno con l'intento di ottenere sempre i massimi benefici. Sono iscritta alla classe, la tutor, Vanilla, che qui voglio ringraziare, è molto gentile e disponibile. Gli articoli sono molto interessanti e toccano argomenti profondi, quelli che mi hanno sempre interessato. Ancora per me è presto formulare valutazioni. Come dice Angel è necessario sperimentare. Sto mettendo il massimo impegno in questo. Non ho aspettative, voglio solo praticare al massimo delle mie potenzialità senza lasciarmi scoraggiare. Devo dire che già dopo poco più di un mese ci sono stati cambiamenti profondi. Grazie di cuore Angel ❤️

  • loy
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    00:10 03/06/20

    Ho riletto l'articolo in effetti sull'argomento sono proprio all'oscuro a parte aver sperimentato che meditare mi fa star bene e aver visto un po' di aura . La mia vita però non è completamente al buio perché io credo in Dio. Trovo che l'articolo spieghi molto bene il concetto come ho già scritto non so dove mi porterà questa strada ma mi godrò il viaggio

  • Francesco/Amore
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    17:34 02/06/20

    Portare la lece nella vita di ognuno di noi La luce nella caverna di platone

  • martin28
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    14:14 02/06/20

    Con l' analogia in un certo senso mi ci ritrovo. Anche se leggo qualche libro e articoli vari o PDF su internet mi sento avvolto dall' ignoranza e diciamo che ci sto bene a volte. Ma quando trovo argomenti che mi attirano si può paragonare all'accensione del fiammifero e la luce che vedo mi fa capire che c'è altro intorno a me, poi però dopo poco torno al buio. Rimango in po' così a ricordarmi della luce che mi ha attratto senza ricordare ciò che mi stava intorno. Poi la seconda volta che ritrovo il fiammifero mi guardo intorno al posto di fissare la luce ma in un'attimo ritorno nel buio allora mi ingegno per poter vedere di più e accendo più fiammiferi alla volta però poi finisce la scorta. Ma grazie agli ultimi che ho acceso riesco a trovare la chiave per aprire la stanza e trovo ancora buio. Questo per dire che è sempre una scoperta e che l'ignoranza si trova sempre e bisogna saperci convivere.

  • Jeka
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:45 02/06/20

    Nel leggere queste parole mi è venuto in mente di quanto tempo ho perso e sprecato e quanta voglia ho di arrivare alla fine.. grazie.

  • fenix
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    12:10 02/06/20

    Per ora sto accendendo fiammiferi consecutivamente, e ogni meditazione fatta durante il giorno mi aiuta nella successiva a visualizzare e sentire la prana , la luce :)

  • Rez
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    22:13 01/06/20

    Sarà che ognuno vive come può ed ognuno ha uguali o diverse reazioni in ogni cosa, io leggendolo provo rabbia, non è così facile illuminarsi, so da parecchio che vivo chiuso in una stanza, lo sento, ma uscirne o illuminarla è una battaglia, che posso vincere sicuramente, ma appena si abbassa la guardia si torna in quella stanza buia dalla quale per uscire di nuovo si ha bisogno di sempre più forza, sempre più lavoro... come smettere di fumare, lo hai fatto altre volte... puoi farlo...ma ogni volta che lo hai fatto, se volgi lo sguardo indietro è sempre stato facile...ma di fatto stai ancora fumando....articolo riletto, quindi commento e mi biasimo, scusate...😅

  • loy
    warning-solid

    Sei sicuro?

    Il commento verrà eliminato

    Conferma
    18:21 01/06/20

    Mi sento di aver imboccato la strada giusta non so dove mi porterà ma mi godrò comunque il viaggio